Zakończyliśmy rozgrywki ligowe ale nie oznacza to ,że mamy przerwę .Chcemy w okresie zimowym odpowiednio przygotować się do nowej edycji ligi Mazowieckiej ,dlatego oprócz ciężkiego treningu ,będziemy rozgrywać różnego rodzaju sparingi ,turnieje .Na podsumowanie sezonu przyjdzie czas ale tak na chłodno możemy śmiało powiedzieć ,że jesteśmy zadowoleni z postępów indywidualnych i drużynowych naszych podopiecznych .Zabieramy się do ciężkiej pracy…….
2012 A
Nietypowo bo w piątkowy wieczór, przy sztucznym oświetleniu na boisku przy Baletowej rozegraliśmy ostatni już w tym sezonie mecz Ligi Mazowieckiej.Przeciwnikiem drużyna Mazura Karczew z którą przegraliśmy pierwsze spotkanie.Chcąc udowodnić, że wynik pierwszego meczu nie był do końca sprawiedliwy ruszyliśmy do ataku, grając mądrze piłką, rozgrywając długo swoje akcje przedostawaliśmy się pod pole karne gości. Z wielu sytuacji w pierwszej ćwiartce spotkania piłka znalazła drogę do bramki dwa razy, autorem obu trafień dobrze dysponowany tego dnia Filip Żukiewicz.
Druga ćwiartka to zacięta walka i tym razem to zawodnicy z Karczewa zdobywają bramkę kontaktową, do przerwy wynik 2:1. Trzecia część spotkania należała już zdecydowanie do nas i mogą dziwić tylko dwie zdobyte bramki ( Gucio Kowalski, Natan Turniak), gdyż sytuacji było naprawdę dużo (słupki, poprzeczki, przegrane sytuacje 1 na 1 z bramkarzem czy nawet pudła na pustą bramkę).
Trzy bramkowa przewaga, 15 minut do końca gry, pełna kontrola na boisku… mogłoby się wydawać, że to my będziemy stroną, która udokumentuje swoją przewagę a boisku kolejnymi golami. Jednak jak to zazwyczaj bywa niewykorzystane przez nas okazje zemściły się w postaci szybkich kontr przyjezdnych i zdobyciem przez nich dwóch bramek.
Niepotrzebne nerwy na koniec spowodowały, że wygrywamy to spotkanie zaledwie jednym trafieniem 4:3, choć optyczna przewaga na boisku była dla każdego widoczna.
Kończymy premierowy sezon w II lidze na trzecim miejscu, na koniec wygrywając z zespołem Mazura, który w ogólnym rozrachunku uplasował się oczko wyżej.Po sezonie mamy dużo wniosków, co należy poprawić, na jakich aspektach się skupić w trakcie trwania okresu zimowego!
Skład zespołu:
Oskar Zdanowicz
Filip Żukiewicz – 2 gole
Natan Turniak -1 gol 1 asysta
Gucio Kowalski – 1 gol 1 asysta
Maks Węcławek
Wiktor Cichocki
2011A
W ostatniej ligowej kolejce mierzyliśmy się na własnym stadionie z Ząbkovią Ząbki. Do meczu przystępowaliśmy pewni awansu do pierwszej ligi. Chcieliśmy w ostatnim spotkaniu udowodnić swoją wartość i w dobrych humorach zakończyć sezon.
Tego dnia niestety byliśmy bardzo chaotyczni w swoich poczynaniach. Raziło w oczy mnóstwo złych decyzji , niedokładnych podań, prostych strat i niezrozumiałych reakcji w defensywie. Gdyby ktoś dziś pierwszy raz oglądał nasz mecz nie mógłby sądzić iż jest to świeżo upieczony pierwszoligowiec .. Trzeba tez oddać ze Ząbkovią zagrała tego dnia kapitalne zawody. Zasłużyli na punkt. Punkt który dałby im utrzymanie na które w mojej ocenie zasłużyli ale futbol nie jest sprawiedliwy. Nasza drużyna mimo gorszej dyspozycji pokazała doświadczenie i spokój w kluczowych momentach. Popełniane błędy nadrabialiśmy cechami wolicjonalnymi. W ofensywie natomiast mimo sporej nieskuteczności i problemów ze stwarzaniem sytuacji zdobywamy 5 bramek. Jedna więcej niż goście. Końcowy wynik 5:4.
