Po kilku miesiącach spowodowanych przerwą zimową w rozgrywkach, na boiska wybiegły wszystkie nasze drużyny, biorące udział w Mazowieckiej Lidze Piłkarskiej. Niektóre zespoły potwierdziły swoją dobrą formę, pewnie wygrywając pierwsze spotkania ligowe, część nie obudziła się jeszcze z zimowego snu i miejmy nadzieję, że następne mecze będą dużo lepsze w ich wykonaniu. Po dobrych spotkaniach z takimi zespołami jak Cracovia Kraków, czy Jagielonia Białystok, porzeczka została podniesiona wysoko, dlatego musimy wszyscy wymagać od siebie jeszcze więcej.
Zapraszamy do relacji ze wszystkich meczów sobotnio-niedzielnych……
2008
Dnia 2. 04. 2016 swój pierwszy mecz w I Lidze Mazowieckiej na wiosnę, rozegrał zespół rocznika 2008, przeciwnikiem była drużyna AP Żyrardów. Mecz odbył się na boisku przy ulicy Sarabandy.
Pierwsza część spotkania to wzajemne rozpoznawanie się i próby konstruowania akcji zespołowych. Na nasze dwa gole , goście odpowiadają jedną bramką, jednak przed końcowym gwizdkiem Mikołaj Czerniatowicz podwyższa prowadzenie na 3:1
Druga część spotkania była najbardziej spokojną ze wszystkich, strzelamy dwie bramki nie tracąc przy tym żadnej. Po dobrze wykonanym rzucie rożnym przez Łukasz Kowalskiego, przeciwnik sam wbił piłkę do swojej bramki, a wynik podwyższył Adam Gutowski po asyście Olafa Chabiora.
Trzecia partia to zdecydowanie najbardziej wyrównany fragment meczu, trzy bramki strzelone przez naszych chłopców, w odpowiedzi goście z Żyrardowa zdobyli dwie. Na uwagę zasługuje szczególnie akcja trójkowa Mikołaj Czerniatowicz-Wiktor Humeniak-Kuba Pawełkowicz, kiedy to po podaniach z pierwszej piłki Kuba umieszcza futbolówkę w „okienku” bramki przeciwnika!
Ostatnia kwarta była zdecydowaną dominacją drużyny Championa, zdobyliśmy sześć bramek, nie tracąc przy tym żadnej. Chłopcy starali się zespołowo rozgrywać akcje, efektem tego było okazałe zwycięstwo 14:3!
Pierwszy mecz w I Lidze Mazowieckiej i od razu świetny wynik po bardzo dobrej grze chłopców, to cieszy najbardziej, po pierwszej kolejce mamy lidera ! 🙂 Podziękowania dla zawodników za zaangażowanie w mecz i dla rodziców za doping, choć chłopcy zasługują na więcej;-)
Skład drużyny:
Mikołaj Czerniatowicz( 4 bramki 3 asysty), Kuba Pawełkowicz( 4 bramki 1 asysta), Łukasz Kowalski (1 bramka 1 asysta), Adam Gutowski( 2 bramki 1 asysta), Antek Stanios( 1 bramka 1 asysta), Norbert Orzoł( 1 bramka 1 asysta), Wiktor Humeniak( 2 asysty), Teo Żakowicz (1 asysta), Olaf Chabior(1 asysta), Luca Carillo
2007
W sobotnie przedpołudnie na boiska ligowe wrócili zawodnicy rocznika 2007.
Pierwszym przeciwnikiem była akademia z Piaseczna.
Pierwsze dwie kwarty to bardzo słaba gra naszego zespołu, niedokładne podania złe wybory, a przede wszystkim indywidualne błędy po których rywal strzelił 3 bramki. My pomimo kilku dogodnych sytuacji potrafiliśmy strzelić tylko jednego gola autorstwa Szymona Witkiewicza (asysta Mateusz Lipka).
W trzeciej kwarcie zobaczyliśmy nareszcie zespół, który potrafi grać i strzelać bramki.
Dużo pięknych akcji ,szybka gra piłką, walka ,determinacja, spowodowały, że przeciwnik rzadko przechodził połowę boiska. W tej części gry Champion stworzył wiele sytuacji strzelając trzy bramki .Najpierw dobrze grający tego dnia Piotr Soldecki zdecydował się na strzał z 15 metrów i po rykoszecie, piłka wpadła do bramki przeciwnika. Następnie po rzucie rożnym, Dawid Małysa centruje na głowę Mateusz Lipki i ma my remis.
Na koniec pięknym lobem popisuje się Kuba Janiszewski ustalając wynik trzeciej tercji na 4:3 .
Niestety czwarta odsłona to kopia dwóch pierwszych kwart, dużo błędów indywidualnych ,brak walki u niektórych zawodników, spowodował stratę trzech bramek i porażkę 4:6.
Na wyróżnienie w tym spotkaniu oprócz wspomnianego Piotra zasługuje Janek Molenda, który biegał po całym boisku próbując wspomóc słabiej dysponowanych kolegów tego dnia.
