Wszystkie wpisy, których autorem jest admin

Trochę na raty zostały rozegrane mecze podczas tego weekendu. Część drużyn grała w sobotę, natomiast dokończenie kolejek ligowych miało miejsce również w poniedziałek (mecz rocznika 2007) Niektóre z naszych ekip miały wolne i w spokoju czekały do  następnych meczów sparingowych. Trzeba przyznać, ze nasze roczniki 2007 i 2005 A dobrze zaprezentowały się podczas meczów w lidze mazowieckiej i spokojnie pokonały swoich rywali, po widowiskowej grze.

 

2007

 

Nietypowo, bo w poniedziałek swój mecz ligowy rozegrała drużyna z  rocznika 2007. Przeciwnikiem był trzeci w tabeli FC Komorów. Było to spotkanie pięknych akcji, bramek, zmiennych nastroi i pełne dramaturgii, a dla postronnych widzów, którzy nie znają chłopców z Championa mogło się wydawać, że wystawiliśmy dwie drużyny. Pierwsza kwarta zaczęła  się od ataków naszego zespołu

 

– 3min meczu Dawid Małysa przedarł się prawą stroną boiska, wrzucił piłkę w pole karne, a Mateusz Lipka piętą kieruje piłkę do bramki 1:0

 

– 5 min. Kopia sytuacji sprzed chwili, Dawid podaje z boku boiska, a Kuba Janiszewski uderzeniem z pierwszej piłki nie daje szans bramkarzowi 2:0

 

W tych 15 minutach  nasz  zespół stworzył sobie wiele sytuacji, a przede wszystkim grał dobrze w piłkę nie dając dojść do sytuacji bramkowych przeciwnikowi.

 

Druga kwarta to huraganowe ataki naszego Championa.

 

– 1 min. drugiej kwarty, rzut wolny, dośrodkowanie  Dawida i przytomne zachowanie Mateusz Lipki  w polu karnym, który wpycha piłkę do bramki i jest  3:0

 

– 4 min. Kolejna akcja z boku boiska Dawida Małysy i bramka Kuby Janiszewskiego na 4:0

 

– 5 min. Mocne uderzenie z 20 metrów Mateusza Lipki  przełamuje ręce bramkarza i mamy 5:0

 

– 7 min. Ładne uderzenie z dystansu  Kuby  Janiszewskiego, dobitka Mateusza Lipki i mamy 6:0

 

– 9 min. Na 15 metrze do kozłującej piłki dobiega Piotr Soldecki i pięknym  wolejem zdobywa gola na 7:0

 

– 10 min- najpiękniejsza akcja meczu, rozegranie piłki od obrony, podanie piłki przez Mateusza do Maksa Turniaka i mamy 8:0

 

15 min. chwila rozluźnienia i mamy 8:1

 

W trzeciej i czwartej kwarcie wydawać się mogło, że graliśmy w trochę odmienionym składzie. Po stracie bramki i kontuzji naszego bramkarza, który na chwilę musiał opuścić boisko nasz zespół przestał grać w piłkę, mało tego, chłopaki przestali biegać i walczyć co skrzętnie wykorzystywał przeciwnik.

 

Komorów który w dwóch kwartach rzadko bywał pod naszą bramką zaczynał zdobywać bramkę za bramką. Na czwartą kwartę wychodziliśmy z wynikiem 9:6, dalej ze słabą grą. Komorów dalej atakował, a my broniąc się sporadycznie wyprowadzaliśmy ataki. Jeden z takich ataków przyniósł wreszcie gola, co uspokoiło spotkanie. Mateusz Lipka  wyprowadza piłkę, podaje prostopadle do Kuby  Janiszewskiego, a ten w sytuacji sam na sam zdobywa dziesiątą bramkę. Wynik końcowy 10:7 ale co najważniejsze zdobyte doświadczenie. Chłopcy  na własnej skórze mogli poczuć jak ważna jest odpowiednie nastawienie psychiczne  w sporcie i życiu. Jak i wszystko szło dobrze, wszyscy chcieli grać, podania, dryblingi, strzały i bramki dawały wszystkim radość i chęć posiadania piłki. Kolejne tracone  bramki  i zbliżenie się przeciwnika na mniejszą różnicę bramkową  do nas, powodowało, że raptownie nasi zawodnicy nie tylko przestali grać ale i biegać, strach ich paraliżował, nikt nie chciał piłki. Świetny trening mentalny, a co najważniejsze, że chłopaki wytrzymali i w końcówce się podnieśli. Wielkie gratulacje  i specjalne  podziękowania dla rodziców za ogłuszający doping.

 

Skład i bramki:

Mikołaj Jędrusek

Julian Hadyś

Janek Molenda

Dawid Małysa-4asysty

Mateusz lipka -4 bramki -2 asysty

Maks Zubek

Kuba Janiszewski-4 bramki -1 asysta

Maks Turniak -1 bramka

Maciek Wasiak

Piotr soldecki-1bramka

 

2006 i 2005B

 

W sobotni poranek na boisku przy ul. Sarabandy, zaplanowano sparing pomiędzy drużynami roczników 2006 i 2005B. Niestety z powodu niskiej frekwencji do starszej drużyny dołączyli ich młodsi koledzy. Pomimo wysokiej temperatury obie drużyny zagrały w wysokim tempie, prezentując wiele składnych akcji. Choć trzeba przyznać, że w obu drużynach najlepiej prezentowali się młodsi zawodnicy, którzy włożyli w ten mecz od siebie dużo więcej niż zawodnicy z rocznika 2005B. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 6-5 dla drużyny 2006.  Mecz, w zasadzie, bardziej treningowy niż sparingowy, po raz kolejny dał trenerom materiał do analizy. Chłopcom dziękujemy za wylany pot, bo tego dnia warunki do gry były naprawdę trudne.

 

Skład 2006: Jaś Pęk, Kuba Sobczyk, Michał Wojda, Błażej Laskowski, Wirgiliusz Szabliński, Tymon Gralec, Jeremi Sobczyk, Antek Ratajczyk

 

Bramki dla 2006: Błażej Laskowski x2, Tymon Gralec, Wirgiliusz Szabliński, Jaś Pęk, Antek Ratajczyk

 

Skład 2005/06: Kuba Muszyński, Maks Woźniak, Eryk Mirkowski, Rudolf Siennicki, Benjamin Krzystek, Michał Józefara, Igor Mirowski, Tymon Gralec, Wirgiliusz Szabliński

 

Bramki dla 2005/06: Wirgiliusz Szabliński, Eryk Mirkowski, Igor Mirowski, Tymon Gralec, Michał Józefara

 

2005 A

 

W ponad 30 stopniowym upale, przyszło rywalizować drużynie rocznika 2005 w przedostatniej kolejce ligi mazowieckiej  z  Olimpią  Warszawa. Po ostatnich wpadkach i wiadomościach o reorganizacji ligi, która z trzeciego  miejsca zrzuca nas do drugiej  ligi, po odprawie meczowej pełni zapału wyszliśmy na plac gry. Pierwsza kwarta pokazała, że wracamy na właściwe tory, czego efektem znowu były ładne, przemyślane akcje.  Najpierw po faulu na Patryku Zubku do piłki podszedł Antek Ślazewicz i mocnym uderzeniem pokonał bramkarza Olimpii. Chwilę później na indywidualną akcję zdecydował się Jaś Żelich, przedryblował dwóch rywali i z 15 metrów uderzył w samo okienko bramki, mamy 2:0 Druga kwarta zaczyna się znowu po  naszej myśli. Największy  ,,wojownik ‘’Championów Jasiek  Żelich  odbiera  piłkę przeciwnikowi i strzela na 3:0. To, co zaczęło się dziać z naszymi zawodnikami po  tej bramce jest nie do opisania. Najpierw prosty błąd naszego obrońcy i mamy 3:1 Po chwili błąd za błędem w wyprowadzaniu piłki, brak ruchu na boisku, a przede wszystkim to, czego brakowało w ostatnich meczach czyli bieganie. Zawodnicy Olimpii skrzętnie to wykorzystują i ku zdziwieniu  wszystkich mamy 3:3, a gdyby nie  Aleks Sawicki, który wychodzi obronną ręką w kilku sytuacjach, mogłoby być gorzej. Po kilku mocnych słowach w przerwie, zawodnicy wyszli na mecz odmienieni, czego efektem była bardzo dobra gra, walka o każdy centymetr boiska, a co za tym idzie pięć  strzelonych bramek zdobytych w 15 minut. Najpierw Patryk pięknym podaniem obsłużył Antka, który atomowym strzałem pod poprzeczkę daje prowadzenie. Tu należy nadmienić, że takiego Antka chcemy oglądać w każdym meczu, który potrafi  iść z akcją do przodu, a po stracie piłki walczyć o jej odbiór. Po chwili wracający do formy nasz kapitan Patryk  Zubek, po indywidualnej akcji strzela na 5:3. Wysoki pressing naszego zespołu, dobry odbiór piłki przez Filipa Składowskiego  i mamy szóstą bramkę. W następnej akcji meczu daje o sobie znać Mikołaj Jarosiński, który przedryblował na pełnej szybkości przeciwników i posłał silne podanie w pole karne. Tam  najprzytomniej zachował się Marcel domaradzki i mamy 7:3 dla S.T.F-u Pod koniec kwarty mocne uderzenie Jaśka broni bramkarz, ale przy dobitce Antka nie ma już szans.8:3 Ostatnia część spotkania przebiega całkowicie pod nasze dyktando, co udokumentowaliśmy jeszcze trzema golami. Kombinacyjnie wykonany  rzut wolny, gdy przeciwnik myślał, że egzekutorem znowu będzie Antek  Ślazewicz, który sprytnie podaje koło muru do Mikołaja Jarosińskiego. Fantastyczne uderzenie MikołajaJ w długi róg bramki i mamy 9:3. Najbardziej cieszy dziesiąta bramka ponieważ wzięła w niej udział  prawie cała drużyna Championa. Rozegrana piłka  od obrony, trafia do Antka Ślazewicza, który zmienia akcje na drugą stronę  i podaje do Jaśka Żelicha Ten strzałem z pierwszej piłki zdobywa dziesiątą bramkę w tym spotkaniu Chwila rozprężenia i tracimy dwa gole. Jednak ostateczny cios należy do naszej ekipy, ładne podanie debiutującego w lidze mazowieckiej Olafa Żucińskiego, który obsłużył Marcela Domaradzkiego. Ten jak rasowy napastnik posyła piłkę obok wybiegającego golkipera Olimpii i ustala końcowy wynik spotkania na 11:5. Gratulacje dla chłopaków za trzy połowy i piękne bramki oraz dla rodziców za doping dla młodych piłkarzy. Wynik końcowy-11:5

 

Skład i bramki:

Aleks Sawicki

Kajetan Gryn

Jaś żelich*3

Antek Ślazewicz*3

Patryk Zubek*1

Mikołaj Jarosiński*1

Filip Składowski*1

Marcel Domaradzki*2

Olaf Żuciński


Komentarze

Komentarze

Za nami kolejne zmagania naszych podopiecznych w swoich ligach .W lidze mazowieckiej niespodziewana porażka rocznika 2005 z Polonią Warszawa, potwierdza słabszą formę tej drużyny .Rocznik 2007 wygrywa walkowerem swój mecz i już tylko trzy kolejki dzielą go,od awansu do pierwszej ligi . Ostatnie swoje mecze w lidze pokoju rozegrały drużyny roczników 2006,2005B,2003/04 i zanotowały każdy z możliwych wyników (remis,porażka i zwycięstwo) .Najmłodszy zespół 2008, pewnie pokonał FC Lesznowola i umocnił się na pozycji lidera .

 

Zapinamy pasy i czytamy ☺

 

2008

 

Dnia 30.05.2015 drużyna S.T.F. Champion rocznik 2008 rozegrała swój kolejny mecz w lidze FCL. Tym razem naszym przeciwnikiem w rundzie rewanżowej była drużyna gospodarzy FC Lesznowola.

 

Pierwszy mecz wygraliśmy 11:2, ale od samego początku spotkania rewanżowego było widać,iż gospodarze dobrze przygotowali się do tego meczu, czego efektem była niespodziewanie dość szybko stracona przez nasz zespół bramka i to my musieliśmy gonić wynik. Na szczęście bramka ta podziałała na naszych chłopców motywująco i nie minęło dużo czasu,a stan meczu wyrównał ładnym strzałem lewą nogą Teo Żakowicz.

 

Kolejne odsłony spotkania,to bardzo ładne zespołowe akcje naszego zespołu,zakańczane strzałami na bramkę przeciwników oraz świetna gra w defensywie (Maciej Kupis, Luca Carillo, Łukasz Kowalski). Po zaciętym i emocjonującym meczu ostatecznie pokonaliśmy drużynę gospodarzy 8:2, a bramki strzelali: 3 Teo Żakowicz, 2 Kuba Pawełkowicz, 1 Mikołaj Czerniatowicz, 1 Łukasz Kowalski (po atomowym strzale z dystansu, a bramka ta była niewątpliwie ozdobą całego spotkania), 1 Wiktor Humeniak (debiutujący w lidze).

