Wszystkie wpisy, których autorem jest admin

Udany  weekend, tak w skrócie można nazwać rywalizacje naszych zawodników.
W ligach mazowieckich ,wysoka wygrana i gorące pochwały od osób ,które oglądały spotkanie  z Olimpią Warszawa(m.in. rodzice naszego rywala, trener)na temat sposobu i  gry rocznika 2005. Po słabszym meczu  rocznik 2007 ,pokazał swój wielki potencjał piłkarski ,wygrywając kolejny mecz i zrobił mały kroczek w kierunku awansu do drugiej ligi.
W lidze pokoju drużyna Championa 2006 wyciągnęła  wnioski z poprzedniego tygodnia i zagrała dobry, zwycięski mecz.
Niestety roczniki 2005 B i 2003/4 grając przeciwko starszym zawodnikom przegrały  wysoko swoje spotkania, ale cały czas jest widoczny progres ,który ma przynieść efekty we wrześniu ,kiedy to oba zespoły zagrają już w swoich rocznikach w lidze mazowieckiej.

No i jeszcze nasi najmłodsi  adepci rocznika 2008 ,którzy po raz kolejny pokazali klasę i po dobrej grze (co jest najważniejsze) wygrali wysoko swój pojedynek w lidze lesznowolskiej.

 

2005B

 

Kolejnym przeciwnikiem drużyny z rocznika 2005 B, była drużyna Alfa Przymierze Rodzin. Boisko na którym przyszło rozgrywać sobotnie zawody w systemie 4+1, zmuszało do zmiany ustawienia i koncepcji gry. Niestety na zmianę zasad z piłki nożnej na futsal nikt nie był przygotowany, co utrudniało grę naszym zawodnikom. Jednak warunki do gry były takie same dla obu drużyn i nie usprawiedliwia to wyniku meczu. Po raz kolejny drużyna Championa wychodzi na mecz bez odpowiedniej koncentracji i ze złym nastawieniem.

 

Pierwsze trzy stracone bramki, to proste błędy naszych zawodników. Po tym czasie, w poczynania naszych adeptów wkradało się coraz więcej nerwowości ,co miało wpływ na kolejne stracone bramki. Pod koniec pierwszej połowy Champion wyraźnie zaatakował. Najpierw dwukrotnie nasi zawodnicy trafili w słupek, a potem bramkarz ratował gospodarzy przed utratą bramki. Na 4-1 trafia Benjamin Krzystek, lecz po chwili bramkę „do szatni” strzela drużyna Alfy.

 

Na drugą połowę chłopcy wychodzą zmobilizowani z chęcią zmniejszenia rozmiarów porażki. Niestety nie uniknęliśmy błędów w kryciu zawodników i ta druga połowa przypominała to ,co widzieliśmy na boisku w pierwszej części gry. Pod koniec meczu znów Champion zaatakował wyraźnie i zaowocowało to bramką autorstwa Olafa Żółcińskiego. Ostateczny wynik to 11-2 dla gospodarzy.

 

Mecz ten pokazał, że Champion jest konkurencyjną drużyną dla pozostałych, w momencie gdy  zawodnicy grają z większą wolą walki. Są w meczach momenty, gdy S.T.F.  dominuje ale nie potrafi tego zamienić na bramki. Lecz tak jak w sobotni poranek, mecz trwa 50 minut. I bardzo trudno jest wygrać takie spotkanie, gdy chłopcy walczą przez zaledwie 1/3 zawodów. Championi mają umiejętności, lecz brakuje im jeszcze pewności siebie i tego co prezentują na treningu. Piłka nożna to sport, gdzie walką, charakterem i ambicją można wygrać z każdym przeciwnikiem.

Bramki dla STF Champion: Benjamin Krzystek, Olaf Żółciński

 

Skład: Jakub Muszyński, Filip Niewadził, Bartek Kowalski, Maks Woźniak, Olaf Żółciński, Filip Chełmecki, Benjamin Krzystek, Rudolf Siennicki

 

2005A

 

W trzeciej kolejce ligi mazowieckiej, zespół S.T.F. Champion z rocznika 2005, w sobotni poranek spotkał się z WRKS Olimpia Warszawa. Po bardzo dobrym meczu z Polonią Warszawa tydzień temu  i tym razem oczekiwaliśmy dobrego pojedynku naszych chłopców. Spotkanie graliśmy bez swojego etatowego rozgrywającego , kapitana Patryka Zubka. W środku pola zastąpił go dobrze dysponowany Antek Ślazewicz, który często wymieniał się pozycjami  z Jankiem Żelichem. Obiektywnie  trzeba powiedzieć, że to drużyna Championa opanowała grę ,stwarzając sobie multum sytuacji bramkowych. Goście  od czasu do czasu nękali golkipera S.T.F. –u  Aleksa Sawickiego, strzałami z dystansu, ale za każdym razem  był on na posterunku. Wynik  meczu otworzył Filip Składowski  ,wykorzystując ładne podanie od Bartka Sundraniego. Na 2:0, znowu trafia Filip po przytomnym podaniu Janka Żelicha i wydawało się ,że następne bramki dla naszej drużyny to tylko kwestia czasu. Większą  ilością zawodników ruszyliśmy do ataku, nadziewając się na kontrę Olimpii, która zmniejsza wynik spotkania na 2:1. Więcej takich błędów nie popełniliśmy, zaczynając swój mały „koncert” przy ul .Sarabandy.

– 3:1 bramka Antek Ślazewicz (asysta Janek Żelich)

– 4:1  bramka Ignacy Jagodzik, wykorzystuje sytuację sam na sam z bramkarzem  (asysta Antek Ślazewicz)

– 5:1 bramka Ignacy Jagodzik (asysta Janek Żelich)

– 6:1 bramka  Antek Ślazewicz, po ładnym strzale z dystansu

– 7:1 bramka Antek Słazewicz z głowy (asysta Filip Składowski)

– 8:1 bramka Janek Żelich, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Antka Ślazewicza

-9:1 bramka Filip Składowski, po indywidualnej akcji

-10:1 bramka Ignacy Jagodzik (asysta Filip Składowski)

-11:1 bramka Janek Żelich, wykorzystuje rzut karny

-12:1 bramka Janek Żelich (asysta Marcel Domaradzki)

-13:1 bramka Filip Składowski (asysta Mikołaj Jarośiński)

 

Na pewno  cieszy wynik spotkania, po bardzo ładnej grze. Zwrócić jednak  trzeba  uwagę, na zbyt egoistyczne kończenie akcji, gdy wychodzimy w przewadze  jednego, czy nawet dwóch zawodników. Zdajemy sobie sprawę, że bramki cieszą każdego zawodnika i rodzica, ale zawsze na pierwszym miejscu powinno być dobro drużyny.

 

Skład drużyny:

Aleks Sawicki, Kajetan  Gryn, Bartek Sundrani, Antek  Ślazewicz, Janek Żelich, Marcel Domaradzki, Filip Składowski, Ignacy Jagodzik, Mikołaj Jarosiński.

 

2006

 

W trzeciej kolejce rundy rewanżowej Ligi Pokoju S.T.F Champion 2006 zmierzył się z Alfą Przymierze Rodzin. Od początku meczu, obie ekipy grały bardzo twardo i konsekwentnie w obronie ,czego wynikiem była pierwsza bramka strzelona dopiero w 15 minucie, po szybkiej indywidualnej akcji zawodnika Alfy. Chwilę później jednak idealną zmianę dał Antek Ratajczyk, który wykorzystał dobre podanie do boku Jeremiego Sobczyka i precyzyjnym uderzeniem w samo okienko bramki nie dał szans bramkarzowi rywali. Michał Wojda poszedł za ciosem i strzałem z przed pola karnego wyprowadził S.T.F na prowadzenie. Radość nie trwała jednak zbyt długo, bo po szybkiej kontrze lewą stroną boiska Alfa wyrównała i na przerwę zeszliśmy z wynikiem remisowym. Druga połowa ,to już absolutna dominacja Championa, którą potwierdził najpierw Wirgilusz Szabliński, wykorzystując sytuacje sam na sam z bramkarzem, a następnie dwukrotnie Błażej Laskowski finalizując akcję całego zespołu. Na szczególną pochwałę zasłużyli Kuba Sobczyk i Kuba Studziżba. Pierwszy z nich był prawdziwą ostoją defensywy, raz za razem przerywając ataki przeciwników. Natomiast Kuba Studziżba doskonale spisał się w nietypowej dla siebie roli bramkarza, popisując się kilkoma efektownymi interwencjami.

 

Skład:
1. Kuba Studziżba
2. Wirgiliusz Szabliński x1
3. Jeremi Sobczyk
4. Michał Wojda x1
5. Michał Józefara
6. Błażej Laskowski x2
7. Antek Ratajczyk x1
8. Kuba Sobczyk

2007

Do bardzo ciekawego pojedynku doszło w trzeciej kolejce ligi mazowieckiej rocznika 2007. S.T.F. Champion ,podejmował na własnym boisku drużynę  F.C. Komorów. Po dwóch teoretycznie łatwych zwycięstwach w lidze i tym razem nasi chłopcy myśleli, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie. Jednak drużyna przeciwnika od samego początku podniosła wysoko poprzeczkę, nie pozwalając nam na wiele.

 

Już  pierwsza akcja zespołu z Komorowa  przyniosła im bramkę ,co kompletnie zaskoczyło zbyt pewnych siebie gospodarzy. To podziałało jak zimny prysznic na nasz zespół ,który szybko odpowiedział bramką Mateusza Lipki ,strzałem z dystansu. W dalszym ciągu widać było  większą chęć i determinację gości w wywiezieniu trzech punktów z boiska  Championa. Jeszcze przed końcem pierwszej  kwarty Mateusz Lipka ,po podaniu Dawida Małysy  wyprowadza nas na prowadzenie ,ale nadal gra pozostawia wiele do życzenia. Zaraz po wznowieniu  gry ,zespół z Komorowa strzela wyrównującą bramkę ,pokazując ,że nie położy się przed nami .Na pewno pogoda nie ułatwiała w poruszaniu się obu drużyn po boisku ,gdzie zaczęły się robić większe odległości ,co skrzętnie wykorzystał Kuba Janiszewski. Dobre podanie Maksa Zubka i Kuba wychodzi na pozycje sam na sam z bramkarzem, strzelając gola na 3:2. I tym razem dzielnie i dobrze grająca ekipa gości doprowadza do wyrównani i przed ostatnią kwartą jest 3:3.

 

Ostatnia kwarta to zdecydowana przewaga Championa udokumentowana dwoma bramkami Piotra Soldeckiego. Najpierw strzał z dystansu Piotrka, a później przytomne zachowanie po rzucie rożnym i końcowy wynik meczu 5:3.Jeszcze Dawid Małysa i Maciej Wasiak próbują nękać świetnie dysponowanego bramkarza z Komorowa, ale w obu przypadkach brakuję trochę szczęścia, gdyż piłka trafia w poprzeczkę i słupek.

