Weekend Championa

Dzielnie  reprezentowały naszą akademie zespoły Championa w  III kolejce ligowej Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej.   Na uwagę zasługuje trzecie z kolei zwycięstwo zespołu 2006 A ,który zmierza do I ligi i jeżeli nie straci czujności ,będziemy mieli dużo radości po rozgrywkach. Również najmłodsi adepci z rocznika 2010 notują  bardzo dobry występ i po trzech kolejkach z kompletem punktów ,liderują w grupie. Martwią porażki rocznika 2005 A i 2005 B ,chociaż patrząc na umiejętności  zawodników ,powinniśmy mieć nadzieję ,że to tylko mały kryzys ,który już w następnej kolejce zostanie zażegnany .

Zapraszamy do relacji …..

2010

Do trzeciego ligowego spotkania, nasza drużyna przystępowała po dwóch
zwycięstwach i raczej nikt nie wyobrażał sobie innego wyniku niż kolejne
zwycięstwo.
Tak też się stało, drużyna odniosła kolejne wysokie zwycięstwo, aczkolwiek
po dwóch bardzo dobrych spotkaniach, przyszedł mecz, który nie wyszedł nam
tak jakbyśmy tego chcieli.

Spotkanie zaczęło się od dwóch naszych goli i mogłoby się wydawać, że
będzie łatwo szybko i przyjemnie. Niestety, goście odpowiedzieli dwoma
golami i przez chwilę był wynik 2-2. Raczej nikt z obecnych na spotkaniu
nie obawiał się o końcowy wynik, gdyż indywidualnie nasi zawodnicy
prezentowali dużo wyższy poziom niż rywale. Niestety, tego dnia (aż do
ostatniej części) w naszej grze brakowało współpracy, a gra nie była tak
płynna do jakiej przyzwyczaili nas nasi młodzi zawodnicy. Warto zaznaczyć,
że w bramce gości rewelacyjnie spisywał się bramkarz, co nie usprawiedliwia
naszych zawodników, którzy kilkukrotnie pod bramką przeciwników mogli
zachować się lepiej- zamiast decydować się na indywidualne zakończenie,
była możliwość dogrywać do partnera do pustej bramki. Goście stawiali opór
do ostatniej części, w której to na dobre rozwiązał się worek z bramkami, a
stało się to dzięki podejmowaniu lepszych decyzji pod bramką przeciwnika.
Zmiana na bramce gości też na pewno miała jakiś wpływ.
Na plus na pewno bardzo dobra gra naszych bramkarzy Michała
Roguskiego(obronił rzut karny) i Antka Oczkowskiego.
Warto pochwalić również cały nasz zespół, za zwycięstwo w dodatku wysokie.
Wiemy jednak jakie drzemią w nich możliwości dlatego też nasze oczekiwania
są tak wysokie. Mimo wszystko bardzo cieszymy się z kolejnego zwycięstwa i
już czekamy z niecierpliwością na kolejne spotkanie.

*STF Champion 12- 4 UKS Derby 356 Warszawa*

Skład:
Michał Roguski
Antek Oczkowski
Olivier Bykowski ( gol, 2 asysty)
Mikołaj Rek
Jaś Krupa( gol, asysta)
Wiktor Serafin ( 3 gole, asysta)
Konrad Orzoł( gol, 2 asysty)
Tomek Przeklasa
Kuba Dworak( gol)
Wiktor Dziekoński(5 goli, asysta)

      2009A

 STF Champion – Marcovia II Marki   11-1

W trzeciej kolejce zmagań ligowych, rocznik 2009 gościł na swoim boisku drużynę Marcovii Marek, która dzięki dwóm zwycięstwom, była liderem rozgrywek.

Początek spotkania to lekka przewaga naszego zespołu, gdzie kilka ładnych akcji nie udało nam się skutecznie zakończyć. Trzeba przyznać, że bramkarz gości, momentami wyczyniał cuda.

