Wszystkie wpisy, których autorem jest admin

Znowu możemy być dumni  z drużyn ,które reprezentują nas w Lidze Mazowieckiej . Na dziesięć zespołów  występujących w tych rozgrywkach, aż siedem wygrało swoje mecze ,jeden remi i  jedna porażka . Bilans mógłby być jeszcze lepszy ,ale  zespół rocznika 2006 B ,który kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa , grając coraz lepiej  musiał pauzować .Powtarzamy to  cały czas ,że wynik jest ważny ,ale stałe podnoszenie umiejętności indywidualnych i zespołowych ,to jest coś na co zwracamy uwagę

Zapraszamy do relacji z meczów ….

 

 

 

2010

 

Po dwóch bardzo ciężkich ostatnich spotkaniach, przyszła kolej na rywala,
który znajduje się półkę niżej, bo tak możemy scharakteryzować KS Drukarz
III Warszawa. Mimo to, nigdy nie pozwalamy na to, aby lekceważyć
jakiegokolwiek przeciwnika, bo to bardzo często powoduje, że mecz
teoretycznie „łatwy” staje się spotkaniem, które bardzo ciężko wygrać.

Niestety tak też zaczęły się pierwsze minuty, gdzie pomimo wyjścia na
prowadzenie, szybko straciliśmy dwie bramki. Na szczęście szybko
wyrównaliśmy, co dało nam trochę więcej spokoju i pozwoliło na złapanie
odpowiedniego rytmu. Kolejne minuty przebiegały już zdecydowanie pod nasze
dyktando, a różnica klas była coraz bardziej widoczna. Cieszyć może
również to, że zawodnicy do końca walczyli o zdobywanie goli i nie
zadowalali się przewagą kilku bramek, takie zachowanie definiuje
prawdziwych sportowców. Dobrze, że młodzi Championi mają w sobie „gen
zwycięstwa”.

Mimo wysokiego zwycięstwa, wiemy ,że to dopiero początek naszej drogi do
bycia  prawdziwym Mistrzem. Dlatego też z uśmiechem na ustach czekamy na
kolejne treningi, mecze, turnieje.

STF Champion 11-2 Drukarz III Warszawa

Skład:
Michał Roguski
Hubert Bednarczyk
Mikołaj Rek( 2 bramki)
Hubert Bednarczyk
Jaś Krupa(bramka, 2 asysty)
Kuba Dworak(3 bramki)
Olivier Bykowski(2bramki
Wiktor Serafin( 3 bramki)

.

2009

W sobotnie popołudnie zagraliśmy mecz z UKS 112 Białołęka. Mecz od początku
był pod naszą kontrolą, po 7 minutach gry było 7:0, co pokazuję różnicę w
umiejętnościach obu zespołów. Ciężko o takim meczu napisać coś więcej, bo w
zasadzie grała jedna drużyna, a dla drugiej dużym sukcesem było wymienienie
dwóch celnych podań ,a i to przychodziło z dużą trudnością. Mimo wszystko
należy pochwalić małych Championów za walkę i zaangażowanie, wykonali kilka
super akcji na 1,2 kontakty i wygrywali pojedynki 1×1, 1×2 i 1×3 w bocznych
strefach boiska, co mogło się podobać. Wynik końcowy to 17:1 i trzeba
przyznać, że mógł być zdecydowanie wyższy. Jednak musieliśmy swoje
założenia o pressingu zmodyfikować, bo momentami nie można było się
doczekać na wznowienie gry przez golkipera gości. Nie zamierzam z tego
miejsca odnosić się do lamentów trenera UKS 112 Białołęka odnośnie
sędziowania ,czy brutalnej gry naszych zawodników. Jest to typowe dla
zespołów, które nie mają żadnych argumentów piłkarskich, a do tego nie
podejmują walki i jedynych winnych szukają w sędziach, trenerach i
związkach piłkarskich .

Skład:
1. Aleks Martinez-Młynarczyk
2. Mario Martinez -Młynarczyk
3. Maciej Habrowicz (4 asysty)
4. Iwo Kupidura (6goli, 2 asysty)
5. Stanisław Białecki (1gol, 2 asysty)
6. Maciej Studziżba (2gole)
7. Borys Roguski (7 goli, 4 asysty)
8. Paweł Kazała

 

 

 

2008 B

 

 

Po bardzo dotkliwej porażce tydzień temu nadszedł czas ,na ostatnie
spotkanie u siebie w tym sezonie. Dotychczas na Champion Arenie wygraliśmy
wszystkie 4 spotkania, lecz tym razem, przyjechał przeciwnik, który jako
jedyny zdołał z nami wygrać w rundzie jesiennej.

Od pierwszych minut pokazaliśmy, że ten mecz będzie zupełnie inny niż
pierwsze spotkanie pomiędzy tymi drużynami. Nasi zawodnicy narzucili swój
styl gry, zaatakowali bardzo wysoko przeciwnika i tworzyli bardzo dużo
groźnych sytuacji. Niestety problem polegał na tym, że tutaj kończą się
komplementy, gdyż skuteczność to element, który zdecydowanie nas zawiódł w
tym spotkaniu. Mimo optycznej przewagi, wynik cały czas był na pograniczu i
do ostatnich minut musieliśmy walczyć, aby 3 pkt zostały w domu.

Moglibyśmy napisać „udało się”, ale wydaje nam się, ze bardziej
sprawiedliwe będzie jeśli napiszemy, odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo.
Zbudowaliśmy prawdziwą twierdzę i na 5 spotkań u siebie, wygraliśmy
wszystkie. Niestety teraz 3 spotkania na wyjeździe, gdzie w tym sezonie nie
zdobyliśmy jeszcze żadnego punktu. Głęboko wierzymy, że już za tydzień
ulegnie to zmianie.

STF Champion II 4-3 KS Ursus II

Skład:
Maks Żak
Mateusz Prokopiuk
Maciej Kupis
Norbert Orzoł ( bramka)
Julek Dziełak
Grześ Kuczbajski
Kuba Marynowski(asysta)
Tomek Jabłoński
Adam Adamczewski(bramka)
Staś Litwińczuk
Franek Urban(bramka)
Tymon Bartczak(bramka)

 

 

 

2008 A

Drugą rundę I Ligi Mazowieckiej rozpoczęliśmy rewanżowym spotkaniem w Grodzisku Mazowieckim z miejscową Pogonią. Orlik w Grodzisku krótki i wąski, był zawsze dla nas ciężkim terenem do gry i nie spodziewaliśmy się łatwej przeprawy. Nie spodziewaliśmy się również, że przeciwnik tak szybko zaskoczy nas strzeloną bramką z bezpośrednio z rzutu  wolnego i błędzie naszego bramkarze, który sam wrzuca sobie piłkę do siatki. Podrażnieni szybką stratą gola rzucamy się do ataków i jeden z nich po pięknej akcji zespołowej kończy Mikołaj Czerniatowicz ( asysta Teo Żakowicz). Druga bramka pada po dwójkowej akcji Jaskuła- Żakowicz, natomiast trzecie trafienie ,to ponownie Mikołaj, tym razem po asyście Łukasza Kowalskiego, Pogoń odpowiada jedną bramką i po pierwszej części spotkania mamy prowadzenie 3:2. Druga ćwiartka, to kolejne ataki naszego zespołu, niestety tego dnia skuteczność stała na wyjątkowo niskim poziomie i piłka nie potrafiła odnaleźć drogi do bramki, pomimo dobrego rozgrywania i doprowadzania do sytuacji podbramkowych. Jedyną bramkę w tej części spotkania zdobywa Olaf Chabior, po podaniu Teo Żakowicza. Trzecia i czwarta część meczu ,niestety można nazwać horrorem z happy endem, zdobywamy kolejne gole, wychodząc na trzy bramkowe prowadzenie, po to żeby po prostych błędach w obronie i problemów przy wyprowadzaniu piłki od bramki ,dawać zaskakiwać się przeciwnikowi. Na szczęście pod koniec rozgrywki obudził się nasz snajper Mikołaj Czerniatowicz i w trudnych sytuacjach potrafił zdobywać kolejne trafienia. Mecz kończy się wynikiem 8:5 dla naszych Championów. Mecz, który mógłby wyglądać o wiele spokojniej, jednak sami sprawiliśmy sobie mrożący krew w żyłach thriller. Najważniejsze to wyciągać wnioski, po każdym nawet wygranym meczu. Największym pozytywem jest to, iż pomimo wysokiego pressing przeciwnika, który  uniemożliwiał dokładne wyprowadzanie piłki od bramki, my staraliśmy się nie wykopywać piłki i grać zespołowo podania i za to należą się wielkie brawa dla zespołu. A, że efektem takiego wyprowadzania czasami może być stracona bramka ,przekonaliśmy się w tym spotkaniu kilkakrotnie. Wychodzenie spod pressingu jest istotnym elementem piłki nożnej i nie nauczymy się go, stosując rozgrywania piłki wyłącznie na treningach, trzeba to robić również w meczach ligowych i to zaprezentowali dzisiaj nasi Championi!

Skład zespołu:

Wiktor Humeniuk

Antek Stanios

Mikołaj Czerniatowicz (5 bramek)

Teo Żakowicz (2 bramki, 3 asysty)

Kacper Jaskuła (2 asysty)

Łukasz Kowalski (2 asysty)

Olaf Chabior (1 bramka)

Luca Carrillo

 

 

 

2007

W ramach VII kolejki ligowej udaliśmy się do Konstancina ,gdzie zmierzyliśmy się z tamtejszą Kosą . Boisko na którym przyszło nam grać nie ułatwiało obu ekipom swobodnego  operowania  piłką ,dlatego z minuty na minutę ,więcej było walki i przypadku, niż  dobrych zagrań. Mimo to zaczęliśmy dobrze  spotkanie i już w jednej z pierwszych akcji strzelamy gola. Dobre zagranie do Dawida Małysy ,który dryblingiem myli obrońcę gospodarzy i strzela gola na 1:0 .Jak to ostatnio bywa z zespołem Championa 2007 długo nie cieszymy się ze zwycięstwa . Kuriozalna sytuacja naszych podopiecznych ,którzy w wyniku braku komunikacji zderzają się ze sobą  , w taki sposób ,że piłka  wpada do naszej bramki . To nie załamało młodych adeptów S.T.F-u ,którzy próbują w tym fragmencie gry skonstruować akcję ,składającą się z większej ilości podań .Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą kwartę, Kuba Janiszewski lobuję bramkarza Kosy i znowu prowadzimy. Druga odsłona zaczyna dla nas się bardzo dobrze ,bo po indywidualnej akcji ,Janek Molenda strzela bramkę na 3:1.Wszystko wskazywało na to ,że tego meczu nie powinniśmy przegrać ,a nawet zremisować ,bo do tego czasu Kosa nie zagroziła bramce strzeżonej przez Kubę Chełmickiego ani razu . Skoro gospodarze nie mogą ,to my im pomożemy ,tak chyba pomyślał sobie nasz bramkarz i w sytuacji niegroźnej ,kiedy piłkę ma opanowaną przy nodze ,nastrzela  napastnika rywali i już jest 3:2.Od tego momentu skończyło się granie w piłkę ,a  wkradł się chaos i bojaźliwość .Nie potrafiliśmy w sposób odpowiedni zareagować na wydarzenia na boisku i dostosowaliśmy się do gry ,która leżała Kosie .Nie było zawodnika w naszej ekipie ,który w kryzysowym momencie wziąłby na siebie ciężar gry ,wszyscy schowani za rywalem ,czekali chyba na końcowy gwizdek sędziego. Niestety nie udało nam się dowieść zwycięstwa do końca ,bo znowu robimy błąd w wyprowadzaniu piłki od własnej bramki. Mateusz Lipka wyszedł do podania od naszego bramkarza i niefortunnie odegrał do zawodnika Kosy ,który nie zmarnował prezentu i doprowadził do remisu .Końcowe minuty rywalizacji  ,to rozpaczliwa obrona naszej drużyny ,która skończyła się połowicznym sukcesem ,bo ostatecznie remisujemy na trudnym terenie .Podsumowaniem tego meczu były słowa jednego z naszych rodziców ,który stwierdził ,że dzisiaj strzeliliśmy sześć bramek ,a i tak zremisowaliśmy spotkanie. Otwarcie trzeba przyznać ,że dzisiaj traciliśmy bramki ,które tak naprawdę sami sobie strzelaliśmy .

