Po raz kolejny karuzela Championa nabrała maksymalnej szybkości. Mecz za meczem, emocje za emocjami i prawie zawsze końcówka z happy endem. Warte wspomnienia jest to, że dzielna drużyna Championa z rocznika 2010 w swoim pierwszym turnieju, gdzie spotkało się 12 drużyn, zajęła III miejsce. Hitami kolejki okazały się spotkania z Legią (rocznik 2005) i Kosą Konstancin (rocznik 2007) oba wygrane. Reszta drużyn nie pozostała dłużna i również pokazała dobry futbol w swoich meczach ligowych i sparingowych.
Zapraszamy do relacji ….
2010
Najmłodsze nasze pociechy wzięły udział w turnieju o Puchar Burmistrza Ursusa. Na obiektach przy ul. Sosnkowskiego spotkało się 12 zespołów, które rywalizowały ze sobą na czterech boiskach. Chociaż pogoda nie dopisała, atmosfera podczas meczów była gorąca i aż serce się radowało, że rośnie nam następny narybek piłkarski. Zespół S. T. F. Champion zajął III miejsce, będąc pierwszym po spotkaniach grupowych i tylko raz przegraliśmy w całym turnieju. . Watro nadmienić, że rywalizowały naprawdę dobre ekipy takie jak: Znicz Pruszków, Ursus Warszawa, Kosa Konstancin, Widok Skierniewice i wiele innych fajnie grających szkółek i klubów. Szkoda tylko, że nie wszyscy podopieczni dotarli na turniej i musieliśmy sobie radzić z szóstką wspaniałych piłkarzy ( nie mieliśmy zmian).
Warto zapamiętać te nazwiska, bo niedługo będziemy ich podziwiali na ekranach telewizorów☺:
Janek Krupa, Hubert Bednarczyk, Olivier Bykowski, Jakub Dworak, Wiktor Dziekoński, Wiktor Serafin.
Mecze, wyniki i strzelcy bramek:
S. T. F. –Ursus II Warszawa 8:0 bramki: 3 Dziekoński, 2 Dworak, Bednarczyk, Krupa, Serafin
S. T. F. – Widok Skierniewice 8:0 bramki :3 Dworak, 2 Bykowski, 2 Krupa, Dziekoński
S. T. F. Olimp Warszawa 6:1 bramki: 2 Bednarczyk, Dziekoński, Krupa, Bykowski, Serafin
S. T. F – Kosa Konstancin 1:1 bramki : Kuba Dworak
S. T. F. – Marcovia Marków 2:0 bramki : Krupa. Dworak
S. T. F. – Znicz II Pruszków 3:1 bramki : Dworak, Bednarczyk, Dziekoński
Półfinał
S. T. F – Ursus Warszawa 3:4 bramki :Dworak, Krupa, Dziekoński
Mecz o III miejsce :
S. T. F. Champion –Znicz I Pruszków 1:0 bramki :Dziekoński
2009
Tydzień po porażce ze Zniczem Pruszków, ponownie na boisko wybiegli młodzi zawodnicy Championa z rocznika 2009. Kolejnym naszym przeciwnikiem była drużyna Delty Warszawa.
Przed tygodniem nasi chłopcy słabiej rozegrali spotkanie, które jeszcze tłumaczymy próbą rozgrywania od tyłu i nowym doświadczeniem, jakim była gra na tak dużym boisku. Tym razem Champion wiedział już jak zachowywać się na murawie. Nasza przewaga była widoczna od samego początku spotkania, którą udokumentowaliśmy wychodząc na trzybramkowe prowadzenie. W grze naszych zawodników było widać większą pewność siebie niż przed tygodniem. Z minuty na minutę uciekaliśmy przeciwnikom kolejnymi golami. Większość naszych bramek padała po indywidualnych akcjach Maćka Habrowicza, który zaliczył w tym meczu 5 asyst i 5 razy trafił do siatki po swoich szarżach. W drugiej odsłonie meczu, nasi chłopcy przy pozytywnym wyniku mieli za zadanie wymieniać między sobą większą liczbę podań, aby każdy zawodnik miał okazję być przy piłce. Z racji młodego jeszcze wieku wychodziło to raz lepiej raz gorzej, natomiast próby takiej gry są pozytywne. Wyprowadzanie od tyłu, również wyglądało lepiej niż przed tygodniem. Podsumowując, nasi zawodnicy zagrali niezłe spotkanie, pokazując się z dobrej strony. Natomiast w tej drużynie jest potencjał, żeby grać jeszcze lepiej.