 

Gdyby nasi chłopcy ,grali tak jak ich rodzice kibicowali, w meczu tym padłoby więcej bramek. Gratulacje rodzice  i mimo wszystko zawodnicy ,bo sztuką jest wygrać mecz ,gdy gra nie do końca się układa.

 

Skład drużyny:

Mikołaj Witkowski, Janek Molenda, Maksymilian Zubek, Piotr Soldecki, Mateusz Lipka, Dawid Małysa, Maciej Wasiak, Kuba Chełmicki, Maksymilian Turniak, Kuba Janiszewski, Julek Hadyś

 

2003/04

 

W następnej  kolejce Ligi Pokoju zmierzyliśmy się z drużynę Alfę I Przymierze Rodzin. Spotkanie rozegraliśmy na wyjeździe, a małe boisko gospodarzy ,oraz małe bramki zapowiadały zupełnie inną grę, niż tą z dużego placu, zdecydowanie szybszą i żywszą.

 

W rzeczywistości jednak małe boisko  obnażyło nasze błędy, które rywal drastycznie wykorzystywał. Kubeł zimnej wody wylał na nas już w pierwszych minutach meczu. Szybko straciliśmy trzy bramki, po niedokładnych podaniach (w tym z autu) na własnej połowie. Kontry Alfy były bardzo skuteczne. Naszą wyraźną niepewność pogłębiała niemoc,  utrzymania się przy piłce, tym bardziej, że większość strat kończyła się dla nas straconymi bramkami, lub w najlepszym przypadku szybką interwencją obrońców.

 

Alfa w pierwszej części spotkania wyszła na nas  wysokim pressingiem, a po jej zakończeniu ,prowadziła 9:1 – honorowe trafienie dla nas zaliczył Paweł Sternicki, po niezwykle zaciętej walce z obrońcami. Druga połowa wyglądała trochę lepiej, lecz nie można powiedzieć, że unikaliśmy błędów. Nieco poprawiliśmy krycie indywidualne, wciąż jednak zdarzało nam się ,,gubić” przeciwnika, co często kończyło się bramką dla rywala.
Również my mieliśmy swoje okazje, jednak brakowało skuteczności. Po niezwykle ciężkim meczu ostateczny wynik spotkania to 18:1 dla Alfy.

 

Zmiana warunków gry i jednocześnie tak wymagający rywal ,to nie lada wyzwanie. Małe boisko obnażyło nasze techniczne błędy, a także bardziej brutalnie zweryfikowało  nasze nieprawidłowe ustawianie się. Nie łatwo było nam grać ze świadomością dużej przewagi bramkowej  przeciwnika , jednak warto zaznaczyć, że graliśmy z drużyną, która ostatnio po ciężkim boju przegrała w karnych w finale o wejście do Mistrzostw Warszawy Szkół Podstawowych rocznika 2002. Niezależnie od tego z jak wymagającym rywalem gramy, zawsze musimy dawać z siebie 100%, a wtedy zaowocuje to na przyszłość.

 

Skład drużyny:

Alan Szlacherski, Kuba Grzybowski, Paweł Sternicki, Antek Piórko, Marcel Bykowski, Olivier Dziuba, Mikołaj Sadokierski, Michał Wasiak

 

2008

 

W niedzielę  26.04.2015 rocznik S.T.F Champion 2008 rozegrał kolejny mecz w ramach rozgrywek Ligi FCL, tym razem przeciwnikiem była drużyna Orlęta Mroków. Spotkanie ułożyło się dla nas pomyślnie od pierwszych minut meczu, kiedy to Mikołaj Czerniatowicz zdobył 3 bramki i otworzył nimi wynik rywalizacji.. Dalsza gra to bardzo ładne, zespołowe akcje naszych chłopców zakańczane najczęściej strzałami na bramkę, a piłka jeszcze dziesięć razy zdołała znaleźć drogę do bramki przeciwnika. Na wyróżnienie zasługuje  postawa naszej obrony, gdyż w całym meczu nie straciliśmy ani jednej bramki, a Luca Carillo, Maciej Kupis i Łukasz Kowalski doskonale kierowali defensywnymi poczynaniami naszego zespołu. Ostateczny wynik spotkania to 13:0(warto podkreślić, że gdyby nie bardzo dobra postawa bramkarza przeciwników wynik mógłby być jeszcze bardziej okazały) , ale najbardziej cieszy zespołowa, mądra gra, oraz zastosowywanie w grze tego, co jest ćwiczone na treningach.

 

Strzelcy bramek : 5 Mikołaj Czerniatowicz, 2 Teo Żakowicz, 2 Łukasz Kowalski, 1 Kacper Jaskuła, 1 Mateusz Wawrzynów, 1 Norbert Orzoł, 1 Antek Stanios

 

Skład zespołu:

Antek Stanios, Luca Carillo, Mikołaj Czerniatowicz, Kacper Jaskuła, Norbert Orzoł, Łukasz Kowalski, Maciej Kupis, Mateusz Wawrzynów, Teo Żakowicz

 

Podziękowania dla zawodników za duże zaangażowanie w mecz oraz dla rodziców za kulturalny doping swoich pociech.


Komentarze

Komentarze

Duży  sukces rocznika 2005(wzmocniony dwoma  kolegami z rocznika 2004 ), który grając ze starszymi o rok zespołami, awansował w turnieju Mini League Warsaw 2015 do ćwierćfinału, który odbędzie się 26 maja na Placu Zamkowym.

 

Różnie wiodło się pozostałym zespołom. Trzy nasze drużyny grające w ligach mazowieckiej i lesznowolskiej, wygrały swoje mecze i umocniły się na pierwszych pozycjach. Niestety zawodnicy drużyn rywalizujący w lidze pokoju, przegrały swoje spotkania.

 

2008

 

W sobotę 18.04. jako pierwsi do rywalizacji piłkarskich, w weekendowe granie Championa, stanęła drużyna z rocznika 2008. Tym razem naszym przeciwnikiem w lidze Lesznowolskiej, była drużyna FC Lesznowola. Początek spotkania mógł wskazywać, że nie będzie to łatwe spotkanie. Na bramkę Łukasza Kowalskiego, szybko odpowiedział rywal, który nie miał zamiaru oddać meczu bez walki. Na następnego gola autorstwa Kacpra Jaskóły, przyszło nam trochę poczekać, ale z prowadzenia nie cieszyliśmy się zbyt długo. Zespół z Lesznowoli  przeprowadził szybki kontratak i doprowadził do remisu 2:2. W tym fragmencie gry, chłopcy S.T.F. Champion trochę egoistycznie próbowali rozgrywać akcje, które w środkowej części  boiska rozbijali nasi przeciwnicy. Zupełnie  inaczej wyglądało  spotkanie  po przerwie. Gra zespołowa, sporo dokładnych  i silnych podań spowodowało, że zaczęliśmy kreować więcej sytuacji bramkowych, które zamienialiśmy na bramki. Do końca  meczu całkowicie opanowaliśmy sytuacje na boisku, czego efektem było jeszcze dziewięć  bramek. Ostatecznie  zwyciężyliśmy  11:2.

 

Bramki w tym spotkaniu strzelali: Kacper Jaskóła (4), Mikołaj Czerniatowicz (3), Teo  Żakowicz, Antek Stanios, Mateusz Wawrzynów, Łukasz Kowalski.

 

Brawa dla naszych małych piłkarzy, za walkę i zaangażowanie podczas całego spotkania.

 

Skład drużyny: Tymon Bartczak, Teo Żakowicz, Luca Carillo, Maciej Kupis, Antek Stanios, Mikołaj Czerniatowicz, Mateusz Wawrzynów, Kacper Jaskóła, Łukasz Kowalski

 

2007

 

W drugiej kolejce ligi mazowieckiej drużyna  S.T.F. Champion  rocznika 2007 spotkała się  z Orłem Baniocha.  Przez całe spotkanie to nasza drużyna  całkowicie zdominowała boisko  gospodarza z Baniochy. Szybkie akcje, wiele podań na jeden kontakt, natychmiastowe  odbierane piłki po stracie, to wszystko nie pozwoliło na zagrożenie naszej bramki. Zupełnie  bez pracy był bramkarz Championa Mikołaj Witkowski. Od początku spotkania gra toczyła się na połowie przeciwnika, gdzie nasi zawodnicy znajdowali się w dobrych sytuacjach bramkowych, których jednak nie potrafili długo zamienić na gole. Dopiero po kilku minutach spotkania Dawid Małysa wyprowadza S.T.F. na prowadzenie, co dało większą pewność  naszym chłopcom, pod bramką rywala. Kolejne  bramki posypały się jak z rękawa, a ich autorami byli:

– Kuba Chełmicki (asysta Mateusz Lipka)

– Mateusz Lipka (dobitka strzału)

– bramka samobójcza

– Kuba Janiszewski  (asysta Mateusz Lipka)

– Kuba Janiszewski ( asysta Piotrek Soldecki )

– Kuba Janiszewski ( strzał z pola karnego)

– Kuba Janiszewski ( dobitka strzału Piotra Soldeckiego)

– Kuba Janiszewski ( podanie Janka Molendy)

– Mateusz Lipka ( asysta Maciek  Wasiak)

-Mateusz Lipka ( asysta  Janek Molenda)

 

Ostatecznie zwyciężyliśmy Orła 11:0, po bardzo ładnej i efektownej grze. Cieszy fakt, że elementy, które trenujemy podczas treningu, coraz częściej wychodzą nam w meczach ligowych. Gratulacje dla wszystkich zawodników.

 

Skład drużyny :

Mikołaj Witkowski, Janek Molenda, Maksymilian Zubek, Kuba  Chełmicki, Maciej Wasiak, Dawid  Małysa, Mateusz  Lipka, Kuba Janiszewski, Piotr Soldecki.

 

2006

 

W sobotni poranek do kolejnego ligowego meczu przystąpił zespół S.T.F Champion 2006. Tym razem przeciwnikiem była drużyna Orlika Ursynów. Już na początku spotkania, po ładnej kombinacyjnej akcji z lewej strony i dośrodkowaniu w pole karne Tymona Gralca, pierwszą bramkę zdobył Błażej Laskowski. Niestety już chwilę później straciliśmy gola, po ciągle powtarzającym się zagraniu Orlika, czyli długiej piłce do przodu na napastnika. Trzeba przyznać szczerze, że nasi zawodnicy mieli ogromne problemy z takim sposobem rozegrania przez cały mecz. Tuż, przed przerwą przewaga w ofensywie Championa wyraźnie się zaznaczyła i gdy po dwóch bramkach Wirgiliusza Szablińskiego i jednej Mikołaja Michalskiego, prowadziliśmy już 4-2 wydawało się, że nic w tej części gry już stać się nie może. Jednak chwila nieuwagi w defensywie, doprowadziła do straty dwóch bramek i na przerwę schodziliśmy z remisem 4-4. Druga połowa to kolejne próby S.T.F rozgrywania, krótkim podaniem swoich akcji. Na uwagę zasługuje akcja Antka Ratajczyka i Wirgiliusza Szablińskiego, którzy szybkimi podaniami z pierwszej piłki, starali się przedostać pod bramkę przeciwnika. Niestety w ciągu drugiej połowy, po raz kolejny wybijane piłki do przodu, zaskakiwały naszą obronę, co skutkowało groźnymi sytuacjami.  Mimo, że Jaś Pęk robił co mógł, to aż trzy razy musiał wyciągać piłkę z siatki. Przy stanie 7-4, sam na sam wychodził Wirgiliusz Szabliński, jednak został sfaulowany i sędzia podyktował rzut karny.  Sam poszkodowany  podszedł do piłki, ale  minimalnie przestrzelił. Tuż przed zakończeniem meczu, ładną akcję lewą stroną przeprowadził Tymon Gralec, wykorzystał otwierające podanie Mikołaja Michalskiego i płaskim strzałem obok bramkarza, zdobył gola. Końcowy wynik to 7-5 dla Orlika Ursynów. Na pewno po takim spotkaniu pozostaję duży niedosyt, jednak trzeba wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów i wierzyć, że w następnej kolejce będzie lepiej!