Podsumowując, pomimo porażki widać było, że Champion był pod względem technicznym lepszym zespołem, ale do wygrywania meczów potrzebna jest dobra dyspozycja dnia większości zawodników, czego zabrakło.
Skład:
-Kuba Chełmicki
-Piotr Soldecki 1 gol
-Maks Zubek
-Julian Hadyś
-Dawid Małysa 1 asysta
-Mateusz Lipka 1 asysta,1gol
-Kuba Janiszewski 1gol
-Maciek Wasiak
-Szymon Witkiewicz 1 gol
-Janek Molenda
2006
W meczu inaugurującym w zmaganiach ligowych rocznika 2006, STF Champion zmierzył się w spotkaniu wyjazdowym z Mazowszem Miętne. Początek rywalizacji był nerwowy z obu stron, wiele niecelnych podań i niewymuszonych strat. Pod koniec tej części gry Eryk Dymowski urwał się obrońcy gospodarzy i sprytnym strzałem obok bramkarza dał nam prowadzenie. Druga tercja to zdecydowana przewaga Championa, wysoki pressing dawał dobre efekty. Bardzo dużo stworzonych sytuacji z czego dwie udało zamienić się na gola. Przy wyniku 3:0 mieliśmy swoje sytuacje na podwyższenie jednak zabrakło skuteczności. Chwile przed końcem pierwszej połowy po rajdzie prawą stroną napastnik gospodarzy umieścił piłkę w bramce. Był to początek ogromnej nerwowości w naszych szeregach. Bramkarz STF Kuba Chełmicki zaliczył kilka świetnych interwencji ratujących przed utratą gola, jednak w niektórych sytuacjach nie mógł już więcej zrobić. Niestety straciliśmy trzy bramki i z wysokiego prowadzenia zrobił się remis 4:4. Stracone gole tylko zmobilizowały naszych zawodników do jeszcze intensywniejszych ataków. Ten sposób gry szybko przyniósł efekty. Po raz kolejny Eryk Dymowski, wykorzystał niezdecydowanie obrońców i dał nam prowadzenie. Chwile później Błażej Laskowski kapitalnie uderzył z połowy boiska i pokonał bramkarza gości. Trzy minuty później Błażej podszedł do rzutu wolnego i znów nie dał szans na skuteczną obronę gospodarzom. Wynik końcowy to 7:4 dla STF Champion. Był to bardzo dobry mecz w wykonaniu naszych piłkarzy, walczących na całej długości i szerokości boiska, starających się narzucić swój styl gry. Brawo!
Skład:
1. Kuba Chełmicki
2. Wirgiliusz Szabliński (1 bramka, 2 asysty)
3. Jeremi Sobczyk
4. Błażej Laskowski (2 bramki)
5. Mikołaj Michalski
6. Franek Goździkowski (1 bramka)
7. Tymon Gralec (1 asysta)
8. Eryk Dymowski (3 bramki)
9. Janek Krawiec
2005 A
Jako pierwsi na boiska piłkarskie tej wiosny, zameldowali się zawodnicy Championa rocznika 2005A, którzy przy ul. Sarabandy podejmowali swojego rywala KS. Raszyn. Drużyna, która do tej pory grała najrówniej, która bez problemów radziła sobie z renomowanymi przeciwnikami , takimi jak :Legia, Cracovia, Jagielonią, pozostawiła po meczu z Raszynem lekki niedosyt. Niby zwycięzców nie powinno się sądzić, ale My wszyscy (Trenerzy, Zawodnicy i na pewno Rodzice) oczekujemy jeszcze dobrego stylu gry, którego momentami zabrakło w sobotnim meczu. Jak pokazało to spotkanie w pierwszej lidze nie ma słabych zespołów, gdzie nie wystarczy tylko walczyć, trzeba jeszcze pokazać swoje umiejętności piłkarskie.
Sam mecz rozpoczął się dla nas bardzo zle i po błędzie w ustawieniu całego zespołu, po minucie gry przegrywaliśmy 1:0. Trochę chaotyczna gra naszej ekipy , która szybko chciała odrobić straty, nie przynosiła efektów bramkowych. Dopiero pod koniec pierwszej kwarty Maks Domżalski w zamieszaniu podbramkowym wyrównuje stan meczu. Mimo przewagi i kilku naprawdę dobrych okazji na przerwę schodzimy z wynikiem 1:1.
Druga kwarta to nadal nieustanne ataki zespołu Championa i szybkie kontrataki zespołu z Raszyna, gdzie kilka razy nasz bramkarz Aleks Sawicki pokazał swój kunszt bramkarski. Wreszcie udaje nam się strzelić drugiego gola, po indywidualnej akcji Antka Ślazewicza. Druga kwarta kończy się wynikiem 2:1 dla naszej ekipy.
W trzeciej kwarcie maszyna Championa ruszyła z impetem. Najpierw Kuba Jaszczuk dobija strzał Mateusza Cichockiego, by chwilę później, sam Kuba wystąpił w roli asystenta i Maks Domżalski strzela swojego drugiego gola w tym pojedynku. Wynik 4:1 i nadal mamy ochotę pójść za ciosem, czego efektem jest następna bramka dla S. T. F-u, a jej autorem jest Mateusz Cichocki (asysta Maks Domżalski). Drużynie z Raszyna udaje się strzelić jeszcze jedną bramkę w tej kwarcie i na przerwę schodzimy z wynikiem 5:2 dla Championa.