Ostatecznie, Championi wygrali to spotkanie 19-4. Na słowa uznania zasłużył Maciek Habrowicz oraz bardzo dobrze spisujący się w bramce Aleks Młynarczyk. Gratulujemy młodym piłkarzom meczu i trenujemy dalej, aby być coraz lepszym zespołem. ☺
Bramki dla Championa: Maciek Studziżba x8, Maciek Habrowicz x5, Borys Roguski x3, Mario Młynarczyk x2, Jasiek Hadyś
Asystenci: Maciek Habrowicz x5, Borys Roguski, Staś Białecki
Skład STF Champion: Aleks Młynarczyk, Staś Białecki, Paweł Kupis, Michał Giżyński, Borys Rogulski, Maciek Habrowicz, Mario Młynarczyk, Maciek Studziżba, Olgierd Dłubacz, Jasiek Hadyś, Antek Wrzesiński]
2008
23.04.2016 rocznik 2008 w roli gospodarza rozegrał spotkanie Ligi Mazowieckiej, tym razem odwiedziła nas drużyna Victorii Głosków.
Chłopcy wychodzili na boisko zmotywowani i podrażnieni ostatnią porażką w Pruszkowie, głodni zwycięstwa. Mecz od początku ułożył się dla nas dobrze, już w jednej z pierwszych akcji mogliśmy strzelić bramkę, lecz zabrakło szczęścia. Sztuka ta udała się po około pięciu minutach od pierwszego gwizdka, kiedy to dobrze z rzutu różnego dośrodkował Łukasz Kowalski, a obrońca drużyny przeciwnej uderzył piłkę do własnej bramki. Kolejna bramka to dwójkowa akcja Kuby Pawełkowicza, który dobrze obsłużył podaniem Teo Żakowicza, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. W tej części spotkania Kuba zanotował jeszcze jedną asystę, tym razem do Łukasza Kowalskiego, który atomowym uderzeniem zza pola karnego, strzelił wspaniałą bramkę będącą niewątpliwie ozdobą tego meczu. W pierwszej części spotkania Victoria zdołała odpowiedzieć tylko jednym trafieniem.
Druga kwarta była zdecydowanie najbardziej wyrównaną, graliśmy dobrze w ataku, choć nie potrafiliśmy wykorzystać okazji, które sobie stwarzaliśmy. Popełnialiśmy też proste błędy w obronie, a przeciwnik nie omieszkał tego wykorzystać, efektem czego były aż trzy stracone bramki, my zdobyliśmy dwie: jedną po kolejnej bramce samobójczej, drugą po bardzo dobrym podaniu naszego obrońcy Luci Carillo do Mikołaja Czerniatowicza, a ten wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem.
Dwie ostatnie części spotkania to już zdecydowana dominacja naszego zespołu, mądra gra w obronie, zespołowa podaniami przyniosła kolejne zdobycze bramkowe, a bramki strzelali: dwukrotnie Kuba Pawełkowicz przy asyście Mikołaja Czerniatowicza, Antek Stanios po świetnej akcji indywidualnej, Pózniej dwa trafienia Teo Żakowicza, pierwsza bramka po szybkim wprowadzeniu piłki do gry z autu i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę bramki gości, druga po asyście Kuby Pawełkowicza, Łukasz Kowalski po kolejnym strzale z dystansu oraz Mikołaj Czerniatowicz, asystował mu Norbert Orzoł.
Dobry mecz w wykonaniu chłopców zakończony wynikiem 12:4, który mógłby być bardziej okazały, ale w wielu sytuacjach zabrakło zimnej krwi do wykończenia akcji. Mimo wszystko cieszy postawa na boisku, zaangażowanie i serce włożone w grę, oby tak dalej!! Podziękowania więc dla graczy, dla rodziców za doping swoich pociech.
