Weekend Championa

Ciąg dalszy ligowych emocji ,które wkroczyły na półmetek . Kto śledzi na bieżąco poczynania naszych Championów wie ,że żółto –czarne stroje można zobaczyć  na boiskach od Warszawy aż po Garwolin .O ile na własnej  murawie przy ul. Baletowej  jesteśmy zawsze grozni ,to  w wyjazdowych meczach kolorowo już tak nie jest .

Zapraszamy do relacji

 

 

 

 

 

                                                                            2012

          W sobotnie popołudnie kolejny mecz w Lidze Mazowieckiej rozegrała reprezentacja rocznika 2012.Na boisku  przy ulicy Baletowej zawitała drużyna MKS Piaseczno II, która przegrała swoje dwa pierwsze spotkania. Niespodziewanie jednak mecz rozpoczął się od długiej piłki rzuconej do napastnika gości, który wykorzystał swoją szansę i daje pierwsze i jak się okazało w ogólnym rozrachunku ostatnie prowadzenie w meczu gdyż podrażnieni stratą bramki młodzi championi ruszyli do ataku. Składnymi, zespołowymi akcjami raz po raz stwarzaliśmy sobie sytuacje do strzelenia gola i wykorzystaliśmy około… 40% z nich. Mimo to wynik końcowy prezentował się dość okazale 12:2( drugą bramkę przeciwnicy zdobyli z rzutu karnego). Okazale, a jednak można czuć pewien niedosyt, bo sytuacji do podwyższenia wyniku było naprawdę wiele( będziemy pracować nad skutecznością!)Cieszy postawa chłopców, którzy starali się na boisku wykonywać założenia przedmeczowe i podaniami przenosząc ciężar gry z jednej strony boiska na drugą, zagrażali bramce gości. Nie sposób wyróżnić jednego zawodnika, gdyż cały zespół zaprezentował się co najmniej solidnie, a każdy z siedmiu powołanych zawodników zdobył bramkę!

Skład:

Olek Wasielewski (3 bramki), Maks Węcławek (2 bramki, 3 asysty), Natan Turniak (2 bramki, 1 asysta), Anis Talhami (1 bramka), Wiktor Cichocki (2 bramki, 1 asysta), Antek Nadolski (1 bramka, 1 asysta), Wiktor Korkozowicz (1 bramka)

 

                                                         2011 A                          

W sobotni poranek mierzyliśmy się na wyjeździe ze ZWAR-em Warszawa . Przywitały nas tam piękne obiekty i świetnie przygotowane boiska.   Początek meczu był bardzo zły w naszym wykonaniu. Złe decyzje, straty, niedokładne podania i rozkojarzenie sprawiły iż to gospodarze mieli przewagę i wyszli na prowadzenie. Udaje nam się wyrównać lecz nasza gra zostawia sporo do życzenia i mogliśmy być pełni obaw ,iż znowu trafił się feralny gorszy dzień naszych zawodników ,w którym to nie jesteśmy skupieni na grze, przez co nie pokazujemy pełni swoich wysokich możliwości. A jednak! W połowie drugiej kwarty „budzimy się” i zaczynamy narzucać swoje tempo gry. Z wyniku 1:2 wychodzimy na prowadzenie 8:2! W ostatniej kwarcie przeciwnik zdobywa jeszcze jedną bramkę lecz nie zdołał już odrobić straty. Końcowy rezultat 8:3  Brawa dla chłopców za pokaz dobrej i efektownej gry w drugiej i trzeciej kwarcie. Cieszy fakt iż mimo złego początku potrafimy się zmotywować i wrócić na właściwe tory.   

