Większość zespołów w ten weekend zakończyła swoje zmagania w Lidze Mazowieckiej, w tym sezonie. Drużyny roczników 2008B, 2005B i 2006 świętowały awanse do wyższych lig, po bardzo dobrej, zespołowej grze. Ostatnie słowo powiedziały również roczniki 2007 A i 2008, które zwycięsko wyszły ze swoich batalii. Tylko remis w konfrontacji z Ursusem Warszawa przywożą chłopaki 2005 A, będąc przez cały mecz zespołem lepszym. Na koniec najstarsi adepci, którzy po raz kolejny trwonią przewagę bramkową, gdzie prowadząc 1:0 z Hutnikiem Warszawa, dają sobie wbić dwa gole. Kończy się sezon, ale nie kończą się emocję, bo przez ten czas będziemy grali sparingi, turnieje i nadal ciężko pracowali nad formą, która z miesiąca na miesiąc zwyżkuje.
2008 A
W czwartkowy wieczór, zamiast treningu drużyna rocznika 2008A rozgrywała swój zaległy mecz z zespołem ATP Warszawa. Z konieczności mecz musiał odbyć się po raz drugi na boisku przeciwnika.
Podrażnieni porażką w pierwszej rundzie, oraz nienajlepszym występem na turnieju w Zakopanym, chłopcy podeszli do tego meczu bardzo poważnie.
Od pierwszych minut, do ostatniego gwizdka przewaga naszego zespołu nie podlegała dyskusji, wysokim pressingiem uniemożliwialiśmy przeciwnikom wyprowadzanie piłki od bramki, a sami mądrą grą zespołową przedostawaliśmy się momentalnie pod pole karne przeciwnika.
Wynik końcowy 12:4, to zupełnie najniższy wymiar kary, biorąc pod uwagę przebieg całego spotkania. Bramek mogliśmy strzelić dwa razy tyle, zabrakło po raz kolejny skuteczności i zimnej krwi pod bramką rywala. Mimo wszystko mecz mógł się podobać, gdyż nareszcie zagraliśmy na swoim poziomie, a chłopcy walczyli na boisku za trzech, szczególnie Mikołaj Czerniatowicz, zdobywca aż 7! bramek dla naszego zespołu( asysty: 4 Teo Żakowicz(!), 2 Antek Stanios). Pozostali strzelcy: 2 Teo Żakowicz( asysta Mikołaj Czerniatowicz), 2 Kuba Pawełkowicz ( asysta Antek Stanios oraz Mikołaj Czerniatowicz), Olaf Chabior.
Dobre spotkanie w wykonaniu naszego zespołu, cieszy przewaga jaką uzyskaliśmy nad zespołem z którym w pierwszej rundzie przegraliśmy oraz przede wszystkim walka na boisku, której ostatnimi czasy trochę brakowało, wracamy na dobre tory!
Podziękowania dla rodziców za doping, dla chłopców za przebudzenie się z zakopiańskiego snu 🙂
Skład Zespołu: Mikołaj Czerniatowicz (7 bramek, 2 asysty), Teo Żakowicz ( 2 bramki, 4 asysty), Antek Stanios( 3 asysty), Kuba Pawełkowicz (2 bramki), Olaf Chabior (1 bramka), Luca Carrillo, Krzyś Kosiński, Łukasz Kowalski, Wiktor Humeniuk, Norbert Orzoł, Kacper Jaskuła
Dnia 06. 11. 2016 drużyna rocznika 2008A rozgrywała swój ostatni mecz rundy jesiennej Ligi Mazowieckiej, wyjazdowym przeciwnikiem był zespół KS Ursus Warszawa.
Spotkaniem tym potwierdziliśmy tylko swoją dominację w Lidze Mazowieckiej, od samego początku, to my dyktowaliśmy warunki gry.