Skład drużyny:
Teo Żakowicz( 3 bramki), Kuba Pawełkowicz ( 2 bramki, 3 asysty), Łukasz Kowalski (2 bramki), Mikołaj Czerniatowicz ( 2 bramki, 2 asysty), Luca Carillo (1 asysta), Antek Stanios (1 bramka), Norbert Orzoł (1 asysta), Adam Gutowski, Kacper Jaskuła, Olaf Chabior
2007
Zaraz po starszych kolegach z rocznika 2005A, do boju ruszyli zawodnicy Championa 2007. Podejmowali oni przy ul. Sarabandy lidera tabeli Kosę Konstancin. Mecz ten tylko potwierdził dobrą dyspozycję zawodników S. T. F-u, którzy pewnie zwyciężyli 3:1. I tak jak we wcześniejszym meczu, tak i tu zabrakło skuteczności, bo wynik powinien być dużo wyższy. Niech świadczy o tym fakt, że drużynę gości trzy razy ratował słupek i cztery poprzeczka od utraty gola. Mimo, że początek meczu nie był dobry dla naszych chłopców, gdzie przy rzucie rożnym pozostawiliśmy zbyt dużo miejsca przeciwnikowi i straciliśmy bramkę, to później, cały czas kontrolowaliśmy to, co działo się na boisku i punktowaliśmy drużynę gości. Dobra akcja naszych chłopców szybko doprowadziła do wyrównania. Mateusz Lipka zagrywa z pierwszej piłki Maciejowi Wasiakowi, który umieszcza futbolówkę w bramce Kosy. Szybko poszliśmy za ciosem i po indywidualnej akcji Maksa Zubka i idealnym podaniu do Maćka Wasiaka, wychodzimy na prowadzenie. Od tej pory nie schodzimy z połowy drużyny z Konstancina , ale tylko raz udaje nam się wpakować futbolówkę do bramki przeciwnika. Dawid Małysa z precyzyjną dokładnością dogrywa na głowę Mateusza Lipki, a ten strzela trzecią, zwycięską bramkę. Cieszy dobra postawa młodych adeptów Championa, którzy po raz kolejny pokazali kawał dobrej piłki.
Kibice, tym razem na równi z głośnymi kibicami Kosy☺
Skład drużyny:
Kuba Chełmicki, Piotr Soldecki, Maksymilian Zubek, Janek Molenda, Dawid Małysa, Kuba Janiszewski, Mateusz Lipka, Maciek Wasiak, Szymon Witkiewicz.
2006
W ramach IV kolejki ligi mazowieckiej nadszedł czas na spotkanie z Sempem II Ursynów na obiekcie przy Koncertowej 4. Już przed meczem wiedzieliśmy, że będzie to ciężki pojedynek. Pierwsze minuty należały do gospodarzy i po słabych próbach wyprowadzenia piłki, straciliśmy dwie bramki. Przebudzenie nadeszło jednak dość szybko i od 8 minuty to my zdecydowanie przejęliśmy inicjatywę na boisku. W pierwszej kwarcie nie udało się zdobyć gola mimo kilku dogodnych sytuacji. Na początku drugiej odsłony ruszyliśmy do jeszcze śmielszych ataków. Kuba Studziżba kapitalnie przymierzył z 20 metrów i wpakował piłkę w samo okienko bramki. Chwilę później Eryk Dymowski po dobrej wymianie piłki z prawej strony, wyrównał stan gry na 2:2 i entuzjastyczne okrzyki kibiców Sempa ucichły. To była nasza kwarta, gdzie zdominowaliśmy gospodarzy, którzy nie potrafili zagrozić naszej bramce z gry. Taka gra dawała nadzieje na dobry rezultat w tym spotkaniu. Na nasze nieszczęście stałe fragmenty były atutem gospodarzy i w ten właśnie sposób zdobyli 3 bramkę. Niestety pięć minut w kolejnej części gry zadecydowało o wyniku spotkania. Bardzo szybko strzelone 4 gole, brak reakcji w kryciu, słaba asekuracja, duże gapiostwo pod bramką i nasza sytuacja stała się ciężka. Mimo niekorzystnego wyniku Championi nie poddali się i do końca spotkania starali się odrobić straty. Stwarzali kilka naprawdę bardzo dobrych sytuacji, jednak bramkarz gospodarzy – zdecydowanie najlepszy zawodnik swojej drużyny- popisywał się znakomitymi paradami. Wynik końcowy to 10:6 dla Sempa Ursynów. Szkoda tego meczu, gdyż gra była wyrównana, a o wyniku zdecydowało 5 minut trzeciej kwarty, gdzie gospodarzom udało się zdobyć większą przewagę bramkową. Może nie był to doskonały spektakl piłkarski z obu stron, jednak gra się tak jak warunki pozwalają, a dziś na bardzo małym boisku nie pozwalały na zbyt wiele. Na pewno wyciągniemy wnioski ze straconych bramek i z niecierpliwością będziemy czekać na rewanż.