Skład : Majewski ,Olkowski (bramka asysta), Kaczkowski (3 bramki), Fejcher (2 bramki 2 asysty), Szymański (asysta),Jesionek ( 2 bramki)

 

 

 

 

                                                            2011 B

W  IV kolejce podejmowaliśmy na wyjeździe WBS Warszawa. Niestety mecz rozgrywany był na kiepskiej, zalanej murawie ,co nie sprzyjało grze w piłkę.  Początek meczu to pełna dominacja gospodarzy. Nie potrafimy poradzić sobie z zakładanym przez nich wysokim pressingiem, co skutkuje utratą bramek. W ofensywie popełnialiśmy proste błędy podejmując złe decyzje. Z przebiegu gry pierwszych dwóch kwart mogło się wydawać iż pierwsza ligowa porażka stanie się faktem. Brakowało nam argumentów ,a rywale raz za razem zagrażali naszej bramce. W pewnym momencie przegrywaliśmy 1:5 i już chyba każdy na stadionie był pewien, kto dziś wygra. Wtedy postanowiliśmy udowodnić jak pięknym i nieprzewidywalnym sportem jest piłka nożna. Z dużą wiarą i motywacją przystąpiliśmy do ostatnich dwóch kwart z nadzieją iż odrobimy straty i to się udało! Znakomicie zepchnęliśmy rywali do głębokiej obrony i wykazaliśmy się duża skutecznością ,zamieniając praktycznie każdą sytuację podbramkową na gola. Końcowy rezultat 9:7.  Ależ to był mecz! Wielkie brawa za walkę do końca dla naszych piłkarzy. Kibice tego dnia na pewno nie mogli narzekać na brak wrażeń i bramek.  

Skład :Konaszczyc ,Stefaniak ( 3 bramki 2 asysty) ,Wiśniewski ( 4 asysty), Małas ( bramka), Witkowski, Setkiewicz ( bramka) ,Jaśkiewicz (4 bramki)  

 

 

 

 

 

                                                          2010 A

 

S.T.F. Champion –Marcovia Marki 8:6 Bramki :2x Głowacki ( asysta Bykowski),2x Serafin (asysta Rymarczyk ,Głowacki), 2x Rymarczyk ,Bykowski ,Rutkowski

Przy światłach jupiterów, na lekko zwilżonej deszczem murawie ,swoje zmagania ligowe  w czwartkowy wieczór  rozpoczęli zawodnicy Championa z rocznika 2010 A .Rywalem naszej ekipy była drużyna Marcovi Marki ,rywal silny fizycznie ,szybki, grający agresywnie .My  przynajmniej na początku nie byliśmy chyba przygotowani  na tak dobrze dysponowanego rywala  ,bo dało się wyczuć u naszych podopiecznych lekkie rozluźnienie ,które w konsekwencji skończyło się bramką dla gości .Gol ten trochę obudził i rozruszał nadal grający wolno i zbyt statycznie zespół Championa .Wyrównujemy za sprawą Wiktora Serafina ( asysta Rymarczyk) ,żeby za chwilę zawodnik z Marek wykorzystał nasz błąd i podwyższył wynik na 1:2.Od tego momentu widowisko mogło się podobać ,a akcje szybko przenosiły się z jednej połowy na drugą .Strzelamy gola za sprawą Karola Głowackiego ( asysta Rymarczyk) i wracamy do punktu wyjścia .W pozostałych kwartach zarysowała się optyczna przewaga S.T.F-u  ,ukoronowana trzecim golem autorstwa Mikołaja Rymarczyka.Zespół  gości nie zamierzał łatwo oddać nam punktów i grając w osłabieniu ( karę minutową dostał zawodnik z Marek) strzela nam bramkę na 3:3. W trzeciej i czwartej kwarcie zobaczyliśmy w końcu zespół ,jaki chcielibyśmy oglądać zawsze .Przyspieszyliśmy  ,graliśmy szybko piłką czego efektem były bramki Mikołaja Rymarczyka i Oliviera Bykowskiego ( pięknie wykonany rzut wolny)Mimo to rywal dalej dążył do zmniejszenia bramkowej przewagi  ,co mu się udało ,bo zdobywa bramkę na 5:4.W tym fragmencie  gry jedna i druga drużyna marnuje doskonałe okazję  bramkowe .W końcu Karol Głowacki i Filip Rutkowski wpisują się na listę  strzelców i mamy 7:4 dla gospodarzy . Podrywa się do walki ambitny zespół gości czego efektem jest gol na 7:5 ,ale nadziewa się na szybko wyprowadzoną kontrę Championów ,którzy zagrali książkowo swoją akcję ,zakończoną golem do pustej bramki Wiktora Serafina . W ostatniej minucie widowiska dajemy się zaskoczyć rywalowi i tracimy gola na 8:6 i takim rezultatem kończą się zawody . Cieszy trzecia wygrana z rzędu ale widać ,że rywale coraz bardziej spinają się  mecze z liderem, dlatego nie przychodzą nam łatwo 3 punkty .Przygotowujemy się do następnego ,ciężkiego pojedynku z Wichrem Kobyłką