Dopiero od drugiej kwarty nasza przewaga była niepodważalna. Panowaliśmy na boisku wymieniając niezliczoną ilość podań. W naszych poczynaniach było widać dużą pewność siebie, którą Champion zamieniał na kolejne bramki. Utrzymywanie się przy piłce powodowało, że bardzo skutecznie potrafiliśmy rozmontować defensywę rywali i udawało nam się stworzyć dużo wolnej przestrzeni. W przeciągu całego meczu pokazaliśmy naprawdę wysoką jakość gry, a wynik 11-1 jest tego dobrym podsumowaniem. Choć przeciwnik nie był dla nas wymagający to cieszy nasza gra. Pokazaliśmy naprawdę wiele pięknych akcji i bardzo dobrą postawę  w obronie, gdzie przez cały mecz nie wybiliśmy ani razu piłki na oślep. Bardzo dobre zawody rozegrał Stasiek Białecki, bardzo dobrze broniął dostępu do naszej bramki oraz świetnie rozpoczynał nasze akcje ofensywne.Gratulacje dla całego zespołu. Dopisujemy sobie kolejne 3 pkt i powoli zbliżamy się do pierwszego miejsca w tabeli.

Skład: Aleks Martinez-Młynarczyk, Staś Białecki, Paweł Kupis, Maciek Habrowicz, Borys Roguski, Iwo Kupidura, Mario Martinez-Młynarczyk, Paweł Kazała, Karol Jesiona, Michał Giżyński

Bramki: Paweł Kazała x3, Borys Roguski x2, Iwo Kupidura x2, Mario Martinez-Młynarczyk x2, Maciek Habrowicz x1, Staś Białecki x1

2008A

W trzeciej kolejce I Ligi Mazowieckiej udaliśmy się do Lesznowoli na mecz z tegorocznym pierwszoligowym beniaminkiem FC Lesznowolą.Od samego początku spotkanie układało się po naszej myśli, szybko zdobywamy pierwszą bramkę autorstwa Mikołaja Czerniatowicza, po asyście Kacpra Jaskuły, drugą dokłada Teo Żakowicz ( asysta Mikołaj) i prowadzimy 2:0. Przeciwnik nie zamierzał jednak składać broni i po prostym błędzie w ustawieniu naszych obrońców zdobywa bramkę kontaktową.Po paru minutach drugiej ćwiartki ponownie odskakujemy na dwie bramki, po indywidualnej akcji Olafa Chabiora oraz kolejnym trafieniu Mikołaja Czerniatowicza ( asystował Łukasz Kowalski), lesznowolanie trafiają raz i mamy wynik 4:2. Później worek z bramkami rozwiązał się, świetnymi zespołowymi akcjami przemieszczaliśmy się pod bramkę przeciwnika i zdobywaliśmy kolejne gole. Sytuacji było dużo, jednak w niektórych przypadkach zabrakło trochę skuteczności,mimo tego udało nam się trafić do bramki gospodarzy jeszcze 8 razy, tracąc przy tym 3 trafienia.Wynik końcowy 12:5 na pewno cieszy, ale przy większej skuteczności naszych zawodników ofensywnych mógłby być jeszcze bardziej okazały. Tak samo sprawa ma się jeśli chodzi o blok defensywny, musimy pamiętać o tym, że gra się do końca i nie popełniać prostych błędów, bo tak naprawdę bramki w tym meczu strzelaliśmy sobie w większości przypadków sami. Straty jednak są wpisane w kanon futbolu, tym bardziej, że chłopcy starali się rozgrywać akcje od własnej bramki, nie wykopując i wybijając piłki na „oślep” i wielkie im brawa za to. Dużo gry przez „tył” sprawiło, iż mecz oglądało się z wielką przyjemnością.

Trzecie zwycięstwo z rzędu, ale jesteśmy czujni i przygotowujemy się solidnie do kolejnego spotkania !!!