 

Skład zespołu:
Antek Stanios, Łukasz Kowalski, Luca Carillo, Teo Żakowicz, Kuba Pawełkowicz, Mikołaj Czerniatowicz, Wiktor Humeniak, Norbert Orzoł, Maciej Kupis, Tymon Bartczak

 

Podziękowania dla rodziców za naprawdę wspaniały doping swoich pociech oraz dla zawodników za bardzo duże zaangażowanie w mecz. Najbardziej jednak cieszy to, że znowu zaczęliśmy grać drużynowo i efekty tego były widoczne na boisku.

 

2006

 

W ostatniej kolejce ligowej w ramach Ligi Pokoju, S.T.F Champion zmierzył
się z liderem rozgrywek Lupusem Kabaty. Początek spotkania był nerwowy z
obu stron, po kilka niewykorzystanych sytuacji i dużo walki w środku pola.
W 19 minucie drużyna gości egzekwowała rzut rożny,wybita piłka przez Mikołaja Michalskiego w okolicę koła środkowego,skąd atomowym uderzeniem popisał się zawodnik Lupusa .Nikt chyba nie spodziewał się takiego strzału,który wylądował w naszej bramce. Jeszcze przed przerwą zespół z Kabat podwyższył prowadzenie po nieporozumieniu naszych obrońców. My tez mieliśmy swoje sytuacje nie wykorzystane przez Jeremiego Sobczyka, który po zagraniu Michała Wojdy wzdłuż linii bocznej, znalazł się sam przed bramkarzem, jednak jego mocny strzał pofrunął obok bramki. W drugiej połowie zawodnicy Szkoły Techniki Futbolu wyszli bardziej zdeterminowani,
raz za razem zagrażali bramce Lupusa,po dobrych kombinacyjnych akcjach.
Gola kontaktowego zdobył Wirgiliusz Szabliński, który wykorzystał dobrą
akcję z prawej strony Antka Ratajczyka. Dwie minuty przed zakończeniem
spotkania na indywidualną akcję zdecydował się Tymon Gralec, który najpierw
minął dwóch zawodników,a potem płaskim strzałem w krótki róg pokonał
bramkarza rywali. Przed zakończeniem meczu mieliśmy jeszcze dwie dobre
sytuację, lecz gola zdobyć się już nie udało. Końcowy wynik to 2-2 i mimo
dobrej postawy Championa w drugiej połowie spotkania niedosyt pozostaję, bo
do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele.

 



Skład:
1. Jaś Pęk
2. Michał Wojda
3. Mikołaj Michalski
4. Antek Ratajczyk
5. Jakub Sobczyk
6. Jeremi Sobczyk
7. Wirgiliusz Szabliński x1 (asysta Antek Ratajczyk)
8. Tymon Gralec x1 (asysta Michał Wojda)

 

2005 A

 

W kolejnym spotkaniu ligi mazowieckiej,drużyna z rocznika 2005 A zmierzyła się z Polonią Warszawa. Od początku widać było,że będzie to inny mecz niż przy ul. Konwiktorskiej,gdzie łatwo wygraliśmy poprzednią rywalizacje. Już pierwszy celny strzał gości przyniósł im prowadzenie. Nie blokowany przez nikogo zawodnik Polonii,przy biernej postawie obrońców Championa, oddaję silny strzał na bramkę i przegrywamy 0:1.Nasi piłkarze szybko odpowiedzieli,ładnym trafieniem Antka Ślazewicza i wracamy do gry,a wynik meczu 1:1.Gol ten dodał więcej animuszu naszym podopiecznym,którzy swoją przewagę w drugiej kwarcie udokumentowali bramką Janka Żelicha,po ładnej indywidualnej akcji i strzałem w okienko .Kto myślał,ze po tym golu ruszymy do ataku,grubo się mylił .Od tej pory na boisku panowała typowa przepychanka,w której zdecydowanie lepiej czuł się fizycznie mocniejszy rywal. Ostatecznie w dalszej części meczu Polonia wbija nam jeszcze dwie bramki i wywozi, trzy, cenne punkty z naszego terenu. My mimo ambitnej postawy (tego nie można chłopcom odmówić) nie mieliśmy argumentów tego dnia,żeby przechylić wynik meczu na swoją korzyść.

 

Zostały nam już ostatnie mecze ligowe i trzeba powalczyć o komplet punktów,po dobrej grze.

 

Skład drużyny:
Aleks Sawicki, Mikołaj Jarosiński, Kajetan Gryn, Bartek Sundrani, Janek Żelich, Antek Ślazewicz, Filip Składowski, Marcel Domaradzki

 

2005 B

 

W ostatnim meczu Ligi pokoju, Champion – rocznik 2005B, mierzył się z drużyną Lupusa Kabaty.

 

Nadzieje na dobre zakończenie sezonu dał ostatni mecz, w którym chłopcy zdobyli punkt po bardzo dobrym meczu. Niestety, Champion w niczym nie przypominał zespołu z przed tygodnia. Od samego początku meczu przytrafiały nam się te same błędy, które towarzyszyły nam podczas rundy wiosennej. Poza tym, nasi adepci oddali pole przeciwnikowi, nie podejmując walki. Wynik 1-10 zasłużony, a mógłby być wyższy, gdyby nie godna pochwały postawa Mikołaja Jarosińskiego, który tego dnia był wzorem dla swoich kolegów. Honorowe trafienie zaliczył Filip Chełmecki, który wykorzystał podanie,po akcji Benjamina Krzystka.

 

Porównywanie umiejętności, siły czy szybkości ze starszymi zawodnikami nie ma sensu, ale cechy wolicjonalne są podstawą w grze. Tego dnia w drużynie zabrakło zaangażowania. Do tego dochodzi absencja na treningach, brak punktualności na zbiórki i podejście niektórych zawodników do przedmeczowych rozgrzewek. Wszystko to złożyło się na porażkę.

 

Liga zakończona. W całym sezonie zostało zdobytych 10 pkt, na które złożyły się 3 zwycięstwa i 1 remis. Biorąc pod uwagę fakt, że mierzyliśmy się z zawodnikami z roczników 2004, dorobek punktowy nie jest zły. Lecz gdyby w każdym spotkaniu chłopcy prezentowali się tak jak w rywalizacji z Akademią Sportu, nasze nastroje mogły być dużo lepsze. Przed wakacjami zostały do rozegrania 2-3 sparingi, po których, mamy nadzieje w dobrych humorach będziemy czekać na obóz piłkarski.

 

Bramka dla STF Champion: Filip Chełmecki

 

Skład STF Champion: Jaś Pęk, Mikołaj Jarosiński, Eryk Mirkowski, Marcel Domoradzki, Ignacy Jagodzik. Rudolf Siennicki, Filip Chełmecki, Benjamin Krzystek, Kacper Janiszewski

 

2003/04

 

W niedzielę rano rozegraliśmy ostatnią kolejkę Ligi Pokoju. Naszym rywalem tym razem był zespół LUPUS Kabaty.
 
Mecz rozpoczęliśmy bardzo pomyślnie, a wynik spotkania otworzyliśmy już w 4 minucie,po zespołowej akcji – ładnym strzałem z prostego podbicia popisał się Wiktor Toczyłowski. Pięć minut później zaliczyliśmy kolejne ładne trafienie, tym razem Marcel Bykowski wykończył akcję uderzeniem z dystansu.. Przy zdobyciu obu tych bramek warto zaznaczyć udział Mateusza Różalskiego, który w obu sytuacjach był ostatnim podającym. Kiedy chwilę później zdobyliśmy trzeciego gola (tym razem Wiktor Toczyłowski wykorzystał kontrę) wydawało się, że nic nie będzie nam w stanie dziś przeszkodzić w zwycięstwie. Z chwili na chwilę,zaczęliśmy grać coraz pewniej, jednak pod koniec pierwszej połowy,odrobina luzu i błędy w defensywie kosztowały nas utratą dwóch bramek. Jeszcze przed przerwą udało nam się zażegnać kryzys, dzięki godnej podziwu akcji – z autu Szymon Kopeć rzucił piłkę do Wiktora Toczyłowskiego, który na jeden kontakt zgrał ją do Marcela Bykowskiego . Ten wyśmienitym pół wolejem podwyższył prowadzenie. 
 
Po zmianie połów,rywal co prawda wykorzystał jeszcze jeden nasz błąd, ale na boisku panowała tylko jedna drużyna. Po jednym trafieniu dołożyli kolejno – Marcel Bykowski(po pewnie wykonanym rzucie karnym), Mateusz Różalski, Wiktor Toczyłowski oraz Antek Piórko. Mecz zakończył się wynikiem 8:3 dla Championa. 
 
Świetnie spisaliśmy się na zakończenie rozgrywek, widać w naszej grze wzrost zaangażowania i przede wszystkim radość z gry. W dniu dzisiejszym nie odpuszczaliśmy i staraliśmy się dawać rywalowi jak najmniej miejsca,przez co niewiele mógł zdziałać na boisku. Na wyróżnienie zasługuję cały zespół . Indywidualnie brawa należą się Marcelowi Bykowskiemu i Wiktorowi Toczyłowskiemu za skompletowanie hattricka, oraz dla Kuby Grzybowskiego, który coraz lepiej odnajduje się na obronie. Na koniec wyróżnić też trzeba Szymona Kopcia, który dzięki swojej odważnej i pewnej grze oraz dobrym decyzjom, bardzo ułatwiał grę kolegom z drużyny. 
 
Był to nasz ostatni mecz ligowy, przed nami jeszcze mecze sparingowe.

 


Skład: Alan Szacherski, Marcel Bykowski *3, Wiktor Toczyłowski *3, Mikołaj Sadokierski, Mateusz  Różalski*1, Michał Wasiak, Antek Piórko *1, Kuba Grzybowski, Kuba Mocicki, Szymon Kopeć


Komentarze

Komentarze

Bardzo dobrą sobotę zanotowali piłkarze Championa, którzy po efektownej grze, wygrali większość sowich spotkań. Bilans 4 wygrane,1 remis i porażka
. Drużyna 2008  w Lidze Lesznowolskiej, gromi kolejnego rywala z i z bilansem 5 meczy -5wygranych bramki 79-5,prowadzi w tabeli. Kanonadę strzelecka po raz kolejny urządził sobie rocznik 2007, który
zrobił kolejny krok do awansu i jako jedyny zespół nie stracił jeszcze punktów ( bramki rocznika 2007 pod tym adresem https://www.youtube.com/watch?v=T10mglXs9Qg) Pomimo braku wielu zawodników rocznik 2006 wysoko zwycięża z Akademią Sportu, a drużyna 2005 A,porażką z Sempem zaprzepaszcza szanse na grę o mistrza Warszawy. Teraz dwie drużyny, które w tej kolejce zasłużyły na największe brawa, ponieważ grały ze starszymi przeciwnikami, to jest rocznik 2005B (remis 2:2) i 2003/04 (pierwsze efektowne zwycięstwo w lidze pokoju 8:1).

 

2008

 

Dnia 23.05.2015 pierwszy mecz rundy rewanżowej ligi FCL rozegrał zespół z rocznika 2008.Przeciwnikiem była drużyna LUKS SET Lesznowola, którą w pierwszej rundzie pokonaliśmy 25:0.

 

Chyba to właśnie wynik pierwszego meczu sprawił, że gra naszego zespołu nie była w tym spotkaniu taka jak być powinna. Każdy chciał samemu strzelić jak najwięcej bramek, mało było gry zespołowej, podań, nie wszyscy trzymali się swoich pozycji, a mimo to zdołaliśmy strzelić trzy bramki w pierwszej części meczu.

 

Kolejne minuty wiele nie zmieniły, nadal brak było porozumienia między naszymi zawodnikami, a gra była pokazem indywidualności. Choć postawa zawodników podczas meczu odbiegała od tego, co ćwiczymy na treningach zdołaliśmy pokonać walczący do końca zespół LUKS SET Lesznowoli, strzelając 9 bramek, tracąc natomiast 2(strzelone przez doskonale dysponowaną tego dnia zawodniczkę(!) drużyny przeciwnej). Na dużą pochwałę zasługuje natomiast Luca Carillo, który był „nie do przejścia” w defensywie i bardo dobrze rozgrywał akcje zespołu, a bramki straciliśmy, gdy nie było go na boisku.

 

Strzelcy bramek:
2 Łukasz Kowalski, 2 Teo Żakowicz, 1 Mateusz Wawrzynów, 1 Mikołaj Czerniatowicz, 1 Antek Stanios, 1 Norbert Orzoł oraz 1 bramka samobójcza.

 

Skład zespołu:
Norbert Orzoł, Teo Żakowicz, Maciej Kupis, Łukasz Kowalski, Mateusz Wawrzynów, Mikołaj Czerniatowicz, Olaf Chabior, Kacper Jaskuła, Antek Stanios, Luca Carillo

 

Podziękowania dla rodziców za kulturalny doping, a chłopcom mimo wszystko za walkę na boisku, ale piłka nożna to gra zespołowa i nasi zawodnicy muszą o tym pamiętać! 🙂

 

2007

 

W rundzie rewanżowej ligi mazowieckiej,drużyna S.T.F. Champion rocznika 2007,zmierzyła się w Raszynie z FC Puma.

 

Pamiętając pierwszy pojedynek,chcieliśmy uniknąć błędu i znowu jako pierwsi nie stracić bramki. Sztuka ta udaje nam się,ponieważ Kuba Janiszewski wykańcza składną akcje całego zespołu i wychodzimy na prowadzenie. Niestety, my też nie ustrzegamy się błędu i dajemy rywalowi prezent w postaci bramki. Remis nie utrzymywał się zbyt długo i ponownie w roli głównej wystąpił Kuba Janiszewski (asysta Maks Zubek).Rywal mimo dużej naszej przewagi,wcale nie chciał się poddawać i walczył dzielnie o druga bramkę.Sztuka ta udaje się gospodarzom, którzy po raz drugi doprowadzają do remisu, a za chwilę wychodzą na prowadzenie, co podziałało mobilizująco na Championów.

