Weekend Championa

Kolejny weekend meczowy za nami ,w którym brały udział nasze zespoły .Wiele drużyn  Championa pauzowało w tej kolejce z różnych powodów . Rywale wycofywali się z ligi ,inni nasi podopieczni pojechali na turniej do Zakopanego ,a jeszcze inni przełożyli swoje mecze na środek tygodnia .Ale to co widzieliśmy w ten weekend może napawać optymizmem ,mimo ,że czasami gra nie szła w parze z wynikami

Zapraszamy do relacji ……

 

 

2008 B

Po pierwszej bardzo dobrej rundzie, przyszedł czas na spotkania rewanżowe.

Dnia 8.10 zmierzyliśmy się z drużyną SF Warszawa II, gdzie po bardzo
ciężkim meczu u siebie, udało nam się odnieść minimalne zwycięstwo.

Niestety, tak jak w tamtym spotkaniu, bardzo słabo zaczęliśmy mecz,
przegrywając po pierwszych minutach, aż 0-3.Rozkojarzenie z pierwszych
minut, błędy w ustawieniu i błędy indywidualne sprawiły, że zanim mecz na
dobre się zaczął byliśmy już w bardzo trudnej sytuacji. Dużo lepiej
wyglądała druga część spotkania, gdzie byliśmy zdecydowanie lepiej
ustawieni. Nasza gra w defensywie w każdym spotkaniu pozostawia dużo do
życzenia, jednak braki w defensywie dotychczas byliśmy w stanie zapewnić
bardzo dobrą grą „do przodu”. Niestety nie dzisiaj, było wiele
nieporozumień, przegrywaliśmy dużo pojedynków jeden na jeden, co zazwyczaj
jest naszą bardzo mocną stroną. Najlepiej zaprezentowaliśmy się w 3 części,
gdzie potrafiliśmy, przejąć kontrolę nad meczem. Pomimo to nie udało nam
się zmniejszyć przewagi i do ostatniej części podchodziliśmy ze stratą aż 4
bramek. W ostatnim kwadransie gospodarze szybko zdobyli bramkę, co było dla
nas jasnym sygnałem, że tego dnia punktów nie zdobędziemy.

Trzeba szczerze powiedzieć, że tego dnia rywal był od nas lepszy i
wypunktował wszystkie nasze słabości. Do końca rozgrywek pozostały jeszcze
4 spotkania, miejmy nadzieję, że to było nasze najgorsze, a podrażniona
ambicja zawodników pozwoli na zdecydowanie lepszy mecz w następnej kolejce.

STF Champion II 2-9 SF Warszawa II

Składy:
Wiktor Humeniuk
Borys Szychowski
Mateusz Prokopiuk(bramka)
Julek Dziełak
Tymon Bartczak
Franek Urban(bramka)
Antek Grodzki
Grześ Kuczbajski
Staś Litwińczuk
Adam Adamczewski
Tomek Jabłoński
Kuba Marynowski

