Weekend Championa

To już koniec ligowych zmagań w tym sezonie ,sezonie pełnym emocji oraz niespodzianek .Ze sposobu gry naszych podopiecznych w większości możemy być zadowoleni . Wyniki bywały różne ale kiedy jesteśmy nastawieni na rozgrywanie piłki od tyłu ,musimy liczyć się z błędami ,zwłaszcza na tym etapie szkolenia .Nie chcemy iść drogą na skróty ,żeby zawodnik był  zadowolony ,że wygrywa mecze kosztem  nauczania gry piłką . Wybijanie ,granie długimi podaniami ,gdzie  chłopcy  mają  mało kontaktów z futbolówką  ,to nie jest coś ,co chcemy wpajać przyszłym adeptom piłkarskim ,dlatego konsekwencja ,czasami wbrew wynikom jest najważniejsza . Także  po awansach ligowych naszych zespołów ,musimy   przełknąć gorycz porażki ,która w konsekwencji  ma Nas zaprowadzić  na szczyt.

 

2010

Ostatni wyjazd ligowy był okazją do złapania doświadczenia, które kiedyś może zaprocentować dla chłopców, którzy nie zagrali nigdy meczu takiej rangi. Wzięli w nim udział zawodnicy drużyny 2010B i 2011A ze względu na wyjazd turniejowy „ekipy” 2010A.

Mecz zakończył się wynikiem 1:9, przeciwnicy był od nas lepsi jednak byliśmy zaangażowani i żaden nasz zawodnik nie odpuszczał gospodarzom. Warto zaznaczyć ,że jedna z części spotkania zakończyła się wynikiem 0:0,  a my mieliśmy swoją okazję ,aby zdobyć bramkę. Na pochwałę zasługują także zawodnicy z rocznika 2011, którzy nie odstawali poziomem gry od swoich starszych kolegów. Brawo za walkę. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Alan Kotliński.

ATP Warszawa 9:1 STF Champion

Skład:
Alan Kotliński(gol)

Michał Płochocki

Adam Sikorski

Maksymilian Manunta
Jerzy Gliszczyński
Maksymilian Wiśniewski

Paweł Michalak

Rafał Kaczkowski

 

 

 

2009

 

STF – MLKS Józefovia 7-0

W czwartek wieczorem, rozegraliśmy zaległe spotkanie z drużyną z Józefowa. Przyjechaliśmy na mecz z założeniem zdobycia kolejnych punktów i przypieczętowania awansu do 1 ligi. Chcieliśmy, żeby ten mecz był pewnym podsumowaniem naszej gry w tym sezonie. Od początku spotkania byliśmy zespołem, który prowadził grę. Tworzyliśmy bardzo dobre sytuacje  i tylko w nam znany sposób nie trafialiśmy do bramki. Mimo to, nasz zespół cierpliwie kontynuował swoją dojrzałą grę. W drugiej kwarcie rozwiązał się worek z bramkami. Na szczęście, nikt z zawodników nie grał w sposób samolubny, a czasem wręcz w sytuacjach gdzie powinni strzelać, szukali jeszcze podania do kolegi. Na przerwę przed zmianą stron schodziliśmy z wynikiem 4-0.

Kolejne kwarty miały ten sam przebieg. Wysoki pressing i kreowanie gry od tyłu przyniosły kolejne bramki, które potwierdzały naszą przewagę w tym meczu.

Ostateczne wygraliśmy w wyjazdowym spotkaniu 7-0. Nasza gra była bardzo uporządkowana, widać, że chłopcy coraz lepiej rozumieją się na boisku, coraz lepiej „czują” boisko i w meczu, w którym chcieliśmy spiąć klamrą wszystkie nasze dotychczasowe spotkania, pokazaliśmy dużą dojrzałość . Ostatnie spotkane niestety nie doszło do skutku, bo drużyna Drukarza nie przyjechała na mecz. Brawo dla wszystkich zawodników za cały sezon i emocje. Byliśmy zespołem, który przebrnął przez wszystkie szczeble mazowieckiej ligi, by ostatecznie dojść tam, gdzie jest nasze miejsce. Teraz przychodzi okres zimowy, gdzie poprzez turnieje i sparingi z mocnymi zespołami ,a przede wszystkim treningi, będziemy chcieli podnieść jakość naszej gry i poprawiać swoje indywidualne umiejętności.

