Super Promocja Championa w Niemczech

Turniej Punica –Cup U 10 Waiblingen (Niemcy)                             Relacja Foto w galerii

 

W dniu 30.09.2016 r. zespół Championa z rocznika 2007 udał się ,żeby zbierać międzynarodowe doświadczenie na silnie obsadzony turniej w Waiblingen .O godzinie 8.20 wsiadamy do sześciu aut i w dobrych humorach wyjeżdżamy w stronę Niemiec. Jeszcze na terenie Polski tankujemy samochody ,jemy posiłek i ruszamy w dalszą podróż .Po prawie 11 godzinach wycieczki ,meldujemy się w miejscowym hostelu ,gdzie bierzemy szybką kąpiel  i udajemy się piechotką na kolacje .Po dobrym posiłku, zasypiamy i nabieramy sił na batalię ,która czeka nas następnego dnia. Od samego rana w sobotę ,wyczuwa się lekką tremę u naszych podopiecznych ,którzy bardzo chcą dobrze wypaść podczas gier . Po losowaniu ,które odbyło się wcześniej ,trafiamy do grupy B z takimi zespołami jak: :Stuttgarter Kickers, Sportfreunde Munchen ,SpVgg Oberrad ,FC Heidenheim.

Dzień pierwszy

 

Już pierwszy mecz pokazał ,jak wysoki będzie poziom tego turnieju . Naprzeciwko drużyny Championa stanął jeden z faworytów Stuttgarter Kickers ,jak się później okazało, zwycięzca całych zawodów ,który w ćwierćfinale pokonał sławny Bayern Monachium .Nasi podopieczni nie zamierzali się położyć na boisku i łatwo oddać punkty. Walczyli o każdy centymetr murawy ,grając piłkę z której my trenerzy byliśmy dumni. Mimo ,że rywal był bardzo dobry ,to my z tej konfrontacji wychodzimy zwycięsko i po bramce Macieja Jaroszewskiego ,który wykorzystał dobrą wrzutkę z rożnego Dawida Małysy, możemy się cieszyć z pierwszych 3 punktów. Trzeba tutaj pochwalić całą 11 osobową drużynę S.T.F-u ,która grała wyśmienite zawody .Na słowa uznania zasługuje Kuba Chełmicki ,który kilka razy uratował nas z opresji. Brawo chłopaki ,to był najlepszy mecz w waszym wykonaniu!!!!

O godzinie 9.42 naprzeciwko Championa stanęła, mało nam znana drużyna SpVgg Oberrad . Widać było, ile kosztowała chłopców potyczka w pierwszym spotkaniu .Gra nie była już tak szybka ,mało było polotu i ostatecznie mecz kończy się wynikiem bezbramkowym.

Trzeci mecz ,to również dobre zawody w wykonaniu naszych młodych zawodników .Strzelamy bramkę autorstwa Dawida Małysy (asysta Lipka) ,ale nie potrafimy utrzymać prowadzenia i ostatecznie remisujemy 1:1 z Sportfreunde Munchen .

Chcąc trafić do złotej ,,elity’’ ,gdzie mogły znajdować się tylko dwie najlepsze ekipy z każdej z ośmiu grup ,musieliśmy pokonać następnego swojego rywala FC Heidenheim . Przez cały mecz byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym ,a wynik 3:1 ,to najmniejszy wymiar kary ,jaki rywal mógł otrzymać . Bramki w tym meczu zdobywali: Kuba Janiszewski 2 i Janek Molenda. Dobra ,efektowna ,a do tego skuteczna gra ,doprowadziła nas na szczyt tabeli grupy B i jako pierwszy zespół trafiliśmy do ZŁOTEJ GRUPY. Tuż za nami uplasował się Stuttgarter Kickers ,co chyba nikogo nie zdziwiło ,jak pierwsze miejsce CHAMPIONAJ

 

Jeszcze tego samego dnia czekały nas pierwsze mecze w naszej grupie (Złotej ) a przeciwnikami były zespoły Fortuny Bonn i Arminia Bielefeld .

Mecz z Fortuną przypominał środowe spotkanie ligowe z Drukarzem .My atakujemy ,posiadamy piłkę ,a rywal strzela nam bramki .Brak w kryciu i zawodnicy z Bonn wychodzą na dwubramkowe prowadzenie. Z wielu sytuacji w tym meczu, wykorzystujemy tylko jedną i ostatecznie przegrywamy spotkanie , które   odbija nam się czkawką w końcowym rozrachunku, rywalizację którą nie tylko powinniśmy ,ale musieliśmy wygrać. Honorowe trafienie Macieja Jaroszewskiego nie poprawiło nam humorów.

Przegrana z Fortuną odbiła się na psychice młodych piłkarzy ,którzy za nim weszli w mecz z Arminią Bielefeld , już przegrywali 3:0. Dużo błędów indywidualnych ,nerwowa gra, spowodowały ,że graliśmy chaotycznie ,a przeciwnik z zimną krwią wykorzystał nasze błędy . Pod koniec rywalizacji opanowujemy sytuacje na boisku ,strzelamy nawet bramkę ,ale na dalsze trafienia zabrakło czasu.

Nie tak spodziewaliśmy się końca pierwszego dnia ,ale w nadziei na lepsze jutro ,udaliśmy się zwiedzać stadion VfB Stuttdgart .Po oględzinach pięknego obiektu ,jakim jest stadion miejscowej drużyny ,głodni zasiedliśmy w restauracji ,aby skonsumować posiłek ,po którym udaliśmy się na odpoczynek do hostelu.