Strzelanie rozpoczął nasz etatowy snajper Mikołaj Czerniatowicz, który po świetnej asyście Teo Żakowicza zdobywa bramkę. Niepotrzebne rozluźnienie sprawiło jednak, iż gospodarze zdołali w małym odstępie czasu zdobyć bramkę wyrównującą. Bramka ta podziałała na nasz zespół jak płachta na byka. Mikołaj Czerniatowicz odwdzięczył się asystą, a Teo Żakowicz nie zmarnował sytuacji wyprowadzając tym samym nasz zespół na prowadzenie. Kolejne gole, to trafienia autorstwa 4 Mikołaja Czerniatowicza, 2 Kuby Pawełkowicza oraz po jednym Wiktora Humeniuka i Teo Żakowicza. Na uwagę zasługuje bramka i asysta naszego obrońcy Luci Carrillo, który co prawda nie ma zbyt wielu okazji do powiększania swojego dorobku i wpisywania się na listę strzelców, czy asystentów, ale zawsze gdy to rob, i na trybunach wybucha istna wrzawa 🙂 Warto podkreślić w tym meczu właśnie świetną postawę naszych obrońców: Luci Carrillo, Norberta Orzoła i Łukasza Kowalskiego, którzy okazali się zaporą „prawie” nie do przejścia, gdyż spotkanie zakończyło się wynikiem 11:2 dla naszych zuchów.
Zespół rocznika 2008 po raz drugi z rzędu melduje się na pierwszym miejscu tabeli Ligi Mazowieckiej po rundzie jesiennej, potwierdzając tym samym swoją dominację( 5 punktów przewagi nad drugim zespołem). Gratulacje za świetną pracę wykonaną przez całą drużynę, niesamowite postępy zarówno indywidualne jak i zespołowe. Teraz czas na zimowe przygotowania do drugiej rundy, turnieje, wyjazdy i sparingi i dalszą wspaniałą przygodę z piłką nożną!
Skład zespołu: Mikołaj Czerniatowicz ( 5 bramek, 1 asysta), Teo Żakowicz( 2 bramki, 1 asysta), Luca Carrillo(1 bramka, 1 asysta), Kuba Pawełkowicz (2 bramki), Wiktor Humeniuk (1 bramka), Olaf Chabior, Antek Stanios, Kacper Jaskuła, Norbert Orzoł, Łukasz Kowalski, Krzyś Kosiński
2008B
W ostatniej kolejce Ligi mazowieckiej, rocznik 2008 B podejmował na własnym boisku drużynę Delty II Warszawa.
Od samego początku spotkania, to drużyna Championa dominowała i stwarzała więcej sytuacji bramkowych. Taki obraz gry mogliśmy widzieć przez całe spotkanie, a drużyna gości rzadko groźnie atakowała. Trzeba tutaj zaznaczyć, że bardzo dobrze spisywała się nasza obrona, którą tworzyli Maciek Habrowicz i Maciek Kupis.
Nasza drużyna starała się wymieniać między sobą sporo podań, co pozwoliło nam dłużej niż naszym przeciwnikom, utrzymywać się przy piłce.
Bardzo cieszy coraz lepsza gra tej drużyny i trzeba także pochwalić chłopców z rocznika 2009, którzy byli wyróżniającymi się postaciami w dotychczasowych meczach. Zwycięstwo w tych zawodach umocniło nas na pozycji premiowanej do awansu do wyższej ligi, dlatego gratulujemy wszystkim zawodnikom, którzy reprezentowali barwy Championa w tej lidze.