Skład drużyny : Szymański ,Rek ,Bykowski ,Serafin ,Dworak ,Rymarczyk ,Głowacki , Rutkowski ,Wolniewicz

 

                                                           2010 B

Dzisiaj spotkaliśmy się z liderem tabeli na zawsze trudnym terenie .Początek spotkania rozpoczynamy stratą bramki w 1 minucie. Kacper Ksokowski nasz etatowy bramkarz omyłkowo  podaje piłkę  do napastnika, który wykorzystuje prezent i zdobywa gola . W 4 minucie po pięknej akcji Alan Kotliński wyrównuje stan meczu . W 6 minucie gry pod polem karnym tracimy piłkę i przeciwnik znowu może cieszyć się z prowadzenia    .Chwilę później  Grigoriy Wolniewicz pięknie przyjmuje piłkę  i po udanym dryblingu, pewnym ,soczystym uderzeniem zdobywa bramkę. Za chwilę  Szymon Szymański uderza w światło bramki, bramkarz z problemami wybija piłkę prosto pod nogi Antoniego Piechowskiego , który po jej opanowaniu kieruje ją do bramki przeciwnika.  Wychodzimy na prowadzenie ale na krótko, 30 sekund pozniej atakują Wilki i znowu mamy remis . Po kilku minutach w środku pola faulowany był  Karol Głowacki. Do piłki podchodzi Mikołaj Rek i potężnym uderzeniem pod poprzeczkę zdobywa bramkę. Piłka zatrzepotała  w siatce i prowadzimy 3:4.  Pod koniec kwarty pięknymi dryblingami popisuje się Szymon Szymanski i zdobywa bramkę Jednak kilka sekund przed koncem tracimy bramkę .

Po zmianie stron UKS  Wilanowskię Wilki zdobywa bramkę w 35 i 39 minucie.  Dwoi i troi się Szymański Szymon, który  po kolejnej akcji zdobywa dwa  kolejne gole. Dużo akcji ofensywnych kończymy niepowodzeniem bardzo szkoda, bo nie wykorzystane akcje szybko się zemściły.  Simson i Griszka mogli jeszcze zdobyć po dwie bramki. Malo brakowało  a Filip Rutkowski zdobylby bramke po podaniu Huberta Bednarczyka. Niestety kolejne gole .Ostatnie 4 minuty meczu to dyskusje sędziego z kibicami gospodarzy,  psują piękne widowisko. Chcemy grać, a nie możemy bo Pan sędzia tłumaczy cos rodzicom, którzy  celowo opozniaja zawody… Szkoda bo każda sekunda w zawodach była dziś bezcenna, a każdą utracaną, należy doliczyć do regulaminowego czasu gry. 

S.T.F : Ksokowski, Rek, Bednarczyk, Przeklasa, Głowacki, Piechowski, Wolniewicz, Macias, Kotlinski, Rutkowski, Szymański.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                   2009 A

                                                       

STF Champion – Delta Warszawa 4-4

W trzecim spotkaniu ligi mazowieckiej wybraliśmy się na Sadybę aby rozegrać mecz z Deltą.

Od początku spotkania chcieliśmy narzucić swój styl gry i już po kilku minutach, po dobrej akcji piłka dwukrotnie odbiła się od słupka bramki Delty. Na tym nie poprzestawaliśmy, chcieliśmy wysoko i agresywnie odbierać piłkę, jednak czasami nie doskakiwaliśmy na czas do zawodników gospodarzy.

Ofensywna gra naszego zespołu, od czasu do czasu doprowadzała do groźnych kontr i po jednym z błędów tracimy bramkę jako pierwsi. Obraz gry po bramce się nie zmienił i stale próbowaliśmy  atakować rywali. Po udanej akcji lewą strona boiska doprowadzamy do wyrównania. Po zmianie stron byliśmy już bardziej agresywni w odbiorze, co doprowadziło do szybko strzelonych dwóch goli ,właśnie po odbiorze piłki na połowie Delty.