Po gwizdku wystrzeliły race. Wielkie brawa od rodziców i słynny utwór „ We are the champions „ dla zawodników za bardzo dobry sezon. Zakończenie w wykonaniu rodziców naprawdę zrobiło wrażenie. Dziękujemy za wsparcie!!!
Chłopcom natomiast należą się wielkie brawa za 10 meczów dobrej gry. Uczciwie trzeba przyznać ze w tym roku zasłużyliśmy na awans. Nasza gra w wielu momentach naprawdę robiła wrażenie. Chłopcy świetnie się rozwinęli. Jeszcze dwa lata temu ciężko było nam sobie wyobrazić, że będziemy świętować awans do pierwszej ligi. Dzięki ciężkiej pracy chłopców na treningach i dużej determinacji w dążeniu do celu oraz świadomości ,ze najważniejsza jest systematyczność i cierpliwość , udało się zrobić progres ,który procentuje. A to nie koniec. To dopiero początek. Teraz musimy jeszcze więcej, ciężej i częściej pracować. Zima to dla nas okres nie odpoczynku ,a czas na systematyczna i sumienną prace na treningach tak abyśmy na wiosnę i w dalszych latach zbierali tego plony.
Jeszcze raz dziękujemy rodzicom za zaangażowanie, poświęcony czas i duże wsparcie w rozwoju chłopców. Sukcesy drużyny to suma zaangażowania zawodników rodziców i trenera. Razem tworzymy drużynę.
2011B
W sobotnie popołudnie drużyna rocznika 2011b rozegrała swój ostatni mecz ligowy, wyjazdowym rywalem ekipa FA Warszawa. Na mecz pojechało aż pięciu zawodników z rocznika 2012 by spróbować swoich sił w piłce siedmioosobowej. Pomimo najszczerszych chęci młodych adeptów i ich ogromnego zaangażowania bez wsparcia starszych kolegów ciężko im było walczyć z solidnym przeciwnikiem.
Mecz bez większej historii, przegrana 1:5. Piękna bramka Wiktora Cichockiego (rocznik 2012) z rzutu wolnego to za mało aby można było myśleć o czymś więcej…
Niektórzy zawodnicy powinni po spotkaniu zadać sobie następujące pytania: Czy dałem z siebie wszystko? Czy jestem zadowolony ze swojej gry?
Z każdej porażki trzeba wyciągnąć wnioski, nie poddawać się i walczyć dalej!
Skład zespołu:
Szymon Małasa
Dominik Majewski
Michał Konaszczyc
Wiktor Cichocki – 1 gol
Gucio Kowalski
Natan Turniak
Oskar Zdanowicz
Filip Żukiewicz
2010 A
Ostatni mecz ligowy rozegraliśmy na własnym boisku z MKS Piaseczno .Zdawaliśmy sobie sprawę z tego ,że będzie to dla nas wymagający rywal ,patrząc przez pryzmat wcześniejszego meczu w pierwszej rundzie .O ile w tamtym spotkaniu byliśmy tłem dla naszych rywali o tyle sobotnia potyczka miała zupełnie inny przebieg .Pomimo ,że tą rywalizację przegraliśmy dość wysoko bo aż 8:2 to z poszczególnych elementów piłkarskiego rzemiosła trener może być zadowolony . Większość bramek traciliśmy po rozegraniu piłki od bramki ,gdzie bardzo wolno próbowaliśmy ,,otwierać grę ” z czego skrzętnie korzystał rywal .Do tego przy kilku akcjach brakowało nam skuteczności albo obijaliśmy słupki i poprzeczki . Można wiele wyciągnąć z tego sezonu ligowego i skupić się na elementach w których robimy wiele błędów ,ale też można zauważyć pewne pozytywne automatyzmy u chłopców co bardzo mnie cieszy . Szwankuje dynamika akcji ,wszystko robimy ładnie dla oka ,ale wolno co na tym poziomie rozgrywkowym nie zawsze przynosi efekty . Mimo wszystko kończymy sezon z optymizmem ,bo jeżeli chodzi o prowadzenie gry ,nie było w tej lidze zespołu ,który w tym elemencie by nas zdominował , natomiast wszyscy ( trener ,rodzice ) musimy popracować nad cechami wolicjonalnymi bo tutaj jest też wiele do poprawy . Zaczynamy sezon przygotowawczy ,gdzie musimy zwrócić uwagę nie tylko na aspekty piłkarskie ale również na sprawność ogólną naszych młodych piłkarzy ,bo to w jakimś stopniu poprawi u nich szybkość ,a w tym elemencie nie jesteśmy mocni .