Gratulujemy zwycięstwa i dalej pracujemy aby nasza gra było coraz lepsza
Bramki: Borys Roguski x4, Franek Urban, Staś Litwińczuk, Adam Adamczewski, samobójcza
Asysty: Borys Roguski x2, Julek Dzielak, Adam Adamczewski, Tymek Bartczak
Skład STF: Tymek Bartczak, Maciek Kupis, Maciek Habrowicz, Iwo Kupidura, Franek Urban, Adam Adamczewski, Borys Roguski, Marcel Pogorzelski, Julek Dzielak, Staś Litwińczuk
2007
W środowy wieczór, awansem zagraliśmy ostatnie spotkanie w Lidze Mazowieckiej w tym sezonie. Naszym przeciwnikiem przy Alei Zielenieckiej, był bezpośredni rywal z tabeli Drukarz Warszawa. Pamiętając ostatni, przegrany pojedynek na własnym boisku, chcieliśmy uniknąć błędów z pierwszej potyczki i skoncentrowani wyszliśmy na murawę. Już pierwsze minuty meczu pokazały, że zawody będą miały podobny przebieg jak przy ul. Baletowej. My posiadamy przewagę, gramy piłką, a rywal czeka na szybkie kontry. Wynik dla Championa otwiera, po indywidualnej akcji Maciej Jaroszewski. Nie cieszymy się długo z prowadzenie, bo na początku drugiej kwarty tracimy gola, po rzucie wolnym z okolic pola karnego. Stracona bramka podrażniła ambicje chłopców S. T. F-u i Mateusz Lipka, po ładnym podaniu Kuby Janiszewskiego umieszcza futbolówkę w siatce rywala. Za chwilę Mateusz rewanżuje się Kubie i ten ma możliwość wpisania się na listę strzelców. Po dwóch kwartach prowadzimy 3:1. W trzeciej odsłonie mamy dużą przewagę, ale strzelamy, a może inaczej, rywal strzela sobie bramkę samobójczą i podwyższamy wynik zawodów na 4:1. Nic nie zapowiadało tylu emocji i słabszej postawy naszych zawodników w ostatnich piętnastu minutach meczu. Zdobywamy bramkę autorstwa Kuby Janiszewskiego (asysta Janek Molenda) i tak, jakby wyłączyli naszym chłopcom prąd. Do głosu dochodzi Drukarz i w przeciągu dziesięciu minut strzela nam trzy bramki. Całe szczęście, że w ostatniej minucie, po dobrej asekuracji obrońcy (powrocie) zawodnik gospodarzy, nie wykorzystał dobrej sytuacji bramkowej, bo spotkanie zakończyłoby się remisem. Tym razem nie udało się obronić tytułu mistrzowskiego w tym sezonie, ale to pokazuję, że jeszcze bardziej musimy przyłożyć się do pracy, bo w tej drużynie drzemie ogromny potencjał.
Skład drużyny :
Kuba Chełmicki, Janek Molenda (asysta), Maks Zubek, Piotr Soldecki, Mateusz Lipka (gol i asysta) Dawid Małysa, Kuba Janiszewski (2 gole i asysta), Macie Jaroszewski, Gabriel Jachtoma, Leon Falecki
2006
W meczu kończącym jesienny sezon rocznik 2006 udał się do Konstancina, na mecz z miejscowym Klubem Sportowym. Od początku chcieliśmy narzucić swój styl gry, podchodząc wysokim pressingiem i nie dając rozgrywać piłki rywalowi od własnej bramki. Ten sposób gry szybko przyniósł efekt i już w 5 minucie, po odbiorze z prawej strony i dobrym płaskim uderzeniu Kuby Studziżby prowadziliśmy 1:0. Niestety prowadzenia nie udało się długo utrzymać. W 8 minucie gospodarze wyprowadzili szybki kontratak i po słabym ustawieniu w defensywie doprowadzili do wyrównania. Chwilę przed pierwszą przerwą Mikołaj Michalski zachowuje się jak rasowy snajper i z najbliższej odległości dobija piłkę do bramki. Druga kwarta przyniosła tylko jednego gola, którego zdobył Szymon Zalewski. Doskonale wykorzystał dośrodkowanie z prawego skrzydła Jeremiego Sobczyka. Trzecia i czwarta kwarta, to zdecydowana dominacja Championa, potwierdzona siedmioma golami! Zdecydowanie przyspieszyliśmy swoją grę, grając na jeden i dwa kontakty. Taka postawa mogła się podobać. Na pochwałę zasługują obaj nasi bramkarze Krzysztof Rychlica i Jakub Sobczyk, którzy zachowali przez całe spotkanie koncentrację i wielu trudnych momentach udanie interweniowali. Wynik końcowy to 10:2 dla Championa. Za takie spotkanie można pochwalić cały zespół bez wyjątku! Tym zwycięstwem przypieczętowaliśmy całkowicie zasłużony tytuł mistrza naszej ligi. Miejmy nadzieję, że nowy sezon, który rozpoczniemy w wyższej lidze, będzie potwierdzeniem naszej dobrej postawy. Zanim jednak nowy sezon przed nami pełen wyzwań okres zimowy, w którym zmierzymy się z wieloma dobrymi zespołami. Nie ustajemy w treningach i czekamy na kolejne zmagania.