Ostatnią kwartę zaczynamy doskonale, Iwo Kupidura po minięciu bramkarza bez trudu umieszcza piłkę w siatce i w zasadzie niewiele wskazywało na to, że coś w tym meczu się wydarzy. Niestety w końcówce m spotkania  wdarło się sporo nerwowości w poczynaniach naszych zawodników. Moment nieuwagi i mamy już tylko jednobramkową przewagę. 30 sekund do końca, pasywność przy rzucie rożnym i jest niestety remis.

Podział punktów w tym meczu musimy traktować niestety w kategorii porażki. Przez 50 minut byliśmy zespołem lepszym, ale zawodnicy Delty wykorzystali naszą niepewność w końcowych minutach. Musimy wyciągnąć z tego meczu wnioski, bo po meczu z Sempem drugi raz w końcówce tracimy zasłużone zwycięstwo. Trzeba mieć nadzieję, że złość naszych zawodników będzie miała odzwierciedlenie w kolejnym meczu.

 

Skład: Tymek Gogacz, Aleks Martinez-Młynarczyk, Maciek Habrowicz, Paweł Kazała, Antek Rutkowski, Mario Martinez-Młynarczyk, Stach Białecki, Maciek Studziżba, Karol Jesiona, Iwo Kupidura, Bratek Bronecki

 

Bramki: Stach Białecki, Bratek Bronecki, Mario Martinez-Młynarczyk, Iwo Kupidura

                                                          2009 B

 

STF Champion II – Wilanowskie Wilki 4-4

W sobotni poranek udaliśmy do Wilanowa rozegrać kolejne spotkanie ligi mazowieckiej. Początek spotkania ułożył się dla ans doskonale bo szybko wyszliśmy na dwubramkowe prowadzenie. Niestety po tym aż do ostatniej kwarty nasz zespół grał bardzo źle. Dużo niedokładnych i za lekkich podań, niewytłumaczalne decyzje sprawił, że na ostatnia kwartą wychodziliśmy z jednobramkową stratą. Dopiero przez ostatni kwadrans nasz zespół swoja postawą pokazał, że chce powalczyć o zwycięstwo. Niestety za późno bo udało się wyszarpać jedynie remis. W przeciągu całego meczu zasłużony, bo nie zagraliśmy tego dnia na naszym poziomie. Pozostaje tylko dalej trenować i cieszyć się że zdobytego punktu, bo dalej daje nam to prowadzenie w tabeli.

 

Skład STF: Tymek Gogacz, Olgierd Dłubacz, Bruno Brzyski, Filip Danielewicz, Bartek Dziedzic, Kacper Nowak, Michał Giżyński, Kuba Kołakowski, Ignacy Witer, Staś Leśniewski

Bramki: Ignacy Witer x3, Bartek Dziedzic

 

 

 

 

 

 

 

                                               2008 A

 

STF Champion – SEMP II Ursynów 4:2 – rocznik 2008

Już w 5 minucie spotkania wychodzimy na prowadzenie po dośrodkowaniu w pole karne Teodora Żakowicza, a z najbliższej odległości strzela Tomasz Jabłoński. Dwie minuty później znów mamy bardzo dobrą okazję do strzelenia bramki po stałym fragmencie gry, niestety uderzenie głową Jakuba Pawełkowicza jest minimalnie niecelne. Cały czas dążymy do strzelenia kolejnych bramek, dwukrotne strzały Teodora Żakowicza i Dawida Matuszewskiego, niestety kończą się niepowodzeniem. Pod koniec pierwszej połowy znakomity strzał  Łukasz Kowalskiego z rzuty wolnego broni kapitalnie bramkarz gości.