Skład :
Druzicki ,Rek ,Dworak ,Solecki ,Głowacki( asysta) ,Kabzia ( gol),Rymarczyk , Tarapata( gol) ,Szymański ,Kosieradzki ( asysta) ,Szczepaniak
2010 B
STF Champion Warszawa II- MKS Piaseczno III 7:2 (5:0)
Ostatnie spotkanie mistrzowskie w rundzie jesiennej rozgrywamy jako gospodarze na Arenie Championa. Mecz rozgrywany przy bardzo dobrych warunkach atmosferycznych. Wchodzimy w zawody od bardzo wysokiego pressingu i mocnego ataku. W pierwszej minucie spotkania zagranie Alana Kotlińskiego do Marcina Tarapaty zakończone celnym uderzeniem na bramkę, bramkarz odbija piłkę przed siebie, i do odbitej piłki dobiega Miłosz Kosieradzki i zdobywa bramkę . W 7 minucie Kacper Szczepaniak zdobywa bramkę po pięknej akcji całego zespołu. Chwilę później przed polem karnym rywali drogę do bramki znalazł Alan Kotliński i pierwszą kwartę kończymy 3:0. Druga kwarta rozpoczyna się od pięknej akcji Mateusza Nalewajka i Marcina Tarapata. Chwilę później Tomasz Przeklasa i Hubert Bednarczyk bardzo dobrze interweniowali w polu karnym,zapobiegając utracie bramki. W 17 minucie spotkania w zamieszaniu w polu karnym Hubert Bednarczyk odnajduję się najlepiej i zdobywa bramkę. Kilka razy goście przeprowadzili groźne szybkie ataki lewą stroną boiska ale bardzo dobrze interweniowała drużyny w obronie nie tracąc bramki. Bramkę mógł zdobyć Antoni Piechowski ale zabrakło precyzji i siły w uderzeniu, sam pomysł na akcję był bardzo ciekawy zagrywając piłkę „piętką”. W doliczonym czasie gry Hubert Bednarczyk kolejny raz w zamieszaniu w polu karnym znajduje drogę do bramki uderzając piłkę w boczny sektor bramki. Trzecia kwarta to bardzo dobra gra w środku pola Marcina Tarapata i Kacpra Szczepaniaka, którzy napędzali zespół. W trzeciej kwarcie tracimy bramkę po rzucie karnym. Mikołajowi prawie udało się obronić karnego , piłka minimalnie otarła się o nogi naszego bramkarza. W ostatniej minucie Marcin Tarapata po kolejnym rajdzie z piłką zdobywa zasłużonego gola. Czwarta kwarta rozpoczyna się od szybkiego ataku MKS Piaseczno i tracimy bramkę, grając bardzo wysoko obrona nie zdążyła się zorganizować. Po wznowieniu gry, atakujemy bramkę rywala. Chwilę później akcja naszej drużyny zakończyła się bramką w 57 minucie Kacper Szczepaniak pięknym uderzeniem pod poprzeczkę zdobywa drugą bramkę w meczu.
Skład STF: 1. Mikołaj Rek, 2. Kacper Szczepaniak, 3. Mateusz Nalewajek, 4. Alan Kotliński, 5. Marcin Tarapata, 6. Hubert Bednarczyk, 7.Marian Bierdzio, 8.Miłosz Kosieradzki, 9.Tomasz Przeklasa, 10. Antoni Piechowski
W dniu 12.11.2020r., rozegraliśmy zaległy mecz 8 .kolejki z UKS Lesznowola.