Bramki: Iwo Kupidura x4, Mario Martinez-Młynarczyk, Maciek Studziżba, samob.

Asysty: Mario Martinez-Młynarczyk x2, Karol Jesiona, Maciek Studziżba, Paweł Kazała

Skład: Aleks Martinez-Młynarczyk, Staś Białecki, Paweł Kazała, Iwo Kupidura, Maciek Habrowicz, Mario Martinez-Młynarczyk, Karol Jesiona, Maciek Studziżba

 

 

 

2008A

 

Sobota 04.11.2017 to data meczu ostatniej kolejki I Ligi Mazowieckiej. Na zakończenie sezonu przyjechała do nas nieobliczalna ekipa AP Żyrardów, potrafiąca sprawić problem każdemu zespołowi.

Na szczęście tego dnia świetna dyspozycja naszego zespołu nie dała nadziei rywalom na chociażby próbę równorzędnej walki. Całe spotkanie toczone było pod dyktando Championów, którzy mądrze rozgrywając piłkę „zdobywali” coraz więcej placu i stwarzali sobie dogodne sytuacje bramkowe. Natomiast akcje żyrardowian skutecznie rozbijała para obrońców Carrillo-Orzoł, lub dobrze reagował bramkarz Wiktor Humeniuk. Wynik końcowy, może nie do końca odzwierciedla przebieg meczu, aczkolwiek może coś powiedzieć o przewadze jaką mieli nasi chłopcy, gdyż 14:1 i aż 13-bramkowa różnica w I lidze nie jest rezultatem częstym. W tym miejscu warto pochwalić zdobywcę 7 bramek Mikołaja Czerniatowicza, który tym samym mocnym akcentem przypieczętował tytuł króla strzelców STF Champion z dorobkiem 47! bramek zdobytych w zaledwie 10 spotkaniach.

Jeżeli można się do czegoś przyczepić to zdecydowanie jest to skuteczność, pomimo strzelonych aż 14 bramek wynik mógłby by być o wiele bardziej okazały gdyby nie zabrakło nam zimnej krwi przy wykańczaniu akcji zespołowych. Szkoda również straconej bramki, która była efektem wyraźnego rozluźnienia pod koniec meczu. Generalnie jednak zakończenie sezonu należy zaliczyć do jak najbardziej udanego.

Z niecierpliwością czekaliśmy na wieści ze spotkania Znicza Pruszków z FC Lesznowolą, którego wynik decydował o tym, czy zdobędziemy mistrzostwo czy też vice mistrzostwo I Ligi Mazowieckiej… niestety pomimo dzielnej walki Lesznowola uległa silnej drużynie Znicza…

Podsumowując, kończymy sezon w I lidze Mazowieckiej na drugiej pozycji tracąc do lidera jedynie 1 punkt(!), który był jak najbardziej do zdobycia, ale nie zdołaliśmy utrzymać równej formy przez cały czas trwania rozgrywek. Vice mistrzostwo nie jest złym osiągnięciem, ale zdecydowanie czujemy niedosyt i w przyszłych rozgrywkach zrobimy wszystko żeby wrócić na tron! 🙂

Warto podkreślić liczbę bramek zdobytych w tych zawodach, w ciągu 10 spotkań chłopcy strzelili 105 goli, co jest wynikiem naprawdę wspaniałym. To nad czym musimy natomiast popracować to mądra gra w defensywie, gdyż 45 bramek straconych ,to zbyt wiele jeśli chcemy walczyć o wyższe cele.