 

Od tej pory na boisku dominowała drużyna S.T.F-u,która urządziła sobie ostre strzelanie.Do remisu doprowadza Maciej Wasiak i mamy 3:3.

 

3:4 – bramka Mateusza Lipki
3:5 –bramka Mateusza Lipki (asysta z rzutu rożnego Dawida Małysy)
3:6- znowu Mateusz Lipka(asysta Maks Turniak)
3:7 – kanonada Mateusza Lipki,który strzela z dystansu siódmą bramkę dla Championa,a czwarta swoją w tym meczu.
3:8- trójkowa, ładna akcja Wasiak –Lipka –Turniak,ten ostatni strzela bramkę.
4:8 –bramka dla gospodarzy
4:9- Mateusz Lipka(asysta Piotr Soldecki)
4:10- bramka Janka Molendy po pięknej indywidualnej akcji
4:11- strzela Kuba Janiszewski
4:12- bramka Piotra Soldeckiego ,po indywidualnej akcji
4;13 – strzela Dawid Małysa,asystuje Kuba Chełmicki
4:14 – bramka Maks Turniak (asysta Mateusz Lipka)
5:14 – bramka na otarcie łez dla FC Puma

 

Wynik prawdziwie hokejowy,kilka razy pokazaliśmy efektowne akcje ale również nie ustrzegliśmy się błędów,co jest zrozumiałe w tym wieku. Warto podkreślić, że na ten mecz zostali powołani wszyscy zawodnicy zgłoszeni do rozgrywek.Jedni swoją szanse wykorzystali, drudzy jeszcze muszą popracować na treningu aby w przyszłości częściej jeździć na mecze.Jednak wszystkim nie można zarzucić braku zaangażowania.

 

Skład drużyny :
Mikołaj Witkowski, Janek Molenda,Julek Hadyś, Mateusz Lipka, Dawid Małysa, Maksymilian Zubek, Kuba Janiszewski, Maksymilian Turniak,Maciej Wasiak, Piotr Soldecki, Janek Mościcki, Kuba Chełmicki

 

Film:

 

2006

 

W kolejnym meczu w ramach Ligi Pokoju, S.T.F Champion zmierzył się z
Akademią Sportu. Od samego początku spotkania przewaga Championa była
bardzo wyraźna. Akcje były szybkie złożone z kilkunastu podań, jednak
brakowało tylko przysłowiowej kropki nad „i”. Raz po raz marnowaliśmy
stuprocentowe sytuację, a to strzelając minimalnie koło słupka, a to nad
poprzeczką lub w ostatniej chwili piłka była wybijana z linii bramkowej.
Gdy my nie mogliśmy pokonać bramkarza rywali z szybką kontrą wyszedł zespół
Akademii Sportu, po trzech szybkich podaniach na strzał z dystansu
zdecydował się napastnik gości, jednak kapitalną interwencją popisał się
Jaś Pęk. Chwilę później worek z bramkami się otworzył, jako pierwszy na
listę strzelców wpisał się Błażej Laskowski, który wykorzystał otwierające
podanie Jeremiego Sobczyka i strzałem obok bramkarza Akademii zdobył
pierwszego gola w meczu. Przed przerwą zdobyliśmy jeszcze drugą bramkę, jej
autorem był Szymon Zalewski, który wykończył sytuację wcinką nad
bramkarzem. Druga połowa przyniosła jeszcze sześć trafień. Swoje gole
zdobyli kolejno trzykrotnie Szymon Zalewski, Antek Ratajczyk, Wirgiliusz
Szabliński i Błażej Laskowski. Wynik końcowy to 8-0 dla S.T.F Champion.
Trzeba przyznać szczerze, wynik mógł być o wiele wyższy, bo w przekroju
całego spotkania powinniśmy zdobyć jeszcze kilka bramek. Tak czy inaczej,
postawa młodych „Championów” zasługuję na dużą pochwałę. Wykazali się
determinacją i walecznością, co napawa optymizmem przed kolejnymi meczami i
turniejami.

 

Skład:
Jaś Pęk
Wirgiliusz Szabliński x1
Szymon Zalewski x4
Błażej Laskowki x2
Antek Ratajczyk x1
Jeremi Sobczyk
Jakub Sobczyk

 

2005A

 

W sobotę nasza drużyna Championa rocznika 2005A, zaprzepaściła szanse na grę o mistrza Warszawy.Przy ul. Sarabandy gościliśmy Sempa Ursynów z którym w pierwszej rundzie zremisowaliśmy 5:5,po bardzo dramatycznym meczu,strzelając w końcówce dwie bramki. Tym razem od początku wzięliśmy sprawy w swoje ręce,wygrywając po pierwszej kwarcie 2:0,po bramkach Antka Ślazewicza i Patryka Zubka. Dość łatwo strzelone bramki, uśpiły nasz zespół całkowicie i na dalszą część spotkania wyszliśmy bez zaangażowania i pomysłu na gości,którzy do tej pory nie pokazali zbyt wiele. Ostatecznie po słabej grze,przegrywamy mecz,który miał być rehabilitacją za porażkę z UKS Błyskawica. Wynik końcowy spotkania to 9:4 dla Sempa.

 

Skład drużyny:
Aleks Sawicki,Kajetan Gryn,Bartek Sundrani,Patryk Zubek, Antek Ślazewicz, Janek Żelich, Filip Składowski, Ignacy Jagodzik,Mikołaj Jarosinski.

 

2005B

 

W sobotę naprzeciw drużyny rocznika 2005B, stanęła Akademia Sportu Ursynów. Po ostatnim sparingu, gdzie Champion dobrze się zaprezentował, chłopcy wyszli na boisko głodni zwycięstwa.

 

Od samego początku spotkania,to Champion prezentował się lepiej. Zarówno pod względem technicznym, jak i taktycznym. Z każdą minutą nasi adepci rozkręcali się coraz bardziej. W grze naszych defensorów widać było wyciągnięte wnioski z ostatnich meczów. Natomiast nadal brakowało skuteczności. Najlepszą sytuację do otworzenia wyniku miał Filip Chełmecki, jednak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Niewykorzystane sytuacje się mszczą i niestety jeden groźny strzał gości,został zamieniony na bramkę. Do przerwy Champion przegrywał 0-1.

 

Na drugą połowę chłopcy wyszli zdeterminowani, żeby w wyniku odzwierciedlić przewagę na boisku. Po chwili, najlepszy tego dnia, Marcel Domaradzki doprowadza do remisu. Chwilę później Filip Chełmecki wykorzystuje dobre podanie od Olafa Żółcińskiego i precyzyjnym strzałem przy słupku, wyprowadza Championa na prowadzenie. Wydawać się mogło, że zwycięstwo jest już zapewnione,lecz w niegroźnej sytuacji sędzia odgwizduję rękę w polu karnym i zawodnik AS Ursynów nie daje szans Jasiowi Pękowi. Na kolejne bramki zabrakło już niestety czasu.

 

Ostatecznie 2-2 to wynik, który pozostawia lekki niedosyt, ponieważ Champion był lepszy w każdym elemencie gry. Składne akcje wyprowadzane od tylnych formacji, dużo walki na boisku, sprawiło że mecz ten mógł się podobać. Mimo wszystko, chłopcy po tym meczu mogą się czuć dumni, bo taka gra, ze starszym przeciwnikiem, daje nadzieje na dobre wyniki w lidze mazowieckiej, która zacznie się tuż po wakacjach. Na wyróżnienie w tym meczu zapracowali wszyscy zawodnicy Championa, lecz na szczególną uwagę zasługuje gra Marcela Domaradzkiego, Olafa Żółcińskiego, a także ich młodszego kolegi – Jasia Pęka, który świetnie spisywał się w bramce, będąc podporą naszej defensywy.

 

Przed nami ostatnie starcie w lidze pokoju, gdzie na boisku przy ul. Sarabandy będziemy gościć drużynę Lupusa Kabaty.

 

Bramki dla STF Champion: Marcel Domoradzki, Filip Chełmecki

 

Skład STF Champion: Jaś Pęk, Bartek Kowalski, Maks Woźniak, Eryk Mirkowski, Olaf Żółciński, Marcel Domoradzki, Filip Chełmecki, Benjamin Krzystek, Jakub Juzaszek, Filip Niewadził

 

2003/04

 

W sobotnie przedpołudnie rozegrana została następna kolejka Ligi Pokoju,a naszym rywalem była Akademia Sportu. 
 
Tego dnia dało się wyczuć w zawodnikach ogromną ochotę do gry, wykazywaliśmy się dużą kreatywnością w konstruowaniu akcji, a także swobodą działań na boisku. Efektem tego było dobre wejście w spotkanie, a na pierwszego gola nie czekaliśmy długo. Wynik otworzył Wiktor Toczyłowski, po podaniu Oliviera Dziuby z lewego skrzydła. W pierwszej połowie na listę strzelców zdążył się wpisać jeszcze Antek Piórko. Akcja poprzedzająca bramkę zasługuje na wyróżnienie – najpierw Paweł świetnie wyprowadził piłkę z naszej połowy,by przenieść ją długim podaniem na drugą stronę boiska do Oliwera. Ten drugi raz asystując, wystawia piłkę do Antka Piórko, potwierdzając swój bardzo dobry występ.  Do przerwy rywal nie był w stanie stworzyć większego zagrożenia pod naszą bramką, gdyż wszelkie jego ataki były rozbijane przez  nas,już w środku boiska. Ku naszemu zaskoczeniu,to druga połowa miała być festiwalem bramkowym.Na uwagę zasługuje klasyczny hattrick Pawła Sternickiego, efektowny gol główką Marcela Bykowskiego oraz ciekawa asysta Wiktora Toczyłowskiego (który dołożył później jeszcze jedno trafienie) po dalekim wyrzucie z autu do Antka Piórko. Również bardzo nie wiele zabrakło by Antek skompletował hattricka, miał ku temu sytuacje, jednak zabrakło skuteczności. Do końca meczu wynik się nie zmienił i ostatecznie było 8:1 dla Championa, a honorowe trafienie goście zdobyli po naszym błędzie, gdy nie udało nam się wyjść z pod wysokiego pressingu. 
 
W ofensywie mieliśmy mnóstwo wspaniałych momentów, w defensywie jednak wciąż zdarzały nam się drobne wpadki, które na szczęście dla nas Akademia Sportu nie wykorzystała. Przede wszystkim mowa tu o kryciu rywala, który czasami za łatwo uwalniał się z pod naszej opieki.  Nie mniej jednak, nie możemy przejść obojętnie obok postawy naszych obrońców, gdyż wykonali dziś świetną pracę, a w szczególności na uwagę zasługuje dobre wyprowadzanie  piłki z naszej połowy. Na wyróżnienie zasługuje cały zespół,a w szczególności Marcel Bykowski, który był motorem napędowym zespołu w akcjach ofensywnych, a także świetnie  rozbijał ataki rywala (niekiedy w pojedynkę).  Cieszy nas, ile radości dało nam zwycięstwo. Liczymy na to, że spotkanie to będzie kolejnym fundamentem dla naszego zespołu. Nie zapominajmy jednak, że wciąż ciężka praca przed nami, abyśmy w przyszłości mogli powtarzać takie występy.

 


Skład: Alan Szacherski, Marcel Bykowski *1, Wiktor Toczyłowski *2, Antek Piórko *2, Kuba Mocicki, Michał Kopeć, Kuba Grzybowski, Paweł Sternicki *3, Oliwer Dziuba


Komentarze

Komentarze

W piątkowe popołudnie przy ul. Sarabandy rozegraliśmy czwarty turniej rodziców Championa. Jak zawsze na boisku pojawiły się całe rodziny naszych młodych adeptów futbolu. Tatusiowie,wujkowie,dziadkowie toczyli walkę sportową,natomiast mamusie, ciocie,babcie dzielnie im kibicowały. Podczas gdy na boisku toczyła się rywalizacja,część naszych kibiców mogła delektować się kulinariami przygotowanymi przez większość rodziców płci żeńskiej(ciasteczka, sałatki, grill) .Dzieciom też nie mogło zabraknąć okazji do zabawy, dzięki naszemu partnerowi technicznemu SPUKIBOO, mogły one poskakać na specjalnie nadmuchanej trampolinie oraz pomalować sobie na kolorowo dowolną część ciała. Komu tego było mało,mógł stanąć do rywalizacji rzutów karnych,gdzie zwycięzcy zgarnęli między innymi, dwa bilety na mecz Legii Warszawa oraz szereg gadżetów Championa (kubki,breloczki,długopisy itd.)

 

Ale wróćmy do zmagań boiskowych,bo w tej edycji trzeba przyznać,mieliśmy najwyższy poziom sportowy w dotychczas rozgrywanych turniejach. Sześć drużyn roczników :2003/04. 2005,2006,2007,2008,2009/10 stanęło do walki o,,PUCHAR CHAMPIONA’’. Piękne akcje,determinacja,walka,tego nie zabrakło podczas meczów o wejście do finału, w systemie każdy z każdym( wszystkie drużyny grały ze sobą,dwie najlepsze grają finał). Tytułu broniła drużyna rocznika 2005,której żaden rocznik nie chciał ułatwić zadania w obronie tego trofeum, co można było zauważyć na boisku. Ostatecznie po rozegraniu wszystkich meczów,okazało się,że w Wielkim Finale znalazły się ekipy roczników 2005 i 2009/10.

