Wszystkie wpisy, których autorem jest admin

Następna grupa Championa kończy obóz w Żelistrzewie ,dlatego dzień ten  wykorzystaliśmy na treningi i chwilę relaksu . Po porannym treningu i  meczach sparingowych z Piastem Jawor (  roczniki 2007i 2006)  udaliśmy  się do Władysławowa ,gdzie chłopcy szaleli w Parku Rozrywki ,  na różnego rodzaju atrakcjach .Bardziej odważni zjeżdżali z ekstremalnych roller coasterów, inni relaksowali się na karuzelach ,delektując się goframi i lodami . Wieczorem jedni odbyli  trening ,a ci którzy narzekali na lekkie urazy zostali w ośrodku  i rozpoczęli pakowanie walizek . Przed ciszą nocną zrobiliśmy ognisko na którym zajadaliśmy się kiełbaskami  i już myślami byliśmy w domach ,do których udamy się jutro .

Wszystkim uczestnikom dziękujemy za  zaangażowanie  i    dobre zachowanie podczas obozu .

DO ZOBACZENIA ZA ROK ( na obozie)


Komentarze

Komentarze

To już ostatnie dni naszego obozu ,gdzie mimo słabej ,deszczowej pogody zrealizowaliśmy plan treningowy . Najpierw rano zajęcia odbywały się na boiskach na ośrodku ,a po południu pobiegliśmy grupami na miejscowego orlika. W przerwach między treningami udaliśmy się na zakupy do Pucka . Jednak największą atrakcją był wieczorny przejazd cabrio-busem ,gdzie śpiewane przez  chłopców piosenki ,niosły się po  polach. Wybiła 22.00 i wszyscy znalezli  się w swoich pokojach.


Komentarze

Komentarze

Deszczowy dzień zaburzył trochę harmonogram  treningowy  ,podczas  piątego dnia obozu w Żelistrzewie . O ile rano można było trenować mimo padającego deszczu ,to już po południu boisko przypominało dużą kałuże deszczu . Nie przeszkodziło nam to odbyć drugą jednostkę treningową . Niektórzy mieli siłowy trening razem  z techniką na sali  ,inni w dużym garażu również doskonalili  ten element piłkarski ( sukces rodzi się w bólach )Pózniej odbył się turniej ping ponga w którym triumfowali : Maks Hawryszko ( kategoria rocznika 2004/05 ) i Mateusz Lipka ( kategoria 2006/07 )Kto nie brał udziału w turnieju oglądał zmagania Arki Gdynia w europejskich pucharach .Przed ciszą nocną niektóre drużyny miały analizę video ,gdzie trenerzy pokazywali jak zawodnicy  poruszali się  ,podczas sparingowych meczów ,które były nagrywane . Wybiła  22.00 i wszyscy udali się na odpoczynek.


Komentarze

Komentarze

I tym razem pogoda nas nie rozpieszczała więc po pierwszym ,porannym treningu udaliśmy się nad morze ,żeby tylko zamoczyć zmęczone nogi . Po ciężkich treningach niektórzy zawodnicy dostali wolne (narzekali na drobne urazy ) inni zagrali sparingowe spotkanie z miejscową drużyną . Po kolacji rozegraliśmy turniej rzutów karnych, w którym jako strzelec triumfował Julek Hadyś( to jego kolejne zwycięstwo podczas obozów ) ,a w bramce najskuteczniejszy w interwencjach był Krzysiu Rychlica . Wieczorem do godziny 22.00 była zabawa na ośrodku ,a pózniej do łóżek i spać.


Komentarze

Komentarze

Ciężko trenują nasi podopieczni podczas obozu w Żelistrzewie .Wczoraj odbyły się dwa treningi ,a po kolacji graliśmy w  siatko-nogę . W międzyczasie  udaliśmy się nad morze ,gdzie kilku śmiałków kąpało się w Zatoce Puckiej. Kiedy wybiła godzina ciszy nocnej nasi zawodnicy chrapali ,że aż cały ośrodek się trząsł.


Komentarze

Komentarze

W  niedziele   rozpoczął się II turnus obozu w Żelistrzewie ,w którym biorą udział  starsi  zawodnicy S.T.F. Champion . Po dotarciu do ośrodka zjedliśmy obiad i rozlokowaliśmy się w pokojach .Po krótkiej przerwie odbyliśmy dwugodzinną jednostkę treningową . Wieczorem po kolacji chłopcy  wyszli na powietrze i w grupach organizowali sobie czas .Jedni jak to dawniej bywało ,podzielili się na dwa składy i grali na  piaszczystym boisku  mecz,drudzy ganiali się w labiryncie ,który znajduje się na ośrodku ,a jeszcze inni ,korzystali z zamku bawiąc się w chowanego . O godzinie 22.00 nastała cisza nocna i wszyscy udali się do swoich pokoi .