Mecz odbył się w Lesznowoli o godz. 18:45. Zawody rozpoczynamy kilkoma składnymi akcjami lewą stroną i prawą stroną boiska. Do sytuacji podbramkowej dochodzili Mateusz Nalewajek i Antek Piechowski. W 11 minucie tracimy bramkę, środkiem pola, przedarł się rywal. Brak zdecydowanej interwencji skutkował utratą bramki. Na nasze szczęście w 15 minucie Ignacy Malewski zdobywa wyrównującą bramkę. W drugiej kwarcie Adam Szmidt zdobywa piękną bramkę po rajdzie prawą stroną boiska. Następnie w polu karnym rywala piłkę uderza Tomasz Przeklasa i zdobywa bramkę. W 23 minucie rywal odpowiada szybkim atakiem prawą stroną boiska i tracimy bramkę. Chwilę później Marian Bierdzio w polu karnym dopadł piłkę i umieszczą ją w siatce. Niestety po wznowieniu gry ze środka pola, akcję przeprowadzili gospodarze i zdobywają bramkę kontaktową na 3:4. Trzecia kwarta to dobra gra naszych zawodników, stwarzamy sobie sytuacje jednak ze skutecznością mamy duży problem. W 36 minucie spotkania Alan Kotliński zdobywa bramkę uderzeniem z pola karnego. Następnie Ignacy Malewski i Mateusz Nalewajek zdobywają bramki. Piękną asystą popisał się Tomasz Przeklasa, który w 58 minucie prowadzi piłkę z obrony na połowę rywala uruchamiając podaniem Mateusza Nalewajka, po przyjęciu piłki zdobywa piękną bramkę. W czwartej kwarcie tracimy jedną bramkę i wynik meczu kończy się 4:7. Skład STF: 1. Chalyy, 2.Bednarczyk, 3. Nalewajek, 4. Przeklasa, 5. Piechowski, 6. Sętkiewicz, 7. Malewski, 8. Bierdzio, 9. Płochocki, 10. Adam Szmidt, 11.Kotliński
2009A
STF – Legia Warszawa 2-3
W ostatniej kolejce I ligi mazowieckiej, gościliśmy na własnym boisku świeżo upieczonego zwycięzcę naszej grupy, stołeczną Legię. Początek meczu to próba zdobycia przewagi w posiadaniu piłki przez Legionistów, ale nasi zawodnicy grali dobrze w defensywie i odbiorze. Gdy nasi rywale przedostali się pod pole karne, na posterunku w bramce zawsze był Aleks. Przy takiej grze szkoda straconej bramki po stałym fragmencie, gdzie zachowaliśmy się dość pasywnie. W pierwszej odsłonie gry zabrakło nam jakości pod bramką rywala ,bo w zasadzie nie stworzyliśmy sobie żadnej dobrej okazji do zdobycia gola.
Po przerwie obraz gry bardziej się wyrównał. Byliśmy zdecydowanie godnym rywalem dla Legi o czym, świadczą zdobyte bramki i kolejne sytuacje w tym jedna 100%. Niestety popełniliśmy błędy które Legia wykorzystała bezlitośnie.
Szkoda, że nie udało nam się zdobyć punktów w tej konfrontacji ale nie mamy się czego wstydzić. Zagraliśmy dobre spotkanie, zwłaszcza w drugiej połowie. Znów zabrakło nam wszystkich zawodników i można gdybać jak wyglądałaby ta rywalizacja w pełnym komplecie. Budujące jest jednak, że bez nich potrafimy zagrać wyrównane spotkanie z najlepszymi.
Teraz czas na „zimową” przerwę, która dla nas nigdy nie była przerwą. Kalendarz powoli wypełnia się sparingami, gdzie będziemy stale rozwijać się indywidualnie i jako zespół.
Bramki:
Maciek Studziżba x2
STF Champion:
Aleks Martinez-Młynarczyk, Stach Białecki, Bartek Dziedzic, Paweł Kazała, Filip
Danielewicz, Antek Rutkowski, Mario Martinez-Młynarczyk, Tymek Gogacz, Maciek Studziżba, Krzysiek Oviedo, Karol Jesiona, Ignacy Witer
2009B
STF II – AP Green 6-2
W ostatniej kolejce ligowych zmagań wyruszyliśmy na obiekt zespołu AP Green. Od początku spotkania nasz zespół przejął inicjatywę, której nie oddał do końca spotkania. Budowaliśmy swoją grę od tyłu pokazując przy tym wiele spokoju. W pierwszej połowie przytrafiały nam się błędy w panowaniu nad piłką, ale szybko po starcie ją odbieraliśmy.
Po zmianie stron lepiej kontrolowaliśmy futbolówkę, przez co częściej mogliśmy się koncentrować na atakach.Każdy z zawodników zaprezentował się dobrze w tym spotkaniu, a zwycięstwem pokazaliśmy zdecydowaną przewagą nad resztą stawki. Patrząc na wyniki i tabele, szkoda porażki w pierwszym meczu, ale jak wspominałem był to wynik braku przygotowań. Jest to dla nas jasny sygnał aby kolejnym razem stawić się na treningach wakacyjnych przed ligą. Teraz przyszedł czas na podsumowania, wnioski, chwilę radości z awansu, ale przed nami tak naprawdę stała nauka i poprawa piłkarskiego rzemiosła, bo na wiosnę czeka nas dużo trudniejsze zadanie.