 

Widać było,że obie drużyny podeszły bardzo poważnie do zmagań finałowych .Jeszcze przed meczem słychać było ostatnie wskazówki poszczególnych zawodników,co do taktyki,jaką muszą obrać na to spotkanie. Czas meczu finałowego 2×7 nie wszystkim,zmęczonym zawodnikom przypadł do gustu,ale po pierwszym gwizdku sędziego nie było już odpuszczania i kości trzeszczały☺.Początek meczu to wzajemne badanie możliwości przeciwnika i obawa przed utratą bramki,która mogła kosztować przegranie finału .Pierwszą bramkę zdobywa drużyna rocznika 2005,po pięknym strzale Pana Krzystka i wszystko wskazuje,że tytuł zostanie u poprzedniego zwycięzcy turnieju. Nic bardziej mylnego,rocznik 2009/10 doprowadza do remisu i wszystko zaczyna się od nowa. Jeżeli ktoś mógł powiedzieć,że zabrakło pięknych bramek,musiał zobaczyć drugiego gola dla rocznika 2005.Bramka Pana Andrzeja Krzystka z przewrotki (ala Marcin Mięciel ) była ozdobą tego turnieju. I gdy dobiegała ostatnia minuta tej rywalizacji,rzutem na taśmę rocznik 2009/10 doprowadza do remisu,a co za tym idzie,do konkursu rzutów karnych.

 

Do jedenastek zaproszonych zostało, po trzech śmiałków z każdej drużyny.

 

Pierwsza kolejka –obie drużyny strzelają bramki.

 

Druga kolejka – marnuje szanse rocznik 2009/10 (obrona bramkarza 2005 Pawła Żelicha),strzela rocznik 2005 i jest 2:1.

 

Trzecia kolejka – strzela rocznik 2009/10 i przed szansą staje Pan Tomasz Gryn z rocznika 2005. Krótki rozbieg, strzał i tonie w objęciach kolegów GOOOOOOOOL!!!!!!

 

Po raz drugi drużyna 2005 zdobywa puchar i jak głoszą plotki, zabawa trwała całą noc 🙂

 

Dziękujemy wszystkim za dobrą zabawę,za zaangażowanie ,bez którego nie byłoby tego turnieju i mamy nadzieje,że za pół roku będziemy bawić się równie dobrze.

 

Skład zwycięskiej drużyny:

Grzegorz Mirkowski

Darek Domaradzki

Marcin Wilczek

Michał Sawicki

Marcin Jarosiński

Tomek Gryn

Paweł Żelich

Andrzej Krzystek

Robert Niewadził

Artur Ślazewicz

Tomasz Siennicki

 

Filmik z turnieju:


Komentarze

Komentarze

W ten weekend część naszych zespołów miała wolne w rozgrywkach ligowych ,natomiast nie przeszkodziło nam to w rozegraniu meczów sparingowych. Trzy roczniki zagrały z Football Academy Płońsk ,rocznik 2005 B miał możliwość konfrontacji z Luks Set Lesznowola. Wyniki może nie są do końca zadowalające ,ale już sposób grania niektórych naszych adeptów pozwala z optymizmem patrzeć w przyszłość. Ale po kolei…….

 

2008

 

Dnia 16.05.2015 drużyna S.T.F Champion rocznik 2008 rozegrała swój kolejny mecz w lidze FCL. Tym razem przeciwnikiem naszych zawodników była drużyna UKS Iwiczna.

 

Od początku spotkanie ułożyło się dla nas dobrze, gdyż świetnie dysponowany tego dnia Teo Żakowicz szybko strzelił trzy bramki. Jednak przeciwnicy odpowiedzieli bramką kontaktową i po pierwszej kwarcie wynik (3:1), zapowiadał ciekawy mecz.
Następne minuty spotkania pokazały dobrą dyspozycję naszych chłopców, którzy świetnymi akcjami zespołowymi oraz indywidualnymi ,stworzyli wiele sytuacji podbramkowych – większość z nich zamieniając na gole. Zespół UKS Iwiczna już do końca spotkania nie był w stanie zagrozić naszej bramce, duża w tym zasługa naszych obrońców, którzy byli w tym meczu „nie do przejścia”. Szczególnie dobry mecz w obronie rozegrali Luca Carillo, Maciej Kupis i Łukasz Kowalski. Natomiast w poczynaniach ofensywnych wyróżniał się Teo Żakowicz strzelec 10! bramek dla naszego zespołu.

 

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 21:1 dla S.T.F Champion a bramki strzelali:
10 Teo Żakowicz, 4 Tymon Bartczak, 3 Łukasz Kowalski, 2 Norbert Orzoł, 1 Maciej Kupis, 1 Kacper Jaskuła

 

Skład drużyny:
Teo Żakowicz, Tymon Bartczak, Maciej Kupis, Kacper Jaskuła, Łukasz Kowalski, Luca Carillo, Antek Stanios, Norbert Orzoł
Podziękowania dla rodziców za kulturalny doping swoich pociech oraz dla zawodników za duże zaangażowanie w meczu. A przed nami w lidze FCL runda rewanżowa!

 

2007

 

Dobre spotkanie rozegrała drużyna Championa rocznika 2007. Rywalem naszej ekipy w lidze mazowieckiej ,była drużyna Football Academy Piaseczno. Mecz bardzo dobrze rozpoczął się dla naszej drużyny ,która częściej utrzymywała się przy piłce ,stwarzając sobie wiele okazji do zdobycia bramki. Jedna z takich akcji zakończyła się bramką dla Championa. Dobre podanie Mateusza Lipki wykorzystał Maksymilian Turniak ,który strzałem pod poprzeczkę zdobywa pierwszą bramkę w tym meczu. Nic do tej pory nie wskazywało ,żeby drużyna gospodarzy mogła zagrozić bramce S.T.F-u Jednak jak to bywa w piłce młodzieżowej rozprężenie i indywidualne błędy chłopców spowodowały ,że w przeciągu 5 minut straciliśmy dwie bramki .Do końca pierwszej kwarty nic się nie zmieniło i na przerwę schodziliśmy ,chyba po raz pierwszy, jako drużyna ,która musi gonić wynik.

 

Zupełnie inaczej wyglądała druga kwarta tego pojedynku ,gdzie Champion całkowicie zdominował sytuacje na boisku. Sytuacyjny strzał z pola karnego Macieja Wasiaka i doganiamy szybko przeciwnika. Kolejne bramki to konsekwencja przewagi zespołu S.T.F-u, w zamieszaniu podbramkowym Kuba Janiszewski strzela trzeciego gola dla chłopców Championa.

 

O ile druga kwarta była dobra w wykonaniu naszego zespołu ,to trzecia i czwarta były bardzo dobre. Wiele ładnych i składnych akcji na jeden kontakt ,doprowadziło do kolejnych bramek. Indywidualnym rajdem popisał się najlepszy na boisku Maksymilian Zubek , który po minięciu trzech rywali wystawia piłkę Dawidowi Małysie ,a ten z bliskiej odległości pokonuje bramkarza FA Piaseczno. Chwilę później Dawid pięknym strzałem z rzutu wolnego zdobywa piątego gola w tej rywalizacji i czekamy na kolejne bramki. Tym razem trochę nonszalancko rozgrywamy piłkę w swoim polu karnym i tracimy trzecia bramę w tym spotkaniu.

 

Rozpędzona ,,lokomotywa” Championa nie zwalniała jednak tempa i do końca meczu strzeliła jeszcze trzy bramki ,tracąc tylko jedną . Na listę strzelców wpisują się jeszcze Kuba Janiszewski ,po trójkowej akcji TURNIAK –LIPKA-JANISZEWSKI oraz Julek Hadyś ,po najładniejszej akcji meczu, rozegranej od bramkarza przez obrońców i pomocników ,zakończona strzałem Julka (palce lizać☺)Na sam koniec Kuba Janiszewski pieczętuje bramką zwycięstwo Championa i ostatecznie mecz kończy się wynikiem 8:4.

 

Za trzy kwarty duże pochwały dla zawodników ,którzy w kilku akcjach pokazali ,że drzemie w nich duży potencjał ,a praca wykonywana na treningach przynosi zamierzone efekty.

 

Skład drużyny:
Mikołaj Witkowski, Dawid Małysa, Maksymilian Zubek, Maksymilian Turniak ,Julek Hadyś ,Janek Molenda, Maciej Wasiak, Mateusz Lipka, Kuba Janiszewski

 

2006

 

W wolny weekend od rozgrywek ligowych ,w spotkaniu kontrolnym S.T.F Champion
2006 zmierzył się z Football Academy Płońsk. Od początku spotkania oba
zespoły chciały strzelić szybko bramkę i ta sztuka z rzutu wolnego udała
się zespołowi z Płońska. Podrażnieni stratą gola, zawodnicy Championa
ruszyli do jeszcze odważniejszych ataków. Niestety skuteczność nie była
dziś mocną strona, za każdym razem albo minimalnie niecelnie kończyliśmy
akcję, albo kapitalną interwencją popisywał się bramkarz gości.
Niewykorzystane sytuację się mszczą i tak było i tym razem. Po płaskim
strzale z boku pola karnego przegrywaliśmy 0-2. Tuż przed przerwą Tymon
 Gralec wykorzystał akcję całego zespołu i na przerwę schodziliśmy z
wynikiem 1-2.
Druga część spotkania wyglądała podobnie do pierwszej połowy. Champion
cierpliwie budował akcje krótkimi podaniami od bramki, natomiast Football
Academy ,po dwóch trzech podaniach szukał uderzenia z dystansu. Na nasze
nieszczęście celowniki gości były bardzo precyzyjne i 3 kolejne bramki
padały właśnie w ten sposób. W międzyczasie Champion strzelił gola
autorstwa Jeremiego Sobczyka, po ładnym ,otwierającym prostopadłym podaniu
Mikołaja Michalskiego i nie wykorzystał kilku kolejnych okazji. Końcowy
wynik to 6-2 dla Football Academy Płońsk. Wynik na pewno nie odzwierciedla
przebiegu spotkania. Akcje S.T.F były szybkie i składne ,a do pełni
szczęścia zabrakło tylko wykończenia akcji.

 

Skład:
1. Jaś Pęk
2. Michał Wojda
3. Mikołaj Michalski
4. Jakub Studziżba
5. Jakub Sobczyk
6. Jeremi Sobczyk x1 (asysta Mikołaj Michalski)
7. Mikołaj Siwiorek
8. Błażej Laskowski
9. Tymon Gralec x1 (asysta Jeremi Sobczyk)
10. Antek Ratajczyk
11. Franek Goździkiewicz
12. Szymon Zalewski

 

2005 A

 

Swój kontrolny mecz zagrała również drużyna S.T.F. Champion rocznika 2005 A .Naszym przeciwnikiem ,tak jak u młodszych kolegów była drużyna Football Academy Płońsk . Adepci Championa chcieli zrewanżować się za porażkę młodszej drużyny. Od samego początku meczu widać było dużą chęć i determinację do wygrania tego spotkania. Już jedna z pierwszych akcji przyniosła nam bramkę ,autorstwa dobrze dysponowanego w tym dniu Antka Ślazewicza ( asysta Filip Składowski).Gol ten tylko rozochocił podopiecznych Championa ,którzy raz po raz szturmowali bramkę gości. Konsekwencją tych ataków były kolejne bramki autorstwa:
2:0 – piękna akcja w trójkącie GRYN – ŻELICH –SKŁADOWSKI (ten ostatni strzela bramkę)
3:0- OLAF ŻÓŁĆIŃSKI ( indywidualna akcja)
4:0- FILIP CHEŁMECKI (asysta Antek Ślazewicza)
5:0 – akcja w trójkącie ŚLAZEWICZ –ŻELICH-CHEŁMECKI( ten ostatni strzela bramkę)
5:1- bramka dla przeciwnika
5:2-bramka dla przeciwnika
6:2- JANEK ŻELICH ( asysta Patryk Zubek)
7:2- FILIP CHEŁMECKI (asysta Olaf Żółciński)
8:2- ANTEK ŚLAZWICZ (piękna indywidualna akcja)
9:2 – ANTEK ŚLAZEWICZ ( przytomne zachowanie w zamieszaniu podbramkowym)

 

Gratulacje dla zespołu ,który zostawił dużo zdrowia ,pokazując przy tym wiele ładnych i składnych akcji.

 

2005 B

 

W sobotni poranek, zmagania drużyn STF Champion, na boisku przy ul. Sarabandy, rozpoczął rocznik 2005B. Tym razem naszym przeciwnikiem w sparingu była drużyna Luks Set Lesznowola. Głównym celem było sprawdzenie, jak Champion zaprezentuję się na tle swoich rówieśników, którzy na co dzień biorą udział w rozgrywkach Ligi mazowieckiej.