Skład:
> 1. Kuba Studziżba (1 bramka)
> 2. Jeremi Sobczyk
> 3. Błażej Laskowski (1 bramka, asysta)
> 4. Tymon Gralec (2 bramki, asysta)
> 5. Franek Goździkowski
> 6. Mikołaj Michalski
> 7. Wirgiliusz Szabliński (asysta)
> 8. Eryk Dymowski (2 bramki)
> 9. Janek Krawiec
> 10. Kuba Sobczyk
2005A
W tą sobotę doszło do szlagierowego meczu w roczniku 2005A , gdzie drużyna S. T. F. Champion gościła dobrze znaną markę piłkarską Legie Warszawę. Do tej pory obie ekipy nie straciły punktów w swojej grupie i rywalizowały o fotel lidera. Pierwsze piętnaście minut spotkania, to prawdziwy, , koncert ‘’w wykonaniu naszych podopiecznych. Szybkie akcje, wysoki pressing, spowodowały, że zawodnicy Championa stworzyli w tym fragmencie gry dużo sytuacji bramkowych, zakończonych strzeleniem tylko trzech bramek. Po pierwszej kwarcie powinniśmy prowadzić większą różnicą goli niż trzy, ale momentami brakowało naszym piłkarzom zimnej krwi. Na przerwę schodziliśmy zadowoleni, lecz z lekkim niedosytem. Łupem bramkowym w pierwszej kwarcie podzielili się :Antek Ślazewicz i Kuba Jaszczuk, który trafił dwa razy.
Druga część pojedynku była już bardziej wyrównana, gdzie mimo kilku bardzo dobrych sytuacji, nie zamieniliśmy żadnej na bramkę. Natomiast goście szybko odrobili straty i po drugiej kwarcie był już remis. Brak w doskoku do rywala , skutkował utratą goli.
W trzeciej kwarcie obie ekipy grały bardziej zachowawczo, bojąc się stracić bramkę , która w konsekwencji mogła kosztować stratę punktów. Jednak to naszym chłopcom udało się zdobyć upragnionego, jak się później okazało, zwycięskiego gola. Przed polem karnym faulowany został jeden z zawodników Championa, a do piłki podszedł Mikołaj Hornung i atomowym uderzeniem wyprowadza nas na prowadzenie.
Czwarta kwarta, to prawdziwa boiskowa walka, gdzie nie pękała żadna z ekip. Dużo fauli i chaotycznej gry, mało piłkarskiego spektaklu na miarę najlepszych drużyn w I lidze. Mimo to, to my mieliśmy akcję, po której powinniśmy strzelić piątego gola. W sytuacji sam na sam, Kuba Jaszczuk ładnie mija bramkarza i lewą nogą trafia w słupek bramki gości. Końcowe minuty to obrona wyniku przez piłkarzy S, T. F –u, którzy ostatecznie wygrywają ten pojedynek.
Z przebiegu meczu można śmiało powiedzieć, że zwyciężyła drużyna lepsza pod względem organizacji gry. Wszyscy podopieczni Championa zostawili dużo zdrowia na boisku, dlatego zasłużyli na słowa pochwały.
Skład drużyny:
Aleks Sawicki, Bartek Sundrani, Mateusz Cichocki, Patryk Zubek, Antek Ślazewicz, Kuba Jaszczuk, Kajetan Gryn, Janek Żelich, Mikołaj Hornung, Maks Domżalski.
2005 B
W IV kolejce ligi mazowieckiej, rocznik 2005B zmierzył się u siebie z drużyną Sobienie Jeziory.