 

Skład:
-Jakub Studziżba
-Michał Wojda
-Tymon Gralec x1
-Mikołaj Michalski x1
-Jaś Pęk
-Wirgiliusz Szabliński x2
-Jeremi Sobczyk
-Antek Ratajczyk
-Michał Józefara
-Kuba Sobczyk
-Błażej Laskowski x1
-Igor Mirowski

 

2005

 

W drugiej kolejce ligi mazowieckiej, drużynie  S.T.F. Champion rocznika 2005,   przy ul. Konwiktorskiej, przyszło zmierzyć się z Polonią Warszawa. Po ostatnim remisie z Sempem Ursynów  nasi podopieczni, pałali rządzą rewanżu  i pokazaniu, że ten mecz był tylko wypadkiem przy pracy. Od samego początku widać było większą chęć i determinacje młodych adeptów Championa. Na bramki w tym spotkaniu nie musieliśmy czekać długo. Co prawda ładnego uderzenia z rzutu wolnego Antka Ślazewicza, sędzia nie uznał, dopatrując się faulu na bramkarzu gospodarzu. To tylko bardziej zmobilizowało Antka, przy kolejnym rzucie wolnym, po którym piłka wylądowała w okienku czarnych koszul. Zazwyczaj pierwsza bramka daje pewność drużynie i tak było tym razem. Kolejna bramka to kombinacyjna akcja całego zespołu. Patryk  Zubek zmienia ciężar gry na drugą stronę do Antka Ślazewicza, który z pierwszej piłki, posyła podanie do Janka Żelicha. Pomocnik  Championa  zamyka akcję i strzela na 2:0.Nastepne bramki , to konsekwencja dużej przewagi S.T.F. Champion. Ignacy Jagodzik (asysta Jasiek Żelich ) i Filip Składowski ( piękne uderzenie z dystansu) , prowadzimy 4:0.W trzeciej kwarcie postanowiliśmy zmienić pozycje zawodnikom na boisko, co trochę miało wpływ na jakość   gry, ale nadal stwarzaliśmy sobie sytuację bramkowe. Bramkę na 5:0 strzela Janek Żelich po kombinacyjnie rozegranym rzucie rożnym. Szósta  bramka to efekt indywidualnej akcji Kajetana Grynia i dobitce Filipa Składowskiego.

 

O czwartej kwarcie, najlepiej zapomnieć. To drużyna Polonii doszła do głosu  stwarzając sobie okazję bramkowe. Jedna z takich akcji została zamieniona na gola i mecz kończy się wynikiem 6:1.

 

Skład drużyny:

 

Aleks Sawicki, Bartek Sundrani, Kajetan Gryn, Mikołaj Jarosiński, Patryk Zubek, Janek Żelich, Antek Ślazewicz, Filip Składowski, Ignacy Jagodzik

 

2005  B

 

18 kwietnia, na boisku przy ul. Sarabandy, kolejny mecz w Lidze pokoju rozegrała drużyna z rocznika 2005B. Tym razem przeciwnikiem była drużyna Orlika Ursynów.

 

Do tego spotkania zawodnicy Championa wyszli na boisko mocno zmotywowani. Z powodów personalnych i charakterystyki poszczególnych zawodników, drużyna STF rozpoczęła spotkanie z trzema obrońcami. Ustawienie ćwiczone przed meczem przynosiło zamierzony efekt, ponieważ wyżej notowany przeciwnik przez długi czas nie był w stanie przebić się przez blok defensywy. Chłopcy świetnie bronili, blokowali strzały i asekurowali się wzajemnie. Przy stanie 0-0 Champion miał trzy dobre okazje do zdobycia bramki, lecz przy ostatnim podaniu brakowało dokładności i zimnej krwi. Niestety jak bywa to w piłce nożnej, zemściło się to na naszych zawodnikach, bo tuż przed przerwą straciliśmy dwie bramki.

 

Druga połowa była niestety zupełnie inna. Mniej koncentracji w ustawieniu i kłopoty kondycyjne przełożyły się na kolejne tracone bramki, którym Champion nie był w stanie już zapobiec. Ostateczny wynik to 11-0.

 

Sobotniego poranka widzieliśmy na boisku dwie różne połowy. Uświadamia to, że trzeba pracować jeszcze nad wytrzymałością meczową. Po raz kolejny widać różnicę w grze, gdy nasi chłopcy stają w szranki ze starszymi zawodnikami, co ma niebagatelne znaczenie. Chłopcom dziękujemy za zostawione na boisku zdrowie, bo tego dnia Champion walczył do ostatnich sił.

 

Skład drużyny: Jakub Muszyński, Filip Niewadził, Bartek Kowalski, Eryk Mirkowski, Benjamin Krzystek, Marcel Domaradzki, Rudolf Siennicki, Jakub Juzaszek

 

WARSAW  UEFA LEAGUE 2015

 

Miłą niespodziankę sprawiła nam drużyna rocznika 2005A, wzmocniona dwoma zawodnikami z rocznika 2004 (Marcelem Bykowskim i Pawłem Sternickim), która rozegrała fazę  grupową  warszawskich mini mistrzostw UEFA LEAGUA 2015.W rozgrywkach tych biorą udział zawodnicy z roczników 2004 i młodsi. My  trafiliśmy do bardzo silnej grupy, w której znalazły się zespoły:

 

AON REMBERTÓW, URSUS  WARSZAWA (rocznik 2004) oraz silna ekipa BIAŁYCH ORŁÓW (rocznik 2004)

 

Już pierwszy mecz grupowy pokazał, że w dzisiejszym dniu, nasi podopieczni czują się rewelacyjnie. Po bardzo dobrym spotkaniu pokonali najsłabsza jak się później okazało, drużynę AON REMBERTÓW aż 7:0. Łupem bramkowym w tym spotkaniu podzielili się:

1:0 – Filip Składowski  (strzał z pola karnego)

2:0 –Marcel  Bykowski (strzał z dystansu)

3:0- Antek Ślazewicz   (strzał z pola karnego)

4:0 -Marcel Bykowski (asysta Paweł Sternicki)

5:0 – Marcel Bykowski (asysta Antek Ślazewicz)

6:0 –Antek Ślazewicz  (po rzucie rożnym, asysta Janek Żelich)

7:0- Marcel Bykowski ( asysta Janek Żelich)

 

Dużo trudniej zapowiadało się drugie spotkanie grupowe, gdzie naszym przeciwnikiem był warszawski URSUS (rocznik2004).Już pierwsza akcja meczu zakończyła się bramką dla S.T.F. Champion. Na rajd prawym skrzydłem zdecydował się Marcel Bykowski, który po minięciu dwóch przeciwników, podał w pole karne do Filipa Składowskiego.Nasz napastnik trochę na raty(dwa razy strzelał), ale daje nam prowadzenie w tym spotkaniu. Od tej pory do głosu doszli  zawodnicy Ursusa, którzy zdecydowanie górowali warunkami fizycznymi nad naszymi chłopcami. Trzeba przyznać, że przeciwnik, prostymi sposobami próbował przedostać się w nasze pole karne. Długi wyrzut z autu, wygrany pojedynek główkowy zawodnika Ursusa i mecz kończy się wynikiem 1:1.

 

Marząc o tym, żeby pojechać na Plac Zamkowy, gdzie odbędzie się kolejna faza rozgrywek, musieliśmy wygrać z Białymi Orłami. Warto przypomnieć, że drużyna ta, zremisowała swój pierwszy mecz z Ursusem, będąc zdecydowanie lepszym zespołem. Tak jak w meczu z Ursusem i tym razem na akcje indywidualną zdecydował się Marcel Bykowski, który płaskim strzałem wyprowadza nas na prowadzenie. Po bramce  inicjatywę przejął nasz rywal, a my jak bokser, mądrze się bronimy i wychodzimy z kontratakami. Marcel Bykowski, przejmuje piłkę w środku boiska i ładnym podaniem uruchamia Filipa Składowskiego. Dobrze dysponowany Filip, pięknym strzałem w okienko bramki, strzela drugiego gola w tym meczu. I gdy mecz dobiega końca, dobre podanie Marcela i Kajetan Gryn wychodzi sam na sam z bramkarzem. Kajtek, jak rasowy napastnik mija bramkarza i spokojnie strzela do bramki. KONIEC MECZU, WYGRYWAMY SILNĄ GRUPE I JEDZIEMY NA PLAC  ZAMKOWY!!!!!!!!( gdzie odbędą się mecze na specjalnie przygotowanym  boisku)

 

Gratulacje dla całej drużyny, która walczyła dzielnie z silniejszymi fizycznie (czasami o dwie głowy)  zawodnikami

 

 

2003/04

 

Po  tygodniowej przerwie powróciła do nas Liga Pokoju. W sobotnie przedpołudnie na ulicy Sarabandy, gościliśmy drużynę Orlika Ursynów.

Początek spotkania wyglądał obiecująco. Odważnie utrzymywaliśmy się przy piłce, wymieniając wiele podań.  Przeciwnik szukał swojej szansy, długimi wybiciami piłki do przodu, i jedna z takich sytuacji przysporzyła nam kłopotów w 6 minucie.  Po stracie na połowie Orlika, naraziliśmy się na szybką kontrę, a wybita przez obrońców piłka trafiła do wychodzącego napastnika. W wyniku braku powrotu  oraz wzajemnej asekuracji,  szybko zrobiło się 1:0… Nie zniechęcaliśmy się jednak i dalej graliśmy swoje. Próby zdobycia wyrównującej bramki spaliły jednak na panewce. Drużyna z Orlika miała prostą taktykę na mecz, polegającą na długich podaniach pod naszą bramkę, z czym zupełnie nie mogliśmy sobie poradzić. Jedna z takich akcji zakończyła się bramką na 2:0.Wychodząca drużyna Championa z atakiem, traci futbolówkę na połowie przeciwnika i jedno prostopadłe (długie) podanie kończy się bramką.
W między czasie mieliśmy swoje szanse, dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, w których jednak nie stworzyliśmy problemów bramkarzowi drużyny gości. Pod koniec pierwszej połowy rywal zaczął napierać mocniej i przyszło nam się bronić na własnej połowie. Nie udało nam się strzelić bramki kontaktowej, za to Orlik dołożył kolejne dwa gole i wynik do przerwy 4:0 dla Orlika. W drugiej połowie nasz entuzjazm i wola waliki nie osłabły, lecz wyraźnie nie łatwo grało nam się z takim wynikiem. Czary goryczy przelała bramka samobójcza zawodnika Championa. W końcówce próbowaliśmy  podnieść  się, zagrażając rywalowi indywidualnymi rajdami, jednak bez rezultatu bramkowego. Ostateczny wynik spotkania to 8:0 dla drużyny Orlika Ursynów.