 

Już na początku spotkania, błąd popełnia jeden z obrońców, niefortunnie podając piłkę pod nogi przeciwnika i jest 0-1 dla gości. Sytuacja z początku meczu wprowadziła sporo nerwowości w poczynania naszych zawodników, co doprowadziło do kolejnych trzech bramek, których przy odpowiednim kryciu, można było uniknąć. Dziesięć minut przed końcem, zdawałoby się, z niegroźnej sytuacji, Eryk Mirkowski zdobywa bramkę z rzutu wolnego i od tej chwili do głosu zaczął dochodzić Champion. Po chwili Ignacy Jagodzik uderza z pola karnego, lecz jego strzał broni bramkarz z Lesznowoli. Chwilę później ten sam zawodnik nie popełnia błędu i zdobywa bramkę na 2-4.

 

Po przerwie chłopcy wyszli na boisko czując, że w tym meczu mogą zrobić jeszcze więcej. Champion atakował coraz śmielej, lecz strzały zza pola karnego okazywały się niecelne, a w akcjach brakowało dokładności w polu karnym. To co nie udało się naszym adeptom, drużynie Luks Set wyszło trzykrotnie. Wynik 2-7 pokazał, że jeśli gra się z rówieśnikami to nie ma tak ogromnej różnicy, która widoczna jest z drużynami starszymi z Ligi pokoju. Sama gra była bardzo wyrównana ,a Champion ustępował jedynie w wykańczaniu akcji i kryciu zawodników. Zaangażowaniem i umiejętnościami nasi chłopcy pokazali, że są w stanie nawiązać równą walkę z drużyną, która awansowała do pierwszej Ligi mazowieckiej.

 

Gratulujemy chłopcom, a rodzicom dziękujemy za doping.

 

Bramki dla STF: Eryk Mirkowski, Ignacy Jagodzik

 

Skład STF: Kuba Muszyński, Maks Woźniak, Bartek Kowalski, Eryk Mirkowski, Mikołaj Jarosiński, Marcel Domoradzki, Benjamin Krzystek, Ignacy Jagodzik, Igor Siekiera

 

2003/04

 

W sobotę gościliśmy drużynę Football Academy z Płońska, z którą zagraliśmy sparing w trakcie pauzy  w rozgrywkach ligowych.  
 
Początek spotkania był wyrównany, jednak po utracie pierwszej bramki z rzutu wolnego, powoli zaczęła zarysowywać się różnica w grze między obiema drużynami. Nie mogliśmy znaleźć sposobu na gości ,nie wypracowując sobie zbyt wielu okazji strzeleckich, zaś w defensywie brakowało jedności i wsparcia jakie mieliśmy okazje niejednokrotnie oglądać w przeszłości. Z minuty na minutę zamiast grać z większym zaangażowaniem ,nasz zespół był tylko tłem dla gości. Po raz kolejny brakowało ambicji ,która nie tylko w sporcie jest bardzo ważna. Można być słabszym technicznie ,kondycyjnie ,ale bez zaangażowania nie da się wygrać meczów.
 
Wcale nie jesteśmy drużyną gorszą, stać nas na wiele, wielokrotnie to pokazywaliśmy ,kiedy tworzymy monolit ,możemy walczyć z każdym. Zdać sobie trzeba sprawę z tego ,że trening jest przygotowaniem do meczów ligowych ,a mamy wrażenie ,że niektórzy zawodnicy o tym nie pamiętają.

 


Skład: Alan Szacherski, Marcel Bykowski, Kuba Grzybowski, Kuba Mościcki, Oliwier Dziuba, Paweł Sternicki, Mikołaj Sadokierski, Wiktor Toczyłowski, Antek Piórko.


Komentarze

Komentarze

Czarny weekend, tak można w skrócie nazwać wyniki naszych zawodników w rozgrywkach ligowych.
O ile porażki grup 2005 B i 2003/04 możemy usprawiedliwiać, ze względu na grę ze starszymi kolegami, to porażka po bardzo słaby występie rocznika 2005 A, który miał walczyć o mistrzostwo Warszawy i rocznika 2006, w jednym z meczów cieszyć nie mogą . Z wygranej rocznika 2007 możemy być zadowoleni, ale już z poziomu i zaangażowania niektórych zawodników nie.
Rocznik 2008, który w tym tygodniu miał pauze, rozegrał fajny mecz z chłopcami z rocznika 2007, którzy nie mieli do tej pory okazji do rywalizacji z innymi klubami, wzmocnionymi zawodnikami z ligi mazowieckiej .
Pomimo przegranej najmłodszych zawodników (2008), jakość gry i pomysłowe akcje pokazują wielki potencjał, który drzemie w młodych adeptach Championa.

 

2007

 

W czwartej kolejce ligi mazowieckiej, drużyna S.T.F. Champion rocznika 2007 podejmowała Kose Konstancin. W pierwszej kwarcie tego spotkania, dużo było chaosu i przypadkowych zagrań . Obie ekipy próbowały pojedynków jeden na jeden, zapominając o grze zespołowej. To zespół gości jako pierwszy objął prowadzenie, wynikające z błędu naszego obrońcy, który tak niefortunnie wybijał piłkę z pola karnego, że trafił w napastnika Kosy i piłka wpadła do bramki. Nasi chłopcy próbowali szybko odrobić straty, ale nie mieli pomysłu na dobrze broniących się zawodników z Konstancina. Dopiero w końcowych minutach pierwszej kwarty Mateusz Lipka, po bardzo ładnej zespołowej akcji wyrównuje stan meczu na 1:1 i tak kończy się pierwsza odsłona meczu.

 

W drugiej kwarcie zawodnicy z Championa uskrzydleni bramką Mateusza, ruszyli do skutecznych ataków na bramkę Kosy .Najpierw Dawid Małysa dobija ładny strzał Janka Molendy i wychodzimy na prowadzenie, a chwilę później Maksymilian Zubek strzela bramkę na 3:1, asystował Janek Molenda.
Jeszcze w końcówce drugiej kwarty Dawid Małysa strzałem z dystansu podwyższa wynik spotkania na 4:1.

 

Trzecia kwarta to lekka przewaga naszych gości, którzy mieli doskonałą okazję do strzelenia bramki. Jeden z naszych zawodników fauluje w polu karnym piłkarza Kosy i sędzia odgwizduje rzut karny. Kapitalną interwencją popisuje się nasz bramkarz Mikołaj Witkowski, który ratuje nas przed utratą gola.
Jeszcze dwukrotnie Dawid Małysa wpisuję się na listę strzelców, przy asystach Mateusza Lipki i Maksymiliana Zubka i w tym momencie nikt już nie jest w stanie zabrać nam czwartego zwycięstwa w lidze. Kosa, co prawda strzela jeszcze jedną bramkę, ale to wszystko na co było stać ambitnie grających gości, którym należą się duże pochwały za waleczność , biorąc pod uwagę fakt, że nie mieli zmienników w swojej drużynie.

 

Brawa dla zawodników S.T.F. Champion za kolejne zwycięstwo w lidze, jednak niektórzy z naszych chłopców przeszli obok meczu. Na uwagę zasługuje również piękna flaga przygotowana przez rodziców z rocznika 2007, która po raz pierwszy zawisła podczas spotkania. BRAWO!!!!!!!!

 

Skład drużyny :
Mikołaj Witkowski, Julek Hadyś, Janek Molenda, Mateusz Lipka, Dawid Małysa, Piotr Soldecki, Kuba Janiszewski, Maciej Wasiak, Maksymilian Zubek.

 

2006

 

W piątkowe popołudnie przy ulicy Sarabandy S.T.F Champion 2006 zmierzył się
z Klubem Snu. Od początku spotkania widać było, że oba zespoły chcą grać w
piłkę, co skutkowało wieloma ładnymi, składnymi akcjami. Po kilku
niewykorzystanych sytuacjach Championa, zawodnicy Klubu Snu przejęli
inicjatywę i w ciągu kilku minut wyszli na trzy bramkowe prowadzenie. S.T.F
jednak nie spoczął na laurach i za sprawą dwóch trafień Wirgiliusza
Szablińskiego byliśmy już blisko, aby dogonić przeciwnika. W drugiej
połowie spotkania obraz gry się nie zmienił, Champion atakował i stwarzał
sobie wyśmienite okazje po akcjach zespołowych, natomiast Klub Snu
prowadził ataki opierając je na indywidualnych umiejętnościach zawodników.
Niestety po dwóch kolejnych takich próbach przeciwnicy wygrywali już 5-2.
Pomimo niekorzystnego wyniku piłkarze Championa dalej, konsekwentnie
budowali swoje ataki, co dało efekt w postaci gola, po super strzale pod
porzeczkę Błażeja Laskowskiego. Chwilę później Jeremi Sobczyk strzelił
czwartą bramkę po płaskim strzałem tuż obok bramkarza. Do końca meczu
zostało jeszcze kilka minut a S.T.F dalej atakował, niestety piłka już nie
wpadła do siatki, pomimo, że kilka razy była blisko celu, bo kilkukrotnie
odbijała się od słupka i poprzeczki bramki rywali. Końcowy wynik to 5-4 dla
Klubu Snu .Jednak, z postawy Championa można być bardzo zadowolonym i z
optymizmem czekać na sobotnie spotkanie.

Skład:
1. Jaś Pęk
2. Michał Wojda
3. Mikołaj Michalski
4. Michał Józefara
5. Jakub Sobczyk
6. Jeremi Sobczyk x1
7. Wirgiliusz Szabliński x2
8. Błażej Laskowski x1
9. Tymon Gralec
10. Antek Ratajczyk


Po kilkunastogodzinnej przerwie S.T.F Champion wyszedł na następny ligowy
mecz. Tym razem przeciwnikiem był Inter Konstancin. Początek spotkania był
bardzo zacięty. Pierwszą bramkę strzelił Wirgiliusz Szabliński, po ładnej
dwójkowej akcji z Jeremim Sobczykiem. Chwilę później zespół gości doprowadził do remisu. Sytuacja powtórzyła się w ciągu kilku następnych minut. Tym razem
bramkę strzelił Jeremi Sobczyk, a minutę później znów był remis. Tuż przed
przerwą, po trzech podaniach w obronie piłka powędrowała do prawej strony,
gdzie Błażej Laskowski dośrodkował na dalszy słupek, a tam Tymon Gralec nie
dał szans bramkarzowi, kończąc akcje strzałem z powietrza. Druga połowa to
już dominacja Championa, co przełożyło się na kolejne trzy trafienia,
których autorami był Wirgiliusz Szabliński, Tymon Gralec i Błażej
Laskowski. Ostateczny wynik to 6-2 dla S.T.F Champion. Po takim meczu na
pochwałę zasługuje cały zespół, każdy dobrze wykonywał swoje obowiązki
zarówno w defensywie jak i ofensywie i za wszelką cenę starał się dać coś
od siebie dla drużyny, co może być bardzo zadowalające.

 

Skład:
1. Jaś Pęk
2. Michał Wojda
3. Igor Mirowski
4. Mikołaj Michalski
5. Jakub Sobczyk
6. Jeremi Sobczyk x1
7. Wirgiliusz Szabliński x2
8. Błażej Laskowski x1
9. Tymon Gralec
10. Antek Ratajczyk

 

2005 A

 

W sobotę w świetnych nastrojach po ostatnim meczu ligowym, pojawiliśmy się na boisku naszego kolejnego rywala MKS-u Błyskawica.
Początek meczu ułożył  się bardzo dobrze dla naszego zespołu. Przejęte zagranie przez Filipa Składowskiego, który zagrywa piłkę do Antka Ślazewicza i mamy 1:0 dla Championa.
Niestety dwa błędy w obronie i szybka zmiana wyniku na 2:1 dla Błyskawicy .Chwilę póżniej piękne uderzenie Antka Ślazewicza daje nam remis.
Od tego momentu nasi zawodnicy pokazali, że są słabo dysponowani tego dnia.
Dużo błędów, brak krycia, a co najgorsze brak walki i zaangażowania przyczyniło się do utraty kolejnych goli.
Ostatni pozytywny akcent, który można odnotować w tym spotkaniu, to kombinacyjny rzut rożny, po którym strzelamy bramkę.
Końcowy wynik 9:4 dla drużyny z Pragi i miejmy nadzieje, że ta porażka mobilizująco wpłynie na zawodników Championa
Wyciągamy wnioski i bierzemy się do ciężkiej pracy.

 

Skład i bramki:
 Aleks Sawicki
, Bartek Sundrani
, Kajetan Gryn
, Antek Ślazewicz *3
, Jaś Żelich
, Patryk Zubek
, Filip Składowski*1
, Mikołaj Jarosiński
, Marcel Domaradzki

 

2005 B

 

Ubiegły weekend przebiegł pod znakiem meczów w Lidze pokoju. Tym razem na boisku przy ul. Sarabandy, gościliśmy drużyny Klubu Snu oraz Interu Konstancin.

 

W piątek mierzyliśmy się z liderem rozgrywek i niestety na boisku było widać różnicę pomiędzy starszymi zawodnikami Klubu Snu, a Championem. Początek meczu to proste błędy w defensywie, spowodowane brakiem koncentracji. Przy wyniku 0-4, rzut karny obronił Kuba Muszyński. Ten moment meczu okazał się punktem zwrotnym w grze naszych zawodników. Chłopcy zaczęli grać coraz odważniej i pewniej, niejednokrotnie konstruując akcje na połowie przeciwnika. Trzeba przyznać, że pomimo walki włożonej w mecz, przeciwnik okazał się poza zasięgiem, a wynik 10-1 odzwierciedlał przewagę naszych gości.. Honorowe trafienie zaliczył Filip Chełmecki.