Po zmianie stron ruszamy do ofensywnych akcji w poszukiwaniu  drugiej bramki, najbliższy jest Tomasz Jabłoński, który w konfrontacji  sam na sam z bramkarzem , nie wykorzystuje stu procentowej sytuacji. Ciągłe dążenie do strzelenia bramki daje pozytywny skutek, najpierw „Teo” strzela z najbliższej odległości do siatki, dobijając znakomite strzał Antoniego Staniosa z rzuty wolnego, później bardzo precyzyjnym dośrodkowaniem wykazuję się Igor Tonkowicz i hat-tricka notuje wspomniany powyżej Teodor. Trzecia bramka natomiast przynosi mam za dużo rozluźnienia i po dwóch kontratakach i braku asekuracji defensywnej tracimy dwa  gole . Na całe szczęście stracone bramki bardzo pozytywnie nas mobilizują i wracamy na właściwe tory ,strzelając czwarta bramką autorstwa Dawida Matuszewskiego.

Skład: Wiktor Czapiński, Igor Tonkowicz, Antoni Stanios, Teodor Żakowicz, Tomasz Jabłoński, Franciszek Lewandowski, Jakub Pawełkowicz, Łukasz Kowalski, Olaf Chabior, Dawid Matuszewski, Krzysztof Kosiński

Bramki: Teodor Żakowicz -3x; Dawid Matuszewski – 1x

Asysty: Teodor Żakowicz- 1x;  Igor Tonkowicz -1x

                                            2008 B

STF II Champion – MKS II Piaseczno 14:1

Totalna dominacja drugiego zespołu przez cały mecz, w pierwszej połowie przeciwnicy mają problem z przedostaniem się na naszą połowę.

Z naszej strony kilka bardzo udanych akcji ofensywnych, częsta gra pressingiem ,która zmuszą przeciwników do prostych błędów w rozegraniu piłki ,którą bezlitośnie wykorzystujemy. Na pochwały zasługuje cała drużyna. Nie spoczywamy na laurach bo już w następnym tygodniu bardzo ciężki mecz wyjazdowy z Laurą Chylice.

Skład: Wiktor Humeniuk, Mateusz Prokopiuk, Adam Gutowski, Maksymilian Moszczyński, Krzysztof Jurkiewicz, Kacper Jaskuła, Konstanty Zakrzewski, Franciszek Urban, Grzegorz Kuczbajski, Julian Dziełak

Bramki: Franciszek Urban – 6x; Adam Gutowski -1x; Kacper Jaskuła – 1x; Konstanty Zakrzewski – 1x; Maksymilian Moszczyński -4x; Krzysztof Jurkiewicz -1x

Asysty: Krzysztof Jurkiewicz -3x; Maksymilian Moszczyński -2x; Kacper Jaskuła -3x; Franciszek Urban -3x; Adam Gutowski -2x; Julian Dziełak -1x

 

 

                                                                     2006 A

W środę wybraliśmy się do Zamienia ,gdzie przyszło nam się zmierzyć z UKS  Iwiczna. Do meczu przystępowaliśmy po dwóch porażkach ,ale mimo wszystko jako faworyt tego spotkania .Od pierwszych minut zarysowała się duża przewaga Championa w posiadaniu piłki ,ale nie przekładało się to na sytuację bramkowe .Nawet jak dochodziliśmy do dogodnej pozycji na zdobycie gola ,nie mogliśmy tego zamienić w odpowiedni sposób tak ,żeby piłka w końcu zatrzepotała w sieci. Dopiero około 20 minuty rywalizacji udało nam się wyjść na prowadzenie za sprawą Wiktora Napierskiego, który najprzytomniej zachował się w polu karnym  .Bramka ta dała nam większą pewność siebie i poszliśmy za ciosem zdobywając jeszcze 9 bramek .Sami jednak nie ustrzegliśmy się błędu pozwalając gospodarzom wbić sobie gola i ostatecznie wygrywamy spotkanie 10:1 .

Skład : Chełmicki ,Kossak ,Grabowski , Hadyś ,Małysa , Janiczek , Konrad , Saganowski ,Janiszewski , Wielgolaski ,Figurski ,Napierski.