Skład drużyny :

Kuba Chełmicki ,Julek Hadyś , Maksymilian Zubek , Piotr Soldecki ,Antek Kossak , Janek Molenda , Maciej Jaroszewski , Mateusz Lipka , Dawid Małysa , Kuba Janiszewski ,Gabryś Jachtoma

 

2006 A

W VII kolejce ligowej udaliśmy się na wyjazd do Otwocka, gdzie czekał na nas
miejscowy OKS. Mimo wysokiego zwycięstwa w pierwszym meczu, spodziewaliśmy
się ciężkiego spotkania. Mówiliśmy sobie w szatni o założeniach,
koncentracji, walce i zaangażowaniu. Rzeczywiście w szatni wszystko było,
natomiast na boisku niewiele. Od pierwszych minut mieliśmy problemy z
konstruowaniem akcji w ofensywie. Przeciwnik narzucił nam swój styl gry,
któremu nie potrafiliśmy się przeciwstawić. Zagrażaliśmy bramce przeciwnika
głównie po stałych fragmentach i po pojedynczych akcjach indywidualnych. To
zbyt mało, aby w meczu z walczącym na całej długości i szerokości boiska
zespołu OKS zdobyć bramkę. Prawda jest taka, że musimy się cieszyć ze
zdobytego punktu, bo w ostatniej akcji meczu przeciwnicy mieli 100%
sytuacje. Całe szczęście nie musimy długo czekać na szanse do
rehabilitacji. Następna kolejka już we wtorek i zaległe spotkanie z UKS
Iwiczna.

*OKS Otwock – S.T.F Champion 0-0 *

Skład:
1. Krzysztof Rychlica
2. Ignacy Domański
3. Błażej Laskowski
4. Bruno Cłapiński
5. Jakub Janiczek
6. Tymon Gralec
7. Olgierd Wełna
8. Aleksander Grabowski
9. Kuba Studziżba
10. Maks Jesionek
11. Maciej Jaroszewski
12. Eryk Dymowski
13. Olaf Kondrat
14. Wirgiliusz Szabliński

 

2005 A

Kolejny mecz ligowy Znicz Pruszków i znowu dwie twarze naszego zespołu.
Pierwsza połowa ,to dominacja naszej  drużyny i mimo ,że  gra nie była zbyt piękna, ale szybkie przemieszczanie piłki do przodu powodowało spore zamieszanie w szeregach gospodarzy. Bardzo dużo sytuacji podbramkowych ,pięć bramek zdobytych i gdyby więcej spokoju zachowali nasi ofensywni zawodnicy, którzy byli często na pozycji spalonej ,bramek mogło być znacznie więcej.
Akcję na 1:0 rozpoczyna Tymon Dobień, który  zagrywa z prawej strony prostopadłe podanie do Mateusza Cichockiego ,a ten  mocnym uderzeniem w sytuacji sam na sam zdobywa gola.
Chwilę później Kuba Jaszczuk odbiera piłkę obrońcy i uderzeniem po ziemi podwyższa  rezultat .
Trzeci gol ,to  kopia ze zdobycia drugiej bramki tylko w roli głównej Kacper Bojańczyk.
Następne dobre  podanie Mateusza Cichockiego ,,Pato” ze  środka pola ,do wychodzącego na czystą pozycję Kuby Jaszczuka ,, Jaszcza ‘,’który pięknym lobem przerzuca piłkę nad wychodzącym bramkarzem. Na koniec pierwszej połowy wisienka na torcie ,czyli atomowe uderzenie Janka Kossaka pod porzeczkę i mamy piątego gola. Kiedy wydawało się ,że kolejne bramki będą kwestią czasu, popełniamy błąd w wyprowadzeniu, dwaj zawodnicy biegną jednocześnie do piłki i zderzają się  z czego korzysta napastnik  gospodarzy i zdobywają gola kontaktowego.
W przerwie znając nasz zespół mówimy sobie ,że to nie jest koniec meczu i trzeba się zabrać do pracy. Niestety kolejny raz pokazujemy się ze złej strony ,tracimy proste piłki ,chowamy się ,jest dużo nerwowości ,co wykorzystuje przeciwnik strzelając kolejne bramki .Na 5 minut przed końcem przy wyniku 4:5 wybijamy ofiarnie piłkę z naszej bramki ,lub broni nas przed utratą gola Aleks Sawicki .Sami też stwarzamy sobie jeszcze dwie sytuację lecz nie zdobywamy gola i ze spokojnego spotkania nasi chłopcy stworzyli prawdziwy horror na szczęście z happy endem.

-Aleks Sawicki
-Kajtek Gryn
-Jaś Kossak 1 bramka
-Patryk Zubek
-Mateusz Cichocki 1 Bramka i asysta
-Tymon Dobień 1 asysta
-Kacper Bojańczyk 1 bramka
-Kuba Jaszczuk 2 bramki
-Antek Ślazewicz
-Maks Hawryszko
-Dawid Kalbarczyk

2005 B

 

15 października drużyna Championa pojechała na mecz ligowy z drużyna KS Ursynów. Zmiana systemu gry w pierwszych 10 minutach sprawdzała się idealnie. Wyprowadzaliśmy akcje od tyłu i dużo graliśmy piłką. Mimo, że niektóre próby były nieudane ,to mogło się podobać, iż dalej uparcie graliśmy swoje. Niestety po tym okresie nadszedł czas na  błędy, w przyjęciu i wyprowadzeniu piłki ,co wykorzystali gospodarze ,oddając dwa celne uderzenia z dystansu. Dalsza część pierwszej połowy była wyrównana .Drugą część znów zaczynamy dobrze, gramy piłką, tworzymy sytuacje bramkowe, lecz brakuje nam podjęcia dobrej decyzji. Zdobywamy jednak bramkę kontaktową po rzucie rożnym i dobrym uderzeniu głową. Myśląc już o tym, aby ten mecz zremisować lub nawet wygrać popełniamy kardynalny błąd. KS Ursynów wykonuje rzut wolny przed naszym polem karnym. Jeden z ich zawodników uderza piłkę dołem w mur, a mimo to piłka ta przechodzi przez niego, później jest odbita przez bramkarza ,a następnie dobita przez napastnika gospodarzy. Stan meczu 1:3. Sytuacja ta przybiła   zespół Championa  lecz staraliśmy się konstruować akcje, ale nie skutecznie. Na koniec meczu KS Ursynów strzela jeszcze bramkę z dość kontrowersyjnie podyktowanego rzutu karnego. Wynik nie jest jednak odzwierciedleniem przebiegu meczu. Przy trochę większej koncentracji mecz ten mógł zostać przez nas wygrany .KS Ursynów 4:1 STF Champion II Skład: Szczotka, Mirkowski, Niewadził, Janiszewski, Woźniak, Domaradzki, Jagodzik, Kroliszewski, Żółciński, Skladowski,Krzystek, Jedynak ,Dobraczynski.

 

 

 

 

 

 

 

 

2004

Nasza najstarsza drużyna Championa  podejmowała w sobotę w Baniosze zespół LKS Osłuchów .Trudno cokolwiek napisać o tym meczu ,bo mimo ogromnego szacunku dla przeciwnika nie zagroził naszej bramce ani razu ,sporadycznie przebywając na naszej połowie. My za to momentami dostosowaliśmy się do gości i zamiast spokojnie rozgrywać piłkę ,wdawaliśmy się w dryblingi ,czy niepotrzebne przepychanki. Oczywiście były też dobre momenty ,gdzie ładnymi akcjami na jeden ,dwa kontakty rozmontowywaliśmy obronę gości i padały bramki  .Ostatecznie wygrywamy 16:0 i z niecierpliwością czekamy na kolejne mecz ligowe ,jak i sparingowe z mocniejszymi rywalami .

Skład drużyny :

Michał Martyniuk –Melon ,Alan Szacherski ,Marcel Bykowski ( gol) ,Janek Żelich, Filip Kowalski ( asysta),Natan Lalik( 3 gole ,2 asysty),Paweł Sternicki (3 gole ,asysta),Maciej Pańtak ,Maks Domżalski (5 goli ,2 asysty),Wojciech Sokół (3 gole ,3 asysty) ,Sergiusz Ciechomski (gol ,asysta),Kamil Smoter(asysta)

 


Komentarze

Komentarze

Po raz kolejny przyjechaliśmy do Zakopanego na turniej Api Cup, który tym razem miał dużo mocniejszą obsadę. Kilka dni po bardzo dobrych występach na niemieckich boiskach mieliśmy duże apetyty na kolejny medal.

Turniej rozpoczął się dla nas dobrze, od pewnego zwycięstwa z Mineralnymi Krynice. Kolejne mecze nie szły po naszej myśli. Najpierw minimalna porażka z Pogonią Szczecin, gdzie byliśmy zespołem bardziej aktywnym. Kolejne mecze kończyliśmy zwycięstwami, ale musieliśmy się sporo napocić aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Wyniki w grupie C:

STF – Mineralni Krynice 4-1 (bramki: Iwo Kupidura x4)

STF – Pogoń Szczecin 0-1

STF – Raków Częstochowa 2-0 (bramki: Maciek Studziżba, Paweł Kupis)

STF – Ap Goal Nawojowa 5-0 (bramki: Iwo Kupidura x3, Borys Roguski x2)

STF – Podhale Nowy Targ 3-1 (bramki: Maciek Studziżba x2, Iwo Kupidura)

STF – Pogoń Staszów 1-1 (bramka: Iwo Kupidura)

STF – APN Piotrków Trybunalski 1-0 (bramka: Iwo Kupidura)

 

Z pięcioma zwycięstwami, remisem i porażką zajęliśmy drugie miejsce w grupie i wywalczyliśmy awans do „Ligi Mistrzów” tego turnieju. Tutaj niestety zawsze czegoś brakowało. Najpierw z Sandecją dwie bramki tracimy z niczego, przez co musimy gonić wynik. Błyskawiczne wyrównanie ze strony Championa, ale pomimo dużej przewagi nie potrafimy wygrać spotkania, bo przeciwnik postawił w swoim polu karnym tzw. „autobus”. Kolejne spotkanie z MDK Płock to nasza bardzo dobra gra w defensywie, płynne wyprowadzanie akcji ale brakuje nam wykończenia. Dwa sobotnie spotkania w lidze mistrzów nie były dla nas szczęśliwe, bo powinniśmy te mecze wygrać. W niedzielny poranek wyszliśmy na murawę z nadziejami, że pech jest już za nami. Nic bardziej mylnego. Najpierw strata w dryblingu w miejscu gdzie nie powinno się „kiwać” i jest 0-1. Chwilę później błąd w kryciu i po 5 minutach jest 0-2. Champion pokazał, że potrafi walczyć i doprowadza do wyrównania, najpierw po dobrym pressingu na połowie rywala a później po stałym fragmencie gry. Gdy wydawało się, że pójdziemy za ciosem, to jedna strata i brak powrotu do obrony podciął nam skrzydła.