Podziękowania za cały sezon dla chłopców i rodziców za dowóz oraz doping swoich pociech!

 

Skład zespołu:

Mikołaj Czerniatowicz ( 7 goli, 1 asysta)

Teo Żakowicz ( 4 gole, 4 asysty)

Olaf Chabior ( 1 gol, 1 asysta)

Kacper Jaskuła ( 3 asysty)

Luca Carrillo ( 1 asysta)

Maciej Kupis ( 1 bramka)

Antek Stanios ( 1 asysta)

Wiktor Humeniuk

Norbert Orzoł

 

 

2008 B

 

W ostatniej kolejce wybraliśmy się na wyjazd do Halinowa, gdzie czekał na
nas miejscowy Respekt. Dla nas był to szczególny mecz, gdyż przesądzał o
awansie do II ligi. Początek spotkania był bardzo dobry w naszym wykonaniu,
szybko strzelamy 2 gole, po skutecznym pressingu na połowie gospodarzy.
Pierwsze 7 minut wyglądało rewelacyjnie, natomiast drugie 7 fatalne,
jakbyśmy za szybko uwierzyli, że zwycięstwo przyjdzie łatwo i przyjemnie.
Tracimy 3 bramki niemal w identyczny sposób -,brak doskoku do rywala z boku
boiska, który oddaje dobry strzały w górne sektory bramki. Po pierwszej
kwarcie 3-2. Na drugą kwartę wychodzimy mocno zmotywowani co od razu
przekłada się na lepszą grę, szybko strzelamy bramkę wyrównująca, a
następnie obejmujemy prowadzenie. Były to kluczowe minuty w spotkaniu,
Bardzo dobrze wymieniamy podania w ofensywie, przez co rywal ma spore
problemy z kryciem. Zdobywamy kilka goli budując sobie bezpieczną przewagę
nad zespołem Respektu. W ostatnich dwóch kwartach gra się nieco wyrównała,
dużo walki przy próbach wyprowadzania piłki od własnej bramki i mniej
płynnej gry. Gra w zasadzie opierała się na tym, która drużyna skutecznie
założy pressing, wówczas druga miała bardzo duży problem z przekroczeniem
połówki. Na szczęście to my w tym elemencie byliśmy skuteczniejsi, co na
pewno cieszy. Końcowy wynik 11-7 dla Championa i szał radości wśród
zawodników. Awans do drugiej ligi stał się faktem! Po dobrym meczu czas na
śpiewy, pamiątkowe zdjęcia i zasłużone pochwały od kibiców. Tak, dzisiaj
jest czas, aby cieszyć się niewątpliwym sukcesem natomiast od poniedziałku
czeka nas ciężka praca, aby w przyszłym sezonie na wyższym szczeblu
prezentować się równie solidnie co w obecnych rozgrywkach.

Skład;
1. Aleks Martinez-Młynarczyk
2. Franek Urban (3 bramki. 6 asyst)
3. Tymon Bartczak (asysta)
4. Julek Dziełak (1 bramka)
5. Mateusz Prokopiuk
6. Tomasz Jabłoński (3 bramki)
7. Adam Adamczewski (3 bramki)
8. Igor Bielecki (asysta)
9. Mateusz Szczotka (asysta)
10.Łukasz Kowalski
11.Grzesiek Kuczbajski
12.Stanisław Litwińczuk (2 bramki)

 

 

2007

 