 

 

W spotkaniu wyraźnie było widać, że chłopcy mają pomysł na grę i próbują powielać schematy wyniesione z treningów. Nie ma co zwalać winę na to, że graliśmy ze starszymi, czy silniejszymi, lecz nie ulega wątpliwościom, że wkładaliśmy wiele trudu w każdą wykonywaną czynność pod pressingiem rywala. Nie zniechęca nas rezultat, pomimo popełnianych błędów, nie odpuszczaliśmy do końca meczu.. To dobry prognostyk. Koniec końców, piłka nożna to gra błędów, wygrywa ten, kto popełnia ich mniej. My swoje znamy, stale musimy pracować nad ich ograniczeniem.

 

Skład: Alan Szacherski, Marcel Bykowski, Mikołaj Sadokierski, Oliwier Dziuba, Wiktor Toczyłowski, Paweł Sternicki, Kuba Mocicki, Mateusz Różalski, Michał Wasiak, Antek Piórko


Komentarze

Komentarze

Super oferta zdjęć kart piłkarskich do kolekcji całe drużyny lub pojedyncze sztuki.

Zdjęcia portretowe lub drużynowe.

W celu zamówienia kontakt z fotografem.

 

Zobacz w pdf


Komentarze

Komentarze

Chciało by się powiedzieć ,,jak ten czas szybko mija”.

 

Równo  dwa  lata temu pomysł, który powstał w naszych głowach dużo wcześniej, ujrzał światło dzienne.  Na pierwszych  zajęciach zjawiło się około 30 zawodników i 2 trenerów. Pomysł, doświadczenie, plan rozwoju szkółki i zawodników, który wcześniej sobie nakreśliliśmy szybko zaczął wchodzić w życie.

 

Początki nie były łatwe, większość dzieci nigdy nie brało udziału w treningach piłkarskich, a poza tym dzisiejsza młodzież ze względu na styl życia  (komputery i brak ruchu) ma duże zaległości koordynacyjne, co jeszcze bardziej utrudnia  nauczanie gry w piłkę nożną.

 

Osiągnięcia jakie przyszły  po dwóch  latach ciężkiej pracy naszych  chłopców, to ogromne postępy w grze, koordynacji ruchowej, a także w podejściu mentalnym do treningu i rywalizacji na boisku.

 

Każdy z roczników ma swoją reprezentację,  składającą się z najlepszych na dzień dzisiejszy zawodników, którzy regularnie raz w tygodniu grają w rozgrywkach ligowych. Pozostali uczą się gry w piłkę nożną, a przy tym dobrze się bawią, co jest dla dzieci najważniejsze.

 

Wiele dotychczasowych sukcesów w postaci pucharów i medali na różnych turniejach ,wejścia do 1 ligi rocznika 2005, pierwsze powołania zawodników z naszej szkółki do reprezentacji  Mazowsza, a przede wszystkim niesamowite postępy w grze. Technika  naszych zawodników podczas rozgrywania meczy z innymi szkółkami pokazuje, że pomysł szkolenia jaki  obraliśmy na początku naszej działalności jest w 100% trafiony.

 

Na dzień dzisiejszy w naszej szkole trenuje około 180 zawodników, którą prowadzi 6 trenerów z dyplomami UEFA A lub B( wszyscy grali w piłkę w klubach).

 

Ale nasze marzenia sięgają o wiele dalej, mamy wiele pomysłów i chęci aby nasza szkółka stała się w przyszłości klubem z prawdziwego zdarzenia.

 

Własny obiekt sportowy, kawiarnia Champion, nasz zawodnik  w Reprezentacji  Polski  to  tylko niektóre z pomysłów, marzeń  ale i cele do zrealizowania.

 

Dziękujemy przede wszystkim rodzicom za zaangażowanie, pomoc, a przede wszystkim regularny dowóz dzieci na zajęcia.

 

Trenerzy S.T.F. Champion


Komentarze

Komentarze

Zespoły  rywalizujące  w lidze pokoju miały pauzę  w rozgrywkach, co pozwoliło na rozegranie spotkań kontrolnych.

 

Bardzo ładną  i pełną emocji  grę wewnętrzną zagrały roczniki 2006-2005 B.
Dobre spotkanie rozegrała drużyna rocznika 2003, która zmierzyła się z rówieśnikami  Okęcia Warszawa.

 

Reszta drużyn rozegrała mecze w lidze mazowieckiej lub lesznowolskiej.  Słabszy mecz rozegrał  zespół 2005, który w debiucie pierwszoligowym zremisował z Sempem Ursynów, strzelając bramkę dającą remis w ostatniej sekundzie meczu.

 

Debiutujący w lidze mazowieckiej rocznik 2007 nie dał szans drużynie FC Puma.
Także najmłodsi Championi 2008 zagrali swój pierwszy mecz ligi Lesznowolskiej, strzelając rekordową ilość bramek, pokonując przeciwnika aż 25:0

 

 

2003/2004

 

 

W tym tygodniu chłopcom z drużyny 2003A wypadła pauza w rozgrywkach Ligi Pokoju, ale nie  zamierzaliśmy spędzać weekendu bez piłki przy nodze. Zagraliśmy więc sparing z drużyną RKS  Okęcie Warszawa.
Mecz był zwieńczeniem naszego ciężko przepracowanego tygodnia, w trakcie którego z treningu na trening wyglądaliśmy coraz lepiej. Jednak ,gdy przyszła kolej na rywalizację w meczu sparingowym,  sytuacja zmieniła się diametralnie. Wszystkie stracone dziś bramki, były konsekwencją naszych błędów. W 3 minucie meczu zawodnik Okęcia oddał pozornie niegroźny  strzał zza pola karnego, nie blokowany przez naszych obrońców, zaskoczył nieprzygotowanego bramkarza. Bez skutecznie próbowaliśmy doprowadzić do wyrównania, posiadając piłkę nie potrafiliśmy jednak stworzyć zagrożenia, pod bramką Okęcia. Wiele naszych akcji graliśmy przez środek boiska, gdzie prym wiódł   Marcel Bykowski. Jeszcze przed przerwą Okęcie dołożyło drugą bramkę wykorzystując nasz błąd, w wyprowadzeniu piłki z pod własnej bramki. Na drugą część mieliśmy wyjść odmienieni, jednak sytuacja nie uległa poprawie, a w 22 minucie było już 3:0 dla Okęcia, gola straciliśmy tracąc piłkę we własnym polu karnym. Chwilę później udało nam się zdobyć pierwszą bramkę, a jej autorem został Paweł Sternicki, po strzale z dystansu. Przesunięty z obrony do przodu Paweł , wyraźnie wniósł wiele ożywienia w szeregi Championa. Na trzecią kwartę wyszliśmy zmotywowani i odmienieni. Nie było to jeszcze maksimum naszych możliwości – biorąc pod uwagę stratę bramki w 40 minucie, przy której nie wróciliśmy się do obrony.  Jednak  coraz częściej przebywaliśmy na połowie przeciwnika ,kreując sobie sytuacje bramkowe. Najpierw Kuba Mościcki zmieniając stronę, odnalazł dobrze ustawionego Szymona Kopća, który szybko dośrodkował piłkę do Marcela ,a ten  precyzyjnym uderzeniem  umieścił futbolówkę w siatce. W ostatniej kwarcie do puli bramki dołożyli jeszcze Oliwier Dziuba  i  Marcel Bykowski . Niestety również utraciliśmy jedną bramkę, pokazując jak bardzo narażeni jesteśmy na kontry, nie wracając do obrony. Taki wynik utrzymał się do końca spotkania – 5:4  dla Okęcia.
W meczu godna uwagi była postawa Mikołaja Sadokierskiego, Marcela Bykowskiego oraz Pawła Sternickiego. Przy okazji jednego ze sparingów rozgrywanych w zeszłym miesiącu ,razem z trenerami wspomnieliśmy aby podczas meczu dać  z siebie wszystko. Wasza trójka po dzisiejszym meczu była wyraźnie zmęczona ,co jest efektem wytężonej pracy na boisku. Udowodniliście, że piłka nożna to sport dla tych, którzy lubią biegać.
Czekamy z niecierpliwością na następny mecz, liczę na to, że pokażemy się z dobrej strony.
Skład i bramki: Alan Szacherski, Marcel Bykowski *1, Szymon Kopeć, Mikołaj Sadokierski, Kuba Mocicki *1, Kuba Grzybowski, Oliwier Dziuba *1, Paweł Sternicki *1

 

 

2006-2005B 

 

 

W sobotę, 11 kwietnia, w wyniku pauzy w Lidze pokoju, w towarzyskim meczu stanęły naprzeciw siebie drużyny z rocznika 2006 i 2005B.
Pierwsi bramkę w tym meczu zdobyli zawodnicy Championa 2006. To podziałało motywująco na starszych kolegów, którzy wzięli się do pracy i zdobyli kolejno 4 bramki, nie tracąc przy tym żadnej. Od tej pory mecz był bardzo wyrównany i do głosu zaczęli dochodzić zawodnicy z rocznika 2006 ,doprowadzając do wyrównania. Po przerwie obie drużyny chciały rozstrzygnąć losy meczu na swoją korzyść. Ostatecznie całe spotkanie zakończyło się wynikiem 7:7, co pokazuje, że było to bardzo ciekawe spotkanie
pełne ofensywnej gry. Mimo wszystko lepsze wrażenie pozostawiła po sobie drużyna 2006, natomiast starsi koledzy podeszli do tego meczu bez odpowiedniej koncentracji.Wszystkim zawodnikom należą się gratulacje za wysiłek włożony w ten mecz, bo słoneczna pogoda nie ułatwiała gry. Teraz czekamy już na drużynę Orlika Ursynów, z którym obie ekipy spotkają się już w najbliższą sobotę.