Na mecz z Talentem wychodziliśmy z nożem na gardle. Jeden strzał z dystansu zadecydował. Chociaż atakowaliśmy i byliśmy blisko strzelenia kilku bramek, piłka nie chciała wpaść do siatki. Dobry mecz naszego zespołu, walka od początku do końca nie wystarczyły. Choć styl gry był dobry, to nie jest to łyżwiarstwo figurowe i za to pkt się nie dostaje. Ostatnie spotkanie z Arkonią było już o pietruszkę, choć Arkonia przy zwycięstwie miała szanse nawet na zwycięstwo z turnieju. Podeszliśmy do tego meczu z ambicją i ze spokojnymi głowami. I właśnie ten ostatni był naszym najlepszym. Gdybyśmy grali z takim zaangażowaniem w każdym meczu…

 

Wyniki w Lidze Mistrzów:

STF – Sandecja Nowy Sącz 2-2 (bramki: Mario Martinez-Młynarczyk, Iwo Kupidura)

STF – MDK Płock 0-0

STF – Pogoń Szczecin 2-4 (bramki: Iwo Kupidura x2)

STF – Talent Warszawa 0-1

STF – Arkonia Szczecin 2-2 (bramki: Mario Martinez-Młynarczyk x2)

 

Choć Champion awansował do grona najlepszych, to wyniki pozostawiły duży niedosyt. Wyrównany poziom wszystkich meczów powodował, że drobne szczegóły decydowały o kolejności zespołów. W kilku meczach zabrakło nam determinacji i pokazania przede wszystkim samemu sobie, że potrafimy. Personalnie widać było brak naszego kapitana, Maćka Habrowicza, choć zespół nie powinien szukać w tym usprawiedliwienia dla swoich niepowodzeń. Nie możemy być uzależnieni od poszczególnych zawodników bo w kadrze jest 14 osób. Zabrakło też tego, co w Niemczech było wartością dodaną. Zabrakło dobrych zmian wśród zawodników rezerwowych, którzy dostając szansę nawet na kilka minut, nie dawali z siebie wszystkiego. Miejsce 5 nie jest żadną ujmą, ale nasze ambicje są dużo większe, więc będziemy musieli wyciągnąć wnioski by nasze błędy przestały mieć miejsca.

 

Skład STF Champion: Aleks Martinez-Młynarczyk, Olgierd Dłubacz, Paweł Kazała, Staś Białecki, Borys Roguski, Iwo Kupidura, Mario Martinez-Młynarczyk, Paweł Kupis, Karol Jesiona, Maciek Studziżba, Michał Giżyński

 

Klasyfikacja końcowa

Liga Mistrzów:
1. POGOŃ SZCZECIN
2.UKS MDK PŁOCK
3.ARKONIA SZCZECIN
4.TALENT WARSZAWA
5.STF CHAMPION WARSZAWA
6.SANDECJA NOWY SĄCZ

Liga Europy:
1.RAKÓW CZĘSTOCHOWA
2.KARPATY LWÓW
3.AP GOAL
4.WISŁA BRZEŹNICA
5.MARCOVIA MARKI
6.SOCCER ROPCZYCE

Ekstraklasa:
1.APN PIOTRKÓW TRYBUNALSKI
2.OLYMPIC WROCŁAW
3.SOKOLIKI STARY SĄCZ
4.MINERALNI KRYNICA ZDRÓJ
5.FA ZAMOŚĆ
6.AP CZARNI KRAKÓW

Puchar Polski:
1.POGOŃ STASZÓW
2.LKS SZAFLARY
3.FA KRAKÓW
4.SŁOWIK OLKUSZ
5.PODHALE NOWY TARG
6.GRUNWALD BUDZIWÓJ

22218587_2010638602482347_7907891256602951270_o 22218605_2010638662482341_2045516134831376821_o 22218663_2010638639149010_7769760700989291464_o 22219624_2010638465815694_4623566069940051470_o 22255078_2010638562482351_7028948393429029880_o 22289846_2010638479149026_7916172036386220545_o 22291215_2011078749104999_8887010106662688208_o 22339697_2011077375771803_3311510524113726950_o

 


Komentarze

Komentarze

Kolejny weekend meczowy za nami ,w którym brały udział nasze zespoły .Wiele drużyn  Championa pauzowało w tej kolejce z różnych powodów . Rywale wycofywali się z ligi ,inni nasi podopieczni pojechali na turniej do Zakopanego ,a jeszcze inni przełożyli swoje mecze na środek tygodnia .Ale to co widzieliśmy w ten weekend może napawać optymizmem ,mimo ,że czasami gra nie szła w parze z wynikami

Zapraszamy do relacji ……

 

 

2008 B

Po pierwszej bardzo dobrej rundzie, przyszedł czas na spotkania rewanżowe.

Dnia 8.10 zmierzyliśmy się z drużyną SF Warszawa II, gdzie po bardzo
ciężkim meczu u siebie, udało nam się odnieść minimalne zwycięstwo.

Niestety, tak jak w tamtym spotkaniu, bardzo słabo zaczęliśmy mecz,
przegrywając po pierwszych minutach, aż 0-3.Rozkojarzenie z pierwszych
minut, błędy w ustawieniu i błędy indywidualne sprawiły, że zanim mecz na
dobre się zaczął byliśmy już w bardzo trudnej sytuacji. Dużo lepiej
wyglądała druga część spotkania, gdzie byliśmy zdecydowanie lepiej
ustawieni. Nasza gra w defensywie w każdym spotkaniu pozostawia dużo do
życzenia, jednak braki w defensywie dotychczas byliśmy w stanie zapewnić
bardzo dobrą grą „do przodu”. Niestety nie dzisiaj, było wiele
nieporozumień, przegrywaliśmy dużo pojedynków jeden na jeden, co zazwyczaj
jest naszą bardzo mocną stroną. Najlepiej zaprezentowaliśmy się w 3 części,
gdzie potrafiliśmy, przejąć kontrolę nad meczem. Pomimo to nie udało nam
się zmniejszyć przewagi i do ostatniej części podchodziliśmy ze stratą aż 4
bramek. W ostatnim kwadransie gospodarze szybko zdobyli bramkę, co było dla
nas jasnym sygnałem, że tego dnia punktów nie zdobędziemy.

Trzeba szczerze powiedzieć, że tego dnia rywal był od nas lepszy i
wypunktował wszystkie nasze słabości. Do końca rozgrywek pozostały jeszcze
4 spotkania, miejmy nadzieję, że to było nasze najgorsze, a podrażniona
ambicja zawodników pozwoli na zdecydowanie lepszy mecz w następnej kolejce.

STF Champion II 2-9 SF Warszawa II

Składy:
Wiktor Humeniuk
Borys Szychowski
Mateusz Prokopiuk(bramka)
Julek Dziełak
Tymon Bartczak
Franek Urban(bramka)
Antek Grodzki
Grześ Kuczbajski
Staś Litwińczuk
Adam Adamczewski
Tomek Jabłoński
Kuba Marynowski

2007 A

Uskrzydleni dwoma z rzędu zwycięstwami w lidze ,w niedzielne południe udaliśmy się na wyjazdowe spotkanie na  ul Koncertową  4 ,gdzie mieliśmy zmierzyć się z liderem tabeli Sempem Ursynów .Nasz rywal do tej pory nie zaznał  smaku porażki ,a dodatkowo w pierwszym meczu pokonał nas 2:0 ,dlatego chcieliśmy zmazać plamę z przegranej potyczki .Początek spotkania to obopólne badanie się  drużyn ,widać było, że każdemu zależy na zwycięstwie ,bo mało było ryzykownych zagrań, dryblingów ,a dużo nerwowości w poczynaniach obu ekip. Champion jako pierwszy wychodzi na prowadzenie ,po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dawida Małysy  ,Maciej Jaroszewski głową skierował piłkę do bramki gospodarzy .Nasza radość nie trwała zbyt długo ,bo po dalekim strzale z dystansu obrońcy Sempa ,piłka ląduje w naszej bramce .Od tej pory mecz zaczyna nabierać tempa ,chociaż więcej jest walki i przypadku niż piłkarskiego rzemiosła(trzeba sobie powiedzieć otwarcie) Strzelamy drugiego gola w tym meczu ,po dwójkowej akcji Lipka ,Małysa i wydawać się mogło ,że będzie już tylko lepiej .Niestety po raz drugi w tym meczu zawodnik Sempa ma zbyt dużo miejsca i z dalekiej odległości zdobywa gola na 2:2.W kolejnych kwartach uwidoczniła się nasza przewaga i co najważniejsze strzelamy bramki ,a ich autorami są Molenda i Lipka (asysta Małysa ) .Na uwagę zasługuje jedyna koronkowa akcja w naszym wykonaniu ,po której  Mateusz Lipka zdobył gola .Piłka szła jak po sznurku od Antka Kossaka ,do Janka Molendy ,który zagrywa  Dawida Małysy   ,a ten   z pierwszej piłki do Mateusza Lipki ,który  wyprowadza nas na dwubramkowe prowadzenie . Jeszcze w tej kwarcie przeciwnik dokłada gola i robi się nerwowo .Nadzieję na zwycięstwo w całym meczu  odżywają  ,kiedy to Antek Kossak zdobywa piątą  bramkę dla S.T.F-u. Semp walczy do końca ,ale udaje mu się strzelić jeszcze tylko jedną bramkę i ostatecznie wychodzimy zwycięsko z tej batalii .Niestety nie było to dobre widowisko ,które zafundowały nam oba zespoły ,pocieszeniem jest to ,że wygrywamy to spotkanie i dopisujemy trzy punkty w tabeli.