STF:
Borys Majorczyk, Olgierd Dłubacz, Marcel Paluch, Kacper Adamus, Jeremi Gardziński, Bruno Brzyski, Kacper Nowak, Kuba Kołakowski, Miłosz Mierzwiński, Kuba Wilcock, Filip Miastowski, Karol Kostrzewski
Bramki:
Filip Miastowski x2, Miłosz Mierzwiński, Kacper Nowak, Bruno Brzyski, Kuba Kołakowski
2008 A
I Liga Okręgowa D1 Młodzik grupa 1
STF Champion – MKS Piaseczno 1:0
Zawodnicy Championa dobrze wchodzą w mecz, dłużej utrzymujemy się przy piłce, spychając rywali na własną połowę boiska. Najlepszą dla nas sytuację ma Urban, który po mocnym strzale z bocznego sektora boiska uderza w poprzeczkę bramki. Po dobrym początku, oddajemy inicjatywę gościom, którzy stwarzają dwie groźne sytuację. Jedna z nich ląduję nawet w naszej bramce, na całe szczęście sędzia dopatrzył się przewinienia napastnika Piaseczna i bramki nie uznał. Drugą połowę rozpoczynamy zdecydowanie lepiej niż nasi przeciwnicy. Wygrywamy większość pojedynków 1×1, a po stracie jesteśmy bardzo agresywni w odbiorze, czego efektem jest szybki przechwyt futbolówki.
Dobry początek owocuję zdobytą bramką. Przejęcie piłki w środkowej strefie boiska Lewandowskiego,podanie na skrzydło do Jabłońskiego który wygrywa szybkościowy pojedynek z bocznym obrońcom gości następnie bardzo precyzyjnie dośrodkowuję po ziemi do świetnie wbiegającego Urbana i wychodzimy na prowadzenie. Po dobrym początku znów za dużo pozwalamy zawodnikom z Piaseczna, którzy coraz częściej „dochodzą do głosu”. W 45 minucie meczu sędzia po bardzo kontrowersyjnej decyzji przyznaję rzut karny zawodnikom gości. Arbiter tego spotkania uznał, że Pawełkowicz ciągnął za koszulkę swojego przeciwnika. Na całe szczęście pomocnik Piaseczna nie wykorzystuję rzuty karnego, strzela bardzo mocna ale zarazem bardzo niecelnie. Końcówka meczu bardzo wyrównana, bardzo dużo walki w środkowej części boiska.
Podsumowując, mecz bardzo wyrównany, obie drużyny stworzyły po kilka okazji do zdobycia bramki. Dziś jesteśmy skuteczniejszy i wygrywamy to spotkanie. Kończymy rundę jesienną z bilansem, 5 zwycięstw i 5 porażek co daję nam pewne utrzymanie się w I lidze. Dobre występy przeplataliśmy tymi słabszymi. Wiemy nad czym mamy pracować i będziemy robić wszystko aby nasza gra była coraz lepsza w kolejnych meczach sparingowych.
Bramka: Urban -1x;
Asysta: Jabłoński -1x;
Skład: Czapiński, Jabłoński, Stanios, Kokociński, Pawełkowicz, Lewandowski, Carrillo, Jaskuła, Urban, Gutowski, Żakowicz, Szczotka.
2008 B
III Liga Okręgowa D1 Młodzik grupa 4
W ostatniej kolejce zawodnicy Championa mieli pauzę. Kończą rozgrywki na drugim miejscu,
wygrywając 5 spotkań i przegrywając 3.