 

W sobotni poranek chłopcy mierzyli się z Interem Konstancin, który znajduje się tuż za podium w tabeli, co oznaczało niełatwą przeprawę. Chłopcy do meczu podeszli z większą koncentracją. Widać było, że Champion wyciągnął wnioski z poprzedniego dnia. Początek meczu toczył się głównie w środku pola. Obie drużyny miały swoje akcje, lecz pierwsi do bramki trafili goście. Inter atakował coraz śmielej, a naszym adeptom przytrafiały się błędy w kryciu. Po raz kolejny starsi zawodnicy pokazali wyższość w wykańczaniu akcji i to oni zdobywali kolejne bramki. Mimo tego, Champion nie przestawał walczyć, co przyniosło efekt w postaci dwóch strzelonych bramek. Ostatecznie drużyna STF-u uległa przeciwnikowi 10-2, lecz pozostawiła dobre wrażenie po sobie. Chłopcy zostawili na boisku dużo walki, za co należy im się pochwała. Jednak nadal widoczne są błędy w dokładnym rozgrywaniu piłki i kryciu jeden na jeden. W obu spotkaniach na wyróżnienie zasłużyli, strzelec wszystkich trzech bramek – Filip Chełmecki oraz Bartek Kowalski – za ofiarną postawę w defensywie.

 

Skład STF Champion: Kuba Muszyński, Bartek Kowalski, Maks Woźniak, Filip Niewadził, Olaf Żółciński, Filip Chełmecki, Rudolf Siennicki, Benjamin Krzystek, Eryk Mirkowski, Jakub Juzaszek, Ignacy Jagodzik

 

2003/04

 

W piątkowe popołudnie zamiast treningu rozegraliśmy zaległe ligowe spotkanie z drużyną Klubu SNU Warszawa. 
 
Od pierwszego gwizdka sędziego wszystko wskazywało na to, że będzie to trudny pojedynek dla naszego zespołu. Nasi zawodnicy grali z werwą oraz z ogromnym zaangażowaniem z wyżej notowanym przeciwnikiem .W pierwszej części meczu mimo przewagi rywala, to my otworzyliśmy wynik spotkania. Bramkę zdobył Paweł Sternicki po dobrym podaniu Oliviera Dziuby . Na chwilę przed zmianą 
połów popełniliśmy jednak dwa proste błędy, które kosztowały nas stratę dwóch bramek. Nie zniechęciło to naszych adeptów, którzy w dalszej części meczu próbowali dzielnie zmienić wynik spotka. W drugiej połowie goście dołożyli jeszcze jedną bramkę, a my stanęliśmy kilkakrotnie przed szansą na zdobycie swoich goli. Po mimo niekorzystnego wyniku meczowego, schodziliśmy z podniesioną głową po ostatnim gwizdku sędziego. Zawodnicy Championa zostawili po sobie dobre wrażenie.

 
Każdy, kto był obecny na meczu mógłby stwierdzić, że był świadkiem dobrego spotkania w wykonaniu naszych chłopców . Wiemy, że stać nas na wiele, jeśli każdy mecz zagramy na takim poziomie, będzie to najlepsze przygotowanie przed rozgrywkami w lidze mazowieckiej.

 

Skład: Alan Szlacherski, Marcel Bykowski, Olivier Dziuba, Paweł Sternicki *1, Kuba Grzybowski, Kuba Mościcki, Szymon Kopeć, Mikołaj Sadokierski, Wiktor Toczyłowski

 

Po dobrym pojedynku z Klubem Snów w lidze pokoju, drużyna S.T.F Champion rocznika 2003/04 podejmowała lidera tabeli Inter Konstancin . Mecz ten zupełnie nie przypominał piątkowego spotkania z Klubem Snów .Zabrakło determinacji, ambicji i woli walki podopiecznym Championa, którzy mimo dużej przewagi przeciwnika stworzyli sobie kilka świetnych okazji do strzelenia bramki. Mimo, że przegraliśmy 9:0 mamy wrażenie, że przy innym nastawieniu do meczu, spotkanie to wyglądałoby inaczej. Zostały nam już ostatnie kolejki w lidze pokoju i trzeba wykrzesać maksimum swoich możliwości, żeby godnie pożegnać się z tymi rozgrywkami.

 

Skład drużyny:
Alan Szlacherski, Kuba Mościcki, Michał Wasiak, Kuba Grzybowski, Marcel Bykowski, Oliwier Dziuba, Antek Piórko, Paweł Sternicki, Wiktor Toczyłowski, Szymon Kopeć


Komentarze

Komentarze

Miło nam poinformować że dwa roczniki STF Champion wystąpią w silnie
obsadzonych turniejach.

 

Rocznik 2005 w dniach 26-28 czerwca w Gdyni zagra w kolejnej edycji Baltic
Cup roczników 2004 w której udział potwierdziły między innymi tak silne zespoły jak – FC Everton, Cardiff City FC, Lech Poznań, Lechia Gdańsk, Pogoń Szczecin, Sdusszor Kaliningrad, Widzew Łódz.

 
Rocznik 2006 27 czerwca wystąpi w turnieju w Łukowie i będzie się mierzyć z
zespołami z zagranicy oraz z juniorami zespołów Polskiej Ekstraklasy.


Komentarze

Komentarze

Udany  weekend, tak w skrócie można nazwać rywalizacje naszych zawodników.
W ligach mazowieckich ,wysoka wygrana i gorące pochwały od osób ,które oglądały spotkanie  z Olimpią Warszawa(m.in. rodzice naszego rywala, trener)na temat sposobu i  gry rocznika 2005. Po słabszym meczu  rocznik 2007 ,pokazał swój wielki potencjał piłkarski ,wygrywając kolejny mecz i zrobił mały kroczek w kierunku awansu do drugiej ligi.
W lidze pokoju drużyna Championa 2006 wyciągnęła  wnioski z poprzedniego tygodnia i zagrała dobry, zwycięski mecz.
Niestety roczniki 2005 B i 2003/4 grając przeciwko starszym zawodnikom przegrały  wysoko swoje spotkania, ale cały czas jest widoczny progres ,który ma przynieść efekty we wrześniu ,kiedy to oba zespoły zagrają już w swoich rocznikach w lidze mazowieckiej.

No i jeszcze nasi najmłodsi  adepci rocznika 2008 ,którzy po raz kolejny pokazali klasę i po dobrej grze (co jest najważniejsze) wygrali wysoko swój pojedynek w lidze lesznowolskiej.

 

2005B

 

Kolejnym przeciwnikiem drużyny z rocznika 2005 B, była drużyna Alfa Przymierze Rodzin. Boisko na którym przyszło rozgrywać sobotnie zawody w systemie 4+1, zmuszało do zmiany ustawienia i koncepcji gry. Niestety na zmianę zasad z piłki nożnej na futsal nikt nie był przygotowany, co utrudniało grę naszym zawodnikom. Jednak warunki do gry były takie same dla obu drużyn i nie usprawiedliwia to wyniku meczu. Po raz kolejny drużyna Championa wychodzi na mecz bez odpowiedniej koncentracji i ze złym nastawieniem.

 

Pierwsze trzy stracone bramki, to proste błędy naszych zawodników. Po tym czasie, w poczynania naszych adeptów wkradało się coraz więcej nerwowości ,co miało wpływ na kolejne stracone bramki. Pod koniec pierwszej połowy Champion wyraźnie zaatakował. Najpierw dwukrotnie nasi zawodnicy trafili w słupek, a potem bramkarz ratował gospodarzy przed utratą bramki. Na 4-1 trafia Benjamin Krzystek, lecz po chwili bramkę „do szatni” strzela drużyna Alfy.

 

Na drugą połowę chłopcy wychodzą zmobilizowani z chęcią zmniejszenia rozmiarów porażki. Niestety nie uniknęliśmy błędów w kryciu zawodników i ta druga połowa przypominała to ,co widzieliśmy na boisku w pierwszej części gry. Pod koniec meczu znów Champion zaatakował wyraźnie i zaowocowało to bramką autorstwa Olafa Żółcińskiego. Ostateczny wynik to 11-2 dla gospodarzy.

 

Mecz ten pokazał, że Champion jest konkurencyjną drużyną dla pozostałych, w momencie gdy  zawodnicy grają z większą wolą walki. Są w meczach momenty, gdy S.T.F.  dominuje ale nie potrafi tego zamienić na bramki. Lecz tak jak w sobotni poranek, mecz trwa 50 minut. I bardzo trudno jest wygrać takie spotkanie, gdy chłopcy walczą przez zaledwie 1/3 zawodów. Championi mają umiejętności, lecz brakuje im jeszcze pewności siebie i tego co prezentują na treningu. Piłka nożna to sport, gdzie walką, charakterem i ambicją można wygrać z każdym przeciwnikiem.

Bramki dla STF Champion: Benjamin Krzystek, Olaf Żółciński

 

Skład: Jakub Muszyński, Filip Niewadził, Bartek Kowalski, Maks Woźniak, Olaf Żółciński, Filip Chełmecki, Benjamin Krzystek, Rudolf Siennicki

 

2005A

 

W trzeciej kolejce ligi mazowieckiej, zespół S.T.F. Champion z rocznika 2005, w sobotni poranek spotkał się z WRKS Olimpia Warszawa. Po bardzo dobrym meczu z Polonią Warszawa tydzień temu  i tym razem oczekiwaliśmy dobrego pojedynku naszych chłopców. Spotkanie graliśmy bez swojego etatowego rozgrywającego , kapitana Patryka Zubka. W środku pola zastąpił go dobrze dysponowany Antek Ślazewicz, który często wymieniał się pozycjami  z Jankiem Żelichem. Obiektywnie  trzeba powiedzieć, że to drużyna Championa opanowała grę ,stwarzając sobie multum sytuacji bramkowych. Goście  od czasu do czasu nękali golkipera S.T.F. –u  Aleksa Sawickiego, strzałami z dystansu, ale za każdym razem  był on na posterunku. Wynik  meczu otworzył Filip Składowski  ,wykorzystując ładne podanie od Bartka Sundraniego. Na 2:0, znowu trafia Filip po przytomnym podaniu Janka Żelicha i wydawało się ,że następne bramki dla naszej drużyny to tylko kwestia czasu. Większą  ilością zawodników ruszyliśmy do ataku, nadziewając się na kontrę Olimpii, która zmniejsza wynik spotkania na 2:1. Więcej takich błędów nie popełniliśmy, zaczynając swój mały „koncert” przy ul .Sarabandy.

– 3:1 bramka Antek Ślazewicz (asysta Janek Żelich)

– 4:1  bramka Ignacy Jagodzik, wykorzystuje sytuację sam na sam z bramkarzem  (asysta Antek Ślazewicz)

– 5:1 bramka Ignacy Jagodzik (asysta Janek Żelich)

– 6:1 bramka  Antek Ślazewicz, po ładnym strzale z dystansu

– 7:1 bramka Antek Słazewicz z głowy (asysta Filip Składowski)

– 8:1 bramka Janek Żelich, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Antka Ślazewicza

-9:1 bramka Filip Składowski, po indywidualnej akcji

-10:1 bramka Ignacy Jagodzik (asysta Filip Składowski)

-11:1 bramka Janek Żelich, wykorzystuje rzut karny

-12:1 bramka Janek Żelich (asysta Marcel Domaradzki)

-13:1 bramka Filip Składowski (asysta Mikołaj Jarośiński)

 

Na pewno  cieszy wynik spotkania, po bardzo ładnej grze. Zwrócić jednak  trzeba  uwagę, na zbyt egoistyczne kończenie akcji, gdy wychodzimy w przewadze  jednego, czy nawet dwóch zawodników. Zdajemy sobie sprawę, że bramki cieszą każdego zawodnika i rodzica, ale zawsze na pierwszym miejscu powinno być dobro drużyny.

 

Skład drużyny:

Aleks Sawicki, Kajetan  Gryn, Bartek Sundrani, Antek  Ślazewicz, Janek Żelich, Marcel Domaradzki, Filip Składowski, Ignacy Jagodzik, Mikołaj Jarosiński.

 

2006

 

W trzeciej kolejce rundy rewanżowej Ligi Pokoju S.T.F Champion 2006 zmierzył się z Alfą Przymierze Rodzin. Od początku meczu, obie ekipy grały bardzo twardo i konsekwentnie w obronie ,czego wynikiem była pierwsza bramka strzelona dopiero w 15 minucie, po szybkiej indywidualnej akcji zawodnika Alfy. Chwilę później jednak idealną zmianę dał Antek Ratajczyk, który wykorzystał dobre podanie do boku Jeremiego Sobczyka i precyzyjnym uderzeniem w samo okienko bramki nie dał szans bramkarzowi rywali. Michał Wojda poszedł za ciosem i strzałem z przed pola karnego wyprowadził S.T.F na prowadzenie. Radość nie trwała jednak zbyt długo, bo po szybkiej kontrze lewą stroną boiska Alfa wyrównała i na przerwę zeszliśmy z wynikiem remisowym. Druga połowa ,to już absolutna dominacja Championa, którą potwierdził najpierw Wirgilusz Szabliński, wykorzystując sytuacje sam na sam z bramkarzem, a następnie dwukrotnie Błażej Laskowski finalizując akcję całego zespołu. Na szczególną pochwałę zasłużyli Kuba Sobczyk i Kuba Studziżba. Pierwszy z nich był prawdziwą ostoją defensywy, raz za razem przerywając ataki przeciwników. Natomiast Kuba Studziżba doskonale spisał się w nietypowej dla siebie roli bramkarza, popisując się kilkoma efektownymi interwencjami.