Z racji naszego turnieju w Zakopanem ,gdzie wybieramy się w piątek 03.11.2017 ,wcześniej rozegraliśmy ostatnią kolejkę ligową ,a naszym przeciwnikiem był Ursus Warszawa. Po ostatnich zmaganiach z tą ekipą ,mieliśmy dobre wspomnienia ,ponieważ na Arenie Champion  zwyciężyliśmy ,po dobrym meczu. Niestety  we wtorek nie było tak wesoło ,chociaż po dwóch kwartach jedynym naszym zmartwieniem mogła być skuteczność Championów .W samych pierwszych 30 minutach spotkania ,naliczyliśmy siedem ,osiem sytuacji po których piłka powinna wylądować w siatce drużyny przeciwnej .Gra ekipy S.T.F-u mogła się naprawdę podobać ,dużo było szybkiej  zmiany  ciężaru gry z jednej na drugą stronę .Dodatkowo zagrania na jeden ,dwa kontakty ,które siały popłoch w defensywie rywala . Jednak stare piłkarskie porzekadło mówi ,że niewykorzystane sytuację potrafią się zemścić ,idealnie pasuje do tej potyczki .Jena z nielicznych kontr Ursusa ,kończy się bramką ,a w raz z nią  dobra dyspozycja naszej ekipy .Spadło morale i chyba wiara w końcowy sukces .Gospodarze poszli za ciosem i wykorzystali każdy nasz błąd ,czy to w kryciu ,czy w wyprowadzaniu piłki . Kończymy sezon porażką 1:4 w meczu ,który może zdegradować nas do II ligi . Mimo wszystko ,bez względu na okoliczności ,czy będziemy grali w I lidze ,czy II  idea naszej gry się nie zmieni . Wykładnikiem w tym wieku nie są wyniki ,które na pewno cieszą jak są dobre ,ale sposób rozwiązywania sytuacji meczowych ,kiedy jest się pod pressingiem ,czy jak trzeba rozegrać atak pozycyjny . Podopieczni Championa w tym  elemencie nie mają sobie równych  i może zabrzmi to trochę  arogancko  ( choć szacunek do rywali jest zawsze )  prezentowaliśmy się najlepiej . Teraz czekają nas turnieje ,sparingi ,żeby przygotować się do następnego sezonu  ,a w przyszłości  radzić sobie w piłce seniorskiej.

Skład meczowy :

Kuba Chełmicki ,Janek Molenda ,Maksymilian Zubek , Julek Hadyś , Mateusz Lipka , Maciej Jaroszewski , Gabryś Jachtoma , Dawid Małysa ,Kuba Janiszewski , Antek Kossak

 

2006

 