2007 A

Uskrzydleni dwoma z rzędu zwycięstwami w lidze ,w niedzielne południe udaliśmy się na wyjazdowe spotkanie na  ul Koncertową  4 ,gdzie mieliśmy zmierzyć się z liderem tabeli Sempem Ursynów .Nasz rywal do tej pory nie zaznał  smaku porażki ,a dodatkowo w pierwszym meczu pokonał nas 2:0 ,dlatego chcieliśmy zmazać plamę z przegranej potyczki .Początek spotkania to obopólne badanie się  drużyn ,widać było, że każdemu zależy na zwycięstwie ,bo mało było ryzykownych zagrań, dryblingów ,a dużo nerwowości w poczynaniach obu ekip. Champion jako pierwszy wychodzi na prowadzenie ,po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Dawida Małysy  ,Maciej Jaroszewski głową skierował piłkę do bramki gospodarzy .Nasza radość nie trwała zbyt długo ,bo po dalekim strzale z dystansu obrońcy Sempa ,piłka ląduje w naszej bramce .Od tej pory mecz zaczyna nabierać tempa ,chociaż więcej jest walki i przypadku niż piłkarskiego rzemiosła(trzeba sobie powiedzieć otwarcie) Strzelamy drugiego gola w tym meczu ,po dwójkowej akcji Lipka ,Małysa i wydawać się mogło ,że będzie już tylko lepiej .Niestety po raz drugi w tym meczu zawodnik Sempa ma zbyt dużo miejsca i z dalekiej odległości zdobywa gola na 2:2.W kolejnych kwartach uwidoczniła się nasza przewaga i co najważniejsze strzelamy bramki ,a ich autorami są Molenda i Lipka (asysta Małysa ) .Na uwagę zasługuje jedyna koronkowa akcja w naszym wykonaniu ,po której  Mateusz Lipka zdobył gola .Piłka szła jak po sznurku od Antka Kossaka ,do Janka Molendy ,który zagrywa  Dawida Małysy   ,a ten   z pierwszej piłki do Mateusza Lipki ,który  wyprowadza nas na dwubramkowe prowadzenie . Jeszcze w tej kwarcie przeciwnik dokłada gola i robi się nerwowo .Nadzieję na zwycięstwo w całym meczu  odżywają  ,kiedy to Antek Kossak zdobywa piątą  bramkę dla S.T.F-u. Semp walczy do końca ,ale udaje mu się strzelić jeszcze tylko jedną bramkę i ostatecznie wychodzimy zwycięsko z tej batalii .Niestety nie było to dobre widowisko ,które zafundowały nam oba zespoły ,pocieszeniem jest to ,że wygrywamy to spotkanie i dopisujemy trzy punkty w tabeli.

Skład drużyny : Filip Szporka ,Piotr Soldecki ,Maksymilian Zubek , Antek Kossak(gol) ,Maciej Jaroszewski(gol) ,Janek Molenda(goli asysta) ,Mateusz Lipka(goli asysta) ,Dawid Małysa(gol i asysta) , Mateusz Guzowski ,Kuba Janiszewski ,

 

 

2006 B

W meczu otwierającym rundę rewanżową zmierzyliśmy się z GKP Targówek.
Chcieliśmy udowodnić, że nie przypadkowo znajdujemy się na fotelu lidera, a
dodatkowo pokazać atrakcyjną dla oka grę. Pierwsza połowa niestety
zweryfikowała nasze założenia. Graliśmy za blisko siebie, często podejmując
nietrafione decyzje. W 14 minucie gry przeprowadziliśmy pierwszą składną
akcję od razu zakończoną golem dla naszej drużyny, której autorem był
Szymon Zalewski. Niestety z prowadzenia nie cieszyliśmy się zbyt długo, bo
po błędzie w ustawieniu w defensywie zawodnik GKP wyszedł sam na sam z
bramkarzem i wykorzystał sytuację doprowadzając do remisu. Po przerwie
zaprezentowaliśmy się zdecydowanie lepiej o czym świadczy fakt, że w ciągu
30 minut strzeliliśmy 10 goli tracąc tylko 1. Pokazaliśmy ładną grę ,złożoną
z krótkich podań, dodatkowo wygrywając wiele pojedynków 1×1. Za tę połówkę
należy pochwalić cały zespół. Brawo! Końcowy wynik 11:2 na pewno cieszy i
daje dużo powodów do optymizmu przed kolejnymi meczami