 

Skład:
1. Kuba Studziżba
2. Wirgiliusz Szabliński x1
3. Jeremi Sobczyk
4. Michał Wojda x1
5. Michał Józefara
6. Błażej Laskowski x2
7. Antek Ratajczyk x1
8. Kuba Sobczyk

2007

Do bardzo ciekawego pojedynku doszło w trzeciej kolejce ligi mazowieckiej rocznika 2007. S.T.F. Champion ,podejmował na własnym boisku drużynę  F.C. Komorów. Po dwóch teoretycznie łatwych zwycięstwach w lidze i tym razem nasi chłopcy myśleli, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie. Jednak drużyna przeciwnika od samego początku podniosła wysoko poprzeczkę, nie pozwalając nam na wiele.

 

Już  pierwsza akcja zespołu z Komorowa  przyniosła im bramkę ,co kompletnie zaskoczyło zbyt pewnych siebie gospodarzy. To podziałało jak zimny prysznic na nasz zespół ,który szybko odpowiedział bramką Mateusza Lipki ,strzałem z dystansu. W dalszym ciągu widać było  większą chęć i determinację gości w wywiezieniu trzech punktów z boiska  Championa. Jeszcze przed końcem pierwszej  kwarty Mateusz Lipka ,po podaniu Dawida Małysy  wyprowadza nas na prowadzenie ,ale nadal gra pozostawia wiele do życzenia. Zaraz po wznowieniu  gry ,zespół z Komorowa strzela wyrównującą bramkę ,pokazując ,że nie położy się przed nami .Na pewno pogoda nie ułatwiała w poruszaniu się obu drużyn po boisku ,gdzie zaczęły się robić większe odległości ,co skrzętnie wykorzystał Kuba Janiszewski. Dobre podanie Maksa Zubka i Kuba wychodzi na pozycje sam na sam z bramkarzem, strzelając gola na 3:2. I tym razem dzielnie i dobrze grająca ekipa gości doprowadza do wyrównani i przed ostatnią kwartą jest 3:3.

 

Ostatnia kwarta to zdecydowana przewaga Championa udokumentowana dwoma bramkami Piotra Soldeckiego. Najpierw strzał z dystansu Piotrka, a później przytomne zachowanie po rzucie rożnym i końcowy wynik meczu 5:3.Jeszcze Dawid Małysa i Maciej Wasiak próbują nękać świetnie dysponowanego bramkarza z Komorowa, ale w obu przypadkach brakuję trochę szczęścia, gdyż piłka trafia w poprzeczkę i słupek.

 

Gdyby nasi chłopcy ,grali tak jak ich rodzice kibicowali, w meczu tym padłoby więcej bramek. Gratulacje rodzice  i mimo wszystko zawodnicy ,bo sztuką jest wygrać mecz ,gdy gra nie do końca się układa.

 

Skład drużyny:

Mikołaj Witkowski, Janek Molenda, Maksymilian Zubek, Piotr Soldecki, Mateusz Lipka, Dawid Małysa, Maciej Wasiak, Kuba Chełmicki, Maksymilian Turniak, Kuba Janiszewski, Julek Hadyś

 

2003/04

 

W następnej  kolejce Ligi Pokoju zmierzyliśmy się z drużynę Alfę I Przymierze Rodzin. Spotkanie rozegraliśmy na wyjeździe, a małe boisko gospodarzy ,oraz małe bramki zapowiadały zupełnie inną grę, niż tą z dużego placu, zdecydowanie szybszą i żywszą.

 

W rzeczywistości jednak małe boisko  obnażyło nasze błędy, które rywal drastycznie wykorzystywał. Kubeł zimnej wody wylał na nas już w pierwszych minutach meczu. Szybko straciliśmy trzy bramki, po niedokładnych podaniach (w tym z autu) na własnej połowie. Kontry Alfy były bardzo skuteczne. Naszą wyraźną niepewność pogłębiała niemoc,  utrzymania się przy piłce, tym bardziej, że większość strat kończyła się dla nas straconymi bramkami, lub w najlepszym przypadku szybką interwencją obrońców.

 

Alfa w pierwszej części spotkania wyszła na nas  wysokim pressingiem, a po jej zakończeniu ,prowadziła 9:1 – honorowe trafienie dla nas zaliczył Paweł Sternicki, po niezwykle zaciętej walce z obrońcami. Druga połowa wyglądała trochę lepiej, lecz nie można powiedzieć, że unikaliśmy błędów. Nieco poprawiliśmy krycie indywidualne, wciąż jednak zdarzało nam się ,,gubić” przeciwnika, co często kończyło się bramką dla rywala.
Również my mieliśmy swoje okazje, jednak brakowało skuteczności. Po niezwykle ciężkim meczu ostateczny wynik spotkania to 18:1 dla Alfy.

 

Zmiana warunków gry i jednocześnie tak wymagający rywal ,to nie lada wyzwanie. Małe boisko obnażyło nasze techniczne błędy, a także bardziej brutalnie zweryfikowało  nasze nieprawidłowe ustawianie się. Nie łatwo było nam grać ze świadomością dużej przewagi bramkowej  przeciwnika , jednak warto zaznaczyć, że graliśmy z drużyną, która ostatnio po ciężkim boju przegrała w karnych w finale o wejście do Mistrzostw Warszawy Szkół Podstawowych rocznika 2002. Niezależnie od tego z jak wymagającym rywalem gramy, zawsze musimy dawać z siebie 100%, a wtedy zaowocuje to na przyszłość.

 

Skład drużyny:

Alan Szlacherski, Kuba Grzybowski, Paweł Sternicki, Antek Piórko, Marcel Bykowski, Olivier Dziuba, Mikołaj Sadokierski, Michał Wasiak

 

2008

 

W niedzielę  26.04.2015 rocznik S.T.F Champion 2008 rozegrał kolejny mecz w ramach rozgrywek Ligi FCL, tym razem przeciwnikiem była drużyna Orlęta Mroków. Spotkanie ułożyło się dla nas pomyślnie od pierwszych minut meczu, kiedy to Mikołaj Czerniatowicz zdobył 3 bramki i otworzył nimi wynik rywalizacji.. Dalsza gra to bardzo ładne, zespołowe akcje naszych chłopców zakańczane najczęściej strzałami na bramkę, a piłka jeszcze dziesięć razy zdołała znaleźć drogę do bramki przeciwnika. Na wyróżnienie zasługuje  postawa naszej obrony, gdyż w całym meczu nie straciliśmy ani jednej bramki, a Luca Carillo, Maciej Kupis i Łukasz Kowalski doskonale kierowali defensywnymi poczynaniami naszego zespołu. Ostateczny wynik spotkania to 13:0(warto podkreślić, że gdyby nie bardzo dobra postawa bramkarza przeciwników wynik mógłby być jeszcze bardziej okazały) , ale najbardziej cieszy zespołowa, mądra gra, oraz zastosowywanie w grze tego, co jest ćwiczone na treningach.

 

Strzelcy bramek : 5 Mikołaj Czerniatowicz, 2 Teo Żakowicz, 2 Łukasz Kowalski, 1 Kacper Jaskuła, 1 Mateusz Wawrzynów, 1 Norbert Orzoł, 1 Antek Stanios

 

Skład zespołu:

Antek Stanios, Luca Carillo, Mikołaj Czerniatowicz, Kacper Jaskuła, Norbert Orzoł, Łukasz Kowalski, Maciej Kupis, Mateusz Wawrzynów, Teo Żakowicz

 

Podziękowania dla zawodników za duże zaangażowanie w mecz oraz dla rodziców za kulturalny doping swoich pociech.


Komentarze

Komentarze

Duży  sukces rocznika 2005(wzmocniony dwoma  kolegami z rocznika 2004 ), który grając ze starszymi o rok zespołami, awansował w turnieju Mini League Warsaw 2015 do ćwierćfinału, który odbędzie się 26 maja na Placu Zamkowym.

 

Różnie wiodło się pozostałym zespołom. Trzy nasze drużyny grające w ligach mazowieckiej i lesznowolskiej, wygrały swoje mecze i umocniły się na pierwszych pozycjach. Niestety zawodnicy drużyn rywalizujący w lidze pokoju, przegrały swoje spotkania.

 

2008

 

W sobotę 18.04. jako pierwsi do rywalizacji piłkarskich, w weekendowe granie Championa, stanęła drużyna z rocznika 2008. Tym razem naszym przeciwnikiem w lidze Lesznowolskiej, była drużyna FC Lesznowola. Początek spotkania mógł wskazywać, że nie będzie to łatwe spotkanie. Na bramkę Łukasza Kowalskiego, szybko odpowiedział rywal, który nie miał zamiaru oddać meczu bez walki. Na następnego gola autorstwa Kacpra Jaskóły, przyszło nam trochę poczekać, ale z prowadzenia nie cieszyliśmy się zbyt długo. Zespół z Lesznowoli  przeprowadził szybki kontratak i doprowadził do remisu 2:2. W tym fragmencie gry, chłopcy S.T.F. Champion trochę egoistycznie próbowali rozgrywać akcje, które w środkowej części  boiska rozbijali nasi przeciwnicy. Zupełnie  inaczej wyglądało  spotkanie  po przerwie. Gra zespołowa, sporo dokładnych  i silnych podań spowodowało, że zaczęliśmy kreować więcej sytuacji bramkowych, które zamienialiśmy na bramki. Do końca  meczu całkowicie opanowaliśmy sytuacje na boisku, czego efektem było jeszcze dziewięć  bramek. Ostatecznie  zwyciężyliśmy  11:2.

 

Bramki w tym spotkaniu strzelali: Kacper Jaskóła (4), Mikołaj Czerniatowicz (3), Teo  Żakowicz, Antek Stanios, Mateusz Wawrzynów, Łukasz Kowalski.

 

Brawa dla naszych małych piłkarzy, za walkę i zaangażowanie podczas całego spotkania.

 

Skład drużyny: Tymon Bartczak, Teo Żakowicz, Luca Carillo, Maciej Kupis, Antek Stanios, Mikołaj Czerniatowicz, Mateusz Wawrzynów, Kacper Jaskóła, Łukasz Kowalski

 

2007

 

W drugiej kolejce ligi mazowieckiej drużyna  S.T.F. Champion  rocznika 2007 spotkała się  z Orłem Baniocha.  Przez całe spotkanie to nasza drużyna  całkowicie zdominowała boisko  gospodarza z Baniochy. Szybkie akcje, wiele podań na jeden kontakt, natychmiastowe  odbierane piłki po stracie, to wszystko nie pozwoliło na zagrożenie naszej bramki. Zupełnie  bez pracy był bramkarz Championa Mikołaj Witkowski. Od początku spotkania gra toczyła się na połowie przeciwnika, gdzie nasi zawodnicy znajdowali się w dobrych sytuacjach bramkowych, których jednak nie potrafili długo zamienić na gole. Dopiero po kilku minutach spotkania Dawid Małysa wyprowadza S.T.F. na prowadzenie, co dało większą pewność  naszym chłopcom, pod bramką rywala. Kolejne  bramki posypały się jak z rękawa, a ich autorami byli:

– Kuba Chełmicki (asysta Mateusz Lipka)

– Mateusz Lipka (dobitka strzału)

– bramka samobójcza

– Kuba Janiszewski  (asysta Mateusz Lipka)

– Kuba Janiszewski ( asysta Piotrek Soldecki )

– Kuba Janiszewski ( strzał z pola karnego)

– Kuba Janiszewski ( dobitka strzału Piotra Soldeckiego)

– Kuba Janiszewski ( podanie Janka Molendy)

– Mateusz Lipka ( asysta Maciek  Wasiak)

-Mateusz Lipka ( asysta  Janek Molenda)

 

Ostatecznie zwyciężyliśmy Orła 11:0, po bardzo ładnej i efektownej grze. Cieszy fakt, że elementy, które trenujemy podczas treningu, coraz częściej wychodzą nam w meczach ligowych. Gratulacje dla wszystkich zawodników.

 

Skład drużyny :

Mikołaj Witkowski, Janek Molenda, Maksymilian Zubek, Kuba  Chełmicki, Maciej Wasiak, Dawid  Małysa, Mateusz  Lipka, Kuba Janiszewski, Piotr Soldecki.