W czwartej kwarcie, gdzie niewiele się dzieje, padają dwa gole. Najpierw przeciwnik, który jeszcze wierzy w wywiezienie choćby punktu z naszego terenu, strzela bramkę na 5:3, my wychodzimy z szybkim atakiem i perfekcyjnie rozegraną akcją Jaszczuk –Domżalski , po której Kuba strzela do pustej bramki.
Ostatecznie wygrywamy pierwszy swój mecz ligowy, ale gra pozostawia wiele do życzenia.
Skład drużyny:
Aleks Sawicki, Bartek Sundrani, Kajetan Gryn, Mateusz Cichocki, Kuba Jaszczuk, Patryk Zubek, Antek Ślazewicz, Maks Domżalski, Janek Żelich, Mikołaj Hornung.
2005B
W sobotę na boisku przy Sarabandy, rozgrywki ligowe rozpoczęli także chłopcy z rocznika 2005b. Naszym przeciwnikiem była drużyna FA Piaseczno. Od początku do końca spotkania, to nasi chłopcy panowali na boisku i prowadzili grę. Pomimo tego, po błędzie naszego bramkarza, musieliśmy gonić wynik. Z każdą chwilą nasza przewaga była coraz większa, brakowało jedynie bramek. Do wyrównania w drugiej kwarcie, strzałem z dystansu, doprowadził Olaf Żółciński. Po przerwie, zamieszanie w polu karnym przeciwnika wykorzystał Filip Składowski i było już 2-1. Niestety, nasze prowadzenie nie trwało długo, bo błąd obrońców chwilę później wykorzystali zawodnicy z Piaseczna. W ostatniej już kwarcie, gdzie było dużo emocji, Filip Składowski został faulowany w polu karnym. Sam poszkodowany pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Niestety sędzia dopatrzył się przewinienia (zbyt szybkie wejście w pole karne) i bramki nie uznał. Minutę przed końcem Olaf Żółciński wykonywał rzut wolny na środku boiska. Do szybującej futbolówki próbowało doskoczyć kilku zawodników, lecz żaden z nich nie sięgnął piłki, która wpadła do siatki. Zwycięstwo, którego Champion nie oddał, stało się faktem.
Bardzo dobre spotkanie naszych chłopców, szczególnie w defensywie. Na brawa zasługiwał Janek Dobraczyński. Gdyby skuteczność u naszych zawodników była lepsza, moglibyśmy spokojnie wygrać ten mecz różnicą kilku bramek. Ostatecznie ważne są trzy pkt, które pozwalają z optymizmem patrzeć na dalszą rywalizację. Gratulujemy chłopcom walki do końcowego gwizdka.
Skład STF: Igor Siekiera, Janek Dobraczyński, Mikołaj Jarosiński, Olaf Żółciński, Damian Hanh, Ignacy Jagodzik, Beniamin Krzystek, Filip Składowski, Filip Kosakowski, Marcel Domaradzki
Bramki: Olaf Żółciński x2, Filip Składowski
2003/04
Po awansie do wyższej ligi, drużyna S. T. F. Champion zmierzyła się w pierwszym ligowym spotkaniu z KS Mszczonowianka. Od pierwszych minut spotkania dało się zauważyć, że nie będzie to łatwy mecz dla naszej drużyny. Wysoki w obronie zespół z Mszczonowa szybko kasował nasze ataki, a nam brakowało w pierwszej połowie argumentów, żeby strzelić choćby jedną bramkę.
Zupełnie inaczej wyglądała druga połowa tego meczu. Lepiej grająca nasza drużyna, stworzyła kilka dogodnych sytuacji bramkowych, ale albo brakowało skuteczności, albo trochę szczęścia. Ładną akcją na skrzydle popisał się Norbert Bilski, który dośrodkował do swojego brata Maćka, niestety strzał głową minimalnie poszybował nad poprzeczką. Zdeterminowana drużyna Championa nadal atakowała bramkę gości, stwarzając sobie kolejne sytuacje. Najlepszą w tym meczu miał Maciek Bilski, który wyszedł sam na sam z bramkarzem gości. Niestety jego strzał wylądował na słupku i nadal pozostajemy bez gola. Jeszcze Marcel Bykowski ładnym strzałem z wolnego próbował zaskoczyć bramkarza Mszczonowianiki, ale ten popisał się piękną paradą i końcówkami palców uratował remis dla gości. Końcowy wynik 0:0 pozostawia trochę niedosytu, bo przez większość meczu byliśmy zespołem lepszym.
Skład drużyny :
Oliwier Panek, Kuba Grzybowski, Marcel Bykowski, Norbert Bilski, Alan Szacherski, Maciej Bilski, Janek Wojtas, Wiktor Toczyłowski, Oliwier Dziuba, Paweł Sternicki, Szymon Kopeć, Mikołaj Sadokierski.