*S.T.F Champion – GKP Targówek 11-2*

Skład:
1. Ignacy Domański
2. Kuba Studziżba (1 asysta)
3. Jeremi Sobczyk (2 gole, 2 asysty)
4. Kuba Sobczyk (1 gol, 1 asysta)
5. Mikołaj Dołęga
6. Igor Mirowski (1 asysta)
7. Szymon Zalewski (2 gol)
8. Karol Łapat (2 gole, 1 asysta)
9. Szymon Michałowski (2 gole, asysta)
10. Jan Pęk (1 gol)
11. Maciej Wasiak
12. Kamil Kędzior
13. Franek Godzikowski
14.Mikołaj Michalski (1 asysta)
15.Tymon Czaplicki (1 gol, 1 asysta)
16.Stanisław Kowalczyk (1 asysta)

 

2006A

W meczu 6 kolejki na obiekcie przy ul. Koncertowej 4 zagraliśmy z
miejscowym Sempem. Wiedzieliśmy, że czeka nas ciężka przeprawa, bo Semp
mimo niskiej pozycji w tabeli grać w piłkę potrafi i sprawia problemy
wszystkim zespołom w tej lidze. Początek spotkania rozpoczął się od naszej
próby granią piłką. Niestety podobnie jak w poprzednim spotkaniu, za dużo
niedokładności i zbyt dużo złych decyzji przez co ,zamiast grania mieliśmy
dużo chaosu i walki w środku pola. W 17 minucie gry po prostym błędzie w
wyprowadzeniu tracimy bramkę. Nie był to dobry fragment w naszym wykonaniu.
Na nasze szczęście chwilę przed gwizdkiem na przerwę, Franek Saganowski
wykorzystał podanie Błażeja Laskowskiego i mieliśmy remis. Drugą połowę
zaczynamy w bardzo dobry sposób. Po dobrym otwarciu gry, rozprowadzamy
akcję na prawą stronę, gdzie akcja trójkowa Gralec-Wełna- Saganowski kończy
się golem tego ostatniego. Trzy minuty póżniej mamy znów remis po
niezdecydowaniu naszego bloku obronnego, które wykorzystał napastnik Sempa
precyzyjnym strzałem z dystansu. Dużo walki w środku boiska i gdy już udało
się wymienić kilka podań, zbyt szybko chcieliśmy dać otwierające podanie, co
kończyło szybką stratą. W 43 minucie gry Olgierd Wełna zdecydował się na
indywidualny rajd, który zakończył płaskim strzałem tuż obok bezradnego
bramkarza gospodarzy. W 22 minucie po dobrze dośrodkowanej piłce przez
Bruna Cłapińskiego swoją drugą bramkę zdobywa Olgierd Wełna. Do końca
spotkania dużo nerwowej gry z obu stron ,co nie było szczególnie atrakcyjne
do oglądania. Wynik końcowy 4:2 na pewno cieszy, bo daje ważne 3 punkty na
trudnym terenie. Gra natomiast jest do dużej poprawy. Chcemy się dłużej
utrzymywać przy piłce i mieć większą kontrolę nad grą. Od poniedziałku
zabieramy się do pracy, aby w następnej kolejce zagrać zdecydowanie lepiej!

*Semp Ursynów – S.T.F Champion 2-4*

Skład:
1. Krzysztof Rychlica
2. Ignacy Domański
3. Błażej Laskowski (asysta)
4. Olgierd Grabowski
5. Franek Saganowski (2 gole)
6. Kuba Janiczek
7. Bruno Cłapiński (asysta)
8. Olgierd Wełna (2 gole, asysta)
9. Maks Jesionek
10. Wirgiliusz Szabliński
11. Eryk Dymowski
12. Olaf Kondrat

 