Skład drużyny : Filip Szporka ,Piotr Soldecki ,Maksymilian Zubek , Antek Kossak(gol) ,Maciej Jaroszewski(gol) ,Janek Molenda(goli asysta) ,Mateusz Lipka(goli asysta) ,Dawid Małysa(gol i asysta) , Mateusz Guzowski ,Kuba Janiszewski ,

 

 

2006 B

W meczu otwierającym rundę rewanżową zmierzyliśmy się z GKP Targówek.
Chcieliśmy udowodnić, że nie przypadkowo znajdujemy się na fotelu lidera, a
dodatkowo pokazać atrakcyjną dla oka grę. Pierwsza połowa niestety
zweryfikowała nasze założenia. Graliśmy za blisko siebie, często podejmując
nietrafione decyzje. W 14 minucie gry przeprowadziliśmy pierwszą składną
akcję od razu zakończoną golem dla naszej drużyny, której autorem był
Szymon Zalewski. Niestety z prowadzenia nie cieszyliśmy się zbyt długo, bo
po błędzie w ustawieniu w defensywie zawodnik GKP wyszedł sam na sam z
bramkarzem i wykorzystał sytuację doprowadzając do remisu. Po przerwie
zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej o czym świadczy fakt, że w ciągu
30 minut strzeliliśmy 10 goli tracąc tylko 1. Pokazaliśmy ładną grę ,złożoną
z krótkich podań, dodatkowo wygrywając wiele pojedynków 1×1. Za tę połówkę
należy pochwalić cały zespół. Brawo! Końcowy wynik 11:2 na pewno cieszy i
daje dużo powodów do optymizmu przed kolejnymi meczami

*S.T.F Champion – GKP Targówek 11-2*

Skład:
1. Ignacy Domański
2. Kuba Studziżba (1 asysta)
3. Jeremi Sobczyk (2 gole, 2 asysty)
4. Kuba Sobczyk (1 gol, 1 asysta)
5. Mikołaj Dołęga
6. Igor Mirowski (1 asysta)
7. Szymon Zalewski (2 gol)
8. Karol Łapat (2 gole, 1 asysta)
9. Szymon Michałowski (2 gole, asysta)
10. Jan Pęk (1 gol)
11. Maciej Wasiak
12. Kamil Kędzior
13. Franek Godzikowski
14.Mikołaj Michalski (1 asysta)
15.Tymon Czaplicki (1 gol, 1 asysta)
16.Stanisław Kowalczyk (1 asysta)

 

2006A

W meczu 6 kolejki na obiekcie przy ul. Koncertowej 4 zagraliśmy z
miejscowym Sempem. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka przeprawa, bo Semp
mimo niskiej pozycji w tabeli grać w piłkę potrafi i sprawia problemy
wszystkim zespołom w tej lidze. Początek spotkania rozpoczął się od naszej
próby granią piłką. Niestety podobnie jak w poprzednim spotkaniu, za dużo
niedokładności i zbyt dużo złych decyzji przez co ,zamiast grania mieliśmy
dużo chaosu i walki w środku pola. W 17 minucie gry po prostym błędzie w
wyprowadzeniu tracimy bramkę. Nie był to dobry fragment w naszym wykonaniu.
Na nasze szczęście chwilę przed gwizdkiem na przerwę, Franek Saganowski
wykorzystał podanie Błażeja Laskowskiego i mieliśmy remis. Drugą połowę
zaczynamy w bardzo dobry sposób. Po dobrym otwarciu gry, rozprowadzamy
akcję na prawą stronę, gdzie akcja trójkowa Gralec-Wełna- Saganowski kończy
się golem tego ostatniego. Trzy minuty póżniej mamy znów remis po
niezdecydowaniu naszego bloku obronnego, które wykorzystał napastnik Sempa
precyzyjnym strzałem z dystansu. Dużo walki w środku boiska i gdy już udało
się wymienić kilka podań, zbyt szybko chcieliśmy dać otwierające podanie, co
kończyło szybką stratą. W 43 minucie gry Olgierd Wełna zdecydował się na
indywidualny rajd, który zakończył płaskim strzałem tuż obok bezradnego
bramkarza gospodarzy. W 22 minucie po dobrze dośrodkowanej piłce przez
Bruna Cłapińskiego swoją drugą bramkę zdobywa Olgierd Wełna. Do końca
spotkania dużo nerwowej gry z obu stron ,co nie było szczególnie atrakcyjne
do oglądania. Wynik końcowy 4:2 na pewno cieszy, bo daje ważne 3 punkty na
trudnym terenie. Gra natomiast jest do dużej poprawy. Chcemy się dłużej
utrzymywać przy piłce i mieć większą kontrolę nad grą. Od poniedziałku
zabieramy się do pracy, aby w następnej kolejce zagrać zdecydowanie lepiej!

*Semp Ursynów – S.T.F Champion 2-4*

Skład:
1. Krzysztof Rychlica
2. Ignacy Domański
3. Błażej Laskowski (asysta)
4. Olgierd Grabowski
5. Franek Saganowski (2 gole)
6. Kuba Janiczek
7. Bruno Cłapiński (asysta)
8. Olgierd Wełna (2 gole, asysta)
9. Maks Jesionek
10. Wirgiliusz Szabliński
11. Eryk Dymowski
12. Olaf Kondrat

 

2005 B

Rozpoczynając rundę rewanżową młodzi Championi pojechali na mecz z Warszawską Akademią Piłki Nożnej. Ostatni mecz z Drukarzem dawałam nam nadzieję na dobre widowisko. Pierwsza połowa to niestety problemy z wyprowadzeniem piłki. Między innymi po jednym z takich błędów tracimy bramkę i dość szybko stan meczu to 0:3. Próbowaliśmy jednak konstruować akcję i nie poddawaliśmy się. Słowa uznania dla naszego bramkarza Igora, który broni rzut karny! Mimo prób, niestety pierwsza połowa kończy się niekorzystnie. Drugą połowę zaczynamy z energią i nastawieniem na walkę. Niestety tracimy kolejne bramki m.in. po stałych fragmentach gry, gdzie słabo kryjemy. Mimo niepowodzeń młodzi Championi dobrze reagują na sytuacje boiskowe i nadal dają z siebie wszystko. Coraz śmielej i składniej  atakujemy ,co daję nam bramkę z akcji oraz z rzutu karnego, który został dobrze wykonany. Wynik meczu układał się po naszych bramkach następująco: 1:6, 1:7, 2:7 oraz 3:7, gdzie trzecią bramkę strzelamy po akcji oskrzydlającej ,po dobraniu Ignacego w pole karne, wewnętrzną częścią stopy idealnie uderzenia piłkę Filip Kosakowski, który UWAGA, strzelił bramkę ze złamaną ręką. Kontuzji doznał on po wielu heroicznych bojach na skrzydle z obrońcą gospodarzy. Wielkie słowa uznania, mimo porażki widać pozytywy. Chłopcy się nie poddawali i dawali z siebie wszystko. Warszawska APN 7:3 STF Champion IISkład: Siekiera,Szczotka, Mirkowski, Janiszewski, Niewadził, Domaradzki,Żółciński,Dobraczynski,Krzystek,Kosakowski,Kroliszewski,Jagodzik,Woźniak

 

 

2005 A

Kolejny mecz ligowy  i wydawać się mogło ,uskrzydleni po zwycięstwie nad Legią jedziemy do Raszyna po trzy punkty  .Niestety opis meczu można  skopiować z czterech poprzednich kolejek, gdzie  mamy początek dobry ,utrzymujemy piłkę ,stwarzamy sytuacje bramkowe  ( Cichocki ,Jaszczuk) pełna kontrola , a przeciwnik rzadko przechodzi połowę boiska. Kolejne wyprowadzenie piłki przez  środkowego  pomocnika ,który w sposób łatwy ją traci i przegrywamy  . Zawodnik gospodarzy wrzuca piłkę na nasze pole karne, a tam niekryty napastnik nieczysto uderzając piłkę i strzela gola. Kolejne minuty to próby odrobienia wyniku  ale znowu popełniamy błąd  w środku pola .Niepilnowany pomocnik widząc bierność naszej obrony, decyduje się na uderzenie po którym piłka wpada do siatki. Do przerwy przegrywamy 2:0.Druga połowa świetna w naszym wykonaniu, niestety wszystkie strzały padały łupem bramkarza lub były niecelne .Zawodnicy ryzykowali wychodząc jeden na jeden z obrony ,robiąc przewagę ,pomocnicy i napastnicy grali szybko i dokładnie niestety nieskutecznie. I jak to bywa w naszych meczach ,jedna kontra przeciwnika dogranie w pole karne i napastnik wślizgiem pakuje piłkę do bramki. 3:0 Niestety ,to jest piłka dziecięca, można super grać w piłkę ,mieć świetną technikę ,prowadzić grę ale z drugiej strony wystarczy trochę więcej siły ,wzrostu i kilogramów aby wygrywać mecze. Trzeba jednak pamiętać, że to nie wystarczy aby zostać zawodowym piłkarzem ,a to jest głównym celem szkolenia .Oczywiście zwycięstwa są potrzebne i przyjemne ale wygranym  będzie ten ,który na końcu drogi zostanie zawodowym piłkarzem , a o porażkach nikt już nie będzie pamiętał.
-Aleks Sawicki
-Kajtek Gryn
-Jaś Żelich
-Patryk Zubek
-Mateusz Cichocki
-Tymon Dobień
-Kacper Bojańczyk
-Kuba Jaszczuk
-Antek Ślazewicz
-Maks Hawryszko
-Dawid Kalbarczyk


Komentarze

Komentarze

Po meczach testowych w których dobre wrażenie zrobili nasi Championi przyszły powołania na turniej główny na który zostali powołani  dwaj zawodnicy naszego klubu Kuba Jaszczuk oraz Kacper Bojańczyk. Na liście rezerwowej znalazł się także Wojtek Sokół Turniej odbędzie się  4 i 5 października w Sokółce .  Przeciwnikami naszych najmłodszych są reprezentacje Warmińsko-Mazurskiego,  Łódzkiego i Podlaskiego ZPN.2017-10-04 (2)


Komentarze

Komentarze

Po emocjach które chłopcy zafundowali nam na  turnieju w Niemczech czas na wyjazd w góry aby powalczyć w turnieju krajowym w Zakopanym.  3 dni rywalizacji ,34 zespoły , 3 grupy po 8 zespołów. Do faworytów oprócz STF na pewno trzeba  zliczyć Karpaty Lwów ,Pogoń szczecin  oraz Arkonia Szczecin. POWODZENIA !!!

2017-10-04


Komentarze

Komentarze

W piątek po południu drużyna Championa 2009, wyruszyła w podróż do Frankfurtu. Już na lotnisku, niespodziewanie spotkanie z trenerem Adamem Nawałką, który bardzo chciał zrobić sobie z nami zdjęcie 😉.

W sobotnie popołudnie stawiliśmy się na boiska, gdzie do turnieju wystartowało 48 drużyn z całej Europy. Nasza przygoda zaczęła się od rywalizacji z jednym z faworytów, czyli Bayerem 04 Leverkusen. Trzeba przyznać, że starcie z niemieckim zespołem z Bundesligi było dla nas trudne, i to Aptekarze prowadzili grę. Mimo to, nasz zespół dzielnie się bronił i potrafił doprowadzić do wyrównania dzięki zabójczo wyprowadzonej kontrze. Kolejne mecze to dominacja naszego zespołu i tylko brak szczęścia sprawił, że nie wygraliśmy tych meczów dużo wyżej. Nasza wysoka dyspozycja pozwoliła nam wejść do grona elit tego turnieju.

Wyniki w grupie L

STF – Bayer 04 Leverkusen 1-1   (bramka: Iwo Kupidura)

STF – TSG  Mainaschaff 2-0   (bramki: Maciek Studziżba, Iwo Kupidura)

STF – TSV Neustadt 1-0 (bramka: Maciek Studziżba)

 

Grupa Złota

Trzeba przyznać, że tutaj zaczęła się gra na dużo wyższym poziomie. Wszystkie zespoły prezentowały podobny styl do naszego. Wyprowadzanie piłki od tyłu było w każdej akcji, co w poprzedniej fazie nie zawsze lub wcale nie miało miejsca. W zasadzie poza meczem z Hessen Kessel (zabrakło niewiele do zwycięstwa) oraz rywalizacją z Blackburn (w zasadzie to na tym meczu, przysłowiowo, zostaliśmy w hotelu), zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy. Przegrany mecz z RB Lipsk, obok meczu inauguracyjnego, był naszym najlepszym na tym turnieju. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy nawet wygrać.