Skład:
– Jakub Studziżba (3 bramki, 1 asysta)
– Krzysztof Rychlica
– Kuba Sobczyk
– Eryk Dymowski (1 bramka, 2 asysty)
– Wirgiliusz Szabliński ( 1 bramka, 1 asysta)
– Szymon Zalewski (3 bramki)
– Mikołaj Michalski (2 bramki, 2 asysty)
– Tymon Gralec (4 asysty)
– Jeremi Sobczyk
– Błażej Laskowski
2005A
W ostatniej kolejce ligowej, na obiekcie przy Sosnkowskiego 3 zmierzyliśmy się z drużyną KS Ursus. Po zeszłotygodniowym zwycięstwie nad ZWARem, liczyliśmy na komplet punktów potwierdzający naszą dobrą dyspozycję. Od pierwszych minut, to my dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, szukając ładnej kombinacyjnej akcji na jeden dwa kontakty. Taki sposób rozgrywania połączony z wysokim pressingiem w fazie odbioru piłki, dawał nam wiele korzyści w postaci sytuacji bramkowych. W 13 minucie gry kapitalnym uderzeniem z woleja, popisał się Maks Hawryszko nie dając szans bramkarzowi gospodarzy. Cztery minuty później, po dobrze wykonywanym stałym fragmencie gry przez Antka Ślazewicza do sytuacji dochodzi Mateusz Cichocki. Z największym trudem broni jednak goalkeeper Ursusa. Te sytuację napędzały Championów i wydawało się, że podwyższenie rezultatu, to tylko kwestia czasu. Niestety przytrafia nam się prosty błąd w rozegraniu, z którego perfekcyjnie skorzystał lewy pomocnik drużyny gospodarzy, umieszczając piłkę w okienku naszej bramki. Stracona bramka nie wprowadziła jednak nerwowości w naszych szykach. Dalej konsekwentnie graliśmy naszą piłkę, licząc, że kolejne sytuacje bramkowe przyjdą niebawem. I tak się stało, po dobrze założonym pressingu w dwudziestej piątej minucie gry. Filip Składowski wykorzystał sytuację sam na sam, dając nam prowadzenie.
Druga połowa spotkania różniła się przebiegiem od pierwszej, głównie dlatego, że większość z trzydziestu minut graliśmy w osłabieniu. Na nasze nieszczęście przewagę liczebną udało się wykorzystać drużynie Ursusa na sześć minut przed końcem spotkania. Mimo zdecydowanej przewagi w jakości gry, nie udaje nam się tego meczu wygrać. Z perspektywy spotkania jest to dla nas bardziej strata dwóch punktów, niż zyskanie jednego, bo mimo gry w osłabieniu i tak stwarzaliśmy groźne sytuacje podbramkowe. Za serce włożone w to spotkanie zawodnikom należą się brawa!
Skład:
– Aleks Sawicki
– Jaś Żelich
– Maks Hawryszko (1 bramka)
– Filip Składowski (1 bramka)
– Maks Domżalski (1 asysta)
– Mateusz Cichocki
– Antek Ślazewicz
– Kuba Jaszczuk
– Dawid Kalbarczyk
– Kacper Bojańczyk
– Kajetan Gryń
2005B
Ostatni mecz w tym roku można śmiało nazwać „dziwnym”. Powodów było kilka: godzina spotkania to 9:30, brak arbitra, a także po raz kolejny zmuszeni byliśmy zagrać jako gospodarze na boisku przeciwnika. Dobre i wyrównane zawody obfitowały w dużą ilość sytuacji bramkowych i składnych akcji z dwóch stron.