Spotkanie wyglądało tak samo, jak wszystkie poprzednie, z jedną różnicą – nasza zdecydowana przewaga przekładała się wreszcie na bramki. I tym razem spokojnie czekaliśmy na ostatni gwizdek sędziego. Po pierwszej kwarcie wygrywaliśmy 2-0, po bramkach Ignacego Jagodzika i Filip Składowskiego. W drugiej kwarcie Filip Składowski niepotrzebnie zagrywa piłkę do tyłu, która trafia pod nogi przeciwnika i jest 2-1. Chwilę później nasz napastnik zrehabilitował się strzelając gola na 3:1. W tym momencie nasz przewaga rosła wraz z upływem kolejnych minut. Mieliśmy coraz więcej miejsca na rozgrywanie swoich akcji. Goście sporadycznie wyprowadzali kontrataki, które kilka razy świetnie zatrzymywał Igor Siekiera. Kolejne bramki wprowadzały spokój w naszej drużynie, gdzie byliśmy pewni zwycięstwa. Wiadomo było, że nie będzie horroru, jaki oglądaliśmy w poprzednich meczach, gdzie do ostatnich sekund ważyły się losy spotkania.
Na nasze szczęście, razem z dobrą grą zdobywamy 3 pkt. Cieszy poprawa skuteczności i nasza postawa w defensywie. Swoja grą na uwagę zasłużył Filip Składowski, który 4 razy pokonał bramkarza gości i Igor Siekiera, który był pewnym punktem w bramce. Brawa dla wszystkich zawodników, bo tego dnia cały zespół zapracował na wygraną.
Bramki dla Championa: Filip Składowski x4, Ignacy Jagodzik x3, Olaf Żółciński, Marcel Domaradzki, Janek Dobraczyński
Asystenci: Olaf Żółciński x2, Mikołaj Jarosiński, Janek Dobraczyński
Skład STF Champion: Igor Siekiera, Mikołaj Jarosiński, Janek Dobraczyński, Filip Niewadził, Maks Woźniak, Olaf Żółciński, Ignacy Jagodzik, Marcel Domaradzki, Beniamin Krystek, Filip Składowski
2003/04
Cieszy dobra dyspozycja zawodników Championa z rocznika 2003/04, którzy podejmowali w ten weekend Znicza Pruszków III. Przez cały mecz dyktowaliśmy warunki o czym może świadczyć rezultat 8:0, a powinno być dużo więcej. Wynik, wynikiem , ale kilka akcji w tym meczu pokazało, jak szybko robimy postępy i nasze apetyty rosną jeszcze bardziej. Festiwal strzelecki rozpoczął Maciej Bilski, który jeszcze pięciokrotnie trafił do bramki Znicza. . Dobrze wtórowali mu boczni pomocnicy z rocznika 2005, czyli Janek Żelich i Kajetan Gryn. Trudno było znaleźć słabe ogniwo naszego zespołu w tym pojedynku ponieważ wszyscy zagrali z maksymalnym zaangażowaniem, determinacją, a przede wszystkim mądrością. Dobrze zastąpił Marcela Bykowskiego (chory) Norbert Bilski na pozycji defensywnego pomocnika, który kilka razy pokazał, że jego dyspozycja rośnie coraz bardziej. Generalnie cały blok defensywny i bramkarz po raz kolejny utrzymali zerowy stan konta z tyłu. Po takich meczach, chciałoby się grać jak najszybciej następne spotkanie, ale teraz czeka nas dłuższa przerwa w rozgrywkach. Bramki w tym meczu strzelali :
1:0 Maciej Bilski (asysta Paweł Sternicki )
2:0 Maciej Bilski (asysta Paweł Sternicki )
3:0 Paweł Sternicki (asysta Maciej Bilski)
4:0 Paweł Sternicki (asysta Janek Żelich)
5:0 Maciej Bilski (asysta Oliwier Dziuba)
6:0 Norbert Bilski (asysta Maciej Bilski)
7:0 Maciej Bilski (asysta Paweł Sternicki)
8:0 Maciej Bilski bez asysty
Skład drużyny: Oliwier Panek, Alan Szacherski, Norbert Bilski, Kuba Grzybowski, Maciej Bilski, Oliwier Dziuba, Kajetan Gryn, Janek Żelich, Paweł Sternicki, Janek Wojtaś.