STF – Mainz 05  2-5 (bramki: Iwo Kupidura, Maciek Studziżba)

STF – Spvg Porz 2-0 (bramki: Mario Martinez-Młynarczyk, Paweł Kazała)

STF – Hessen Kessel 0-0

STF – Blackburn Rovers 0-7

STF – RB Lipsk 1-2 (bramka: Iwo Kupidura)

 

Z jednym zwycięstwem i remisem wychodzimy ze Złotej Grupy z czwartego miejsca i o awans do ćwierćfinału, przyszło nam walczyć ze zwycięzcą całego turnieju, Manchesterem City. Nie byliśmy stroną która prowadziła grę. Na ten mecz wyszliśmy z założeniem, żeby maksymalnie uprzykrzyć życie zawodnikom z Anglii oraz spróbować zaatakować na ich połowie. Trzeba przyznać, że charakterem i determinacją nie ustępowaliśmy Obywatelom ale dwa potężne strzały z dystansu zdecydowały, że przyszło nam walczyć o miejsca 13-16.

1/8 finału: STF – Manchester City 0-2

Po porażce z The Citizens, przyszło nam zagrać w mini finale o 13 lokatę. Ostatnie dwie potyczki zakończyły się zwycięstwami. Oba mecze były wyrównane i wymagały od nas maksymalnego zaangażowania. Najpierw zadecydowały karne, które wykonywaliśmy bezbłędnie a później odrobina szczęścia i determinacja pomogły nam zrewanżować się FC Mainz za porażkę w Złotej Grupie.

 

Półfinał o miejsce 13-16: STF – FC St. Pauli 1-1 (3-1 k.) (bramka: Maciek Studziżba)

Karne: Iwo Kupidura, Staś Białecki, Borys Roguski

 

Finał o 13 miejsce : STF – Mainz 05 – 2-1 (bramki: Maciek Studziżba, Jasiek Hadyś)

 

Sam turniej stał na bardzo wysokim poziomie. Obecność drużyn, których nazwy znamy z gazet i telewizji mówiła sama za siebie. Dzięki świetnej grze i losowaniu, udało nam się zagrać z aż czterema drużynami z TOP 5 turnieju (Manchester City, RB Lipsk, Bayer Leverkusen, Blackburn Rovers). Mecze z nimi dały nam bardzo cenne doświadczenie i pokazało, w jakim miejscu piłkarskiej Europy jesteśmy. Chłopcy mieli niepowtarzalną okazję, bo takie mecze mogą zdarzyć się raz w życiu, a wielu zawodników może marzyć o rywalizacjach z tak topowymi markami. Brawa dla całego zespołu, który dał z siebie 100% a każdy z zawodników miał swój duży wpływ na końcowy rezultat z którego możemy być dumni 😊

 

Skład STF Champion: Aleks Martinez-Młynarczyk, Maciek Habrowicz, Staś Białecki, Borys Roguski, Iwo Kupidura, Mario Martinez-Młynarczyk, Paweł Kazała, Karol Jesiona, Maciek Studziżba, Jasiek Hadyś

Klasyfikacja złotej grupy.
1. Manchester City (Anglia)
2. Bayern Monachium
3. RB Lipsk
4. Bayer 04 Leverkusen
5. Blackburn Rovers (Anglia)
6. SSV Buer
7. Borussia Dortmund
8. Hertha 03 Zehlendorf
9. Stuttgarter Kickers
10. Sparta Praga (Czechy)
11. TSV Weiss
12. FV Neuenhein I
13. STF CHAMPION (Polska)
14. FSV Mainz 05
15. FC St. Pauli
16. SV Werder Brema
17. Tennis Borussia Berlin
18. VfB Unterliederbach
19. Spvg Porz
20. FC Genua (Włochy)
21. Viktoria Koln
22. KSV Hessen Kessel
23. Spvgg Neu-Isenburg
24. TSG Wiesec

22041910_1542345205811528_1876207594431142007_o40_15x2125_15x2116_15x2121_15x21

 


Komentarze

Komentarze

Za nami bardzo udany weekend ,który zafundowali nam zawodnicy Championa . Większość meczów wygranych w dobrym stylu ,do tego przełamanie drużyny 2005 A ,która przy ul Łazienkowskiej pokazała kawał dobrej piłki i wygrała z Legia 1:0 .Emocjonujące zawody oglądaliśmy również w wykonaniu ekipy z Championa 2005 B ,która walczyła dzielnie o komplet punktów z Drukarzem Warszawa  ale ostatecznie zremisowała 2;2 tracąc bramkę w końcówce meczu. Drugie z rzędu zwycięstwo rocznika 2007 ,który po bardzo dobrych zawodach  ,pokonuje Ursusa Warszawa . Jak burza idzie zespół trenera Bartka Ścibiorka ,który wygrywa mecz za meczem w pierwszej lidze .Na turniej do Niemiec wybrała się drużyna S.T.F. Champion  rocznika 2009 ,która awansowała do złotej grupy ,gdzie mogła się zmierzyć z zespołami europejskiej czołówki : Bayer 04 Leverkusen, Manchester City F.C. Blackburn  Rovers F.C.

Zapraszamy do relacji…..

 

2010

Po bardzo intensywnym zeszłym tygodniu, w którym radziliśmy sobie z różnym
skutkiem, zburzyć mury twierdzy na Champion Arenę, przyjechał zespół ATP
Warszawa. Mecz zapowiadał się bardzo ciekawie i takie też widowisko
stworzyły obie drużyny

Nasz zespół od początku próbowała narzucić swój styl gry i mimo ,że jako
pierwsi wyszliśmy na prowadzenie, nie możemy powiedzieć, że dwie pierwsze
części przebiegały pod nasze dyktando. Nie potrafiliśmy odpowiednio zamknąć
rywala na własnej połowie, który tworzył bardzo dobre sytuacje
wyprowadzając groźne kontrataki. Dużo lepiej wyglądało to w drugiej części
meczu, szczególnie w ostatniej kwarcie, gdzie potrafiliśmy przerywać ataki
już na połowie rywala ,co ułatwiało budowanie akcji ofensywnych, a dostanie
się do bramki przeciwnika było dużo prostsze.

Brawa należą się dla obu drużyn, które sprawiły, że mecz stał na dobrym
poziomie, a kibice którzy przybyli na mecz nie mogli narzekać na brak
emocji. Przed nami runda rewanżowa. Niestety dwie drużyny sprawiły, że po
spotkaniu nie byliśmy tak szczęśliwi jak moglibyśmy być. Potencjał w tej
drużynie jest ogromny- wyzwanie rzucone, czekamy na odpowiedź na boisku.

STF Champion 5-6 ATP Warszawa

Skład:
Michał Roguski
Antek Oczkowski
Olivier Bykowski( gol, asysta)
Hubert Bednarczyk( asysta)
Jaś Krupa( gol)
Kuba Dworak
Wiktor Dziekoński( gol)
Konrad Orzoł ( 2 gole)

 

2009

STF – Drukarz II Warszawa 5-3

Dużo wcześniej, bo już w czwartek rozpoczął się dla rocznika 2009 piłkarski weekend. Na boisko Drukarza przyjechaliśmy po kolejną zdobycz punktową. Mecz rozpoczął się od naszej przewagi, której nie potrafiliśmy zamienić na bramki. Brakowało nam dokładności i siły w podaniach oraz koncentracji w przyjęciach. Zawsze w każdej akcji brakowało centymetrów aby skutecznie zakończyć akcję. Niestety, jak często bywa w futbolu, niewykorzystane sytuacje się mszczą i to gospodarze wyszli na prowadzenie. Nam nie pozostało nic innego jak nadal kontynuować swoją grę, ale z większą jakością. Z każdą minutą nasza przewaga rosła a świadczyły o tym kolejno strzelone bramki, których licznik zatrzymał się na 5. Niestety zabrakło nam koncentracji w końcówce meczu i straciliśmy dwie bramki, które wprowadziły trochę niepokoju. Szkoda, bo nasz zespół powinien kontrolować spotkanie i skuteczniej grać w defensywie.

Ostatecznie zdobywamy kolejne trzy punkty i pniemy się w ligowej tabeli. Nadal jednak musimy się poprawiać. W takich meczach, gdzie mamy przewagę musimy pracować nad koncentracją.

 

Bramki: Iwo Kupidura x3, Mario Martinez-Młynarczyk x2

Asysty: Mario Martinez-Młynarczyk x2, Maciek Studziżba, Maciek Habrowicz

Skład: Aleks Martinez-Młynarczyk, Maciek Habrowicz, Borys Roguski, Iwo Kupidura, Mario Martinez-Młynarczyk, Jasiek Hadyś, Karol Jesiona, Maciek Studziżba

 

2008 B

Kolejnym przeciwnikiem, z którym zmierzyła się nasza drużyna był Respekt
Halinów. Już sama nazwa rywala mówi, aby podejść do niego z szacunkiem,
myślę że wszyscy zgodnie powiemy, że szacunek należy się każdemu
przeciwnikowi, aczkolwiek fajnie, że drużyna z Halinowa przypomina o tej
wartości w swojej nazwie.

Nasi zawodnicy znają doskonale wartości, które w naszej akademii wpajają
Trenerzy, aczkolwiek wiedzą również, że jeżeli rywal jest półkę niżej, nie
należy na nią schodzić, lecz pokazać, że miejsce w którym my się znajdujemy
jest dla naszego przeciwnika na dany moment za wysoko. Może za dużo
„treści” w tym fragmencie aczkolwiek jeśli mielibyśmy opisać to co działo
się na boisku, użylibyśmy jednego słowa- dominacja. Nasi zawodnicy mieli
przewagę od początku do końca i po raz kolejny pokazali, że na własnym
boisku czują się doskonale. Bardzo płynne przechodzenie, z obrony do ataku,
jak również niezła skuteczność( chociaż tutaj mogłoby być jeszcze lepiej-
nie bądźmy jednak zbyt zachłanni) spowodowały, że mecz bardzo szybko stał
się meczem do jednej bramki.

Możemy być bardzo zadowoleni jeśli chodzi o postawę całej drużyny, zarówno
jeśli chodzi o poczynania indywidualne jak i zespołowe. Przed nami runda
rewanżowa, która zapowiada się równie ciekawie. Jeśli nasi zawodnicy nie
uwierzą, że są już „Mistrzami Świata” , a zaangażowanie na treningu nie
spadnie powinno być dobrze.

STF Champion 11- 3 Respekt Halinów

Skład:
Maks Żak
Igor Bielecki
Mateusz Prokopiuk
Julek Dziełak
Tymon Bartczak( 2 asysty, bramka)
Staś Litwińczuk( asysta, 2 bramki)
Franek Urban (asysta)
Adam Adamczewski (2 asysty, 4 bramki)
Antek Grodzki( asysta, 2 bramki)
Tomasz Jabłoński ( 2 bramki)

2008 A

Na ostatni mecz pierwszej rundy Ligi Mazowieckiej udaliśmy się do Żyrardowa, aby zmierzyć się z tamtejszą Akademią Piłkarską .

Wiedzieliśmy, że gospodarze nie oddadzą łatwo punktów, jednak na pewno nie spodziewaliśmy się tego, że przez ponad połowę spotkania będziemy musieli gonić wynik. Proste błędy w obronie i problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy spowodowały, iż po pierwszej części meczu przegrywaliśmy 2:3. Jedynym plusem w tym fragmencie gry była dwójkowa akcja Jaskuła-Czerniatowicz zakończona bramką Mikołaja.

Druga i trzecia część potyczki to wyrównana walka i mecz na typowy remis, dlatego też po trzech ćwiartkach na przysłowiowej „tablicy” widniał wynik 6:6. Niewątpliwą ozdobą  była natomiast świetna bramka zdobyta z ponad 20 metrów przez naszego obrońcę Lucę Carrillo.