                                                                           2006 B

 

W czwartej kolejce zmierzyliśmy się z UKS 141 Warszawa. Do meczu przystąpiliśmy w bardzo dobrych humorach po ostatnim, wysoko wygranym meczu. Mecz rozgrywany w Parku Skaryszewskim odbył się w najlepszej do piłki nożnej pogodzie, więc dopełnieniem tak dobrych nastrojów miał być dobry mecz w wykonaniu naszych Championów. Jak się jednak okazało to wszystko nie wystarczyło. Już po kilku minutach spadł na nas kubeł zimnej wodzie, gdy przegrywaliśmy już 3:0. Staraliśmy się rozgrywać piłkę od tyłu nie wybijając jej na oślep, jednak to rywal zdobywał gole. Przy wyniku 6:0 honor naszej drużyny uratował Piotr Bagorro płaskim strzałem obok słupka. Jednak to by było na tyle w kwestii zdobyczy bramkowej naszej drużyny w tym meczu. UKS szybko po tym strzelił dwa gole i na przerwę schodzimy z siedmiobramkową stratą. W drugiej części tracimy kolejne 6 goli, a mecz kończy się wynikiem 14:1. Nasza gra charakteryzowała się bardzo dużą liczbą prostych błędów, złym ustawieniem, a także statycznością przy rozegraniu i w odbiorze piłki. Pomimo tak wysokiej porażki nie można było odmówić Championom zaangażowania, a także chęci gry w piłkę. Za każdym razem szukaliśmy rozegrania piłki od tyłu, co niestety wiele razy wykorzystali nasi przeciwnicy, starając się nie wybijać jej do przodu. Wystąpiliśmy w składzie:

Wiktor Czapiński

Piotr Soldecki

Patryk Borkowski

Maurycy Luberadzki

Jakub Piesiewicz

Oskar Le Quang

Maks Turniak

Andrzej Olszewski

Wiktor Napierski

Olaf Kondrat (1 asysta)

Krzyś Ścisłowski

Piotr Bagorro (1 bramka)

 

 

 

 

 

 

                                                      2005 A

 

Ursus Warszawa – S.T.F. Champion 1:1 bramka : Janik

W sobotę wybraliśmy się na Ursus by zmierzyć się z miejscowym rywalem ,który do tej pory zajmował niską pozycję w tabeli .My natomiast jako lider rozgrywek zainteresowani byliśmy tylko trzema punktami ,które pozwoliły by na utrzymanie lub nawet umocnienie się na fotelu lidera . Założenia to jedno ,mecz to drugie…Już  w trzeciej minucie spotkania wolną i trzeba sobie jasno powiedzieć niepewnie grająca defensywa Championa sprawia prezent Ursusowi . Janek Kossak podaje w niezrozumiały sposób do napastnika ,który wychodzi sam na sam z naszym bramkarzem ,ale Aleks pokazał swój kunszt i zwycięsko wychodzi z tego pojedynku .Za chwilę Dawid Kalbarczyk zagrywa do napastnika gospodarzy i robi się groźnie pod bramką S.T.F-u. My niby dłużej utrzymujemy się przy piłce ale niewiele z tego wynika bo nie stwarzamy  sobie klarownych sytuacji ,chyba ,że za taką  możemy uznać rajd Franca Szymańskiego i ładny strzał po długim słupku ,po którym piłka minimalnie mija bramkę. W końcu do trzech razy sztuka i Ursus wykorzystuje naszą opieszałość w polu karnym i wychodzi na prowadzenie . Bijemy  głową w mur nie potrafiąc sforsować defensywy rywala ,grając bardzo wolno ,holując piłkę przy nodze, dając czas rywalowi na zwarcie szyków obronnych . Do przerwy wynik 1:0 i mało optymistycznych akcentów ,które mogłyby rokować dobrze na druga część spotkania .

Drugie 45 minut wygląda podobnie ,ale udaję nam się doprowadzić do wyrównania za sprawą najlepszego zawodnika z pola Igora Janika ,który dobija strzał Mateusza Cichockiego z wolnego. Szybko odrobiony gol ,wydawać się mogło ,że motywująco wpłynie na naszych podopiecznych ,którzy próbują pójść za ciosem ale nic z tego nie wychodzi . I znowu daje o sobie znać cichy bohater tego spotkania Aleks Sawicki ,który wygrywa pojedynek z zawodnikiem Ursusa na piątym metrze od bramki .Kończymy mecz z wynikiem 1:1,który chyba nikogo nie zadowala . Z przebiegu meczu to my mieliśmy dłużej piłkę ,ale więcej sytuacji wypracował sobie Ursus .Już w środę mamy okazję do rewanżu w Głoskowie ,gdzie każda strata punktowa ,będzie dla nas porażką .

