Turniej w Nadrzeczu rocznika 2003/04

W piątek 02.12 drużyna rocznika 2003/04 wybrała się na turniej do Nadrzecza. W systemie każdy z każdym, spotkało się osiem drużyn. Oprócz Championa , do rywalizacji stanęły zespoły: Drukarza Warszawa, Pogoni Siedlce, Hetmana Zamość, UKS 9 Siedlce, ZS 12 Warszawa ( złożona również z większości zawodników Drukarza) OSiR Biłgoraj, Gosław Jedłownik.

Już pierwszy piątkowy mecz pokazał, że będzie bardzo trudno o zwycięstwo z drużyną UKS 9 Siedlce. Szybko stracona bramka ( 3 minuta meczu) podcięła skrzydła młodym adeptom S. T. F-u i po kolejnych pięciu minutach widniał wynik 2:0. Po tej bramce, śmielej ruszyliśmy do ataków, co przynosi nam gola i lekką konsternację w szeregach gości. Warto przypomnieć, że Maciej Bilski zachował się jak rasowy napastnik, mijając najpierw obrońcę, później bramkarza i spokojnie umieszcza piłkę w pustej bramce. Odżyły nadzieje, ale na krótko. Dwa indywidualne błędy w wyprowadzeniu piłki i końcowy wynik 4:1 dla zespołu z Siedlec.

Po meczu szybka kąpiel i do łózek, bo jutro o godzinie 10:10 czeka nas konfrontacja z Hetmanem Zamość.

Mecz z drużyną z Zamościa wyglądał zupełnie inaczej. Mimo przytłaczającej różnicy wzrostowej na korzyść przeciwnika, to my swobodniej czuliśmy się na boisku, kilka razy pokazując, że goście muszą być czujni w obronie. Mamy kilka fajnych akcji, nie ustrzegamy się błędu i w końcówce tracimy bramkę. Jeszcze w ostatnich minutach Aleks Sawicki popisuje się dwiema fantastycznymi interwencjami, broniąc najpierw strzał, a później dobitkę napastnika Hetmana. Końcowy wynik 1:0 dla rywala.

Trzecia potyczka z zespołem ZS 12 Warszawa, złożonym w większości z zawodników Drukarza, to dotychczas najlepszy mecz Championa , gdzie kontrolujemy całkowicie spotkanie. Szybka gra na jeden, dwa kontakty mogła się podobać. Bliski strzelenia gola jest Łukasz Sędzikowski, ale desperacka interwencja golkipera drużyny przeciwnej, ustrzega ZS 12 przed stratą bramki. Jeszcze Oliwier Dziuba i Maciej Bilski w zamieszaniu podbramkowym, mieli okazję coś ustrzelić, ale piłka jak zaczarowana, nie chciała wpaść do siatki. I znowu kontra gości, przegrywamy przepychankę w polu karnym i musimy gonić wynik. Ruszamy większą ilością zawodników, lekko ryzykując i nadziewamy się znowu na kontrę gości. Po utracie drugiego gola, staramy się z całych sił odrobić straty, co po części nam się udaje. Maciej Bilski , po wysokim pressingu całego zespołu, zabiera piłkę obrońcy i w sytuacji sam na sam z bramkarzem zmniejsza stan meczu na 2:1. Niestety na dalsze gole zabrakło już czasu, mimo, że chłopcy harowali na boisku za dwóch. Przegrywamy, ale możemy z podniesioną głową schodzić z murawy .

Idziemy na obiad i czekamy na kolejnego rywala, którym jest Pogoń Siedlce.

Mecz z Pogonią pokazał nam wszystkim, nad czym musimy się skupić i co trzeba poprawić. Dużo sytuacji bramkowych, ale brak często koncentracji oraz przysłowiowej zimnej krwi, spowodował, że mecz, który powinniśmy wygrać bezbramkowo remisujemy.

O czwartej potyczce z teoretycznie najsłabszym rywalem Gosław Jedłownik, nie można rozpisać się za wiele. Bardzo słabe spotkanie, bez cienia zaangażowania i ambicji, przegrywamy 2:0. Przegrywaliśmy w tym turnieju kilka razy, ale gra i charakter mógł się podobać, w tej rywalizacji tego zabrakło.

Po tym meczu udajemy się na kolację, a później część osób wybrała się na odpoczynek, do sauny.

W niedzielne przedpołudnie, czekały nas jeszcze dwa spotkania i po cichu liczyliśmy na zdobycze punktowe .

Szkoda pierwszej rywalizacji z OSiR Biłgoraj, gdzie kontrolujemy grę, strzelamy pierwsi bramkę (Maciej Bilski), mamy sytuację bramkowe na dalsze trafienia, ale po stronie zysków tylko jeden gol. Rywal niczym nas nie zaskoczył, poza warunkami fizycznymi, które w pełni wykorzystał. Najpierw tracimy bramkę z rzutu wolnego, piłka niefortunnie odbija się rykoszetem od naszego obrońcy i nawet interwencja, dobrze spisującego się Aleksa Sawickiego nie uchroniła nas od straty gola. Jakby pecha było zbyt mało, w samej końcówce, desperacki strzał z dystansu drużyny przeciwnej i znowu schodzimy pokonaniPrzegrana, przegraną , ale za ten występ należą się brawa całej ekipie.

Ostatni nasz pojedynek, to walka z dobrze nam znaną, drużyną Drukarza. Dwie dobre sytuację na początku Maćka Bilskiego i Pawła Sternickiego, ale już nie takie akcje marnowaliśmy. Zespół z Pragi mocnymi strzałami z dystansu, pozbawił nas złudzeń i końcowy wynik 3:0 dla rywala.

Dobre doświadczenie dla zespołu Championa 2003/04, który występował pierwszy raz w turnieju, z tak silnymi ekipami, ekipami złożonymi zazwyczaj z jednego rocznika 2003. My mimo, że wiekowo i fizycznie trochę odstawaliśmy pozostałym drużynom, wstydu nie przynieśliśmy. Mieliśmy pomysł na grę, ale brakuje nam jeszcze kończenia akcji bramkowych oraz walki w parterze z silniejszym rywalem. Mimo wszystko brawo chłopaki!!!!!

Skład drużyny :
Aleks Sawicki, Kuba Grzybowski, Marcel Bykowski, Wiktor Toczyłowski, Alan Szacherski, Paweł Sternicki, Łukasz Sędzikowski, Natan Laik, Maciej Bilski, Norbert Bilski, Oliwier Dziuba, Kacper Wieczorek, który niestety nie zagrał w żadnym spotkaniu z powodu kontuzji i jego absencja była widoczna!!!!

image1


Komentarze

Komentarze