 

 

Skład 2006: Jaś Pęk, Jakub Studziżba, Michał Wojda, Jeremi Sobczyk, Tymon Gralec, Błażej Laskowski, Wirgiliusz Szabliński, Jakub Sobczyk, Igor Mirowski, Antek Ratajczyk, Mikołaj Michalski
Bramki dla 2006: Wirgiliusz Szabliński x2, Błażej Laskowski x2, Jeremi Sobczyk x2, Jakub Studziżba

 

 

2007

 

 

Swój pierwszy mecz w lidze mazowieckiej rozegrała drużyna Championa z rocznika 2007.Na swoim boisku podejmowaliśmy FC.PUMA. Przez cały mecz to my byliśmy drużyną ,która nadawała ton tej rywalizacji. Debiut  S.T.F. –u ,wypad bardzo okazale i po dobrej grze zwyciężyliśmy 10:2 . Gdyby trochę lepszą skutecznością dysponowali  chłopcy, wynik mógłby być jeszcze wyższy. Nie to  jest jednak najważniejsze ,a fakt ,że podopieczni Championa grają coraz lepiej w piłkę ,co nie umknęło trenerowi gości, który  bardzo chwalił nasz zespół po ostatnim gwizdku sędziego. .Łupem brakowym w tej konfrontacji podzielili się:

Piotrek Soldecki (2),Kuba Chełmicki(2),Janek Molenda, Mateusz Lipka, Maks Turniak(2),Dawid Małysa, gol samobójczy

 

 

Gratulujemy zawodnikom dobrej postawy i zaangażowania na boisku ,a rodzicom za fajny doping.

 

 

Skład drużyny :

Mikołaj Witkowski, Julek Hadyś, Piotr Soldecki, Janek Molenda, Maksymilian Zubek, Maksymilian Turniak, Mateusz Lipka, Kuba Chełmicki, Maciej Wasiak, Dawid Małysa, Janiszewski Jakub

 

 

2005 A

 

 

W sobotę 11.04. drużyna S.T.F. Champion  rocznika 2005, rozpoczęła zmagania w lidze mazowieckiej.

 

 

Naszym przeciwnikiem przy ul. Sarabandy  był dobrze  znany Semp Ursynów. Od samego początku na boisku było dużo waliki i chaosu, czego efektem były bramki samobójcze. Najpierw po rzucie rożnym przeciwnika .nasz zawodnik strzela do swojej bramki, by chwilę później piłkarze Sempa odwdzięczyli się i pokonali swojego bramkarza. Do tego momentu mało było składnych i przemyślanych akcji, a zawodnicy wolno poruszali się na boisku. Lekkim usprawiedliwieniem może być  pogoda i słońce ,które dawało o sobie znać.  Następną bramkę  zdobyli nasi przeciwnicy po strzale z dystansu i w tym momencie musieliśmy gonić wynik. Kolejnym ,,ciosem ‘’ dla S.T.F. –u  była jeszcze jedna bramka samobójcza naszego obrońcy i  od tej pory przegrywaliśmy  dwoma bramkami. Jeszcze  przed przerwą Patryk Zubek  z rzutu karnego zmniejsza rezultat na 2:3  dla Sempa. Po przerwie nadal mało było jakości w poczynaniach obu zespołów  ,chociaż to większą determinacje wykazywali zawodnicy Sempa, którzy  strzelają nam bramkę na 2:4.

 

 

W tej odsłonie było nas stać tylko na jedną bramkę, po ładnie rozegranym rzucie wolnym, w trójkącie ZUBEK-SKŁADOWSKI-JAGODZIK , ten ostatni strzela swoją pierwszego gola w tym meczu. W trzeciej kwarcie ,po łatwej stracie obrońcy Championa ,nasi rywale strzelają kolejnego gola. Wszystko wskazywało na to ,że po raz pierwszy przegramy mecz w lidze mazowieckiej. Ostatnie 15 minut meczu, to prawdziwy bój naszych chłopców o korzystny rezultat. Kajetan Gryn daje nam nadzieje, że ten mecz nie jest jeszcze przegrany i strzela na 4:5. Ostatnie minuty to wielkie  emocje, które udzielały się nie tylko zawodnikom ale także ich rodzicom, którzy nawoływali do większego zaangażowania  swoich pupili.

 

 

Kiedy wydawało  się, że to spotkanie zakończy się naszą porażką, w ostatniej sekundzie meczu, Antek Ślazewicz doprowadza do remisu i zmęczeni piłkarze padają na murawę boisko, wraz z końcowym gwizdkiem sędziego.

 

 

Gratulację dla NASZYCH CHŁOPCÓW za determinację i walkę do ostatnich minut meczu, tylko pytanie ,czy nie można było tak od początku spotkania?.

 

 

Skład drużyny :

Aleks Sawicki, Kajetan Gryn, Bartek Sundrani, Janek Żelich, Patryk Zubek ,Mikołaj Jarosiński, Antek Ślazewicz, Filip Składowski, Ignacy Jagodzik

 

 

2008

 

 

Dnia 12.04 2015r. drużyna S.T.F Champion z rocznika 2008 rozegrała swój pierwszy mecz w ramach rozgrywek Ligi FC Lesznowola,przeciwnikiem był zespół LUKS Set Lesznowola.

 

 

Już na samym początku meczu było widać wyraźną różnicę w umiejętnościach obu drużyn, tym bardziej, że dla zespołu z Lesznowoli trenującej dopiero od paru miesięcy, był to pierwszy mecz z inną drużyną. Nasi chłopcy narzucili przeciwnikom swój styl gry i praktycznie przez cały mecz kontrolowali sytuację na boisku. Rywalizacja zakończyła się iście hokejowym wynikiem 25:0 a strzelcami bramek dla Championa byli: 8 bramek Łukasz Kowalski, 4 Mikołaj Czerniatowicz, 4 Teo Żakowicz, 4 Antek Stanios, 3 Kacper Jaskuła, 2 Mateusz Wawrzynów.

 

 

Cieszy nie tyle sam wynik, ile postawa naszych zawodników, którzy pomimo zdecydowanej przewagi, starali się grać zespołowo i realizowali elementy, które były ćwiczone na treningach.

 

 

Podziękowania dla zawodników za duże zaangażowanie w mecz oraz dla rodziców za kulturalny doping.

 

 

Skład zespołu: Łukasz Kowalski, Olaf Chabior, Teo Żakowicz, Mikołaj Czerniatowicz, Antek Stanios, Norbert Orzoł, Luca Carillo, Maciej Kupis, Kacper Jaskuła, Mateusz Wawrzynów, Tymon Bartczak


Komentarze

Komentarze

Od dzisiaj macie Państwo możliwość zakupienia torby treningowej dla chłopców w cenie 90 zł.

Zapraszamy do odwiedzenie naszego sklepiku: przejdź do sklepiku

torba_011


Komentarze

Komentarze

Swój ostatni sparing przed ligą mazowiecką  rozegrała drużyna S.T.F Champion rocznika 2005. Tym razem w czwartkowy wieczór (mecz odbył się o godz.19.10) zmierzyliśmy się z KS Piaseczno  na terenie rywala. Warto przypomnieć ,że  pół roku temu spotkaliśmy się z tą drużyną, remisując  5:5. Ekipa rywala to bardzo dobry zespół, który w swojej grupie ligi mazowieckiej był na pierwszym miejscu.

 

 

I tym razem, jak w  większości spotkań sparingowych, to ekipa z Piaseczna pierwsza zdobyła bramkę. Pamiętając  poprzedni mecz, chłopcy zostali uczuleni, żeby blokować strzały z dystansu, którymi zespół przeciwnika zaskakiwał nas w listopadowym meczu. Nie do końca zawodnicy  Championa wzięli sobie uwagi trenerów do serca, bo najpierw bezpośrednio z rzutu rożnego, rywal strzela nam bramkę, by chwilę później strzałem z dystansu podwyższyć wynik meczu na 2:0. Widać było, że początkowe minuty meczu i ich przebieg trochę zaskoczył drużynę S.T.F-u, która  nie za bardzo potrafiła skonstruować  dogodne sytuację do zdobycia gola.

 

 

Sygnał do ataku dał dobrze dysponowany tego dnia Filip Składowski, który po prostopadłym podaniu od Patryka Zubka, zmniejsza wynik rywalizacji na 2:1. Od tego momentu na boisku panowała drużyna Championa, konstruując coraz groźniejsze akcje, zakończone bramkami. W  tej części spotkania bramki strzelali:

Antek Ślazewicz – po ładnej akcji i przytomnym uderzeniu    ( stan spotkania 2:2)

Patryk Zubek – po błędzie bramkarza i determinacji Patryka      ( 2:3 )

Filip Składowski –  indywidualna Akcja   (2:4)

Patryk Zubek- strzał z dystans  ( 2:5)

 

 

Po przerwie nadal nasza ekipa dominowała na boisku, czego efektem były kolejne bramki autorstwa:

Damian Hanh-  strzał z dystansu (2:6)

-bramka dla gospodarzy, oczywiście brak doskoku do przeciwnika przy strzale z za pola karnego(3:6)

Filip Składowski – ładna akcja całego zespołu i przytomne zachowanie naszego napastnika  w polu karnym(3:7)

-bramka samobójcza strzelona przez rywala (3:8)

 

 

W tym momencie wkradło się  trochę rozluźnienia w szeregach Championa ,co skrzętnie wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając dwie bramki i stan rywalizacji w tym momencie był 5:8

 

 

Końcówka jednak należała do S.T.F.-u, który jeszcze zdobywa trzy bramki, a autorami trafień byli:

Filip Składowski- rozegranie z Patrykiem Zubkiem (5:9)

Kajetan Gryn –wygrany pojedynek z bramkarzem i techniczny strzał  (5:10)

Kajetan Gryn – ładne uderzenie z za pola karnego w samo okienko bramki (5:11)

 

 

Po raz kolejny cieszy dobra postawa naszego zespołu, który z niecierpliwością czeka na inaugurację ligi mazowieckiej.

 

 

Skład drużyny:

Alan Sawicki, Kajetan Gryn, Janek Żelich, Mikołaj Jarosinski, Antek Ślazewicz, Patryk Żubek, Damian Hanh, Ignacy Jagodzik, Filip Składowski

 


Komentarze

Komentarze

W tym tygodniu  oprócz meczy ligowych i sparingowych dostali szansę pokazania się trenerom zawodnicy którzy bardzo mało lub w ogóle nie biorą udziału w rozgrywkach. Zawodnicy rocznika 2003,4  stoczyli wewnętrzny bój z młodszymi kolegami z roczników 2005,6 bpokonując ich 6;0. Pierwsze swoje spotkanie rozegrały grupy 2009 i 2008 B wynik końcowy 2;4. Poza tym grupa 2008 A zagrała z  drużyną 2007 B wygrywając ze starszymi kolegami 7;0 . W lidze pokoju roczniki 2003 i 2005 B  oddały punkty bez walki , utwierdzając się w przekonaniu iż  same umiejętności w walce ze starszymi kolegami nie wystarczą ,muszą być poparte ambicją i wolą walki na boisku. Po raz  pierwszy poza granicami Warszawy rozegrały swoje sparingi drużyny 2005 A i 2006.      Drużyny te zrobiły świetną reklamę w Łodzi pokazując piękny i skuteczny futbol i ogrywając w obu spotkaniach  ŁKS Łódz 8:5.