Obudziliśmy się dopiero pod koniec, przejmując dominację na boisku i nareszcie grając  fragmentami to , do czego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Zespołowymi akcjami zdobywamy  teren i raz za razem zagrażamy  bramce Żyrardowa. Ostateczny wynik 9:6 dla Championa

Cieszą trzy punkty, ale trzeba powiedzieć sobie wprost: był to najsłabszy mecz w całej rundzie. Potrafimy wyciągać jednak wnioski i nie osiadamy na laurach, aby w przyszłych spotkaniach uniknąć błędów jakie popełniliśmy w tym meczu.

Skład Zespołu:

Mikołaj Czerniatowicz ( 7 bramek)

Teo Żakowicz ( 1 bramka, 2 asysty)

Kacper Jaskuła ( 3 asysty)

Adam Gutowski ( 1 asysta)

Maciej Kupis ( 1 asysta)

Luca Carrillo ( 1 bramka, 1 asysta)

Olaf Chabior

Wiktor Humeniuk

Krzyś Kosiński

Kuba Pawełkowicz

Norbert Orzoł

Łukasz Kowalski

Antek Stanios

 

2007

W sobotnie popołudnie na Arenę Champion zawitała drużyna Ursusa Warszawa . Nasi podopieczni po dobrym występie z Deltą Warszawa, chcieli pierwszy raz w tym sezonie zdobyć trzy punkty na swoim obiekcie .Mecz układa się dla nas bardzo dobrze ,gdzie wysokim pressingiem od początku spotkania nie pozwalamy rywalowi na rozwinięcie skrzydeł ,sami zaś strzelamy bramki . Już pierwszy strzał Maćka Jaroszewskiego ląduje w siatce i spokojnie dalej możemy kontrolować spotkanie .Niedługo potem Janek Molenda decyduję się na indywidualną akcję i strzela obok bezradnego bramkarza Ursusa .Kolejna kwarta ,to  także dobra gra naszych podopiecznych ,którzy kontrolują wydarzenia na boisku ,a co za tym idzie strzelają bramki .Najpierw Kuba Janiszewski w sytuacji sam na sam z bramkarzem daje nam trzeciego  gola (asysta Molenda ) , później atomowe uderzenie Antka Kossaka i  prowadzimy 4:0 .W dwóch ostatnich kwartach do głosu dochodzą goście ,którzy za wszelką cenę starali się dogonić wynik i przynajmniej zremisować to spotkanie .Nasi podopieczni chyba zapomnieli ,że gra się do końca i urządzili wszystkim zgromadzonym na boisku ,mały horror .Pozwalamy rywalowi strzelić trzy bramki i do końca musieliśmy walczyć o zwycięstwo .Ostatecznie wygrywamy 4:3 i możemy cieszyć się z 3 punktów . Trzeba tutaj pochwalić zespół Ursusa ,który jako jedyny do tej pory z drużyn z którymi graliśmy w tym sezonie w lidze  ,starał się grać piłką i budował swoje akcję od tyłu ,przez co mecz był atrakcyjny dla kibica ,a przede wszystkim zawodnicy obu drużyn mogli  się czegoś nauczyć. Brawo!!!!!

Skład drużyny : Kuba Chełmicki ,Piotr Soldecki , Janek Molenda , Mateusz Lipka ,Maciej Jaroszewski , Dawid Małysa , Kuba Janiszewski ,Antek Kossak ,Gabryś Jachtoma

 

 

2006 A

Emocjonująco zapowiadał się mecz zespołu Championa 2006 A z drużyną MKS Piaseczno ,który odbył się w środowy wieczór . Rangą spotkania było to ,kto zasiądzie na fotelu lidera do następnej kolejki ligowej . Oba zespoły postawiły sobie za cel awans do I ligi ,dlatego to dodatkowo nadawało smaczku tej rywalizacji ,fakt ,że mecz odbywał się na Arenie Champion przy światłach świadczył ,że mogliśmy  spodziewać się dobrego meczu.  Dobrze wchodzimy w to spotkanie i szybko strzelamy pierwszego gola ,gdzie sytuacyjnym strzałem z pola karnego  Olgierd Wełna wyprowadza drużynę Championa na prowadzenie .Pozniej  na boisku jest więcej walki  i przypadkowości niż gry w piłkę . Po dwóch błędach naszego bramkarza ,goście wychodzą na prowadzenie ,a my trochę walimy głową w mur ,nie mogąc przebić się przez silną defensywę Piaseczna .Dopiero ostatnia akcja meczu przynosi nam bramkę na remis ,a jej autorem jest Eryk Dymowski .Obiektywnie trzeba stwierdzić ,że z przebiegu meczu remis jest sprawiedliwym rezultatem .

Skład drużyny : Krzysztof Rychlica ,Franek Saganowski ,  Aleksander Grabowski , Wirgiliusz Szabliński , Olgierd Wełna(gol) ,Bruno Cłapiński ,Jakub Janiczek ,Eryk Dymowski(gol) ,Tymon Gralec Maks Jesionek , Olaf Konrad

2006B

W sobotnie popołudnie swój kolejny mecz ligowy rozegrali chłopcy z rocznika 2006B,ich przeciwnikiem była Akademia Lucjan Brychczy. Chłopcy po raz kolejny potwierdzili swoją dominację w rozgrywkach ligowych. Tym razem strzelili 9bramek, nie tracąc przy tym żadnej.  Cieszy kolejny mecz na zero z tyłu. Z każdym meczem można zaobserwować poprawę wielu elementów gry,  przede wszystkim ustawienia i podejmowania dobrych decyzji, co niewątpliwie napawa optymizmem.
Kolejny sprawdzian czeka naszych zawodników już w najbliższą sobotę na ul. Baletowej ,gdzie będziemy podejmować zespół GKP Targówek.  Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców!

Skład:
Domański
Pęk
Studzizba
Łapat
Wasiak
Kędzior (2 bramki)
Wielgolaski (3 bramki)
Michałowski
Guzowski (3 bramki)
Gozdzikowski
Ledziński
Sobczyk Jakub
Sobczyk Jeremi

 

 

 

 

 

2005 A
W piątej kolejce wybraliśmy się na ul. Łazienkowską 3 ,aby zagrać z liderem Legią Warszawa ,która wygrała dotychczas wszystkie swoje spotkania. Plan na ten mecz , był grać jak w ostatnich zawodach  z Polonią przez pierwsze 20 minut. Początkowe  minuty pokazały ,że zespół wykonuje wszystkie założenia taktyczne , do tego jest z koncentrowany i waleczny. Gra w obronie była perfekcyjna ,zespół gospodarzy nie bardzo mógł poradzić sobie z naszymi zawodnikami, przez co nie stwarzał sobie sytuacji i szybko tracił piłkę . My bardzo dobrze ją rozgrywaliśmy tworząc kilka sytuacji, niestety brakowało siły przy uderzeniach, przez co strzały były zbyt łatwe do obrony dla bramkarza . W kilku sytuacjach zabrakło ostatniego podania z którego mogliśmy strzelić bramkę. W drugiej połowie mecz wyglądał tak samo i gdy wydawało się że zakończy się bezbramkowym remisem, wysoki pressing przynosi efekt w postaci przejęcia piłki przez Tymona Dobienia , który posyła ją do bramki, obok bezradnego bramkarza. W ostatniej akcji pierwszy poważny błąd naszej defensywy i napastnik gospodarzy wychodzi sam na sam Na szczęście szybkie wyjście i obrona strzału przez Aleksa Sawickiego  daje nam końcowe zwycięstwo. Radość chłopców po meczu pokazała, jak czekali na to zwycięstwo ,a zła passa kiedyś musiała się skończyć .Wielkie gratulacje dla zawodników za walkę ,koncentrację ale przede wszystkim za to ,że pomimo słabych wyników w poprzednich spotkaniach na boisku lidera znowu pokazali kawał dobrej piłki.

Legia Warszawa- STF -0:1
-Aleks Sawicki
-Kajtek Gryn
-Jaś Żelichł
-Patryk Zubek
-Wojtek Sokół
-Tymon Dobień bramka
-Kacper Bojańczyk
-Kuba Jaszczuk
-Antek Ślazewicz
-Maks Hawryszko
-Dawid Kalbarczyk

 

2005 B

W  weekend po porażce 4:0 z liderem, Białymi Wilkami czekał nas równie ciężki mecz z Drukarzem II Warszawa. Przeciwnik nam znany, wiec od początku przygotowaliśmy się na walkę. W pierwszej fazie meczu to przyjezdni mieli więcej sytuacji oraz więcej czasu posiadali piłkę, jednak my umiejętnie się broniliśmy i próbowaliśmy spokojnie konstruować akcje ofensywne. W końcu jedna z nich dala nam długo wyczekiwaną bramkę. Ignacy Jagodzik dostał dobre podanie na wolne pole za obrońców od Kuby Janiczka i uderzył lewa noga po ziemi, obok wysoko wychodzącego poza pole karne bramkarza Drukarza. Pierwsza polowa kończy się wynikiem  1:0 dla Championow. Druga polowa niestety zaczyna się od straty bramki. Za wolny powrót do defensywy i błąd w kryciu daje Drukarzowi remis. Mimo to nasza drużyna dawała z siebie wszystko co mogła, walczyła i biegała dzięki czemu zdobyliśmy gola na 2:1. Kuba Janiczek bardzo dobrze zachowuje się przed polem karnym, mija jednego zawodnika i z około 10 metrów uderza w boczny sektor bramki. Radość była niesamowita. W dalszej części meczu staraliśmy się grać uważnie i udawało się nam to do czasu. Drukarz 3 minuty przed końcem meczu zagrywa długa futbolówkę  i środkowy obrońca Championa niefortunnie mija się z piłka,co wykorzystuje napastnik gości .Mecz kończy się wynikiem 2:2. Pozostaje niedosyt, lecz mimo to chłopcy zasługują na gratulacje, Ponieważ w końcu pokazali zaangażowanie i to na co ich stać. STF Champion II 2:2 Drukarz II WarszawaSkład:Siekiera,Szczotka,Mirkowski,Grabowski,Niewadził,Jagodzik,Janiczem,Szabliński,Żółciński, Domaradzki, Gralec

 

 

2004

W sobotę liderujący w swojej grupie zespół rocznika 2004 ,zmierzył się z  UKS Irzyk Warszawa .Mecz jak wszystkie do tej pory w lidze ,układa się dla nas bardzo dobrze i przez większość meczu kontrolowaliśmy  to ,co wydarzyło się na boisku .Cieszyć może wysokie zwycięstwo 10:0 ,ale przede wszystkim to ,że  fragmentami próbujemy grać na jeden ,dwa kontakty ,a po stracie piłki szybko przechodzimy do pressingu. Jest jeszcze wiele do poprawy ale prawdziwym wykładnikiem będą dla nas mecze z bardziej wymagającymi zespołami ,a pierwszy już w środę z MKS Piaseczno ( sparing)

Skład drużyny : Michał Martyniuk –Melon , Alan Szacherski ,Marcel Bykowski (gol) , Kuba Grzybowski , Filip Kowalski(2 asysty) , Paweł Sternicki(gol i asysta) ,Natan Lalik(gol i asysta) ,Mateusz Cichocki(2 gole i 3 asysty) , Maciej Pańtak (3 gole),Janek Kossak ,Maks Domżalski(2 gole i asysta) ,Sergiusz Ciechomski ,Kamil Smoter.


Komentarze

Komentarze

Dwóch naszych zawodników rocznika 2005 Kuba Jaszczuk oraz Kacper Bojańczyk dostali powołanie na konsultację Reprezentacji Mazowsza. Gratulujemy oraz życzymy powodzenia.