Komentarze

Komentarze

Ostatniego dnia przed wyjazdem ,tradycyjnie odbyliśmy dwa treningi ,a w międzyczasie urządziliśmy sobie wypad na plaże,  bo pogoda była wyśmienita . Część chłopców kąpała się w morzu inni bawili się na piasku . Po po południowym treningu Panie animatorki zrobiły niespodziankę i urządziły bitwę wodną w której zawodnicy ,,starli ” się z kadrą trenerską . W ruch poszło 150 baloników z wodą oraz kilka baniaków wody  i  zabawa była przednia .Po kolacji zrobiliśmy sobie ognisko  w którym piekliśmy kiełbaski  . Około  godziny  22.00 prawie wszyscy wzięli w ręce latarki i udali się na ostatnie podchody  n tym obozie .Zmęczeni ale zadowoleni poszliśmy spać .

 

W ostatnim dniu obozu rozegraliśmy jeszcze mecz piłkarski trenerzy kontra zawodnicy ,zjedliśmy pizze i udaliśmy się w podróż do Warszawy ,bo jak mówi przysłowie ,,Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej ”

WSZYSTKIM ZAWODNIKOM UCZESTNICZĄCYM W OBOZIE ,DZIĘKUJEMY ZA DOBRĄ ,SPORTOWĄ POSTAWĘ I MAMY NADZIEJĘ ,ŻE TO ,CZEGO SIĘ TUTAJ NAUCZYLIŚMY ,PODNIESIE NASZ POZIOM SPORTOWY .

DO ZOBACZENIA ZA ROK ;-(( NA OBOZIE)


Komentarze

Komentarze

Tym razem pogoda nas nie rozpieszczała piątego dnia obozu .Mimo ,że za oknem padał deszcz niektóre drużyny trenowały ,część   chłopców zajęła  się  grami zręcznościowymi .Po obiedzie odbył się turniej w ping-ponga ,w którym uczestniczyła również kadra trenerska  i można było zauważyć ,że zawodnicy dobrze się bawili ( zwłaszcza jak ograli któregoś z nas:-))Po południu wszystkie zespoły rozegrały mecze wewnętrzne ,gdzie trenerzy mogli przećwiczyć to ,czego nauczyli młodych piłkarzy podczas zajęć na obozie .Na szczęście wieczorem zaświeciło słonce i wszyscy wyszliśmy na podwórko ,skorzystać z atrakcji ,które znajdują się na zewnątrz ośrodka( koń trojański ,labirynt ,zamek ,czy zjazd na linie z wieży ) Oczywiście największe branie miały boiska i chłopcy  podzielili się w zespoły  grając aż  do zmierzchu( skąd oni biorą siły:-) Całe szczęście ,że to zmęczyło nasze małe pociechy ,bo na taką ciszę ,która nastała po 22.00 czekaliśmy długo 😉


Komentarze

Komentarze

Następny dzień obozu , obok treningu ( tylko jeden w tym dniu)  miał za zadanie ,lekką regenerację dzieci. Po porannej zajęciach udaliśmy się na wycieczkę do Władysławowa ,gdzie obok zakupów ,bawiliśmy się w miejscowym Luna Parku.Niestety zbyt duża rzesza turystów ( tłum parawanów ) nie pozwoliła na bezpieczne rozstawienie się na plaży  całej grupie ,dlatego zrezygnowaliśmy z kąpieli i poszliśmy na lody ,przy okazji odwiedzając aleje gwiazd sportu we Władysławowie .Jeszcze przed kolacją rozegraliśmy drugi turniej w rzutach karnych ,gdzie w kategorii strzelec wygrał Kuba Pawełkowicz ,a w kategorii bramkarz:Maks Żak i Julek Dziełak .Po kolacji odbyła się wycieczka otwartym autokarem ,gdzie głośne śpiewy chłopców  ,zagłuszyły ciszę miejscowych wiosek 🙂 Wieczorem poszliśmy do łóżek i spokojnie zapadliśmy w sen .


Komentarze

Komentarze

Czas leci ale  u nas się nie nudzą dzieci ,które rano miały trening ,podczas czwartego dnia obozu ,a pózniej jedni  rozgrywali  sparingi ze Szkołą Futbolu Luboń ,inni mieli grę wewnętrzną  . W międzyczasie wyskoczyliśmy nad morze ,a po kolacji  poszliśmy do miejscowego sklepu ,zaopatrzyć się w  produkty ,które sportowcowi są niezbędne podczas wysiłku ( owoce , orzechy ,napoje ) .Wieczorem odbył się długo oczekiwany turniej rzutów karnych ,gdzie wyłoniliśmy najlepszego strzelca i bramkarza .Najlepiej egzekwował jedenastki Mateusz Prokopiuk ,a najlepszym bramkarzem został Maks Żak . Chłopcy odebrali nagrody i wszyscy ruszyliśmy  kibicować warszawskiej Legii. Po meczu udaliśmy się do pokoi  ,gdzie nabieraliśmy siły na następny intensywny dzień .


Komentarze

Komentarze