W ostatniej kolejce rozgrywek wybraliśmy się na rewanż do Piaseczna do

tamtejszego MKS-u. Było to spotkanie szczególne, o niezwykłym ciężarze
gatunkowym, gdyż decydowało o awansie do I ligi. Mecz zapowiadał się
pasjonująco, obie ekipy miały po 23 pkt, 7 zwycięstw i dwa remisy.
Dodatkowo pierwsze spotkanie na Arenie Champion również zakończyło się
podziałem punktów (2:2). Właśnie ten wynik sprawiał, że to my musieliśmy
od początku dążyć do strzelania choćby jednego gola. Pierwszy gwizdek i od
razu ruszyliśmy do ataku. Widoczne było nastawienie drużyny MKS, która
zdecydował się zamknąć na swojej połowie, ograniczając jedynie do
przerywania naszych prób ofensywnych. Pierwsze 10 minut to zdecydowana
przewaga Championów. Widać było dużą chęć do grania u każdego z zawodników.
Bardzo dobrze operowaliśmy piłką, szybko zmieniając strony, często grając
na 1 lub 2 kontakty. Posiadanie piłki było po naszej stronie, natomiast nie
wynikało z tego zbyt wiele, ponieważ wszystkie ataki albo kończyły się na
ostatnim obrońcy albo brakowało celnego ostatniego podania. W 20 minucie do
piłki ustawionej na 25 metrze podchodzi Olgierd Wełna, który doskonale
uderza z rzutu wolnego i daje nam prowadzenie. Teraz gospodarze muszą
spróbować swoich sił w ataku pozycyjnym. Role teoretycznie się odwróciły,
natomiast obraz gry niekoniecznie. Mimo chęci przejęcia inicjatywy przez
MKS nie byli tego dnia w stanie tego zrobić. Spokojnie wychodziliśmy spod
prób pressingu, a notorycznie posyłane długie piłki od środkowego obrońcy
czy bramkarza były łatwe do przeczytania dla naszego bloku defensywnego.
Mieliśmy kilka dobrych okazji do podwyższenia rezultatu, prawdopodobnie
druga bramka skończyła by ten mecz. Niestety zabrakło nam odrobinę
dokładności lub po prostu szczęścia. Inna kwestią jest to, że bramkarz i
środkowy obrońca gospodarzy byli bardzo dobrze dysponowani i w zasadzie to
oni trzymali swój zespół w grze. Niestety stara piłkarska prawda się
sprawdziła i tym razem – niewykorzystane sytuację się mszczą. Po stałym
fragmencie, w zasadzie to był najgroźniejszy argument miejscowych w tym
meczu, popełniamy błąd w obronie. Nasz bramkarz wypuszcza piłkę po strzale
tuż przed bramką, nie zdążyliśmy z asekuracją i zawodnik gości dobija do
pustej bramki. Gdy piłka zatrzepotała w siatce sędzia zakończył mecz.
Przegrany remis 1:1, bo stracona bramka spowodowała, że o pierwszym miejscu
w tabeli decydują bramki na wyjeździe, a tych więcej strzelił MKS. Po takim
meczu, żal, rozczarowanie i smutek są ogromne jednak teraz cytując klasyka
„gdy emocje już opadły jak po wielkiej bitwie kurz” należy powiedzieć
szczerze, pod względem piłkarskim byliśmy najlepszym zespołem w tej lidze i
w kluczowym meczu tego sezonu to potwierdziliśmy. Pokazaliśmy, że można
nawet w meczu o dużą stawkę grać w piłkę na dobrym poziomie, unikając
wybijania i chaosu. Takie granie nie jest zgodne z naszą wizją szkolenia i
nigdy nie będziemy tak grać nawet kosztem niekorzystnych wyników. Bardzo
fajnie się patrzyło na grę naszych małych piłkarzy i to, że nie
awansowaliśmy w tym sezonie do I ligi nic nie zmienia. Co nas nie zabije to
nas wzmocni, zabieramy się do jeszcze bardziej wytężonej pracy, aby w
przyszłym sezonie sprawy awansu nie musiał rozstrzygać ostatni w sezonie
rzut wolny 🙂

Skład:
1. Krzysztof Rychlica
2. Błażej Laskowski
3. Tymon Gralec
4. Franke Saganowski
5. Kuba Janiczek
6. Olgierd Wełna (bramka)
7. Wirgiliusz Szabliński
8. Olaf Kondrat
9. Olek Grabowski
10. Maks Jesionek
11. Bruno Cłapiński
12. Błażej Laskowski

 

 

2006B/07

 

 

W niedzielny poranek zawodnicy rocznika 2006B kończyli ligowe zmagania meczem z Akademia Piłkarską Lucjan Brychczy. W tym meczu chłopcy potwierdzili swoją dominację w lidze wygrywając 5:1. Ten wynik oznacza że awansujemy do IV ligi bez żadnej straty punktów ,wygrywając wszystkie mecze. Na pewno taki rezultat cieszy ale wiemy, że przed nami cały czas jeszcze dużo pracy ,by w naszej grze było jak najmniej wad. O samym meczu można powiedzieć tyle ,że byliśmy stroną przeważająca, nie włączając w to początku drugiej połowy, gdzie oddaliśmy inicjatywę rywalom. W porównaniu do dwóch ostatnich meczy ,chłopcy podejmowali mądre decyzje w ofensywie lecz niestety znów nie ustrzegliśmy się straconej bramki. Podsumowując tą rundę na pewno możemy mieć dużo powodów do zadowolenia. Chłopcy realizowali swoje założenia, płynnie przeszli do gry w „dziewiątkach” i udowodnili ,że zasługują na grę w wyższej lidze. Z tego miejsca bardzo dziękujemy rodzicom za pomoc podczas tej rundy i liczymy na równie duże wsparcie w najbliższych rozgrywkach ligowych.