Skład zespołu:

Mikołaj Czerniatowicz (5 goli, 1 asysta), Teo Żakowicz (3 gole, 1 asysta), Kacper Jaskuła (1 asysta), Olaf Chabior (3 gole, 1 asysta), Łukasz Kowalski (2 asysty), Luca Carrillo( 1 asysta), Antek Stanios (1 bramka), Adam Gutowski (2 asysty), Norbert Orzoł (1 asysta), Kuba Pawełkowicz, Krzyś Kosiński

2008 B

Po zeszłotygodniowej porażce, przyszedł czas aby rozegrać kolejne spotkanie
na Champion Arenie. Zawodnicy bardzo dobrze trenowali cały tydzień, widać
było chęć zmazania plamy w najbliższym ligowym spotkaniu. Tak też się
stało, drużyna zagrała zdecydowanie najlepsze spotkanie w tym sezonie i
wygrała aplikując rywalom aż 10 bramek.
Od pierwszych minut jak na gospodarzy przystało, młodzi Championi narzucili
swój styl gry, który oparty był na dużej intensywności, której jak się
później przekonaliśmy nasi młodzi rywale nie byli w stanie wytrzymać.
Zaczęliśmy od prowadzenia 3-1, by po kilku minut przegrywać 3-4. To był
decydujący moment. Nasza drużyna mimo optycznej przewagi, długo nie była w
stanie doprowadzić do wyrównania. Niewykorzystany rzut karny i kilka
dogodnych sytuacji powodowało coraz więcej frustracji. Na szczęście nasi
zawodnicy przyzwyczaili nas, że bardzo trudno ich „złamać” .
Drużyna wytrzymała ten trudny moment i gdy udało przełamać się niemoc
strzelecką, nikt nie był w stanie już nas zatrzymać. Rewelacyjna czwarta
część, w której uświadomiliśmy rywalowi, że dzisiaj nie ma co liczyć na
punkty, była w dużej mierze zasługą stylu gry i intensywności od pierwszych
minut.
Można byłoby wyróżnić kilku zawodników, za naprawdę bardzo dobre spotkanie,
jesteśmy jednak przekonani ,że na to zwycięstwo zapracowała cała drużyna, a
dla samych zawodników indywidualne wyróżnienie nie jest tak ważne jak
kolejne 3 pkt. Z niecierpliwością czekamy już na następny mecz.

*STF Champion II 10-6 WAF Ursynów*

Skład:
Wiktor Humeniuk
Igor Bielecki
Mateusz Prokopiuk(3 gole)
Tymek Bartczak (asysta)
Julek Dziełak( gol)
Franek Urban(2 gole, 3 asysty)
Antek Grodzki( gol,asysta)
Staś Litwińczuk( asysta)
Adam Adamczewski( 3 gole, asysta)

 

2006 A

W trzecim domowym spotkaniu w tym sezonie zagraliśmy z zespołem UKS
Tarczyn, z którym toczyliśmy już zacięte boje w poprzednich sezonach.
Początek spotkania potwierdził, że UKS to niewygodny przeciwnik. Ustawieni
mocno defensywnie, z bardzo dobrze grającym bramkarzem stawiali dzielny opór
atakom Championa, aż do 30 minuty spotkania, kiedy to na strzał z dystansu
zdecydował się Jakub Janiczek i pokonał bramkarza gości. Chwilę później
wynik spotkania podwyższył Tymon Gralec. Trzeba szczerze powiedzieć, że
była to bardzo dobra połówka w naszym wykonaniu. Graliśmy szybko piłką,
często szukając rozwiązań kombinacyjnych. Po przerwie potwierdziliśmy swoją
dobrą dyspozycję, dokładając kilka kolejnych bramek. Wynik końcowy 9:1 dla
S.T.F Champion w pełni odzwierciedla przebieg spotkania. Brawa należą się
całemu zespołowi za zaangażowanie i konsekwencję w grze!