Skład drużyny : Sawicki ,Kossak ,Cichocki ,Gryn ,Kalbarczyk ,Szymański ,Bojańczyk ,Janik ,Jaszczuk , Domżalski ,Gurdziel ,Ślazewicz , Zubek

                                                             2005 B

 

W niedzielny poranek czekał nas daleki wyjazd do Garwolina, gdzie podejmowaliśmy miejscową Wilgę. Mecze z tym rywalem zawsze były dla nas wyjątkowo trudne.   Pierwsza połowa to bardzo dobry występ naszych zawodników. Mimo kiepskiej jakości murawy staramy się grać piłką. Byliśmy zespołem który lepiej operował piłką w środkowej strefie boiska ,a także zdecydowanie dłużej utrzymywał się przy niej. Brakowało jedynie jakości w ofensywie. Sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo.   Na drugą połowę wychodziliśmy z dobrym nastawieniem iż tego dnia możemy wywieźć punkty z jakże trudnego terenu. Niestety dość szybko tracimy bramkę po prostym błędzie w wyprowadzeniu piłki od bramki. Musimy gonić co sprawia, że się odkrywamy i robi się dużo miejsca do kontrataków dla Wilgi. Stwarzamy sytuacje lecz brakuje skuteczności bądź szybszej decyzji o strzale na bramkę. W końcu udaje się pokonać defensywę rywali po zamieszaniu w polu karnym ,w którym najprzytomniej zachowuje się Igor Żukowski ,który z bliska pakuje piłkę do bramki. Niestety chwilę później znowu popełniamy bardzo prosty błąd pod własną bramką i przegrywamy 1:2 na 10 minut przed końcem meczu. Postanowiliśmy postawić wszystko na jedną kartę aby wyrównać. Odkrywamy się, co wykorzystuje dwukrotnie Wilga ,która ustala wynik meczu. Przegrywamy 1:4.   Ciężko ocenić ten mecz. Patrząc na grę naszych zawodników należą się słowa pochwały bo byliśmy zespołem lepszym w ataku pozycyjnym ,a także wykazywaliśmy się wysoką wolą walki i determinacją . Niestety indywidualne błędy ,które popełniliśmy zaważyły na końcowym rezultacie.

Skład:  Siekiera, Pańtak, Janiszewski ,Grabowski ,Dobraczyński, Zubek ,Janiczek (asysta) ,Sokół Krzystek ,Gardziński ,Kucicki ,Żelich ,Figurski ,Żukowski ( bramka) ,Kosakowski

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                   2004 A

FC Lesznowola –S.T.F. Champion 0:15  Bramki :7x Bykowski ( asysty: Wieczorek ,Falkiewicz,Szacherski)  ,3x Sternicki ( asysty :2x Bykowski ,Falkiewicz,)Lee( asysta :Falkiewicz ),Wieczorek , Pawlak ( asysta Kusyk ),Falkiewicz ( Wieczorek ) ,Samobój

 

Kolejną przeszkodą  w Lidze Mazowieckiej na drodze S.T.F-u  do zwycięstwa w  była  w sobotę drużyna FC Lesznowola ,która jak dotąd nie zdobyła punktu w lidze . Podopieczni Championa bardzo profesjonalnie ,skoncentrowani  podeszli to tych zwodów ,nie dając gospodarzom nadziei na pierwsze punkty . Szybko strzelamy gola autorstwa Pawła Sternickiego ( asysta Bykowski) i od tej pory zaczyna się kanonada strzelecka . Wbijamy rywalowi jeszcze czternaście bramek i mecz kończymy z wynikiem 15:0 .Były dobre momenty w tej rywalizacji ,ale nie uniknęliśmy błędów nad którymi musimy pracować ,bo naszym kolejnym przeciwnikiem będzie mocny zespół OKS Start Otwock ,który na swoim stadionie nie raczy oddawać punktów rywalom.

Skład drużyny : Wiśniewski ,Pawlak,Wieczorek ,Kusyk ,Szacherski ,Janiczek ,Lalik ,Sternicki ,Lee ,Bykowski ,Falkiewicz ,Saganowski


Komentarze

Komentarze