 

Drugi dzień turnieju

Pierwszego dnia ,po dwóch porażkach w Grupie Złotej zdawaliśmy sobie sprawę ,że tylko trzy zwycięstwa  mogą pozwolić nam na grę o miejsce 1-8 .

I co robią nasi podopieczni ………

W pierwszym niedzielnym meczu spotykamy się z drużyną SSV Reutlingen ,o której wiemy tylko tyle, że wyprzedza nas w grupie Złotej ,dlatego myśląc o dobrym miejscu w turnieju musimy zwyciężyć .Rywalizacja ta pokazała ,że tego dnia jesteśmy w dobrej formie i pewnie (rywal nie zagroził naszej bramce ) po golu Dawida Małysy zdobywamy trzy punkty .

Nasze nadzieje znowu odżywają i z niecierpliwością ,naładowani pozytywną energią czekamy na drugą potyczkę ,a naszym rywalem miała być drużyna Vfl Pfuilingen

Mecz ten był najbardziej emocjonujący w niedzielne przedpołudnie dla wszystkich ,którzy trzymali kciuki za drużynę Championa .Szybko zdobywamy bramkę ,żeby zaledwie po minucie rywal odrobi straty .To nie zniechęca walecznych ,,wojowników’’ z Warszawy ,którzy w przeciągu 5 minut zdobywają dwa gole i w tym momencie wygrywamy 3:1.Po tym trafieniu rywal rzuca się do skomasowanych ataków i strzela kontaktowego gola na 3:2 .Co się później działo ,to trudno opisać .Kuba Chełmicki dwoił się i troił ,żeby piłka nie wpadła do jego bramki .Dwa razy ratuje nas słupek i ostatecznie wygrywamy ciężki mecz. Bramki w tym meczu strzelali Dawid Małysa (asysta Lipka) ,Janek Molenda i Piotrek Soldecki.

W tym momencie mamy 6 punktów i jeżeli wygramy swoje ostatnie spotkanie z zespołem               ,który ma tyle samo punktów ,co my ,gramy w pierwszej ósemce .

I znowu ,to my w meczu z   SV Vaihingen   jesteśmy dłużej przy piłce ,mamy swoje akcje ,które powinny dać nam więcej niż jednego gola ,którego strzelamy za sprawą Dawida Małysy ,ale w tym momencie daje o sobie znać arbiter spotkania .Ni z gruszki ,ni z pietruszki ,po czystym zagraniu w naszym polu karnym, gwiżdże ,ku zdziwieniu naszym i chyba nawet przeciwnika, rzut karny ,który rywal zamieni na bramkę . Wiemy ,że remis w tym meczu nic nam nie daje i atakujemy z całych sił ,mając przeciwko sobie nie tylko drużynę ,ale i słabo dysponowanego sędziego tych zawodów. Jeszcze w ostatnich sekundach meczu Kuba Janiszewski ma wyśmienitą okazję ,do zmiany rezultatu ,ale desperacka obrona bramkarza ,uchroniła przeciwnika przed stratą gola .Końcowy gwizdek i remis ,który pozbawia nas gry o miejsca 1-8 . Na uwagę zasługuje akcja ,po której pada pierwszy gol dla S.T.F-u . Piękne zagranie Mateusza Lipki zewnętrzną stroną stopy do Dawida Małysy ,który przyjmuje piłkę i precyzyjnie umieszcza ją w siatce rywala.

 

Ku naszej rozpaczy dowiadujemy się ,że tylko dwie bramki zabrakły nam ,żebyśmy znaleźli się w najlepszej ósemce i jedna ,żebyśmy grali o 9 miejsce . Tak, czeka nas rywalizacja o 11 pozycję w turnieju, w którym brało udział 40 zespołów .

Ostatnie spotkanie z Eintrachtem Stuttgart tylko potwierdziło ,że nasze miejsce powinno być zupełnie ,gdzieś indziej . Prawdziwa kanonada strzelecka podopiecznych Championa na koniec zmagań ,chociaż na chwilę pozwoliła zapomnieć o tym ,jak blisko byliśmy ,żeby znaleźć się w towarzystwie ,chociażby z Bayernem Monachium .Wracając do ostatniego meczu wynik 5:2 mówi wszystko za siebie . Super gra ,super skuteczność i puchar za 11 miejsce jedzie do stolicy .Brawo!!!!!!

Bramki w ostatnim meczu strzelali : Maciej Jaroszewski (asysta Falecki) ,Dawid Małysa (asysta Jaroszewski ),Leon Falecki ,Kuba Janiszewski (asysta Molenda) ,Kuba Chełmicki.

 

 Wracamy do Warszawy z podniesioną głową ,chłopcy pokazali ,jak wielkie drzemią w nich możliwości piłkarskie .Wszyscy (trenerzy ,rodzice ) możemy być dumni z występu zawodników Championa w tym turnieju ,którzy za sobą pozostawili takie marki niemieckiej piłki jak: FC Fraiburg ,FC Nurnberg ,FC Augsburg i wiele innych znanych ,choćby szwajcarski FC Luzern

Podziękowania należą się również rodzicom ,za to ,że zdecydowali się kibicować swoim pociechom 1100 kilometrów od Warszawy oraz za pomoc podczas całego pobytu w Niemczech !!!!!!!!!!

Wracamy ,trenujemy ,żeby nie wpaść w samozachwyt ,bo przed nami dużo pracy……

Skład drużyny :

Kuba Chełmicki ,Maksymilian Zubek ,Janek Molenda ,Piotr Soldecki ,Julek Hadyś ,Mateusz Lipka, Maciej Jaroszewski ,Leon Falecki ,Dawid Małysa ,Kuba Janiszewski ,Szymon Witkiewicz.


Komentarze

Komentarze