To już ostatni zespół Championa ,który w tym roku reprezentował naszą akademię w turnieju API CUP w Zakopanem .Trzydniowy turniej zaczynamy od bezbramkowego pojedynku z ukraińskim zespołem Halychyna Lwów. Pomimo przewagi dobrej gry i 100 % sytuacji ,nie udaje nam się strzelić bramki.
Drugi mecz z Siarką Tarnobrzeg zaczynamy jeszcze lepszą grą i sytuacjami podbramkowymi, których nie mogliśmy zamienić na gole . Dopiero ostatnie pięć minut przynosi nam bramki .Najpierw Mateusz Cichocki podaje do Antka Ślazewicza ,który pięknym uderzeniem w samo okienko pokonuje bramkarza Siarki. Chwilę potem Maks Domżalski uderzeniem zza pola karnego ustala wynik na 2:0.
Ostatnie piątkowe spotkanie rozegrane we mgle z Uranem Łukowica ,pomimo ogromnej przewagi w posiadaniu piłki i wielu sytuacji podbramkowych kończymy wynikiem 0:0.
Wieczorem udajemy się na odpoczynek w Termach Gorący Potok ,a później regeneracja w pokojach , bo w sobotę o 8:00 rozpoczynamy bój o jak najwyższe miejsce
.Pierwsze spotkanie tego dnia, na lekko zaśnieżonym boisku zagraliśmy z FA Jędrzejów. Początek pojedynku i w niegroźnej wydawałoby się sytuacji tracimy gola. Mimo straty bramki chłopcy parli cały czas do przodu aby wygrać mecz i to się udaje. Najpierw popularny Pato ,pięknym ,prostopadłym podaniem uruchamia Janka Żelicha, który zostaje faulowany w polu karnym. Do karnego podchodzi Kacper Bojańczyk i nie daje szans bramkarzowi .Kolejna bramka, to przepiękny strzał Mateusza Cichockiego z 20 metrów z rzutu wolnego, w samo okienko
.Kolejny przeciwnik, to AMPT Polska ,która zgromadziła dotychczas tyle samo punktów co my. Tym razem poprawiliśmy skuteczność i zdobyliśmy trzy gole ,dwa Kacpra i jedno trafienie Wojtka Sokoła.
Kolejny przeciwnik w sobotnim maratonie Widok Skierniewice i znowu gładka wygrana 3:0, po bramkach ,dwukrotnie Maksa Domżalskigo (asysta Bojańczyk ) i oraz Wojtka Sokoła z podania Tymka.
Przedostatnie sobotnie spotkanie, to remis ze Stalą Mielec 1:1 ,po bramka Pato z podania Kajtka Gryna .
Ostatnie wieczorne spotkanie, to batalia o pierwsze miejsce w grupie .Przed meczem Rodło Opole wyprzedzało nas o 2 punkty, dotychczas nie tracąc bramki. Świetne spotkanie naszego zespołu ,dominacja na boisku, kilka dobrych sytuacji i dwa gole Tymka Dobienia (asysta Pato )oraz Pato z podania Maksa Domżalskiego.
. Niedzielny półfinał zagraliśmy z dobrze nam znanym PSV Łódź (były SMS).Początek spotkania słaby w naszym wykonaniu i przewaga Łodzian ,do tego stracona bramka, która obudziła naszych zawodników. Czym bliżej końca nasz zespół z coraz większą determinacją atakował bramkę przeciwników. W samej końcówce rzut wolny z przed pola karnego, do piłki podchodzi Antek Ślazewicz i umieszcza ją w bramce.
Do rozstrzygnięcia wyniku potrzebne były rzuty karne ,a próbę nerwów wytrzymują nasi chłopcy ,strzelając dwa gole (Kapi i Pato ).Przeciwnik raz pudłuje ,a za drugim razem broni Aleks Sawicki i mamy finał.
W finale po raz kolejny daje o sobie znać stres. Proste błędy techniczne w przyjęciu, prowadzeniu i podaniu piłki powodowały, że mecz był chaotyczny ,do tego brakowało krycia przy rzucie rożnym i strata gola sprawiły ,że ostatecznie przegrywamy ten pojedynek .
Podsumowując bardzo dobra gra w fazie grupowej, niestety pierwsze 10 minut półfinału i cały finał na minus . Takie turnieje ,to świetny trening psychiki i charakteru ,gdzie sytuacja szybko się zmienia .Po wygranych i porażkach zawodnik musi starać się myśleć cały czas pozytywnie i skupić się na grze, a nie jest to proste ,co pokazuje nam kolejny turniej.
Trzeba jeszcze zaznaczyć ,że najlepszym bramkarzem turnieju został wybrany Aleks Sawicki.
Gratulacje dla zawodników oraz podziękowania dla rodziców za pomoc i doping.
skład
-Aleks sawicki
-Jaś Żelich
-Patryk Zubek
-Kajtek Gryn
-Dawid Kalbarczyk
-Antek Ślazewicz
-Mateusz Cichocki
-Kacper Bojańczyk
-Tymon Dobień
-Wojtek Sokół
-Maks Hawryszko
-Maks Domżalski
-Maciek Pantak
-Aleksander Szczotka
Klasyfikacja końcowa