Po raz kolejny niezwykłych emocji dostarczyli nam zawodnicy S.T.F Champion rocznika 2006, którzy w lidze pokoju(ursynowskiej) spotkali się z Akademią Sportu Warszawa. Przed meczem to nasz zespół był faworytem tego spotkania, więc duże musiało być nasze zdziwienie, kiedy przeciwnik po jednej z kontr zdobył bramkę. My natomiast nie potrafiliśmy zamienić swoich akcji na gol, co wprowadzało nerwowość w szeregach naszego zespołu. Mijały minuty pierwszej części spotkania, a nasz zespół walił głową w mur nie potrafiąc pokonać dobrze dysponowanego bramkarza rywali. Na przerwę schodziliśmy z wynikiem 1:0 dla Akademii Sportu. Druga część meczu to identyczny scenariusz jak w pierwszej połowie. My mamy sytuacje, strzelamy na bramkę (słupki, porzeczki), a to nasz przeciwnik był bliski podwyższenia wyniku na 2:0.Po kolejnej kontrze, sędzia spotkania dopatrzył się faulu w naszym polu karnym i odgwizdał jedenastkę (w tym przypadku siódemkę ☺) dla Akademii. Na nasze szczęcie zawodnik drużyny przeciwnej nie wykorzystał dogodnej sytuacji do podwyższenia wyniku. Upływały minuty meczu ,a my nadal nie potrafiliśmy zamienić dogodnych sytuacji na bramkę. Co nie udało się chłopcom z S.T.F. Champion ,udało się przeciwnikowi, który zdobył drugiego gola w tym spotkaniu. Ten kto myślał, że to podłamie nasz zespół, grubo się mylił. Najpierw Mikołaj Michalski w zamieszaniu podbramkowym zmniejszył wynik spotkania na 2:1.Chwilę później ten sam zawodnik doprowadza do remisu ,jednocześnie dając nam w wiarę w zwycięstwo. I gdy wszyscy myśleliśmy ,że do końca utrzyma się wynik remisowy, na indywidualną akcje zdecydował się Jakub Studziżba strzelając zwycięską bramkę dla S.T.F.CHAMPION. Duże pochwały za walkę do końca należą się naszym chłopcom, natomiast zganić trzeba za ilość niewykorzystanych sytuacji i samolubną grę niektórych z nich.
Strzelcy bramek:
Mikołaj Michalski 2, Jakub Studziżba
Skład drużyny: Wirgiliusz Szabliński, Piotr Plewa, Michał Wojda, Szymon Zalewski, Antek Ratajczyk, Mateusz Lipka, Jeremi Sobczyk, Michał Józefara, Mikołaj Michalski, Jakub Studziżba