 

 

2009-2008 B

2009 2:4 2008 b
Bramki : Adam Adamczewski 2, Kacper Lemańczyk 1, Staś Bobowski 1 dla 2008

Maciek Studziżba 2 dla 2009
2008: Adam Adamczewski, Kacper Lemańczyk, Maks Dymiszkiewicz, Szymon Krupa, Franek Urban, Staś Bobowski, Wiktor Kulawik, Mateusz Prokopiuk

 

 

2009: Bruno Brzyski, Mikołaj Śliwa, Dorian Darżynkiewicz, Staś Białecki, Olgierd Dłubacz, Albert Olszański, Jaś Chadyś, Mario, Aleks Młynarczyk, Paweł Kupis, Aleks Osiadacz, Maciek Studziżba

 

 

 

2008 A-2007B

 

 

2008A 7:0 2007B
Bramki: 3 Teo Żakowicz, 2 Mikołaj Czerniatowicz, 1 Mati Wawrzynów, 1 gol Samobójczy
2008A: Teo Żakowicz, MAti Wawrzynów, Łukasz Kowalski, Mikołaj Czerniatowicz, Luca Carillo, Norbert Orzoł, Igor Chlebowski(2007 ale grał na bramce u 2008)

 

 

2007B: Karol Wójtowicz, Maciek Orlicki, Wiktor Witkowski, Mikołaj Witkowski, Bruno Rogala, Bruno Krzosek, Bartek Tymiński, Janek Gruda, Nikodem Dąbrowski, Maks Fiedosiejew

 

 

 

2003,4 B-2006,5 

2003/4 6:0 2005/6
Bramki: 1 Oskar Nowak, 1 Artur Gliciński, 1 Kuba Grzybowski, 2 Mateusz Pietraka, 1 gol Samobójczy
2003/4: Staś Wołek, Artur Gliciński, Konrad Pilch, Kacper Jakubiak, Filip Kuliński, Oskar Nowak, Filip Zawłocki, Marcin Talaśka, Mateusz Pietraka, Kuba Grzybowski

 

 

2005/6; Kuba Grzybowski,Dominik Cienkowski, Jakub Juzaszek, , Igor Kalinowski, Mikołaj Siwiorek ,Łukasz Kopeć, Adam Bednarski, Łukasz Puchalski, Alan Dziuba ,Franek Gozdzikiewicz

 

     

2007

 

Po swoich starszych kolegach o godzinie 11.00 ,drużyna z rocznika 2007 rozegrała sparing z bardzo dobrym zespołem Ursusa Warszawa  Początek spotkania był bardzo wyrównany. Dobrze w obronie spisywali się Piotrek Soldecki i Janek Molenda, którzy przerywali akcje przeciwnika tuż przed polem karnym. Champion tego dnia miał problemy z dokładnymi podaniami i rzadko udawało mu  się przeprowadzić akcję bramkową. Po ok. 10 minutach strzałem z dystansu pokonany został Mikołaj Witkowski i Ursus wyszedł na prowadzenie. Stracona bramka podziałała na chłopców mobilizująco. Nasi adepci zaczęli wyżej atakować przeciwników, co doprowadziło do samobójczej bramki. Od tej chwili gra toczyła się akcja za akcją. Ursus zdobył kolejne dwie bramki, natomiast S.T.F  odpowiedział golem, którego autorem był dobrze dysponowany tego dnia, Julek Hadyś. Z czasem drużyna Championa zaczynała słabnąć, co wykorzystali nasi przeciwnicy. Ostatecznie ulegliśmy drużynie Ursusa 8-5, lecz pozostawiliśmy po sobie dobre wrażenie. Chłopcy nawiązali walkę z przeciwnikiem i zostawili na boisku dużo zdrowia.

 

 

Dziękujemy chłopcom za walkę do ostatniej minuty oraz rodzicom za doping.

 

 

 

Bramki dla STF: samobójcza, Julek Hadyś, Maks Turniak, Maciek Wasiak, Kuba Janiszewski

 

 

Skład STF Champion: Mikołaj Witkowski, Janek Molenda, Piotrek Soldecki, Maks Turniak, Dawid Małysa, Maks Zubek, Maciek Wasiak, Julek Hadyś, Kuba Janiszewski

 

 

2005

 

Już o 8.00 w sobotni poranek ruszyliśmy w drogę autokarem, a naszym celem była Łódz. Mieliśmy zmierzyć się tam  z Łódzkim Klubem Sportowym. O godzinie  10.07 przybyliśmy na boisko przy ul. Minerskiej ,gdzie miały odbyć się mecze kontrolne.

 

 

 

Pierwsza na boisko wyszła drużyna Championa z rocznika 2005A ,która na naturalnej nawierzchni rozpoczęła  zmagania ze swoim rywalem. Początkowe minuty meczu pokazały ,że nasz zespół potrzebował będzie trochę czasu, do zaklimatyzowania się na naturalnej (czasami nierównej) nawierzchni. W tej fazie gry to zespół ŁKS-u jako pierwszy zagroził bramce S.T.F.-u i po ładnej kombinacyjnej akcji, zakończonej dośrodkowaniem w pole karne, strzelił bramkę .Niepilnowany w polu bramkowym napastnik gospodarzy uderzeniem z głowy ,pokonał  Aleksa Sawickiego. Tu warto podkreślić ,że nasz bramkarz był pierwszoplanową postacią w tym meczu ,ratując nas wielokrotnie przed utratą bramki. Z minuty na minutę chłopcy Championa coraz bardziej przejmowali kontrolę  na boisku i wykorzystywali sytuacje jakie sobie stwarzali . Najpierw   dobrze w zamieszaniu podbramkowym znalazł się Filip Składowski  ,który doprowadził do remisu ,a chwilę później ten sam zawodnik wyprowadził drużynę Championa na prowadzenie.  Bramki te dodały trochę animuszu i wiary podopiecznym S.T.F. Champion ,którzy od tej pory przejęli inicjatywę na boisku .Na trzecią bramkę dla naszej ekipy nie musieliśmy długo czekać .Swoim atomowym strzałem popisał się Patryk Zubek ,którego jeszcze obronił bramkarz gospodarzy ,jednak przy dobitce Ignacego Jagodzika był bez szans. Gola na 4:1 ponownie strzela Ignacy Jagodzik i wdziera się trochę nonszalancji w szeregi S.T.F-u. Widząc to gospodarze  ruszyli do odrabiania strat, strzelając bramkę na 4:2. I znowu daję o sobie znać Patryk Zubek ,który strzałem z dystansu pokonał  bramkarza ŁKS-u. Przeciwnikowi udaję się strzelić jeszcze jedną bramkę i na przerwę schodzimy z wynikiem 5:3.Druga część spotkania rozpoczyna się od ładnej akcji duetu Ślazewicz –Zubek i sprytnym strzale tego pierwszego, pod poprzeczkę bramki ŁKS-u.  Za chwilę Patryk chciał przekonać wszystkich ,że poprzednie bramki z dystansu to nie był przypadek. Przejął  piłkę w okolicach 15 metra od bramki i prawdziwą „bombą’’ nie dał czasu na reakcje golkiperowi z Łodzi. Piłkarzom ŁKS udało się jeszcze wbić nam dwa gole ,jednak kropkę nad i postawił Ignacy Jagodzik ,po  akcji z pierwszej piłki z Patrykiem. Wynik końcowy po ładnej grze to 8:5 dla  S.T.F. Champion.Był to kolejny sprawdzian podopiecznych Championa z silnym zespołem  i  jednocześnie potwierdzeniem ,że z dnia na dzień stajemy się lepszą drużyną.

 

 

 

Skład drużyny i bramki :  Aleks Sawicki, Kajetan Gryn, Mikołaj Jarosiński, Eryk Mirkowski, Antek Ślazewicz *1, Patryk Zubek *2, Janek Żelich, Filip Składowski *2, Ignacy Jagodzik *3, Damian Hanh.

 

 

2006

 

Po spotkaniu swoich starszych kolegów do walki stanęli zawodnicy z rocznika 2006.Tym razem zagraliśmy na boisku ze sztuczną trawą    Podopieczni Championa już od początku chcieli pokazać ,że nie tylko rocznik 2005 potrafi dobrze grać w piłkę, ale również oni mają dużą ochotę na wygranie swojego meczu i pozostawienie po sobie dobrego wrażenia.  Trzeba przyznać ,że udało im się to znakomicie i od początku meczu (z małymi przerwami) dominowali na placu gry.  Najpierw  Tymon Gralec dobija piłkę po strzale Wirgiliusza Szablińskiego i cieszymy się z prowadzenia .Potem cztery bramki i klasycznego hattricka  strzela najlepszy (dopóki miał siły)na boisku Wirgiliusz i w tym momencie prowadzimy 4:0. To co później się stało, kompletnie zaskoczyło nasz zespół. Drużyna Łódzkiego Klubu Sportowego  potrafiła podnieść się z kolan i w przeciągu 15 minut odrobiła straty ,doprowadzając do wyrównania. My w tym fragmencie gry, też mieliśmy swoje okazję ,ale nie byliśmy już tak skuteczni  jak na początku spotkania.    W dalszej fazie meczu daje o sobie znać Jeremi Sobczyk ,który najpierw asystuje do Tymona Gralca ,a chwilę później sam strzela bramkę i prowadzimy dwoma golami  6:4.ŁKS nie daje za wygraną i szturmuje bramkę S.T.F-u chcąc wygrać ten mecz .Bramka w końcówce daję im jeszcze nadzieje  na korzystny wynik, jednak  fantastyczne podanie( najlepszego obok Wirgiliusza) ,Jakuba Studziżby,  do Tymona Gralca ,grzebie nadzieje na zwycięstwo gospodarzy. W sytuacji sam na sam i spokojnym minięci bramkarza ,Tymon zdobywa gola na 8:5  i pieczętuje nasze zwycięstwo.      Duże słowa uznania dla młodych piłkarzy ,którzy kilka razy pokazali ,że posiadają duże umiejętności techniczne ,które potrafią wykorzystać w meczu.

 

 

 

Skład drużyny i bramki:    Janek Pęk, Mikołaj Michalski ,Jakub Studziżba, Igor Mirowski, Tymon Gralec *3, Błażej Laskowski, Wirgiliusz Szabliński *4, Jeremi Sobczyk *1, Jakub Sobczyk, Antek Ratajczyk.

 

 

 

 Po meczach  w  dobrych nastrojach konsumujemy pizzę i udajemy się w podróż powrotną do Warszawy. Wszystkim rodzicom którzy udali się z nami w podróż i którzy tak dzielnie kibicowali swoim pociechom ,serdecznie dziękujemy.