2005 B

Rozpoczynając rundę rewanżową młodzi Championi pojechali na mecz z Warszawską Akademią Piłki Nożnej. Ostatni mecz z Drukarzem dawałam nam nadzieję na dobre widowisko. Pierwsza połowa to niestety problemy z wyprowadzeniem piłki. Między innymi po jednym z takich błędów tracimy bramkę i dość szybko stan meczu to 0:3. Próbowaliśmy jednak konstruować akcję i nie poddawaliśmy się. Słowa uznania dla naszego bramkarza Igora, który broni rzut karny! Mimo prób, niestety pierwsza połowa kończy się niekorzystnie. Drugą połowę zaczynamy z energią i nastawieniem na walkę. Niestety tracimy kolejne bramki m.in. po stałych fragmentach gry, gdzie słabo kryjemy. Mimo niepowodzeń młodzi Championi dobrze reagują na sytuacje boiskowe i nadal dają z siebie wszystko. Coraz śmielej i składniej  atakujemy ,co daję nam bramkę z akcji oraz z rzutu karnego, który został dobrze wykonany. Wynik meczu układał się po naszych bramkach następująco: 1:6, 1:7, 2:7 oraz 3:7, gdzie trzecią bramkę strzelamy po akcji oskrzydlającej ,po dobraniu Ignacego w pole karne, wewnętrzną częścią stopy idealnie uderzenia piłkę Filip Kosakowski, który UWAGA, strzelił bramkę ze złamaną ręką. Kontuzji doznał on po wielu heroicznych bojach na skrzydle z obrońcą gospodarzy. Wielkie słowa uznania, mimo porażki widać pozytywy. Chłopcy się nie poddawali i dawali z siebie wszystko. Warszawska APN 7:3 STF Champion IISkład: Siekiera,Szczotka, Mirkowski, Janiszewski, Niewadził, Domaradzki,Żółciński,Dobraczynski,Krzystek,Kosakowski,Kroliszewski,Jagodzik,Woźniak

 

 

2005 A

Kolejny mecz ligowy  i wydawać się mogło ,uskrzydleni po zwycięstwie nad Legią jedziemy do Raszyna po trzy punkty  .Niestety opis meczu można  skopiować z czterech poprzednich kolejek, gdzie  mamy początek dobry ,utrzymujemy piłkę ,stwarzamy sytuacje bramkowe  ( Cichocki ,Jaszczuk) pełna kontrola , a przeciwnik rzadko przechodzi połowę boiska. Kolejne wyprowadzenie piłki przez  środkowego  pomocnika ,który w sposób łatwy ją traci i przegrywamy  . Zawodnik gospodarzy wrzuca piłkę na nasze pole karne, a tam niekryty napastnik nieczysto uderzając piłkę i strzela gola. Kolejne minuty to próby odrobienia wyniku  ale znowu popełniamy błąd  w środku pola .Niepilnowany pomocnik widząc bierność naszej obrony, decyduje się na uderzenie po którym piłka wpada do siatki. Do przerwy przegrywamy 2:0.Druga połowa świetna w naszym wykonaniu, niestety wszystkie strzały padały łupem bramkarza lub były niecelne .Zawodnicy ryzykowali wychodząc jeden na jeden z obrony ,robiąc przewagę ,pomocnicy i napastnicy grali szybko i dokładnie niestety nieskutecznie. I jak to bywa w naszych meczach ,jedna kontra przeciwnika dogranie w pole karne i napastnik wślizgiem pakuje piłkę do bramki. 3:0 Niestety ,to jest piłka dziecięca, można super grać w piłkę ,mieć świetną technikę ,prowadzić grę ale z drugiej strony wystarczy trochę więcej siły ,wzrostu i kilogramów aby wygrywać mecze. Trzeba jednak pamiętać, że to nie wystarczy aby zostać zawodowym piłkarzem ,a to jest głównym celem szkolenia .Oczywiście zwycięstwa są potrzebne i przyjemne ale wygranym  będzie ten ,który na końcu drogi zostanie zawodowym piłkarzem , a o porażkach nikt już nie będzie pamiętał.
-Aleks Sawicki
-Kajtek Gryn
-Jaś Żelich
-Patryk Zubek
-Mateusz Cichocki
-Tymon Dobień
-Kacper Bojańczyk
-Kuba Jaszczuk
-Antek Ślazewicz
-Maks Hawryszko
-Dawid Kalbarczyk


Komentarze

Komentarze