 

2006

 

W sobotni poranek do kolejnego ligowego meczu przystąpił zespół S.T.F Champion 2006. Tym razem przeciwnikiem była drużyna Orlika Ursynów. Już na początku spotkania, po ładnej kombinacyjnej akcji z lewej strony i dośrodkowaniu w pole karne Tymona Gralca, pierwszą bramkę zdobył Błażej Laskowski. Niestety już chwilę później straciliśmy gola, po ciągle powtarzającym się zagraniu Orlika, czyli długiej piłce do przodu na napastnika. Trzeba przyznać szczerze, że nasi zawodnicy mieli ogromne problemy z takim sposobem rozegrania przez cały mecz. Tuż, przed przerwą przewaga w ofensywie Championa wyraźnie się zaznaczyła i gdy po dwóch bramkach Wirgiliusza Szablińskiego i jednej Mikołaja Michalskiego, prowadziliśmy już 4-2 wydawało się, że nic w tej części gry już stać się nie może. Jednak chwila nieuwagi w defensywie, doprowadziła do straty dwóch bramek i na przerwę schodziliśmy z remisem 4-4. Druga połowa to kolejne próby S.T.F rozgrywania, krótkim podaniem swoich akcji. Na uwagę zasługuje akcja Antka Ratajczyka i Wirgiliusza Szablińskiego, którzy szybkimi podaniami z pierwszej piłki, starali się przedostać pod bramkę przeciwnika. Niestety w ciągu drugiej połowy, po raz kolejny wybijane piłki do przodu, zaskakiwały naszą obronę, co skutkowało groźnymi sytuacjami.  Mimo, że Jaś Pęk robił co mógł, to aż trzy razy musiał wyciągać piłkę z siatki. Przy stanie 7-4, sam na sam wychodził Wirgiliusz Szabliński, jednak został sfaulowany i sędzia podyktował rzut karny.  Sam poszkodowany  podszedł do piłki, ale  minimalnie przestrzelił. Tuż przed zakończeniem meczu, ładną akcję lewą stroną przeprowadził Tymon Gralec, wykorzystał otwierające podanie Mikołaja Michalskiego i płaskim strzałem obok bramkarza, zdobył gola. Końcowy wynik to 7-5 dla Orlika Ursynów. Na pewno po takim spotkaniu pozostaję duży niedosyt, jednak trzeba wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów i wierzyć, że w następnej kolejce będzie lepiej!

 

Skład:
-Jakub Studziżba
-Michał Wojda
-Tymon Gralec x1
-Mikołaj Michalski x1
-Jaś Pęk
-Wirgiliusz Szabliński x2
-Jeremi Sobczyk
-Antek Ratajczyk
-Michał Józefara
-Kuba Sobczyk
-Błażej Laskowski x1
-Igor Mirowski

 

2005

 

W drugiej kolejce ligi mazowieckiej, drużynie  S.T.F. Champion rocznika 2005,   przy ul. Konwiktorskiej, przyszło zmierzyć się z Polonią Warszawa. Po ostatnim remisie z Sempem Ursynów  nasi podopieczni, pałali rządzą rewanżu  i pokazaniu, że ten mecz był tylko wypadkiem przy pracy. Od samego początku widać było większą chęć i determinacje młodych adeptów Championa. Na bramki w tym spotkaniu nie musieliśmy czekać długo. Co prawda ładnego uderzenia z rzutu wolnego Antka Ślazewicza, sędzia nie uznał, dopatrując się faulu na bramkarzu gospodarzu. To tylko bardziej zmobilizowało Antka, przy kolejnym rzucie wolnym, po którym piłka wylądowała w okienku czarnych koszul. Zazwyczaj pierwsza bramka daje pewność drużynie i tak było tym razem. Kolejna bramka to kombinacyjna akcja całego zespołu. Patryk  Zubek zmienia ciężar gry na drugą stronę do Antka Ślazewicza, który z pierwszej piłki, posyła podanie do Janka Żelicha. Pomocnik  Championa  zamyka akcję i strzela na 2:0.Nastepne bramki , to konsekwencja dużej przewagi S.T.F. Champion. Ignacy Jagodzik (asysta Jasiek Żelich ) i Filip Składowski ( piękne uderzenie z dystansu) , prowadzimy 4:0.W trzeciej kwarcie postanowiliśmy zmienić pozycje zawodnikom na boisko, co trochę miało wpływ na jakość   gry, ale nadal stwarzaliśmy sobie sytuację bramkowe. Bramkę na 5:0 strzela Janek Żelich po kombinacyjnie rozegranym rzucie rożnym. Szósta  bramka to efekt indywidualnej akcji Kajetana Grynia i dobitce Filipa Składowskiego.

 

O czwartej kwarcie, najlepiej zapomnieć. To drużyna Polonii doszła do głosu  stwarzając sobie okazję bramkowe. Jedna z takich akcji została zamieniona na gola i mecz kończy się wynikiem 6:1.

 

Skład drużyny:

 

Aleks Sawicki, Bartek Sundrani, Kajetan Gryn, Mikołaj Jarosiński, Patryk Zubek, Janek Żelich, Antek Ślazewicz, Filip Składowski, Ignacy Jagodzik

 

2005  B

 

18 kwietnia, na boisku przy ul. Sarabandy, kolejny mecz w Lidze pokoju rozegrała drużyna z rocznika 2005B. Tym razem przeciwnikiem była drużyna Orlika Ursynów.

 

Do tego spotkania zawodnicy Championa wyszli na boisko mocno zmotywowani. Z powodów personalnych i charakterystyki poszczególnych zawodników, drużyna STF rozpoczęła spotkanie z trzema obrońcami. Ustawienie ćwiczone przed meczem przynosiło zamierzony efekt, ponieważ wyżej notowany przeciwnik przez długi czas nie był w stanie przebić się przez blok defensywy. Chłopcy świetnie bronili, blokowali strzały i asekurowali się wzajemnie. Przy stanie 0-0 Champion miał trzy dobre okazje do zdobycia bramki, lecz przy ostatnim podaniu brakowało dokładności i zimnej krwi. Niestety jak bywa to w piłce nożnej, zemściło się to na naszych zawodnikach, bo tuż przed przerwą straciliśmy dwie bramki.

 

Druga połowa była niestety zupełnie inna. Mniej koncentracji w ustawieniu i kłopoty kondycyjne przełożyły się na kolejne tracone bramki, którym Champion nie był w stanie już zapobiec. Ostateczny wynik to 11-0.

 

Sobotniego poranka widzieliśmy na boisku dwie różne połowy. Uświadamia to, że trzeba pracować jeszcze nad wytrzymałością meczową. Po raz kolejny widać różnicę w grze, gdy nasi chłopcy stają w szranki ze starszymi zawodnikami, co ma niebagatelne znaczenie. Chłopcom dziękujemy za zostawione na boisku zdrowie, bo tego dnia Champion walczył do ostatnich sił.

 

Skład drużyny: Jakub Muszyński, Filip Niewadził, Bartek Kowalski, Eryk Mirkowski, Benjamin Krzystek, Marcel Domaradzki, Rudolf Siennicki, Jakub Juzaszek

 

WARSAW  UEFA LEAGUE 2015

 

Miłą niespodziankę sprawiła nam drużyna rocznika 2005A, wzmocniona dwoma zawodnikami z rocznika 2004 (Marcelem Bykowskim i Pawłem Sternickim), która rozegrała fazę  grupową  warszawskich mini mistrzostw UEFA LEAGUA 2015.W rozgrywkach tych biorą udział zawodnicy z roczników 2004 i młodsi. My  trafiliśmy do bardzo silnej grupy, w której znalazły się zespoły:

 

AON REMBERTÓW, URSUS  WARSZAWA (rocznik 2004) oraz silna ekipa BIAŁYCH ORŁÓW (rocznik 2004)

 

Już pierwszy mecz grupowy pokazał, że w dzisiejszym dniu, nasi podopieczni czują się rewelacyjnie. Po bardzo dobrym spotkaniu pokonali najsłabsza jak się później okazało, drużynę AON REMBERTÓW aż 7:0. Łupem bramkowym w tym spotkaniu podzielili się:

1:0 – Filip Składowski  (strzał z pola karnego)

2:0 –Marcel  Bykowski (strzał z dystansu)

3:0- Antek Ślazewicz   (strzał z pola karnego)

4:0 -Marcel Bykowski (asysta Paweł Sternicki)

5:0 – Marcel Bykowski (asysta Antek Ślazewicz)

6:0 –Antek Ślazewicz  (po rzucie rożnym, asysta Janek Żelich)

7:0- Marcel Bykowski ( asysta Janek Żelich)

 

Dużo trudniej zapowiadało się drugie spotkanie grupowe, gdzie naszym przeciwnikiem był warszawski URSUS (rocznik2004).Już pierwsza akcja meczu zakończyła się bramką dla S.T.F. Champion. Na rajd prawym skrzydłem zdecydował się Marcel Bykowski, który po minięciu dwóch przeciwników, podał w pole karne do Filipa Składowskiego.Nasz napastnik trochę na raty(dwa razy strzelał), ale daje nam prowadzenie w tym spotkaniu. Od tej pory do głosu doszli  zawodnicy Ursusa, którzy zdecydowanie górowali warunkami fizycznymi nad naszymi chłopcami. Trzeba przyznać, że przeciwnik, prostymi sposobami próbował przedostać się w nasze pole karne. Długi wyrzut z autu, wygrany pojedynek główkowy zawodnika Ursusa i mecz kończy się wynikiem 1:1.

 

Marząc o tym, żeby pojechać na Plac Zamkowy, gdzie odbędzie się kolejna faza rozgrywek, musieliśmy wygrać z Białymi Orłami. Warto przypomnieć, że drużyna ta, zremisowała swój pierwszy mecz z Ursusem, będąc zdecydowanie lepszym zespołem. Tak jak w meczu z Ursusem i tym razem na akcje indywidualną zdecydował się Marcel Bykowski, który płaskim strzałem wyprowadza nas na prowadzenie. Po bramce  inicjatywę przejął nasz rywal, a my jak bokser, mądrze się bronimy i wychodzimy z kontratakami. Marcel Bykowski, przejmuje piłkę w środku boiska i ładnym podaniem uruchamia Filipa Składowskiego. Dobrze dysponowany Filip, pięknym strzałem w okienko bramki, strzela drugiego gola w tym meczu. I gdy mecz dobiega końca, dobre podanie Marcela i Kajetan Gryn wychodzi sam na sam z bramkarzem. Kajtek, jak rasowy napastnik mija bramkarza i spokojnie strzela do bramki. KONIEC MECZU, WYGRYWAMY SILNĄ GRUPE I JEDZIEMY NA PLAC  ZAMKOWY!!!!!!!!( gdzie odbędą się mecze na specjalnie przygotowanym  boisku)

 

Gratulacje dla całej drużyny, która walczyła dzielnie z silniejszymi fizycznie (czasami o dwie głowy)  zawodnikami

 

 

2003/04

 

Po  tygodniowej przerwie powróciła do nas Liga Pokoju. W sobotnie przedpołudnie na ulicy Sarabandy, gościliśmy drużynę Orlika Ursynów.

Początek spotkania wyglądał obiecująco. Odważnie utrzymywaliśmy się przy piłce, wymieniając wiele podań.  Przeciwnik szukał swojej szansy, długimi wybiciami piłki do przodu, i jedna z takich sytuacji przysporzyła nam kłopotów w 6 minucie.  Po stracie na połowie Orlika, naraziliśmy się na szybką kontrę, a wybita przez obrońców piłka trafiła do wychodzącego napastnika. W wyniku braku powrotu  oraz wzajemnej asekuracji,  szybko zrobiło się 1:0… Nie zniechęcaliśmy się jednak i dalej graliśmy swoje. Próby zdobycia wyrównującej bramki spaliły jednak na panewce. Drużyna z Orlika miała prostą taktykę na mecz, polegającą na długich podaniach pod naszą bramkę, z czym zupełnie nie mogliśmy sobie poradzić. Jedna z takich akcji zakończyła się bramką na 2:0.Wychodząca drużyna Championa z atakiem, traci futbolówkę na połowie przeciwnika i jedno prostopadłe (długie) podanie kończy się bramką.
W między czasie mieliśmy swoje szanse, dochodziliśmy do sytuacji strzeleckich, w których jednak nie stworzyliśmy problemów bramkarzowi drużyny gości. Pod koniec pierwszej połowy rywal zaczął napierać mocniej i przyszło nam się bronić na własnej połowie. Nie udało nam się strzelić bramki kontaktowej, za to Orlik dołożył kolejne dwa gole i wynik do przerwy 4:0 dla Orlika. W drugiej połowie nasz entuzjazm i wola waliki nie osłabły, lecz wyraźnie nie łatwo grało nam się z takim wynikiem. Czary goryczy przelała bramka samobójcza zawodnika Championa. W końcówce próbowaliśmy  podnieść  się, zagrażając rywalowi indywidualnymi rajdami, jednak bez rezultatu bramkowego. Ostateczny wynik spotkania to 8:0 dla drużyny Orlika Ursynów.

 

 

W spotkaniu wyraźnie było widać, że chłopcy mają pomysł na grę i próbują powielać schematy wyniesione z treningów. Nie ma co zwalać winę na to, że graliśmy ze starszymi, czy silniejszymi, lecz nie ulega wątpliwościom, że wkładaliśmy wiele trudu w każdą wykonywaną czynność pod pressingiem rywala. Nie zniechęca nas rezultat, pomimo popełnianych błędów, nie odpuszczaliśmy do końca meczu.. To dobry prognostyk. Koniec końców, piłka nożna to gra błędów, wygrywa ten, kto popełnia ich mniej. My swoje znamy, stale musimy pracować nad ich ograniczeniem.

 

Skład: Alan Szacherski, Marcel Bykowski, Mikołaj Sadokierski, Oliwier Dziuba, Wiktor Toczyłowski, Paweł Sternicki, Kuba Mocicki, Mateusz Różalski, Michał Wasiak, Antek Piórko


Komentarze

Komentarze

Super oferta zdjęć kart piłkarskich do kolekcji całe drużyny lub pojedyncze sztuki.

Zdjęcia portretowe lub drużynowe.

W celu zamówienia kontakt z fotografem.

 

Zobacz w pdf


Komentarze

Komentarze