*S.T.F Champion – UKS Tarczyn 9-1*

1. Krzysztof Rychlica
2. Błażej Laskowski
3. Olaf Kondrat
4. Wirgiliusz Szabliński
5. Jakub Janiczek (1 bramka, 1 asysta)
6. Olgierd Wełna (2 bramki, 1 asysta)
7. Bruno Cłapiński (1 asysta)
8. Eryk Dymowski (1 bramka)
9. Maks Jesionek (2 bramki)
10. Tymon Gralec (1 bramka, 1 asysta)
11. Franciszek Saganowski (2 bramki, 2 asysty)
12. Aleksander Grabowski

2006 B

W miniony weekend rozgrywki ligowe rozpoczął zespół 2006B. Ich przeciwnikiem był UKS Sarma Wola. Ten mecz był wyjątkowy dla chłopców ponieważ  pierwszy raz rozgrywali mecz o stawkę w 9-osobowych składach. Jedank ten fakt nie wpłynął negatywnie na zawodników, wręcz przeciwnie! Od pierwszego gwizdka sędziego Championy były stroną dominującą w tym spotkaniu. Udokumentowali to czterema bramki w pierwszej połowie nie tracąc przy tej żadnej. Na drugą połowę chłopcy
wyszli równie mocno zmotywowani czego efektem były trzy strzelone bramki. Wynik końcowy to 7:0. Ogólnie zawodnicy zasługują na słowa pochwały ponieważ w każdym aspekcie byli lepsi od przeciwnika, grali mądrze, ustrzegali się błedów i w pełni realizowali przed meczowe założenia.

2005 A

W trzeciej kolejce ligowej przyszedł czas na wyjazd do Reguta i mecz z
miejscowym Borem. Po dwóch nieudanych meczach liczyliśmy na przełamanie i
komplet punktów w tym spotkaniu. Jednak już początek pokazał, że nie będzie
to łatwy mecz. Drużyna Boru wyszła bardzo wysokim pressingiem dołożyła do
tego agresywność w odbiorze ,czym nasi chłopcy wydawali się nieco
zaskoczeni. Po nerwowych początkowych fragmentach staraliśmy się przejąć
inicjatywę, rozgrywając piłkę na 1, 2 kontakty krótkimi podaniami. Niestety
nasze akcje kończyły się na 30 metrze przed bramką przeciwników. Brakowało
skutecznego ostatnio podania albo decyzji o strzale. W 22 minucie
spotkania po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego gospodarze objęli
prowadzenie. Druga połowa była zdecydowane lepsza w naszym wykonaniu.
Graliśmy zdecydowanie szybciej. Podejmowaliśmy dobre decyzję jednak
brakowało odrobinę szczęścia, aby cieszyć się z wyrównania. Z upływem czasu
atakowaliśmy większą liczbą zawodników ,co na nasze nieszczęście po jednej
z kontr wykorzystał napastnik  Boru . Mimo straty drugiej bramki odważnie
atakowaliśmy. Sześć minut przed końcem za sprawą Kuby Jaszczuka zdobywamy
bramkę kontaktową. Chwilę później doskonałą sytuację miał Patryk Zubek ,po
dobrze rozegranym rzucie rożnym, niestety trafia w słupek. Mimo kilku
niezłych sytuacji nie doprowadzamy do remisu. Końcowy wynik to 2:1 dla
gospodarzy. Mimo porażki, nie można chłopakom odmówić zaangażowania i
ambicji. Dobrze zareagowali na stracone bramki i próbowali robić wszystko
aby wywieźć punkty. Niestety piłka nie jest sprawiedliwa i mimo
zdecydowanej przewagi w umiejętnościach piłkarskich musimy przełknąć gorycz
porażki.

*Bór Regut – S.T.F Champion 2-1*

1. Aleks Sawicki
2.Tymon Dobień
3. Mateusz Cichocki
4. Kuba Jaszczuk (bramka)
5. Patryk Zubek
6. Kacper Bojańczyk
7. Maks Domżalski
8. Wojtek Sokół
9. Antek Ślazewicz
10. Kajtek Gryń
11. Janek Żelich

 

2005 B

 

 