 

 

2005 B

 

 

28 marca, na boisku przy ul. Sarabandy kolejny mecz w Lidze pokoju rozegrała drużyna z rocznika 2005B. Przeciwnikiem w tym spotkaniu, była drużyna Warszawskiej Akademii Futbolu. Bardzo trudno jest dobrać słowa, aby opisać ten mecz. Champion w niczym nie przypominał drużyny z przed tygodnia. Na boisku panował chaos. Chłopcy mieli problemy z utrzymaniem się przy piłce. Zbyt dużo strat w dryblingu i zbyt indywidualna gra zawodników ,przełożyła się na wynik tego spotkania. W poprzedni weekend S.T.F  przegrał, prezentując świetny futbol. W tym spotkaniu nasi zawodnicy oddali pole przeciwnikowi. Wynik końcowy 12-2 dla  WAF-u, był zasłużony, choć gdybyśmy   wykorzystali wszystkie sytuacje bramkowe ,to na nasze konto można byłoby dopisać jeszcze 6-7 bramek. Spotkanie to pokazało, że najważniejszym celem na wiosnę jest ustabilizowanie formy meczowej, która była zaprezentowana w meczu z SASem. Do chłopców apelujemy o poważne podchodzenie do treningów i przedmeczowych zbiórek.

 

 

 

Bramki dla STF Champion: Filip Chełmecki x2

 

 

 

Skład STF: Jakub Muszyński, Filip Niewadził, Olaf Żółciński, Jakub Juzaszek, Rudolf Siennicki, Benjamin Krzystek, Marcel Domoradzki, Filip Chełmecki

 

 

2003,4

 

 

W minioną sobotę na boisku przy ul Sarabandy rozegraliśmy mecz z Alfą Przymierze Rodzin.

 

Była to druga kolejka w rundzie rewanżowej Ligi Pokoju. W spotkaniu byliśmy mało wyraźni, utrudnialiśmy sobie grę nie wychodząc na wolne pozycje –  co miało wpływ na ilość traconych przez nas piłek. Gdy udało nam się już zbliżyć do bramki przeciwnika, szwankowała też nasza skuteczność wykończenia akcji. Na początku pierwszej połowy przeważaliśmy, lecz sytuacja zmieniła się wraz z utratą pierwszego gola w 8 minucie. Zaczęliśmy popełniać coraz więcej błędów  i do końca pierwszej części spotkania  utraciliśmy łącznie cztery bramki. W drugiej połowie skrzydeł dodać  mogła nam bramka Marcela Bykowskiego (jak się później  okazało honorowa), lecz wciąż utrzymujący się wysoki wynik dla Alfy ,nie działał na nas motywująco. Zabrakło nam zawziętości, a w wyniku błędów straciliśmy kolejne cztery bramki, sami nie mogąc stworzyć zbyt wielu niebezpiecznych sytuacji. W spotkaniu ogromny kłopot sprawiało nam wznawianie gry od bramki ,będąc pod wysokim pressingiem. Mecz zakończył się wynikiem 8:1 dla Alfy. Wiemy na czym skupić się w najbliższym czasie na treningach, a w następnym spotkaniu postaramy się wyeliminować stare błędy.

 

 

Skład STF Champion i bramki : Alan Szacherski, Michał Wasiak, Marcel Bykowski *1, Wiktor Toczyłowski, Mikołaj Sadokierski, Antek Piórko , Oliwier Dziuba, Szymon Kopeć


Komentarze

Komentarze

Miło nam poinformować, że  nasi trenerzy Bartek Ścibiorek i Marcin Rudziński ukończyli kurs trenerski UEFA B, organizowany przez  Mazowiecki Związek Piłki Nożnej.Otrzymali również licencję trenerską, uprawniającą  do prowadzenia zespołów  juniorów (na szczeblu centralnym ) i seniorów ( rozgrywek okręgowych).

 

 

Trenerom gratulujemy i życzymy im dalszego rozwoju, do następnego ,,przystanku” jakim jest kurs UEFA A.


Komentarze

Komentarze

Jak co weekend w sobotnie przedpołudnie na Warszawskie boiska wybiegły wszystkie drużyny Championa. Wystartowała Liga Ursynowska, w której udział biorą chłopcy z roczników 2003/04,2005 B i 2006.

 

 

Mimo, że wiele meczów gramy ze starszymi drużynami (tylko zespół 2006 gra w swoim roczniku) pokazujemy kawałek dobrego futbolu. I nawet jeśli czasami zabraknie przysłowiowej „kropki nad i” w postaci zwycięstw, to możemy być zadowoleni ze stylu prezentowanego przez NASZE DRUŻYNY. W swoim roczniku mecz wygrał zespół 2006 nie dając najmniejszych szans przeciwnikowi ,co pokazuje że rok różnicy w przypadku młodych zawodników ma duże znaczenie.

 

Przygotowujący się do ligi mazowieckiej rocznik 2005 rozegrał kolejne dobre spotkanie. Zespół rocznika 2008 przegrał swój pierwszy mecz, a 2007 grając w turnieju o puchar Wyżyn, zagrał rewelacyjnie i zajął 2 miejsce (7 turniejów 7 razy srebrny medal) na 14 drużyn.

 

 

2008

 

 

 

Kolejny swój mecz sparingowy rozegrała drużyna S.T.F. Champion z rocznika 2008. Naszym przeciwnikiem była dobrze nam znana ekipa Ursusa Warszawa. Dwa tygodnie temu podejmowaliśmy ten zespół i po dobrej grze ,wygraliśmy ten pojedynek .Tym razem rewanż został rozegrany na terenie rywala ,a mecz rozrywaliśmy w systemie 2x 30 minut. Już pierwsze akcje Ursusa przyniosły im bramki ,co kompletnie zaskoczyło podopiecznych Championa. Po pierwszych 10 minutach meczu przegrywaliśmy 4:0 i nic nie wskazywało na to, że jesteśmy w stanie podjąć równorzędną walkę . Sygnał do ataku dał Mikołaj Czerniatowicz ,który po indywidualnej akcji zmniejszył wynik spotkania na 4:1. Bramka ta dała trochę wiary zaskoczonym chłopcom S.T.F-u, którzy nie byli przyzwyczajeni do odrabiania strat w meczu. Warto tu przypomnieć ,że do tej pory zawodnicy Championa nie ponieśli żadnej porażki w sparingowych rywalizacjach. Po pierwszej połowie spotkania schodziliśmy na przerwę z wynikiem 4:2 ,a swoja kolejną bramkę w tym meczu strzelił najlepszy w naszej drużynie Mikołaj Czerniatowicz. Druga część spotkania rozpoczęła się od ataków gospodarzy ,którzy udokumentowali swoją przewagę kolejnymi dwoma bramkami i w tym momencie przegrywaliśmy 6:2. Od tej pory młodzi zawodnicy Championa ,podrażnieni golami Ursusa ,ruszyli do ataku na bramkę gospodarzy. Na efekty nie trzeba było długo czekać .Najpierw Mikołaj Czerniatowicz dorzucił kolejne dwa trafienia ,a chwile przed końcowym gwizdkiem sędziego Kuba Pawełkowicz strzelił bramkę na 6:5 . Ostatecznie przegraliśmy tą rywalizacje jedną bramką ,co pokazuje naszym młodym adeptom ,że jeszcze sporo potu na treningach muszą wylać ,żeby być coraz lepszymi piłkarzami.

 

 

 

Skład drużyny
Maciej Kupis, Teo Żakowicz, Kacper Jaskuła ,Luca Carillo, Antek Stanios, Tymon Bartczak, Maciej Studziżba ,Kuba Pawełkowicz, Norbert Orzoł, Mikołaj Czerniatowicz

 

 

2007

 

 

Po rywalizacjach kolegów jako ostatni ruszyli do boju zawodnicy S.T.F. Champion rocznika 2007.Wzięli oni udział w silnie obsadzonym turnieju o Puchar Wyżyn, gdzie dostaliśmy się do grupy C, w której znalazły się takie drużyny jak: Varsovia II Warszawa, Klub Snu oraz FC Komorów.

 

 

Jako pierwsi do rywalizacji stanęliśmy z Varsovią II i mimo ogromnej naszej przewagi ,to przeciwnik objął prowadzenie .Szybka kontra rywala zakończyła się bramką i od tej pory musieliśmy odrabiać straty. Na efekty w postaci bramek nie musieliśmy długo czekać. Podrażniona drużyna Championa szybciej zaczęła operować piłką i w przeciągu 7 minut zdołała zdobyć trzy bramki ,a co za tym idzie ,wygrać pierwszy pojedynek grupowy 3:1. Gole w tym spotkaniu strzelali : Kuba Chełmicki, Mateusz Lipka, Maks Turniak.

 

 

Najcięższą przeprawę w grupie mieliśmy w drugim pojedynku, w którym zmierzyliśmy się z Klubem Snu. W meczu tym nie było drużyny ,która zdecydowanie dominowała na boisku. Trzeba przyznać ,że nasza ekipa pokazał charakter i kilka świetnych akcji. Ostatecznie po raz drugi wyszliśmy zwycięsko ,pokonując rywala 2:1 ,a bramki w tym spotkaniu strzelał, dobrze dysponowany tego dnia Kuba Chełmicki (2).

 

 

Trzecia rywalizacja grupowa przebiegała pod dyktando Championa, których przeciwnikiem była drużyna FC Komorów. Nie daliśmy przeciwnikowi żadnych szans i po końcowym gwizdku sędziego na tablicy świetlnej widniał wynik 7:3 dla S.T.F-u. Kanonadę strzelecką rozpoczął Mateusz Lipka ,który w tym meczu strzelił jeszcze jedną bramkę. Chwilę potem swoje kolejne cztery trafienia w tym turnieju dorzucił Kuba Chełmicki oraz swoją pierwszą bramkę zaliczył Dawid Małysa.

 

 

Z grupy C wyszliśmy na pierwszym miejscu i już szykowaliśmy się do meczu ćwierćfinałowego z Sempem II Warszawa. Zasłużenie i bezapelacyjnie wygraliśmy tą konfrontację 5:2 ,będąc na boisko drużyną dojrzalszą piłkarsko .Wynik 5:2 i jesteśmy już w półfinale. Bramki strzelali: Mateusz Lipka (2), Dawid Małysa(2), Kuba Chełmicki.

 

 

W półfinale czekała na nas już drużyna Delty Warszawa ,która swój mecz ćwierćfinałowy wygrała z Klubem Snów 2:1.Przez większość spotkania to my dominowaliśmy na boisku, lecz nie ustrzegliśmy się też błędów w tej rywalizacji .Dawid Małysa wyprowadza nas na prowadzenie ,ładnym strzałem z dystansu ,by chwilę potem po błędzie bardzo dobrze do tej pory grającej w tym turnieju pary obrońców Hadyś –Molenda tracimy bramkę . Wynik 1:1 i szykujemy się do rzutów karnych. Do tej pory ten element gry nie wychodził nam najlepiej ,więc mieliśmy obawy jak będzie i tym razem.

 

 

Po pierwszych dwóch kolejkach wynik 2:2- bramki Lipka, Chełmicki.

 

 

W trzeciej (ostatniej ) do piłki podszedł przeciwnik i spudłował. Teraz wszystko było w głowie i nogach Julka Hadysia ,który ze stoickim spokoje pokonał bramkarza Delty i mogliśmy się cieszyć z FINAŁU!!!!!