2017-09-26 (2)


Komentarze

Komentarze

Po wojażach zagranicznych starszych roczników tym razem czas na maluchów.  Rocznik 2009 który z bardzo dobrej strony pokazał się w turniejach na terenie Polski tym razem pojedzie do Niemiec aby rywalizować z 48 zespołami z całej Europy. Nasz zespół został wylosowany do grupy L gdzie najtrudniejszym rywalem będzie zespół Bundesligi Bayer 04 Leverkusen ,poza tym zagramy z  zespołami Niemieckimi SG Mainaschaff oraz SV Neustadt. Oczywiście w turnieju nie zabraknie znanych firm jak : Manchester City Anglia, FC Bayern Monachium,Borussia Dortmund , Blackburn Rovers Anglia ,Sparta Praga Czechy, FC Genua Włochy .

Życzymy Powodzenia!!!


Komentarze

Komentarze

W bardzo wilgotny ,deszczowy weekend ,gdzie boiska czasami przypominały kąpieliska ( boisko w Tarczynie) musiały sobie radzić zespoły Championa . Drużyna rocznika 2006 A z powodu złego stanu nawierzchni nie mogła rozegrać swojego meczu.  . Pierwszej porażki w lidze zasmakowały najmłodsze skrzaty z rocznika 2010 ,które uległy Irzykowi .Przełamanie nastąpiło w zespole 2007 A ,który w końcu poparł dobrą grę ,efektownym zwycięstwem z Delta Warszawa .

Zapraszamy do relacji …

2010

Po trzech ligowych zwycięstwach, szansę w meczu ligowym w większości
dostali zawodnicy, którzy dotychczas nie byli powoływani albo mieli tych
powołań mniej. Pozostała grupa została powołana na niedzielny turniej,
który odbywał się na Soccer Arenie w Warszawie. Jeśli chodzi o
przeciwnika, to należał do tych z kategorii najtrudniejszych. Myląca jest
nazwa UKS Irzyk II, w rzeczywistości jest to pierwsza drużyna tego klubu.
Jest to decyzja Trenera prowadzącego, który stwierdził, że nasza liga jest
bardziej konkurencyjna ,co stwarza lepsze środowisko do rozwoju, dlatego
dokonał takiej zamiany.

Przejdźmy jednak do meczu, który rozpoczął się bardzo dobrze dla naszej
drużyny, gdyż bardzo szybko objęliśmy prowadzenie. Dalej posiadaliśmy
optyczną przewagę, jednak gospodarze, w krótkim czasie przeprowadzili trzy
bardzo szybkie kontrataki i wyszli na prowadzenie. Dalej to my prowadziliśmy
grę, niestety u nas zawodziła skuteczność, za to przeciwnik był w tym
elemencie perfekcyjny. Aspekt psychologiczny na pewno też odegrał niemałą
rolę, gdyż nasi zawodnicy nie często grają z rywalami, którzy potrafią tak
wypunktować nasz zespół. Drużyna Irzyka była bardzo dobrze zorganizowana,
za co należą im się duże brawa i słowa uznania. Warto pochwalić też
bramkarza gospodarzy, który wręcz „zamurował” bramkę

Porażki w sporcie są po to aby wyciągać z nich wnioski i my na pewno to
zrobimy. Gdy zespół z większości spotkań wychodzi zwycięsko, warto czasami
doznać smaku porażki ,aby zbyt szybko nie uwierzyć, że potrafi się już
wszystko. My na pewno tak nie myślimy, aczkolwiek dobrze gdy ktoś nam to raz
na jakiś czas przypomni. Irzyka zapraszamy na Champion Arenę i możemy
zapewnić, że postawimy dużo wyżej poprzeczkę.

UKS Irzyk II 11-1 STF Champion

Skład:
Antek Oczkowski
Hubert Bednarczyk
Jacek Rechnio
Olivier Bykowski
Kuba Dworak
Jaś Krupa (asysta)
Wiktor Dziekoński( gol)
Tomek Przeklasa

Po sobotnich zmaganiach ligowych, w niedzielę przyszedł czas na pokazanie
swoich umiejętności na turnieju, który odbywał się na Soccer Arenie w
Warszawie. Nasza drużyna pokazała się z bardzo dobrej strony zajmując
ostatecznie drugie miejsce. Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy
wszystkich zawodników i mamy nadzieję, że z taką postawą i zaangażowaniem
na „złoto” nie będzie trzeba długo czekać.

Tabela końcowa:
1. UKS Żagle
2. STF Champion
3. Ursus II
4. Ursus I
5. Varsovia Girls
6. Olimp Brwinów
7. GKP Targówek

Skład:
Michał Roguski
Mikołaj Rek
Jaś Krupa
Wiktor Serafin
Olivier Bykowski
Kuba Dworak
Wiktor Dziekoński
Konrad Orzoł

2009A

STF Champion – MLKS Józefovia   12-2

W czwartej kolejce podejmowaliśmy na własnym boisku drużynę MLKS Józefovia Józefów.

Tym razem bardzo szybko wyszliśmy na prowadzenie, co mogło dać nam odpowiedź jak będzie wyglądał ten mecz. Niestety nasza gra nie była tak doskonała jak przed tygodniem. Chociaż byliśmy zespołem lepszym ,to brakowało nam płynności w budowaniu akcji. Nie pomagało boisko, które było mocno nasiąknięte wodą. Po zmianie stron prezentowaliśmy się lepiej. Dużo ładnych akcji, przenoszenie ciężaru z jednej, na drugą stronę boiska, dawało nam więcej miejsca do strzałów. Nie uniknęliśmy kilku błędów, o czym świadczą m.in.  dwie stracone bramki.

Cieszą trzy pkt, choć nadal musimy pracować nad techniką, koncentracją przy przyjęciu i nad siłą podań. Chociaż ligowa tabela wygląda dla nas coraz lepiej, to stale musimy się poprawiać.

 

Skład: Aleks Martinez-Młynarczyk, Staś Białecki, Maciek Habrowicz, Borys Roguski, Iwo Kupidura, Mario Martinez-Młynarczyk, Paweł Kazała, Maciek Studziżba

Bramki: Maciek Studziżba x3, Iwo Kupidura x3, Borys Roguski x3, Paweł Kazała x2, Maciek Habrowicz x1

Asysty: Iwo Kupidura x2, Mario Martinez-Młynarczyk x2, Borys Roguski x1

 

2008A

Kolejny mecz Ligi Mazowieckiej ,to wyjazd do Starych Babic na mecz z ATP Warszawa. Po dwóch porażkach z poprzedniego sezonu nasi Championi byli rządni rewanżu i chcieli udowodnić, że nie są gorszą drużyną, a przegrane były tylko „wypadkiem przy pracy”.

Nastawienie bojowe , a wydarzenia boiskowe zaczęły toczyć się zupełnie innym torem, niż sobie wyobrażaliśmy. Szybko stracona bramka trochę zdezorientowała nasz zespół i po pierwszej ćwiartce spotkania przegrywamy zasłużenie 0:1.

Druga część spotkania również nie należała do najlepszych w naszym wykonaniu, co prawda zdobywamy bramkę po pięknej akcji zespołowej duetu Kuba Pawełkowicz-Antek Stanios, lecz równie szybko tracimy ,po ewidentnym błędzie naszych obrońców, którzy zostawili zdecydowanie za dużo miejsca napastnikowi w naszym polu karnym.

I to by było na tyle jeśli chodzi o rzeczy negatywne, dalsza część meczu to już niepodważalna przewaga STF, pojawiła się czysto sportowa agresja. Wysokim pressingiem uniemożliwialiśmy rywalowi wyjście z własnej połowy, a rozgrywaniem piłki i akcjami zespołowymi stwarzaliśmy kolejne sytuacje bramkowe. Pomimo dobrej formy bramkarza ATP i wielu świetnych parad strzelamy kolejnych 13(!!) bramek nie tracąc przy tym żadnej i zwyciężamy spotkanie 14:2!

Po dwóch pierwszych częściach, chyba nikt nie spodziewałby się takiego zakończenia meczu. Cieszy to, że potrafimy podnieść się z kolan, pokazać charakter i po słabym początku zdominować przeciwnika w dalszej części spotkania. Do poprawy natomiast koncentracja i wola walki w pierwszych minutach rywalizacji, żeby wyjść odpowiednio „naładowanym” na następny mecz!

Pochwała należy się całemu zespołowi, gdyż każdy zawodnik dołożył coś od siebie i przyczynił do ostatecznego sukcesu drużyny. Zarówno gracze pierwszego składu jak i piłkarze rezerwowi zaprezentowali naprawdę wysoką formę, tak trzymać!

Skład zespołu:

Antek Stanios ( 3 bramki, 1 asysta)

Kuba Pawełkowicz ( 4 bramki, 1 asysta)

Mikołaj Czerniatowicz ( 3 bramki, 2 asysty)

Kacper Jaskuła ( 1 bramka, 1 asysta)

Teo Żakowicz ( 1 bramka, 2 asysty)

Olaf Chabior ( 1 bramka, 1 asysta)

Adam Gutowski ( 1 asysta)

Luca Carrillo ( 1 asysta)

Łukasz Kowalski ( 1 bramka)

Norbert Orzoł

Wiktor Humeniuk

2008 B

Nasze apetyty po ostatnim spotkaniu zostały tak mocno rozbudzone, że z
niecierpliwością czekaliśmy na to co pokaże nasza drużyna w kolejnym meczu.
Tym bardziej, że słowo regularność to chyba to czego najbardziej nam
brakowało w ostatnim czasie.

Na Champion Arenę zawitał TS Gwardia i trzeba jasno powiedzieć, nasi
zawodnicy nie byli bardzo gościnni. Już w pierwszej części zaaplikowaliśmy
rywalom cztery gole, co pozwoliło w spokojny sposób rozgrywać dalszą część
spotkania. W kolejnej dołożyliśmy kolejne 5 i po dwóch częściach był wynik
9-0. Mimo ostrzeżeń, że mecz się jeszcze nie skończył, a przeciwnik nie jest
taki słaby jak mógłby wskazywać wynik, nasi zawodnicy bardzo luźno podeszli
do trzeciej części. Dlatego też goście bardzo szybko strzelili 3 bramki i
mieli sytuacje na kolejne. Na szczęście w odpowiednim momencie wróciliśmy
na właściwe tory. Ostatnia kwarta to znowu nasza dominacja i zdobycie kilku
goli.

Cieszy bardzo wysokie zwycięstwo, cieszy zaangażowanie, jednak wymagania
ciągle rosną. Całkiem udany początek sezonu. W czwartym meczu odnosimy
trzecie zwycięstwo. Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na kolejne
spotkanie.