Trzecią ligową kolejkę czekał nas wyjazd na trudny teren do naszego przeciwnika Olimpi Warszawa. W sobotnie popołudnie każdy z nas liczył iż gra naszej drużyny odmieni się po bardzo słabym początku sezonu.
Przeciwnicy przewyższali nas znacznie warunkami fizycznymi, a boisko dnia dzisiejszego było ogromne, co na pewno było atutem gospodarzy . Początek meczu należał do nas, jednak po stracie bramki w 5 minucie .po błędzie naszego bramkarza w szeregi młodych championów wdarł się  chaos .Mimo to zdołaliśmy odpowiedzieć trafieniem Krzysztofa Jedynka, który oddał przepiękny strzał wewnętrzna częścią stopy po koźle, w górny róg bramki przeciwnika. Niestety nie był to impuls dla naszej drużyny ,aby pójść  za ciosem . Złe zareagowaliśmy na wydarzenia boiskowe i oddaliśmy pole walki gospodarzom . Olimpia nie przebierała w środkach i grała długa piłkę od obrońców do napastnika . Był to nie lada problem dla naszej linii defensywnej. Często nie mogliśmy trafić w piłkę ,lub celnie ja zbić do naszych zawodników. Kiedy już mieliśmy piłkę w posiadaniu nie potrafiliśmy stworzyć składnych akcji ,ani dograć piłki do naszych bocznych pomocników. Siła naszych podań była zbyt mała aby na tak dużym boisku stworzyć sobie bramkowe sytuacje . Pierwsza polowe kończymy wynikiem 1:3.
W drugiej połowie przeciwnicy nadal nękali nas długimi piłkami pod nasze pole karne. Dzięki temu mieliśmy więcej miejsca w środku pola, lecz nie byliśmy w stanie tego wykorzystać . Byliśmy zbyt daleko ustawieni od siebie i robiliśmy mało ruchu na wolne pole, przez co ponownie tak jak w pierwszej połowie nie zagrażaliśmy bramce przeciwnika . Nie strzelając żadnej bramki dajemy sobie wbić 3.
Tego dnia przede wszystkim zabrakło nam boiskowej inteligencji oraz pokazania swojego charakteru.
Olimpia Warszawa 6-1 STF Champion II
Skład:
Szczotka, Siekiera, Niewadził, Mirkowski, Domaradzki, Żułciński, Jedynak, Składowski, Jagodzik, Krzystek, Kosakowski, Janiszewski

 

 

2004

W spotkaniu lidera z wiceliderem rozgrywek na boisku w Baniosze S.T.F
Champion zmierzył się z Akademią Piłkarską Radość. Po pierwszych nerwowych
minutach, w których obie strony próbowały rozpoznać przeciwnika, młodzi
Championi wzięli sprawę w swoje ręce. Wynik spotkania otworzył Paweł
Sternicki ,po bardzo dobrym zagraniu na skrzydło Marcela Bykowskiego. Pięć
minut później drugą bramkę dołożył Sergiusz Ciechomski. Od tego momentu
dominacja S.T.F była niepodważalna. Dobra gra piłką, szukanie otwierających
podań z głębi pola i dynamiczne rajdy skrzydłowych, to było to, co mogło się
naprawdę podobać. Swoje skuteczne interwencje po nielicznie wyprowadzanych
kontrach dołożył Michał Martyniuk – Melon. Do przerwy było 5:0. W drugiej
połowie obraz gry się nie zmienił. Wiele dobrych akcji i można powiedzieć,
że tylko 5 strzelonych bramek. Wynik końcowy to 10:0. Należą się brawa
całemu zespołowi za ten mecz! Chłopcy pokazali, że są wiodącą ekipą w tej
lidze i nie bez powodu zasiadają na fotelu lidera!

*S.T.F Champion – AP Radość 10-0*

Michał Martyniuk Melon
Janek Kossak (bramka) ,
Marcel Bykowski(bramka, asysta) ,
Kuba Grzybowski (bramka)
Paweł Sternicki (2 bramki ,2 asysty),
Maks Hawryszko (2 asysty),
Filip Kowalski,
Dawid Kalbarczyk (asysta)
Natan Lalik (1 bramka, 2 asysty )
Sergiusz Ciechomski (4 bramki)
Kamil Smoter
Maciej Pańtak (1 bramka)
Alan Szacherski


Komentarze

Komentarze