 

 

No i cóż po raz siódmy w dotychczasowych turniejach dostajemy się do finału i po raz siódmy.

 

 

Tym razem naszą zmorą była drużyna Wisełki Bydgoszcz ,która zasłużenie wygrała te zawody ,prezentując szybki ,techniczny futbol .My oczywiście staraliśmy im się przeciwstawić ,co na początku meczu dobrze nam szło. Bramka Mateusza dała nadzieje na pierwsze ”złoto”, ale trwało to chwilę, bo zawodnicy z Bydgoszczy strzelili nam 3 bramki i to oni cieszyli się z pierwszego miejsca. Nasi ambitni chłopcy ze łzami w oczach przyjęli drugie miejsce w turnieju, co bardzo dobrze świadczy o ich ambicjach.

 

 

W turnieju o Puchar Wyżyn wzięło udział 14 drużyn ,między innymi takie silne zespoły jak: Varsovia, Delta, Semp Ursynów, ale honor Warszawy uratowaliśmy MY, skromny S.T.F. CHAMPION.

 

 

Gratulacje dla zawodników za grę, rodzicom za doping oraz KUBIE CHEŁMICKIEMU za nagrodę NAJLEPSZEGO PIŁKARZA TURNIEJU. Pochwały należą się również naszemu bramkarzowi MIKOŁAJOWI WITKOWSKI ,który kilka razy kapitalnie uchronił nas od straty gola.

 

 

Skład drużyny:
Mikołaj Witkowski ,Janek Molenda, Julek Hadyś ,Dawid Małysa, Mateusz Lipka, Maksymilian Zubek ,Maks Turniak,Kuba Chełmicki,Kuba Janiszewski.

 

 

2006

 

 

Po przerwie zimowej do rozgrywek ligowych powróciła drużyna S.T.F
Champion rocznik 2006. Pierwszym przeciwnikiem był zespół SAS Warszawa. Już
na początku meczu Wirgiliusz Szabliński strzela bramkę na 1:0 i w tym momencie wydaje się ,że kolejne gole to tylko kwestia czasu.
Jednak w następnych minutach tej rywalizacji ,to SAS doszedł do głosu
i strzelił trzy gole. Przy dwóch z nich ekipa naszych rywali może mówić o
dużym szczęściu ,bo przy interwencji Jasia Pęka piłka mimo wszystko
 odbiła się od słupka i wturlała powoli do naszej bramki. Od stanu,
w którym przegrywaliśmy już 3:1, można było zaobserwować przebudzenie
Championów. Ataki z minuty na minutę przybierały na sile i już chwile przed
przerwą ,bramkę kontaktową zdobył Michał Józefara, który wykorzystał
zamieszanie podbramkowe i silnym strzałem pod poprzeczkę nie dał szans
bramkarzowi. W drugiej odsłonie meczu S.T.F poszedł za ciosem, bardzo
szybko wyrównał, a następnie strzelił jeszcze cztery bramki, po składnych
akcjach i wielu zagraniach z pierwszej piłki. Ostateczny wynik 7-3, a
należy dodać, że zwycięstwo mogło być jeszcze bardziej okazałe, ale nie
udało się wykorzystać jeszcze kilku dogodnych sytuacji. Na wyróżnienie
zasługuje na pewno Tymon Gralec, który pracował dziś na całej długości i
szerokości boiska, zarówno w defensywie jak ofensywie. Zdobył dwie bramki i
zaliczył asystę.
Można być naprawdę zadowolonym z dzisiejszego spotkania, ponieważ
chłopaki pokazali charakter i potrafili zmienić obliczę meczu. To dobry
prognostyk przed kolejnymi spotkaniami!

Skład: Skład:
1. Jaś Pęk
2. Michał Wojda
3. Michał Józefara x1
4. Wirgiliusz Szabliński x2
5. Błażej Laskowski x1
6. Tymon Gralec x2
7. Jakub Studziżba x1
8. Szymon Zalewski!

 

 

2005

 

W słoneczne sobotnie przedpołudnie na na ul.Sarabandy zaprosiliśmy do rywalizacji kolejny mocny zespół Unii Warszawa.Mecz rozgrywany był systemie  3 x 20 min.

 

 

Od początku zespół Championa chcąc dominować na boisku grał wysokim presingiem, co przyniosło szybko bramkę. Po stracie piłki przez przeciwnika  Patryk Zubek przejął  futbolówkę  i nie dał szans bramkarzowi Unii. Po strzelonej bramce obrońcy naszej drużyny, chcąc grać bardziej  ofensywnie zapominali o zasadach wzajemnej asekuracji, zostawiając często napastników  rywala za swoimi plecami, co spowodowało, że bramkarz Championa stawał  oko w oko z przeciwnikiem
 

Po nerwowym początku nasi zawodnicy zaczeli grać to, do czego nas już  przyzwyczaili i budować akcje składające się z wielu podań, kończąc je strzałami na bramkę i zdobywając kolejne gole, autorstwa Patryka i Ignacego Jagodzika.

 

 

Trzy bramkowe prowadzenie rozluźniło nasze szyki ,co skrzętnie wykorzystał przeciwnik. W drugiej i trzeciej kwarcie Champion panował już na boisku, budując akcje od tyłu i  zmuszając przeciwnika, aby wybijał długie piłki do przodu. Najpiękniejszą akcję przeprowadzili nasi zawodnicy, kiedy to od naszego bramkarza, podaniami  z pierwszej piłki, rozegrali akcję przez całą długość boiska, zakończoną bramką Filipa Składowskiego. Swoje bramki dołożyli jeszcze Antek Ślazewicz i Damian Hanh.

 

 

Wynik końcowy 6:3 dla Championa .Wynik i dobra gra cieszy, ale są też  widoczne elementy  nad którymi musimy popracować na treningu.

 

 

Skład i Bramki:
-Aleks Sawicki
-Kajtek Gryn
-Jaś Żelich
-Damian Hanh(1 bramka)
-Patryk Zubek(2 bramki)
-Antek Ślazewicz(1 bramka)
-Filip Składowski(1 bramka)
-Ignacy Jagodzik (1 bramka)

 

 

2005 B

 

 

21 marca, w sobotni poranek, do boju w Lidze pokoju ruszyła drużyna z rocznika 2005B. Przeciwnikiem i gospodarzem meczu była drużyna SAS Warszawa.

 

 

Chłopcy wyszli na boisko zmotywowani i głodni zwycięstwa. Od samego początku Champion dominował i prowadził grę. Dokładne podania, wyjścia na pozycje i wprowadzenie piłki przez obronę funkcjonowało znakomicie. Widać było w poczynaniach pewność siebie. Po kilku akcjach, Filip Chełmecki, po zamieszaniu w polu karnym, wyprowadza drużynę STFu na prowadzenie. Champion chciał pójść za ciosem, lecz miał problemy z szybkim przejściem z ataku do obrony. Do przerwy przegrywaliśmy 1-2, choć zdecydowanie panowaliśmy na boisku.

 

 

Po przerwie, chłopcy wyszli na mecz z chęcią odwrócenia losów spotkania. Od początku drugiej połowy ruszyli do frontalnych ataków , i przy dopingu kibiców (rodziców )chcieli zmienić niekorzystny wynik.. Niestety w dwóch sytuacjach zawodnicy Championa ponownie nie zdążyli doskoczyć do przeciwników i pozwolili na strzały z dystansu, które wpadły do siatki.

 

 

Wynik 1-4 zupełnie nie odzwierciedlał tego, co działo się na boisku. Champion wykonywał swoje zadania i grał tak, jak zostało to nakreślone przed meczem. Nasi chłopcy piłkarsko i taktycznie przewyższali przeciwnika, którego jedynym pomysłem na grę były dalekie wybicia. Chłopcy, pomimo porażki zagrali bardzo dobre zawody. Na uwagę zasługują obrońcy: Bartek Kowalski, Filip Niewadził i Eryk Mirkowski, którzy świetnie wprowadzali piłkę do gry. Bardzo dobrze spisali się również Marcel Domoradzki i Olaf Żółciński, którzy rozgrywali piłkę w środku pomocy. Pochwały należą się wszystkim za waleczna postawę w tym meczu. Zespół pokazał, że treningi przynoszą zamierzone efekty i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Widać było niestety jeszcze błędy w kryciu i należy zwrócić na to uwagę w następnych treningach. Liczymy, że zwycięstwa będą już tylko kwestią czasu.

 

 

Bramka dla STF Champion: Filip Chełmecki

 

 

Skład: Jakub Muszyński, Filip Niewadził, Eryk Mirkowski, Bartek Kowalski, Olaf Żółciński, Marcel Domoradzki, Benjamin Krzystek, Rudolf Siennicki, Filip Chełmecki

 

 

2003/4

 


W sobotę o godz. 9.00 drużyna Championa z rocznika 2003/04 rozpoczęła rundę rewanżową w Lidze Pokoju .Mecz rozegraliśmy na boisku SAS-U Warszawa ,które znajdowało się przy ul Kazimierzowskiej. Przez większość spotkania to my posiadaliśmy inicjatywę ,próbując dłużej utrzymywać się przy piłce .Niestety w kilu sytuacjach nie ustrzegliśmy się błędów ,co skrzętnie wykorzystała drużyna gospodarzy. Nam w końcowych fragmentach akcji brakowało spokoju pod bramką SAS-u ,który czekał na szybkie kontrataki . Trzy bramki ,które strzelił nam przeciwnik ,to istne prezenty i trudno nawet wytłumaczyć dlaczego w sytuacjach stykowych ,naszym chłopcom brakuje determinacji i spokoju. Do przerwy przegrywaliśmy 4:1 ,a jedyna bramkę dla S.T.F-u zdobył Mikołaj Sadokierski ,po ładnym i przytomnym podaniu Marcela Bykowskiego. Drugą połowę meczu lepiej zaczęli zawodnicy Championa ,którzy za sprawa Marcela Bykowskiego zmniejszyli wynik spotkania na 4:2.Na tyle tylko było nas stać w tej rywalizacji i pomimo dużej ilości sytuacji bramkowych nie potrafiliśmy zamienić ich na bramki .Pod koniec meczu gospodarze powiększyli swoja przewagę o dwa gole i końcowy wynik spotkania to 6:2 dla SAS-u. Cieszy długie utrzymywanie się przy piłce zawodników Championa ,natomiast brakuje w niektórych sytuacjach trochę zawziętości i walki.Za tydzień na swoim boisku podejmujemy ekipę ALFY II i miejmy nadzieję ,że chłopcy sprawią niespodziankę w postaci zwycięstwa.

 

 

Skład drużyny
Alan Szlacherski, Adam Baraniuk, Michał Wasiak, Mateusz Różalski, Kuba Mościcki, Marcel Bykowski, Wiktor Toczyłowski, Mikołaj Sadokierski, Paweł Sternicki, Antek Piórko


Komentarze

Komentarze