STF II CHAMPION – Akademia Lucjan Brychczy 5:1

Turniak
Czaplicki
Michalski( bramka, asysta)
Łapat
Ledziński
Gozdzikowski (2 asysty)
Jeremi Sobczyk ( 2 asysty)
Jakub Sobczyk
Wasiak (bramka)
Zalewski ( 3 bramki )
Michałowski
Kowalczyk

 

 

2005 B

 

Ostatni nasz mecz w III lidze i to co było oddzielamy grubą kreską i patrzymy już tylko do przodu. Nie da się jednak przejść obok i nie zwrócić uwagi na zaangażowanie zawodników podczas całego sezonu .Nie wszyscy dajemy z siebie 100 procent dlatego oprócz słabszych umiejętności technicznych ,motorycznych  musimy nadrobić cechami wolicjonalnymi ,a tych brakowało ( u niektórych zawodników)Skupiamy się na grze w IV lidze i nie myślimy o tym co było. Wynik 0:11 odzwierciedla przebieg spotkania. Drukarz był od nas znacznie lepszy, także dlatego iż posiłkowali się zawodnikami z pierwszej drużyny. Mimo to stać nas na więcej i wierzymy, że pokażemy swoje umiejętności w pełni. Głowy do góry! Teraz czeka nas jeszcze cięższa praca! Pamiętajcie…patrzymy już tylko w przyszłość!

Drukarz II Warszawa 11:0 STF Champion

Skład: Siekiera,Niewdził,Janiszewski,Mirkowski,Domaradzki,Żółciński,Woźniak,Jedynak,Cienkowski,Krzystek,Dobraczyński,Jagodzik,Kowalski,Króliszewski

 

2004

 

W meczu kończącym sezon 2017 zagraliśmy wyjazdowy mecz z UKS Irzyk. Dla nas

to był mecz o podtrzymanie zwycięskiej passy, natomiast dla gospodarzy było
to spotkanie o awans do III ligi. Początkowe fragmenty pokazały, że Irzyk
był bardzo zdeterminowany, czym nasi zawodnicy wydawali się nieco
zaskoczeni. Gospodarze nie wykorzystali dwóch dobrych sytuacji i był to
kluczowy moment meczu. Dla nas pierwsza bramka strzelona przez Natana
Lalika ułożyła ten mecz. Zdecydowanie przejęliśmy inicjatywę. Zaczęliśmy
grać ładniej dla oka i przede wszystkim szybciej. Kolejne bramki to była
kwestia czasu. Do przerwy 3:0 a po przerwie kolejne 7 goli i wynik końcowy
10:0 mówią wszystko o przebiegu tego spotkania. Byliśmy zespołem lepszym w
każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Małe zastrzeżenia do Championów
można mieć za początek spotkania i skuteczność, bo gdyby była ona na
wyższym poziomie wynik mógł być zdecydowanie wyższy. Brawa dla całego
zespołu nie tylko za ten mecz, ale i cały sezon, bo zdobyć 30 pkt w 10
meczach i strzelić 103 bramki to nie jest łatwa sztuka w żadnej lidze!
Gratulacje!

Skład:
1. Michał Martyniuk- Melon
2. Marcel Bykowski
3. Paweł Sternicki
4. Natan Lalik (3 bramki)
5. Alan Szacherski
6. Kuba Jaszczuk (2 asysty)
7. Kacper Bojańczyk (3bramki)
8. Lee (2 bramki)
9. Sergiusz Ciechomski (1 bramka)
10. Maks Domżalski (1 bramka, 3 asysty)
11. Filip Kowalski
12. Maciej Pańtak

 

 

 


Komentarze

Komentarze