STF Champion 16-5 TS Gwardia

Skład:
Wiktor Humeniuk
Igor Bielecki
Maciek Kupis(bramka, 2 asysty)
Franek Urban(2 bramki, 5 asyst)
Grześ Kuczbajski (bramka)
Julek Dziełak
Antek Grodzki(asysta)
Tymek Bartczak( 2 asysty)
Adam Adamczewski( 3 bramki, 2 asysty)
Staś Litwińczuk( 3 bramki, asysta)
Tomek Jabłoński( 2 bramki)

2007 A

We wtorek zagraliśmy zaległe spotkanie ligowe ,a naszym przeciwnikiem była drużyna Znicza Pruszków . Od początku mecz nie układał się dla nas dobrze ,mimo ,że posiadaliśmy więcej piłkę nie ustrzegliśmy się błędów ,po których musieliśmy gonić wynik . S.T.F. Champion  cały czas dążył do zmiany  rezultatu ,nadziewając się co jakiś czas na kontry .Zespół Znicza prostymi środkami ,czyli długimi wykopami przedostawał się pod pole karne naszego zespołu . Dziwne jest to ,że nasi podopieczni nie potrafili przeciwstawić się takiej grze i co rusz dawali się zaskakiwać długimi piłkami przeciwnika . Doszło do tego ,że po trzech kwartach przegrywaliśmy 5:0 mimo ,że na to nie zasługiwaliśmy . Jaka jest piłka dziecięca pokazała ostatnia kwarta ,a praktycznie jej ostatnie 10 minut . Wtedy to zaczęła  się  dobra ,skuteczna gra naszych adeptów . Sygnał do ataków dał Dawid Małysa ,który po minięciu obrońcy pięknym strzałem umieszcza piłkę w siatce .Chwilę później Kuba Janiszewski najlepiej znajduje się w zamieszaniu podbramkowym i strzela drugiego gola . W tym fragmencie gry nasz przeciwnik praktycznie nie dotykał piłki i ograniczał się tylko do obrony . Janek Molenda swoimi dwoma bramkami daje nadzieję ,że mecz który rozpoczął się dla Championów zle ,można chociaż zremisować .Niestety sędzia tego spotkania kończy zawody i mimo ,że byliśmy zespołem lepszym ,po raz kolejny schodzimy pokonani . Duże brawa należą się zawodnikom za  to ,że nawet wtedy ,kiedy nie układało się to spotkanie dla nas dobrze ,próbowali grać piłką ,a nie ,,lagowali”  futbolówkę  na oślep do przodu .  Ostatecznie przegrywamy ale z gry byliśmy na pewno lepsi ,nawet najkrócej grający u nas zawodnik miał więcej kontaktów z piłką ,niż najdłużej grający zawodnik przeciwnika ,a to świadczy o kulturze gry.

Skład drużyny :Kuba Chełmicki ,Maks Zubek ,Piotr Soldecki ,Janek Molenda( 2 gole) ,Mateusz Lipka(asysta) ,Maciej Jaroszewski ,Dawid Małysa , Antek Kossak , Julek Hadyś , Gabryś Jachtoma (gol),Kuba Janiszewski (gol)

 

Po trzech porażkach z rzędu , udaliśmy się na Wilanów ,gdzie w niedzielne południe rozegraliśmy ligową kolejkę z Deltą Warszawa. Duża determinacja i zaangażowanie  od początku zawodów  przyniosły efekty  w postaci bramek . Mecz nie mógł ułożyć się dla nas lepiej ,bo już po 2 minutach prowadziliśmy 2:0 ,po bramkach Macieja Jaroszewskiego ( asysta Molenda).Trzeba powiedzieć ,że pierwsza kwarta była najlepsza w wykonaniu podopiecznych Championa ,którzy dokładają jeszcze dwa gole w tej odsłonie ,a bramki  strzelali :Jachtoma ,Kossak (asysta Molenda)  W następnych kwartach również mamy przewagę i lepiej operujemy piłką ,ale brakuje nam trochę zimnej krwi pod bramka przeciwnika .Mimo to udaje nam się jeszcze trzy krotnie zaskoczyć Deltę (bramki Wielgolaski, Jaroszewski(asysta Molenda),Molenda)  i zasłużenie ,pierwszy raz w tym sezonie zdobywamy 3 punkty .Nareszcie dobra postawa na murawie ,została poparta zwycięstwem ,a co cieszy bardziej ,to niestracony gol i zero z tyłu .Wygrywamy 7:0 i czekamy na następnego ,ciężkiego rywala Ursus Warszawa ,którego przy ul Baletowej podejmiemy w sobotę.

Skład drużyny : Kuba Chełmicki ,Maks Zubek ,Piotr Soldecki ,Janek Molenda( gol i 3 asysty ) ,Mateusz Lipka ,Maciej Jaroszewski ( 2 gole) , Dawid Małysa , Gabryś Jachtoma(gol) ,Adrian Wielgolaski(gol) ,Kamil Kędzior , Antek Kossak(gol)

2006B

W trzeciej kolejce ligowej przyszło nam się zmierzyć z zespołem AszWoj Rembertów. Po efektownych zwycięstwach w poprzednich meczach czekało nas trudne zadanie ,ponieważ nasz rywal był wiceliderem. Chłopcy wyszli od pierwszej minuty bardzo zmotywowani i to my dyktowaliśmy warunki gry na boisku rywala. Kibice zebrani na stadionie na pierwszą bramkę musieli poczekać niecałe 10 minut, kiedy to w zamieszaniu w polu karnym dobrze znalazł się Szymon Michałowski otwierając worek z bramkami. Nasza przewaga w tym meczu była niezagrożona i niepodważalna, co udokumentowaliśmy jeszcze 10 bramkami. Cieszy mecz na „zero z tyłu” oraz fakt iż mimo wysokiego prowadzenia chłopcy nadal byli skupieni i skoncentrowani. Z każdym kolejnym meczem widać w naszej grze coraz więcej pozytywów, oby tak dalej! Należy też pochwalić przeciwnika który konsekwentnie grał do końca, nie murował bramki i co ważne – za każdym razem rozgrywał akcje od bramki na krótko chcąc grać w piłkę!

Skład:
Ignacy Domański
Franciszek Ledziński( 2 asysty)
Julian Hadyś
Karol Łapat
Szymon Michałowski (bramka )
Jakub Studziżba (bramka)
Jan Pęk
Franciszek Goździkowski ( bramka )
Jakub Janiszewski ( bramka asysta )
Jeremi Sobczyk (3 bramki 2 asysty)
Jakub Sobczyk (3 bramki 2 asysty)
Szymon Zalewski ( bramka )

2005 A

 

Kolejny mecz ligowy tym razem na arenę Champion przyjechała Polonia Warszawa. Od początku spotkania nasza drużyna postawiła swoje warunki  gry i dzięki wielkiej  determinacja ,walki  o każdy kawałek boiska   stwarzaliśmy sobie sytuacje bramkowe. Niestety na wysokości zadania stawiał bramkarz Polonii lub gości ratowało szczęście .Wreszcie akcja Tymona Dobień podaje do Maksa Hawryszko i prowadzimy jeden do zera .Przez pierwsze 15 min rozgrywaliśmy bardzo dobre spotkanie, uważna gra w obronie ,pressing całą drużyną powodował ,że Polonia nie mogę przejść na naszą połowę .Mogliśmy być w pełni zadowoleni z tego fragmętu gry. Kiedy wydawało się ,że nic złego nie może się wydarzyć bramkarz Polonii długim wykopem uruchamia napastnika  ,do skaczącej piłki dobiega nasz obrońca i niefortunnie dotykają ją ręką .Rzut wolny dla Czarnych koszul  przepiękne uderzenie i niestety tracimy bramkę na remis . Po utracie gola widać lekkie podłamanie u naszych zawodników, przez co Polonia coraz częściej dochodzi do głosu . Wydawać się mogło ,że z nie groźnej sytuacji ,kiedy  napastnik Polonii wbiega  w pole karne, gdzie mamy trzech obrońców i bramkarza nic nam nie grozi ,jednak tracimy drugiego gola . Druga połowa to tak zwane walenie głową w mur Polonia umiejętnie się broniła, stojąc na swojej połowie, próbując wychodzi z kontrami ,my nie potrafiliśmy przebić się przez zasieki rywala . Szkoda kolejnej  przegranej , pomimo wielkiego zaangażowania i woli walki jaką pokazali nasi Zawodnicy.
STF -Polonia Warszawa 1:2
Aleks Sawicki
Jaś Żelich
Patryk Zubek
Kajtek Gryn
Maks Hawryszko -bramka
Kacper Bojańczyk
Tymon Dobień -asysta
Kuba Jaszczuk
Mateusz Cichocki
Dawid Kalbarczyk
Antek Ślazewicz

2005 B

24 września rocznik 2005b Championa rozegrał kolejny mecz ligowy. Tym razem na ul. Baletową przyjechał lider – UKS Białe Wilki. Początek pierwszej połowy był wyrównany. Mogliśmy stworzyć sobie dogodne sytuację, jednak za wolno podejmowaliśmy decyzję i przeciwnicy dobrze się ustawiali w obronie lub odbierali nam piłkę w środkowej części boiska. Mimo obiecującego początku Białe Wilki obejmują prowadzenie, po dobrym strzale z dystansu ,tuż przy ziemi w długi róg naszej bramki. Można stwierdzić, iż strzał był idealny patrząc na panujące warunki atmosferyczne. Boisko było mokre, niekiedy można było napotkać kałuże. W dalszej fazie spotkania pojawiają się u nas błędy w kryciu. Po kilku minutach przeciwnik podwyższa na 2:0 , po bardzo podobnym strzale w długi róg, a nasz bramkarz ponownie kapituluje. Chcieliśmy odpowiedzieć na to trafienie. Olaf Żółciński dostaje dobre prostopadłe podanie, po czym wychodzi sam na sam z bramkarzem, który jednak ubiega go i wybija piłkę z przed nóg. Sytuacja ta zemściła się,a Wilki podwyższają na 3:0. Drużyna gości wykonywała rzut różny. Piłka została wybita z pola karnego w boczny sektor boiska, a przeciwnicy ponownie wbili ją pod naszą bramkę i jeden z zawodników, który nie był kryty uderzył z wyczuciem wewnętrzną częścią stopy zdobywając bramkę. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 0:3. Druga część spotkania rozpoczyna się atakiem gości, lecz ich bardzo mocne uderzenie ląduje na poprzeczne naszej bramki. W tej połowie także mieliśmy swoje sytuacje. Dwa razy wychodziliśmy z bramkarzem gości sam na sam nie zdobywając gola, a przeciwnicy ustalają wynik na 0:4.Ciągle podrażnieni  bierzemy się do dalszej pracy i przygotowujemy do następnego meczu. Champion II 0:4 UKS Białe Wilk Skład: Szczotka, Siekiera, Mirkowski ,Woźniak ,Niewadził, Jedynak,Domaradzki,Kosakowski,Krzystek,Jagodzik,Skladowski,Janiszewski,DobraczyńskiŻółciński

2004

W roli faworyta wybrała się drużyna Championa z rocznika 2004 na mecz do Tarczyna  z miejscowym UKS –em .Zawodnicy na boisku nie tylko musieli sobie radzić z przeciwnikiem ,ale również z boiskiem na którym stały kałuże wody ,jednym słowem bajorko. Mimo wszystko nasi podopieczni pokazali kilka ładnych akcji ,po których padały bramki . Na pewno wynik mógłby być dużo wyższy ,ale czasami brakowało szczęści ,a czasami po prostu umiejętności .Ostatecznie wygrywamy 11:0 i dalej dążymy do tego ,żeby nie tylko nie przegrać w  lidze ,ale również postarać się nie stracić bramki .

Skład drużyny : Michał Martyniuk –Melon ,Filip Kowalski( gol) ,Alan Szacherski ,Kuba Grzybowski ,Natan Lalik(gol) ,Maciej Pańtak ,Paweł Sternicki(gol i 2 asysty) , Wojtek Sokół( 3 gole i asysta) , Janek Kossak(gol) , Sergiusz Ciechomski(gol) , Maks Domżalski(2 gole) , Kamil Smoter(gol)


Komentarze

Komentarze