IV Liga Okręgowa D1 Młodzik grupa 3
Nadstal Krzaki Czaplińkowskie – STF III Champion 2:1
Od samego początku jesteśmy zespołem dominującym, dłużej utrzymującym się przy piłce, stwarzamy bardzo dużo sytuacji podbramkowych. Najlepszą sytuację ma Moszczyński, który strzela w same okienko bramki strzeżonej przez bramkarza gospodarzy, niestety sędzia tej bramki nie uznaję, bo dopatrzył się faulu Jurkiewicza w polu karnym. W 18 minucie meczu wychodzimy na prowadzenie, Humeniuk podaje na skrzydło do Moszczyńskiego, następnie piłką ląduję do Jurkiewicza, który idealnym podaniem obsługuję Matuszewskiego. Nasz napastnik z najbliższej odległości się nie myli i pewnie umieszcza piłkę w siatce. Po strzelonej bramce, przyszło u nas rozluźnienie, co mogło kosztować nas straconą bramką. Bardzo niebezpieczny kontratak przeprowadzili zawodnicy Nadstalu i tylko dzięki świetnie asekurującemu Bielawskiemu unikamy gola. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, cały czas jesteśmy dłużej w posiadaniu piłki, wygrywamy bardzo dużo pojedynków 1×1 , z bocznych sektorów mnóstwo dośrodkowań Kepena, Siejka i Mosczyńskiego. Niestety jesteśmy strasznie nieskuteczni. Najlepsze okazję do zdobycia bramki mają Matuszewski, Moszczyński, Jurkiewicz, Kepen. Za każdym razem albo strzelamy niecelnie albo świetnie broni bramkarz Nadstalu. Niewykorzystane sytuację lubią się mścić i tak było tym razem. Pierwszy rzut rożny w tym spotkaniu zamieniając na bramkę zawodnicy gospodarzy. Złe krycie z naszej strony i brak agresywności na piłkę są główną przyczyną straconego gola. Po straconej bramce, ruszamy do ataków, niestety i tym razem bez powodzenia. W ostatniej minucie meczu błąd Humeniuka, który złapał piłkę poza polem bramkowym czego efektem był rzut wolny z bardzo bliskiej odległości. Pomocnik Nadstalu się nie myli i „przegrywamy wygrany mecz”.
Ten mecz myślę, że sporo nas nauczył, w piłce nie zawsze wygrywa drużyna lepsza, niewykorzystane sytuację się mszczą. Pomimo dobrej gry, momentami bardzo dobrej przegrywamy spotkanie na własne życzenia. Ostatecznie zajmujemy drugie miejsce w lidze. Wygrywamy 5 meczy, dwa przegrywamy i jeden remisujemy. Jednego punktu zabrakło nam do awansu do wyższej lidze. Głowy do góry i walczymy dalej!
Bramki: Matuszewski -1x;
Asysty: Jurkiewicz -1x;
Skład: Matuszewski, Kepen, Tonkowicz, Moszczyński, Bartczak, Dziełak, Jurkiewicz, Żabnicki, Bielawski,Kuczbajski, Siejk, Humeniuk.
2007
W dniu 15 listopada do Głoskowa przyjechał zespół Pogoni Siedlce. W tabeli
ligowej rocznika 2007 wszystko już zostało wyjaśnione, zarówno jeżeli chodzi
o awans jak i spadek dlatego też gra odbywała się w mocno rozluźnionej
atmosferze, co widać było w jakości poczynań obu zespołów na boisku.
Początek był pod naszą kontrolą, jeżeli chodzi o posiadanie piłki, ale im
dalej w mecz tym coraz bardziej w grze widoczny był chaos. Żadna ze stron
nie mogła uporządkować gry w środku boiska, dlatego też mecz był rwany a
akcje podbramkowe wynikały raczej z przypadku niż z zaplanowanych działań.
W taki też sposób Pogoń po jedno podaniowej akcji- odbiorze w środku pola i
podaniu w przód zdobyła pierwszego gola. W drugiej części liczyliśmy na
przejęcie inicjatywy, ale niestety tego dnia nie byliśmy w stanie tego
zrobić. Po błędach w defensywie straciliśmy drugiego gola. Na odpowiedź nie
trzeba było długo czekać ,bo Marcin Sasal zdobył bramkę po przytomnym
zachowaniu w polu karnym. Minął dwóch rywali i strzałem między nogami
bramkarza dał nam kontakt z przeciwnikami. Niestety chwilę później
popełniamy błędy w obronie i tracimy dwa gole. Ostatecznie przegrywamy 4:2.