Nieobecność arbitra głównego, skutkowało koniecznością wprowadzenia sędziego ( rodzica ).
Zdarzały się oczywiście momenty nerwowe i sporne : na trybunach, boisku, a także ławkach trenerskich. Pierwsza połowa zakończona bezbramkowym remisem.
Po przerwie „zamieszanie” pod nasza bramką wykorzystuje Mazur Karczew. Rzucamy się do odrabiania strat i trzy minuty przed końcem meczu, prostopadłe podanie Filipa Kosakowskiego wykorzystuje Ignacy Jagodzik, który zdobywa swoją 10 bramkę w sezonie.
Mecz kończy się remisem 1:1.
Skład: Siekiera, Mirkowski, Kowalski, Woźniak, Dobraczyński, Niewadził, Domaradzki, Krzystek, Kosakowski, Jagodzik, Żółciński, Janiszewski
Bramki: Jagodzik ( asysta Kosakowski )
2003/04
W ostatnim wyjazdowym spotkaniu w tym sezonie, Champion zmierzył się na ul. Marymonckiej z miejscowym Hutnikiem Warszawa. Już przed spotkaniem wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwy mecz i nasze przewidywania się sprawdziły. Początkowe fragmenty, to wzajemne badanie umiejętności obu drużyn. Nikt nie chciał śmielej zaatakować, by nie narazić się na szybko straconą bramkę. Gra toczyła się głównie w środku pola, gdzie z czasem to my zaczęliśmy przejmować inicjatywę. Przyniosło to oczekiwane efekty, w postaci dobry sytuacji podbramkowych. W 22 minucie gry, po bardzo dobrym rozegraniu Kacpra Wieczorka z Norbertem Bilskim, udało się uruchomić prawe skrzydło. Dobrze dysponowany Paweł Sternicki minął swobodnie dwóch rywali i doskonale dograł wzdłuż bramki, gdzie nabiegał Norbert Bilski i umieścił piłkę w bramce. Pierwsza połowa to przewaga Championa zarówno w posiadaniu piłki, jak i stworzonych sytuacjach. Szkoda, że nie udało się podwyższyć wyniku. Druga połowa spotkania to zdecydowanie inny obraz gry. Wraz z mijającymi minutami, gospodarze przejmowali inicjatywę. Nie mogliśmy uporządkować gry w środku pola, co prowadziło do coraz groźniejszych sytuacji pod naszą bramką. W pięćdziesiątej drugiej minucie meczu, po nieudanym kontrataku w naszym wykonaniu, Hutnicy wykorzystali naszą niefrasobliwość w obronie i wyrównali. Przy stanie 1:1 mieliśmy jeszcze dwie dobre sytuacje, które mogły dać nam prowadzenie. Najpierw po dobrej dwójkowej akcji Kuby Jaszczuka i Norberta Bilskiego, minimalnie przestrzeliliśmy. Kolejna akcja, to dobry rajd prawą stroną Pawła Strenickiego, zakończony ostrą centrą na długi słupek, niestety nabiegający zawodnicy minęli się minimalnie z piłką. W 66 minucie gry z sytuacji z której wydawało się, że nic nie może nam zagrozić, popełniamy błąd w defensywie i tracimy bramkę na 2:1. Chwilę później takim rezultatem kończy się spotkanie. Mimo niekorzystnego wyniku nie można zawodników odmówić woli walki, pokazali się z dobrej strony i przy odrobinie szczęścia mogli pokusić się o zdobycz punktową, na tym trudnym terenie. Z optymizmem możemy czekać na ostatnią kolejkę ligową.
Skład:
– Aleks Sawicki
– Wiktor Toczyłowski
– Jan Żelich
– Alan Szacherski
– Kacper Wieczorek
– Norbert Bilski (1 bramka)
– Paweł Sternicki (1 asysta)
– Łukasz Sędzikowski
– Kuba Jaszczuk
– Maciej Bilski
– Marcel Bykowski
Komentarze
Komentarze