Drugą bramkę z karnego zdobył Gabriel Jachtoma i niedługo później sędzia
zakończył mecz. Fakt, że nie graliśmy w naszym najsilniejszym zestawieniu w
żaden sposób nas nie tłumaczy, bo mamy na tyle szeroką kadrę, że powinniśmy
trzymać jakość niezależnie od składu osobowego. Od dziś zaczynamy
przygotowania do sezonu w ekstralidze. Przed nami wiele sparingów i czas na
dopracowanie naszej gry!-
Cichocki 2007 Mateusz
– Garbiński Oskar
– Hadyś Julian
– Jachtoma Gabriel
– Janiszewski Jakub
– Kędzior Kamil
– Kossak Antoni
– Lah Karol
– Lipka Mateusz
– Małysa Dawid
– Marczuk Adrian
– Misiukanis Marcin
– Napierski Wiktor
– Ońko Natan
– Sasal Marcin
2006 A
W ostatniej kolejce ligowej udaliśmy się do Wilgi na mecz z tamtejszą Wigą.
Mimo meczu bez żadnego znaczenia w kontekście układu tabeli chcieliśmy
zagrać na wysokim poziomie. Rzeczywiście od pierwszych minut narzuciliśmy
swoje warunki gry. Gra toczyła się głównie na połowie Wilgi. Próbowaliśmy
szybko operować piłką, często zmieniając kierunki ataku. Niedługo trzeba
było czekać na pierwszą bramkę bo niespełna 3 minuty. Bramkę strzeliliśmy
po ładnej zespołowej akcji i wykończeniu głową naszego napastnika. Do końca
pierwszej połowy zdobyliśmy jeszcze trzy gole. Druga połowa bardzo podobna
do pierwszej. Zdecydowana nasza przewaga pod względem piłkarskim i kwestią
czasu pozostawały tylko kolejne gole. Ostatecznie wygraliśmy 8:0.Spotkanie
od początku do końca toczyło się pod nasze dyktando. Sezon kończymy w
środku ligowej tabeli. Było to dobre pole do zdobywania doświadczeń przez
zawodników wielu zespołów w większości młodszych, dlatego też dobycie 25
punktów można traktować w kategorii dobrego prognostyka na przyszłość.
–
– Chełmicki Kuba
– Grabowski Aleksander
– Gralec Tymon
– Guzowski Mateusz
– Janiczek Jakub
– Kondrat Olaf
– Molenda Jan
– Olszewski Andrzej
– Studziżba Jakub
– Szkiela Mikołaj
– Wielgolaski Adrian
– Zubek Maksymilian
2004 A
W ostatniej kolejce ligowej czekała nas potyczka z Deltą II Warszawa wzmocnioną kilkoma zawodnikami z pierwszego zespołu ,dlatego śmiało można powiedzieć ,że czekał nas w sobotę w Głoskowie mecz na szczycie .Obie ekipy grały o to ,żeby zakończyć ligę na pierwszym miejscu ,więc zapowiadało się bardzo interesująco . Dobrze wchodzimy w mecz bo już w 3 minucie Kacper Bojańczyk otwiera wynik spotkania . Nasi rywale zareagowali pozytywnie bo cały czas próbowali składnymi ,przemyślanymi akcjami rozmontować naszą defensywę .Obiektywnie trzeba powiedzieć ,że w meczu powinno paść wiele więcej bramek ponieważ zarówno jedna ,jak druga drużyna miała wiele sytuacji do zmiany rezultatu . Tutaj trzeba wpomnieć o postawie naszego bramkarza Antka Wiśniewskiego ,który uratował nas kilkukrotnie z opresji swoimi kapitalnymi interwencjami . Boisko też nie ułatwiało żadnej z drużyn pokazania swoich wszystkich umiejętnośći w rozegraniu piłki ,dlatego momentami był to typowy mecz walki .Ostatecznie wygrywamy 2:1 po bramce w końcówce Franka Szymańskiego i kończymy mecz z trzema punktami ,które zapewniają nam fotel lidera . Czy możemy być zadowoleni z gry?……..No nie do końca .Goście pokazali ,że są silną ekipą i jeżeli mielibyśmy być szczerzy ,w tym meczu nie zasłużyli na porażkę i stworzyli sobie więcej sytuacji bramkowych . Kończymy sezon i zaczynamy przygotowywać się do cięzkiej batali w Ekstralidze ,gdzie między innymi jest Delta Warszawa ( pierwszy zespół)
Skład drużyny :
Wiśniewski ,Kossak ,Pawlak ,Dudek ,Kmiecik ,Kuc , Szymański( bramka), Lee ,Sternicki , Falkiewicz ,Bojańczyk ( bramka)- Gurdziel ,Haber , Wieczorek , Kusyk , Kalbarczyk ,Składowski
Komentarze
Komentarze